7 powodów, dla których warto czekać na Assassin's Creed: Unity
ograniczanie konsolowe tylko że i tak gry lepiej wyglądają na pc już od dobrych kilku lat niż na jakis tam konsolkach. JUŻ tak z ciekawoci sie zastanawiam jakie UBI pierdyknie oficjalne wymagania a ile bedzie w tym prawdy zobaczymy
po GTA V, Thief i Titanfall teraz redakcja co 3 dni będzie nas zasypywać jakże ciekawymi i wiele wnoszącymi newsami dotyczącymi AC:Unity
Skąd autor tekstu ma te informacje o obecności Napoleona w grze? W okresie rewolucji znaczył jeszcze naprawdę bardzo mało. Fakt, że w świecie AC zdobył Fragment, ale mi się wydaje, że sensowniej by było, gdyby zdobył go w okresie kampanii we Włoszech lub - jeszcze lepiej - podczas pobytu w Egipcie (fani historii znają na pewno legendę o tajemniczym widzeniu Napoleona - trudno sobie wyobrazić historię lepiej pasującą jako podłoże pod wydarzenia w AC). Tyle tylko, że to parę lat później. Ja do tej pory głowię się, czy cała gra będzie w czasie Rewolucji, czy WR wydarzy się pod koniec lub w pierwszej połowie.
Wiadomo, że Napoleon nie ucieknie przed AC:U, ale może będzie tylko małą ciekawostką, a prawdziwą rolę odegra w innej części (lub DLC), bo przecież o Egipcie i tak jest już dosyć głośno w różnych sygnałach dawanych przez Ubi.
Wymagania na Pc będą kosmiczne.Mam nadzieje,że na swoim i5 4GHz i Radeonie 7970Ghz pogram na medium w 30 klatkach.
Cieszę się, że znowu zawitamy w Europie. Bo te karaibskie klimaty i ciągłe pływanie statkiem na morzu trochę mnie nudzą.
Witam
Po przeczytaniu tego artykułu stwierdzam, że autor jest cholernie wielkim optymistą. No ale nie będę tego krytykował, tylko wyrażę swoje zdanie na ten temat.
Po pierwsze, nie uwierzę twórcom, że to nie był render. To jest nie możliwe. Wymagania byłyby kosmiczne i prawdopodobnie mało który komputer by to uciągnął. Poza tym, jeśli ktoś pamięta screeny, które wyciekły jakiś czas temu i porówna je do tego zwiastuna, sam w to zwątpi. Owszem, były pokazana inne lokacje, jednak na pewno nie udałoby się twórcom osiągnąć tak zdumiewającego efektu graficznego. Więc raczej nie ma się co przywiązywać do takiej pięknej wizji świata w grze Assassin's Creed.
Co do postaci, jakie spotkamy w grze, cóż... Raczej nie doświadczymy rewolucji. Jak było wspomniane w artykule, osoby które spotkaliśmy w poprzednich odsłonach serii do najciekawszych nie należały, były wręcz nudne i głupie. Jak dla mnie Black Flag miał o wiele lepsze predyspozycje do pokazania interesujących postaci, na przykład Czarnobrody, którego fajnie w miarę pokazali dwa razy (o wiele lepiej niż na przykład w filmie Piraci z Karaibów), ale postać była strasznie omijana. Tylko tak o niego zahaczyli. Gdyby się tylko twórcy przyłożyli, mogli pokazać naprawdę wyjątkową postać, która na długo wpisałaby się w naszej pamięci. Ale nie tylko Edwarda Teach'a spotkał taki przykry los.
Jeśli chodzi natomiast o głównego bohatera, to obawiam się, że i to Ubi może spartaczyć. W przeciwieństwie do większości graczy, nie lubię Ezio. W drugiej historii tego bohatera, był znośny, ale w poprzedniej i następnej nie przypadł mi do gustu. Connor jaki był każdy wie, Edward też cudowny nie był. Moim zdaniem, do dziś najlepszą postacią w grze jest "szorstki Altair". Uważam, że w tym okresie można umieścić podobnego protagonistę. Zdecydowanego, twardego, o surowym wyrazie twarzy. Jednak Ubisoft może spróbować zwrócić się do fanów i stworzyć im postać podobną do Ezia, która zupełnie nie będzie pasować do sytuacji, która panowała wtedy we Francji. A skoro o tym mowa. Kolejnymi obawami napawa mnie sam okres, w którym będzie się rozgrywać akcja Assassin's Creed Unity. Jak wiele osób wie, były to bardzo krwawe czasy dla Francji. Straszny okres w historii tego kraju i wydaję mi się, że może być naprawdę cudownym tematem na grę o Assassynach. Ale...
1. Francuzi mogą przesadzić w przedstawieniu te historii (za bardzo ją podkolorują).
2. Ubisoft nie ma w zwyczaju ukazywać, wbrew pozorom, przemocy i brutalności. To jest bardzo krwawy okres, który może być zbyt delikatnie potraktowany. Obawiam się, że twórcy nie będą potrafili, albo raczej, nie będą mogli pokazać tej rewolucji taką, jaka rzeczywiście była. Dochodzą do tego jeszcze prawa rynku gier. Jak dobrze wiemy, cenzura jest powszechną procedurą i nawet jeśli Ubisoft popisze się swoją twórczością i stworzy poważna historię, która idealnie przedstawi te burzliwy okres, to może zostać ona ucięta, a niektóre elementy wymazane.
