PAX EAST - rynek gier PC ma się dobrze, w dużej mierze dzięki dystrybucji cyfrowej
Najbardziej żenujący moment prezentacji był wtedy gdy koleś od Nvidii pomylił Star Citizen z Starcraftem... A granie w chmurze niech sobie w sadzą w D. Mnie to nie interesuje. Nie zamierzam grać w gry singlowe łącząc się z jakąś chmurą dla lepszych efektów.
[Jestem niesłyszący]
Ten artykuł dowodzi, że różne zabezpieczenie DRM to strata czasu i pieniędzy. Rzeczywiście szkodzi uczciwe klientów. Cyfrowe gry i promocje (np. Humble Bundle) są świetne rozwiązanie przeciwko piractwo. :) Teraz każdy gracz, co narzekał na mało pieniędzy (bezrobocie lub prace z marne płace), może kupić gry po okazjonalne ceny zamiast ściągnięcie pirackie gier. :) Choć ten rozwiązanie nie likwiduje całkowicie piractwo, a resztki piratów są bez wątpienia chciwe darmozjadów. ;P
@dj_sasek -> Zgadzam się z Tobą. Ja wolę grać w gry singlowe bez łączenia z chmurze. :P Jakoś nie przepadam takiej rozwiązanie Conflux z Heroes VI. :P Strach o tym pomyśleć, że może będzie gorzej od upierdliwy DRM. Czy nie dało się grać bez Internetu (potrzebny jedynie do pobranie i granie w trybu wielugraczy)!?
Tylko jakoś w exach nie widać tego dobrego rynku.
A tekst w dużej mierze dzięki dystrybucji cyfrowej, która zmniejsza piractwo jest naprawdę zabawny, bo piractwo to dystrybucja cyfrowa, ten czynnik akurat nie ma żadnego wpływu na piractwo skoro wszelkie gry są dostępne cyfrowo, czasy bazarków i śmiesznych łącz minęły lata temu.
Obecność DRM, DLC, podwójnej sprzedaży tej samej gry, i brak rynku wtórnego, to jest problem, tymczasem jak zwykle wszytko zwala się na piractwo, zabugowana gra, wywalająca, psująca save, połowa gry w dlc, kiepska sprzedaż, kiepska gra, słabe wykonie, gra sama się przechodzi, żenująca optymalizacja itp. itd. cokolwiek, zawsze zasłonią się piractwem, a nie cięciem mega zbugowanej, niezoptymalizowanej, pociętej na dlc gry, w zamiast którą łądować kasę, to ładują w kłamliwy marketing, a potem płaczą, że słaba sprzedaż na pc, bo piractwo i 50% budżetu w marketing, który nijak gry nie poprawia.
Ja za każdym razem kiedy słyszę/czytam o zabezpieczeniach DRM i to jaka są strata czasu oraz powodem na zdenerwowanie legalnych graczy zastanawiam się jak by wyglądał rynek gier na PC gdyby nie było w sieci grywalnych wersji i wtedy patrze na takiego Diablo 3 do dzisiejszego dnia gra nie została złamana a liczba sprzedanych egzemplarzy przekroczyła 12 milionów, sam dodatek w tydzień sprzedał się w liczbie 2,7 miliona. Zapewne nie wszyscy co pobierali gry z torenta pobiegli by od razu do sklepu po oryginalną kopie ale także nikt dokładnych liczb nie zna, mój znajomy zarzekał się ze nie kupi D3 a będzie na upartego czekał na witaminkę, ale po paru miesiącach czekania kupił oryginał a dwa dniu po premierze dodatku od razu zakupił legalna wersje
@Sebo1020 -> Nawet nie wiesz, ile gry DRM-free kupiłem (nie wliczając gry z Humble Bundle). ;) Popatrz na sprzedaży Wiedźmin 1 i 2, a twórcy już produkują Wiedźmin 3. A ile graczy zapłacili na projekty gry Kickstarter? :) Ciężko jest przewidzieć wynik sprzedaży. ;P
Warto wiedzieć, że dodatkowy wzrost piractwo GTAIV, Spore, SimCity i Assassin's Creed 2 zawdzięcza głównie fatalny rozwiązanie DRM. :P
Sir Xan--> http://uk.ign.com/articles/2011/11/30/the-witcher-2-was-pirated-over-45-million-times
Mam wielki szacunek dla redów za ich politykę DRM bo jako kumaci wiedza że zabezpieczania są łamane....ale myślisz że gdyby było takie zabezpieczenie które nie umożliwiało by granie na kopi pobranej z sieci to redzi nie skorzystali by z niego.....
