witajcie,
chciałbym usłyszeć waszą opinię na ten temat.
Co myślicie o tym płatnym multiplayerem w ps4???
z mojego punktu widzenia nie jest to w ogóle opłacalne
-trzeba kupić ps plus a jak wiadomo większość kupuje gry pudełkowe
waszym zdaniem zmieni się to że znowu multi będzie bezpłatne czy jednak nie?
Sony zaryzykowało i jak widać opłaciło im się to. Ludzie lubią opłacić ps+ na roku aby dostać kupę gier "za darmo" oraz chwalą sony za zachowanie poprzedniego systemu (w przeciwieństwie do microsoftu). Osobiście mi się to nie podoba ale pewnie już tego nie zmienią. Skoro ps+ jest wystarczająco popularny i przynosi zyski to po co?
Microsoft zarabia mnostwo pieniedzy za oferowanie duzo gorszej usługi która jest płatna więc Sony mogło sobie pozwolic na więcej.
O serwery trzeba jednak dbać, może dzięki kasie zarabianej na ps+ serwery będą działać lepiej niż na ps3? To tylko takie moje dywagacje. ;p
[6] Wątpię, żeby to miało jakiś wpływ ;) Prędzej większy wpływ na konto prezesa ;)
Nie wiem jeszcze, czy dobrze. Jeśli przyniesie im to zysk, to znaczy, że tak.
Dla klientów (ubogich) nie a dla nich tak...
Ubogi klient jest i tak gówno wart, to żaden klient i nie ma sensu nic dla takiego robić. Ważny jest ten, który generuje przychód.
Krzysiek1997 - już serwery PS3/X360 były identyczne, Sony/Microsoft korzystały z usług tej samej firmy zewnętrznej. Inna sprawa, że gry online które korzystały z dedykowanych serwerów można policzyć na palcach - i to na PS3 i na X360. Reszta ruchu odbywała się p2p, gdzie konsola jednego z graczy hostowała grę.
Za płatny online należy podziękować Microsoftowi - przez kilka lat ludzie płacili abonament miesięczny za odblokowanie funkcji online w X360, Sony po prostu skopiowało pomysł. W sumie PS+ jest bardzo opłacalne (200zł = 60 gier) + online to taka wisieka na torcie, dla wiekszości bez znaczenia. Bo większość i tak subskrybowała plusa.
Pytanie czy zrobili dobrze, czy źle, nie ma sensu. Ludzie płacili przez lata, nie widzieli nic złego w blokowaniu online, trzeba było być głupcem by nie wykorzystać naiwności i nie sięgnąć do portfela własnych klientów.
