Duże i częste obniżki cen gier (nie) szkodzą graczom!
Gdyby gry w momencie premiery kosztowały tyle, co 3 miesiące później, to producenci wyszliby na tym samym, bo większość osób daną produkcję by już miała, jak też cena mogłaby się dłużej utrzymać. A że nikomu się nie chce wydawać grubej kasy na niepełny produkt, to dobrze świadczy o kupujących. A promocje? Wystarczy przypomnieć sobie promocję w biedronce, gdzie prawie 300 tytułów było w cenie 10zł za sztukę. Owszem było wiele szajsu, ale trafiały się też niezłe gry jak Two Worlds II, Dirt 3, Antologia Divinity etc. Efekt - pierwszego dnia sprzedana ponad 120 000 gier. Dlatego dobrze, że są, szczególnie w naszym drogim kraju.