Warto wiedzieć, że dodatkowy wzrost piractwo GTAIV, Spore, SimCity i Assassin's Creed 2 zawdzięcza głównie fatalny rozwiązanie DRM. :P
A skąd możesz wiedzieć dlaczego gracze pobrali w/w gry z sieci, zwłaszcza przy tak olbrzymim piractwie jakie jest teraz na PC gdzie dla przeciętnego PC-towego złodzieja byle jaki pretekst (padający deszcz) będzie powodem do pobrania gry (ile to razy trzeba przypominać patologie Painkiller-a ) bo przecież to go nic nie kosztuje, nie musi przerabiać całego PC tak jak konsoli i jest całkowicie bezkarny może to robić do woli, możemy sobie anonimowo pisać do woli na forach na temat debilnych tłumaczeń pobierania gier, szkoda tylko ze jeszcze ani razu nie słyszałem tych samych tłumaczeń w rzeczywistości od znajomych z podwórka, szkoły czy teraz pracy
@Sebo1020 -> Co prawda to prawda. Ale nie zmienia to fakt, że Wiedźmin 2 sprzedało się wystarczająco dużo, że twórcy mogą pozwolić na produkt W3. Nawet kupiłem W2 z CDP.pl.
Rozwiązanie DRM nie jest idealny. Sprawia więcej problemu niż pożytku. Mam szacunek do CD-Projekt za ich podejście do DRM.
Co do twojej odpowiedzi, to wiedz, że to nie marne wytłumaczenie, a jedynie fakty. Zdarzało mi czytać kilka info w czasopismo dla graczy. Gdyby wymienione gry będą w STEAM, a nie idiotyczny rodzaj DRM (zakłócenia Internet = wywalenie z gry), to byłoby trochę mniej piractwo. Spójrz na premiera SimCity = masakra! Po drugie - ceny około 100-200zł (bez promocje) dla niektórych graczy to upierdliwe sprawy. Owszem, piractwo to nadal przestępstwo w Polsce i nie ma litość dla piratów. Zgoda, że część statystyki piractwo pochodzi od darmozjadów-złodziei z braku chęci płacenie. Ale takie jest życie i nikt nie jest proste. Ach, ta polityka UbiSoft, EA i podobne. :P
Zapamiętaj to, że przywrócenia DRM do łaski nie polepsza sytuacja. A więc zatrzymaj twoje błaganie o powrót DRM dla siebie.
Chmura, czyli mokre marzenia każdego wydawcy, by wejść swoim konsumentom w zadki. Na nasze szczęście Onlive zbankrutował, a Gaikai będzie służyć prywatnym celom Sony.