Powrót do Europy? Mnie tam na Karaibach się podobało. Żeglowanie sprawiało mi niesamowitą przyjemność, szkoda tylko, że nie zostało to w pełni rozwinięte. Ubisoft powinien zrobić oddzielną produkcję o piratach :) Na Boston też nie narzekam. Ale nie o to chodzi w tym temacie. Jak dla mnie, seria może wrócić na Europejskie ziemie, pełne rozmaitych zabytków. Jeśli natomiast chodzi o aktywności poboczne, to raczej będzie skazani znowu na 1500 znajdziek do zebrania, które i tak nic nam nie dadzą. Powrót do miast raczej nie da nam możliwości ganiania za zwierzętami (chyba, że za psami) i polowania na nie, czy "szukania" punktów synchronizacji na drzewach. Pomysł jaki tu podano, z żeglowaniem między Wielka Brytanią, a Francją byłby bardzo fajny, tylko musiał by to być spory obszar jak dla mnie, żeby to było ciekawe. I nie koniecznie zawalony małymi wysepkami, ze skrzynką na środku.
Podsumowując. Na grę na pewno czekam z drobną nadzieją, że Ubi się w końcu poprawi, ale cudów się nie spodziewam. Dla mnie faworytem wciąż zostaje Japonia (nie, nie jestem fanem anime). To byłby chyba najlepszy i jeden z trudniejszych kroków dla tej serii. Pożyjemy zobaczymy :)
Pozdrawiam
Norma bełkot marketingowy który nijak ma się do rzeczywistości. Ale nie ma co się dziwić, podstawy sprzedaży produktu wcisnąć produkt oszukując klienta.
są przecieki z jakiegoś forum na temat ac: comet bohaterem ma być wnuk Adewale a mentorem Connor z AC 3. Źródło: Hatak.pl
Nie wierzę absolutnie że tak będzie wyglądać. Nie ma żadnych szans,nawet na PC. Co do gry to bardzo brakowało mi .. kucania. Jak tak podstawowej czynności nie było w skradance?
Kurde ale Francja to jest świetne miejsce dla AC ileż tam było rewolucji. Francuska Lipcowa Lutowa. Tylko robić części o tym
Zapowiada się naprawdę fajnie. Na początku nie byłem przekonany do tego okresu historycznego, jednak ten tekst rozwiał moje wątpliwości i zachęcił do czekania.
odgrzewany kotlet ale kupie bo warto
Zapomnieli wspomnieć o milionie bezużytecznych znajdziek.
Ależ ja się dałem nabrać na recenzję Black Flag.
A mnie tak teraz naszło: Asassin's Creed w czasie zimnej wojny rozgrywający się w Berlinie. I może jeszcze asasyni w odwrocie, bo zdecydowali się wesprzeć złego konia: głoszący hasła o równości Wschód. Nie ma na to oczywiście szans, bo i klimat musiałby być mroczniejszy, i postacie niejednoznaczne, nie mówiąc już o ograniczeniach technicznych, ale przyjemnie się o czymś takim myśli.
Po co wyliczać aż siedem powodów? Powód jest jeden - gracze co roku domagają się nowego AC. A jak widać - na przykładzie Unity i Comet - nadeszły już czasy, że domagają się nowej odsłony średnio co pół roku.
Mam nadzieję, że powrócimy do skrywania się w tłumie, skradania walczenia o części Paryża z Templariuszami. Tak, piję trochę do ACR. Jednak mam nadzieję, że w przeciwieństwie do poprzednich części, walka stanie się prawdziwym wyzwaniem, pozostając trudną nawet po maksymalnym ulepszeniu postaci. W każdym razie Unity ma olbrzymi potencjał.
Black Flag jest piękne i uwielbiam tę grę za dojrzałość fabuły i wspaniale wykreowane postaci. Odwzorowanie życia pirata również jest wykonane wyśmienicie, ale trochę za późno - jak na grę pod tytułem "Assassin's Creed" - stajemy się assassynem. Do tych, którzy odpowiedzą, że przemiana Edwarda musiała zająć dużo czasu, była potrzebna itd. mówię, że to prawda - ale czemu później mamy tak mało głównej fabuły jako assassyna?!
Rok to mało na zrobienie nowej gry, wymyslenie nowych mechanik. AC4 to dowod. Fabula dosc szybko sie calkowicie lamie, z zapowiadanych rewolucyjnych zmian maly deszcz, rdzen gry - walki na morzu to kpina, niektore elementy przedstawiane w zapowiedziach w ogole w grze nie istnieja. Ubisoft postawilo sobie ambitne cele, ale nie bylo w stanie ich zrealizowac. Tzn zrealizowali cel zgarniecia kasy. Majac na wzgledzie wczesniejsze dokonania wnioskuje, ze Unity nie bedzie rewolucja a po raz n-ty odgrzanym kotletem, tym razem troche inaczej przyprawionym. Niewatpliwie gra odniesie sukces finansowy bo naklad na produkcje nie bedzie przesadny, a seria ma swoich fanow. Ja z pewnoscia kupie, bo nie sa to zle gry, a wrecz przeciwnie. ALe oczekiwania mam realistyczne i ludziom sugeruje to samo.
Twórcy gry byli głupi że wydali te grę tylko na nowe generacje konsol. To tylko oznacza że tolerują tylko takich bogaczy jak oni, wkurza mnie to że nie ma tego np. na PS3 (ja mam PS3) czy Xbox'a mojego kolegi.