Hej,
nie mogę przypomnieć sobie kawałka. To był zespół z cyklu hipsterska oczywistość, jakieś Crystal fighters albo co. Teledysk: na brzegu basenu, bodaj na trampolinie, stoi jakaś szamanka, niułejdżowa marzanna z gałęziami we włosach, cała uwalona błotem i generalnie wygląda jak pustelnik-gwałciciel i śpiewa.
Co to za kawałek?