Recenzja, w której Wilk sprawdza jakość pierwszego numeru nowego wiedźmińskiego komiksu, Domem ze Szkła zwanego
Profanacją totalną jest dla mnie czytanie komiksu "Wiedźmina" w wersji angielskiej.
@warzoch2: komiks dostępny jest w polskiej wersji językowej. W artykule użyłem grafik z angielskiej bo akurat te znajdowały się na oficjalnej stronie www.
Witam, powiem tak - wiedźmina nie znam prawie w ogóle, oprócz tego, że wiem kto to jest i że wyszły dwie świetne gry na podstawie książek Pana Sapkowskiego. Kupiłem sobie pierwszą część i planuję w przyszłości zakupić również drugą i tu pytanie do Fanów Trylogii - Od czego zacząć przygodę z Wiedźminem? od książek czy gier? czy w grach jest dokładnie to samo co w książkach? sam już nie wiem, bo czytać bardzo lubię i chętnie bym sobie poczytał coś dobrego, a grać no to wiadomo :D Proszę o jakieś rady od tych którzy już ograli i przeczytali :)
Po okładce można uznać, że współ autorem jest Mignola albo Duncan Fegredo (oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa). Swoją drogą, ten duet mógłby stworzyć inną serię komiksową o Geralcie
James Kidd ---> Gry są zdecydowanie lepsze niż książki, ale bez znajomości oryginału ciężko będzie Ci wycisnąć gry ze wszystkich smaczków. Zacząłbym od opowiadań.
Tak jak mówi UV. Gry mocno rozbudowują uniwersum, ale i tak warto najpierw przeczytać książki.
@UVI: od pięcioksięgu są lepsze, ale nie powiedziałbym że też od opowiadań - to raczej porównywalny, wysoki poziom
@James Kidd: chronologicznie najpierw opowiadania, potem pięcioksiąg, następnie już dowolnie - gry albo Sezon Burz.
Ewentualnie możesz przejść najpierw pierwszą część, by poczuć się jak Geralt, który stracił pamięć, następnie przeczytać książki i wziąć się za część drugą. Lecz jeśli nie przeczytasz książek, to nie wyciśniesz wszystkich smaczków, jak to pisał U.V.
To teraz o komiksie, według mnie historia w nim zawarta jest bardzo fajna, świetnie oddaje klimat tego świata (tajemnice, potwory, przepowiednie, itd.). Wcześniej sceptyczny byłem do samej kolorystyki (patrząc na przykładowe strony), ale po przeczytaniu całości muszę stwierdzić że jest idealnie dobrana. Gorąco polecam :)
Książki a gry to dwie różne bajki, poza postaciami mają niewiele wspólnego.
Książki są genialne, gry "tylko" bardzo dobre, zacznij od książek.
U.V. Impaler --> Widocznie nie dojrzałeś. Dla mnie saga Wiedźmin jest o niebo lepsza niż gry. Mnie się nigdy nie znudziła, mógłbym czytać w nieskończoność. Gorąco polecam. Opowiadania i Sezon Burz także.
@U.V.
Jestem tego samego zdania co zgrywus1, Saga to nie historyjka o bitwach, wojnach i trzeba do niej dojrzeć i podejść z odpowiednim nastawieniem.
Akurat przy trzecim, jak była kompletowana drużyna?
A ja was wszystkich pogodzę :P
Saga jest super, opowiadania są super, gry są super i komiks (o którym powinniście pisać w tym wątku:P) jest super XD
@u.v.
No tak, bo wiedźmin=rębajło, historia tylko o walkach z potworami. A mówi to osoba, która nawet nie skończyła sagi. Uv, serio, lepiej dokończ sagę i więcej nie sugeruj takich rzeczy.
Dla mnie wszystkie książki ze świata wiedźmina są świetne poza końcówką tomu Pani Jeziora :P.
Teraz się przymierzam do przeczytania tego wszystkiego kolejny raz :D, ale z racji, że premiera W3 została przełożona to jeszcze sporo czasu do lutego 2015 :)
Co do dojrzewania to nie wiem czy jest do czego dojrzewać :P, ja to czytałem pierwszy raz w wieku 16 lat :P.