Sir Xan-->Ale jak przy takiej łatwości i bezkarności piractwa możesz pisać że to są fakty, moje przekonania wynikają bo widzę co się dzieje w mojej okolicy i to jak ludzie maja w w głębokiej du...... kupowanie czegokolwiek co można zdobyć z taka łatwością za darmo, ile to razy ludziska z mojego zadupia dawali mi (i nadal dają) swoje laptopy i kompy do naprawy i kiedy człowiek zobaczy ile nielegalnego oprogramowania ludzie używają niezależnie od swojego statusu majątkowego to człowiek zmienia zdanie odnośnie piractwa, ludzie maja problemy żeby poprawię drukarkę w 2014 roku zainstalować czy tez dokument wydrukować, ale wiedzą wszystko odnośnie pobierania plików oraz graniu na piratach
Edit:
Ale co ty mi tutaj znowuż wyskakuje z tłumaczeniami, wyobraź sobie że jest zabezpieczanie niekoniecznie DRM i niekoniecznie tak upierdliwe jak przy SC ale co najważniejsze działa, co wtedy zrobi pirat z swoimi tłumaczami jak nie będzie grywalnej wersji w sieci, co piraci pójdą do sklepów i w tak bezkarny sposób będą próbować kraść gry z sklepowych półek zasłaniając się że to dla nich demo albo ze ich nie stać?, ostatnio była premiera dodatku do D3 gdzie są ci wszyscy krzykacze odnośnie DRM i problemów z nim związanych, jakoś serwery funkcjonują a na forach wielkiego B odnośnie sprzedanych kopi ludzie są dumni że wreszcie na platformie która jest tak obrzydliwie spiracona, jest gra która udowadnia że jednak można
@Sebo1020 -> Albo jesteś bardzo młody, albo masz praca z bardzo dobra płaca, skoro łatwo krytykujesz na takie rzeczy. Nie każdy jest darmozjad. Większości to hipokryci i obłudnicy. Wcześniej ściągnęli i korzystali piractwo, a jak mają dobre prace, to krytykują innych piratów jako zło. :P Nie spotkałem kogoś, co nie korzystało piractwo choćby tylko raz.
Czy myślisz, że ściągnę pirackie gry dla oszczędzanie pieniędzy jako darmozjad!? NIE! Jak mam pieniędzy, to prędzej kupuję gry aniżel ściągnąć pirackie gry. :P
Sir Xan--> Ale ja bym przymknął oko na piractwo i zapewne producenci gier tez tak jak to robią na konsolach czytałeś gdzieś o problemach piractwa na platformach Sony i MS bo ja nie, może dlatego bo tam nie jest to takie proste a piractwo to max 500ts kopi gdzie na PC jest na odwrót gra się sprzedaje w max 1mil a pobiera go 2/3 mil
Czy myślisz, że ściągnę gry tylko dla oszczędzanie pieniędzy (chciwość)!? NIE!
Al skąd możesz widzieć ile z tych milionów pobranych kopi było spowodowane problemem biedy czy tez przetestowaniem gry, do momentu kiedy w sieci nie będzie dostępnych grywalnych gier nikt tego nie będzie wiedział, a jedynie będziemy czytać jak to gracze obwiniają producentów i Bóg wie kogo jeszcze za pobieranie plików, a sami producenci swoje lenistwo, partactwo, przesuwanie premier oraz nie wydawanie gier (np GTAV) będą nadal tłumaczyć piractwem
PS: A młody to ja nie jestem, mieszkam i pracuje w Polsce a do kupowania gier podchodzę w identyczny sposób jak do kupowania jakiejkolwiek innej materialnej rzeczy
ile z tych milionów pobranych kopi było spowodowane problemem biedy
To akurat proste: 0.
@Sebo1020 -> Ja też przymknął oko na zwykłe piractwo z oczywiste powody. Jedynie potępiam tylko handlarze pirackie gry lub właścicieli nielegalne strony (pobranie opłaty za download), co KRADNĄ ZYSKI. Takie grupy można nazwać złodzieje.
Co do dalszej rozmowy... Uznam, że lepiej dam spokój i uznam temat za zakończony. Dziękuję Ci za rozmowę. :) Pozdrawiam.
Heh, jedyny problem to słabe gry i tyle. Ludzie nie kupują słabych gier, tylko ściągają; patrzą, że to złom i wywalają. Brak optymalizacji, ograniczenia i wszechobecne uproszczenia dla casuali.
Przykład:
Gram sobie ostatnio (także) w Deus Ex - jedynkę, zmodowaną; w kampanie pobrane z netu. GDYBY zrobili grę równie interaktywną co część pierwsza - po prostu trochę inną i na nowej grafice to w momencie premiery wziąłbym samochód i pojechał rano do miasta po swoją sztukę (albo rzeczywiście kupił na allegro klucz jeśli byłoby taniej, jak ostatnio kupuję, bo jest to bardzo wygodne) - tak bardzo bym się cieszył (jak dziecko), że powstała taka gra. Jest to tylko 1 przykład, a można nimi sypać jak z rękawa i to w wielu gatunkach gier.
Z takich gier, które ostatnio kupiłem i się będą nadawały do negatywnego komentarza podam dwie:
Titanfall - dość konkretnie niedorobiony silnik sieciowy (BF:BC2/3/4 style) i ograniczenie klatek, którego jeszcze nie naprawili. Gra poszła na allegro po wbiciu prawie całego gen4. Jestem osobą, która od przeszło 8 lat ma ping ~10 do polskich serwerów i po prostu jestem uczulony na takie błędy, których nie było w starych grach. Być może przesadzam, ale na pewno nie będę zmniejszał swoich wymagań co do gier, ponieważ nie zamierzam płacić za niedorobiony chłam.
Inny przykład Far Cry 3 kupione wczoraj do grania w cooperative: idziesz jak po sznurku a na dodatek na ostatnim poziomie trudności czasem muszę wpakować kolesiowi biegnącemu na mnie z maczetą ponad 10 pestek z kałacha w klatę z bliska, żeby padł :E (miałem tak tylko 2x, kumpel miał niby więcej i to on najwięcej płacze na ten element. Nie jest to wina hosta/internetu). Dobrze, że w głowy się fajnie strzela. Wersja 1.5; wyobrażam sobie jak chodziła wersja 1.0:/ Wnerwiają takie bugi, ale jak się kupiło to się przejdzie (o 6 godzinach na najwyższym poziomie trudności można zapomnieć i pewnie będzie ich ze 20, co mnie bardzo cieszy i wydanych 40zł nie będę żałował).
Gdyby gry były normalnymi produktami tak jak przykładowo sprzęty elektroniczne to zwroty by leciały hurtowo do sklepów a kasa zostałaby zwracana kupującym. Dlatego producenci tego nie chcą, żeby mogli dalej tworzyć niedopracowane produkty.
ha !
@Sebo1020
Ale ja bym przymknął oko na piractwo i zapewne producenci gier tez tak jak to robią na konsolach czytałeś gdzieś o problemach piractwa na platformach Sony i MS bo ja nie, może dlatego bo tam nie jest to takie proste a piractwo to max 500ts kopi gdzie na PC jest na odwrót gra się sprzedaje w max 1mil a pobiera go 2/3 mil
Alan Wake miał w 2010 roku (roku premiery, kiedy był dostępny TYLKO na X360) więcej pobrań z torrentów niż sprzedanych kopii (ponad milion ściągnięć według danych bodajże torrent freaks). Zresztą już nie raz widziałem na forach jak ktoś przyznawał, że on i jego znajomi to mają po dwa Xboxy: jeden dla gier nastawionych na multi i drugi, przerobiony, do wszystkich pozostałych.
Dwa, przeliczenie jak piractwo wpływa na cokolwiek nie jest proste. Owszem, są kraje, gdzie mniej więcej się da: USA, Wielka Brytania, może Niemcy. Ale teraz ktoś z nudów sobie robi raport "skala piractwa" i rzuca, że w Zimbabwe to 95% piraci. No super, tylko:
1. ile jest ogólnie komputerów tam?
2. ile z nich nadaje się do grania?
3. ile gier, i jakie, tam jest wydawanych rocznie?
A tu jeszcze dochodzą kraje bloku wschodniego, gdzie wciąż panują zwyczaje znane u nas z czasów 8 bitowców i sprzedawanie piratów normalnie w sklepach, z odprowadzaniem podatków itp.
A co do samego newsa - panowie, nie słowa, a czyny. Chcecie pokazać, że uważacie DRM za zło? To podpisujcie współpracę z GOG.com.
Diablo 3? Sprzedało się bo to Diablo, DRM nie miał tu nic do rzeczy. Dwójka nie miała DRM (nie licząc cd keya) i się sprzedawała. Jasne, że wolniej, bo i rynek był wtedy mniejszy.