Każdemu podoba się co innego :P, niektórzy hejtują Sezon Burz a mi się podobał :), nawet ten nieszczęsny serial zdarzyło mi się oglądnąć i jakoś przełknąć :P. Za komiks też muszę się zabrać w niedalekiej przyszłości :)
Pozdrawiam fanów Wieśka :))
@UV Gry o Wiedźminie są bardzo dobre, ale mówienie, że są lepsze od książek Sapkowskiego to czysta profanacja. Panie U.V to własnie 3 tom sagi jest jednym z lepszym, słabsze są 4 a zwłaszcza 5 i fragmenty z Nimue Zaś w 3 tomie przy fragmencie kiedy krasnoludy grają w gwinta, można umrzeć tylko że ze śmiechu. Poczytaj najpierw a potem dyskutuj.
To takie tetaty tabu w internecie. Znam wiele osób które zachwycają się saga, dla mnie to niestety słabe czytało. Wystarczy tylko powiedzieć to na głos i juz hejt. I jak komuś się coś zwyczajnie nie podoba to zaraz pojawiają się komentarze ze nie dorósł do tego. Równie dobrze można kontrargumentować że ktoś nie dorósł do tego żeby zobaczyć jak słabe są książki. I jeszcze dorzucę do pieca, Pieśń Lodu i Ognia tez jest słaba.
Mi się saga podobała z wielu względow (o których nie chce mi się tu pisać), ale śmieszy mnie reakcja niektórych jak ktoś powie coś złego na temat dzieła Sapkowskiego. Mam wrażenie że obok papieża polaka to kolejny bolesny temat na który ludzie reagują histerycznie gdy ktoś odważy się powiedzieć coś "negatywnego".
Saga jest tak genialna, że przy trzecim tomie umierałem z nudów.
To chyba czytałeś Wiedźmina jakiegoś innego autora ;)
A co do samego komiksu to czekam na wydanie zbiorowe. Wolę mieć te komiksy fizycznie niż cyfrowo.
słabsze są 4 a zwłaszcza 5 i fragmenty z Nimue
Nie rozumiem tego hejtu na Wieżę Jaskółki, przez te ciągłe retrosy (na szczęście przemyślanie) czytało mi się to najlepiej ze wszystkich tomów. Może też dlatego, że był to tom głównie o Ciri.
Sam komiks przeczytałem i... pierwszy numer nie wyjaśnia prawie nic, myślałem, że jeden numer=jedna historia, ale będzie to większa całość. Średnio czekam na następne, widać, że to jedna wielka reklama Wiedźmina 3 (moment pojawienia się leszego- po co?). I ogólnie kilku kadrów nie rozumiem- w tym zeszycie były chyba 3-4 walki, z czego żadna nie była potrzebna.
Wiecie może gdzie kupić ten komiks w polskiej wersji językowej? :)
I jak komuś się coś zwyczajnie nie podoba to zaraz pojawiają się komentarze ze nie dorósł do tego.
I drugi najpotężniejszy argument: "Nie podobało ci się, bo nie zrozumiałeś!!!111".
Oczywiście odnosi się to do wszystkiego, nie tylko Wiedźmina.
Wtrącając się do tematu sagi. Jest świetna, ale mnie także przynudzała. Zwłaszcza fragmentami o Ciri. O wiele bardziej wolę zbiory opowiadań, czy chociażby Sezon Burz. Najlepszy tom sagi według mnie to Chrzest Ognia, najgorszy Czas Pogardy.
A w kwestii komiksu, poczekam na papierowe wydanie. Komiks z 2011, czyli Racja Stanu bardzo mi się podobał. Mam nadzieję, że na tym się nie zawiodę, chociaż trochę sceptycznie podchodzę do rysunków. Średnio podoba mi się styl graficzny.
Akurat Sapkowski jak większość pisarzy ma spadek formy z każdym kolejnym tomem. Saga choć genialna ma fragmenty w których autor przymula zwłaszcza w końcówce czyli 4 i 5 tomie. Wiele tekstów jest nie potrzebnych i dodanych na siłę co by jeszcze jeden tom dorzucić bo kasa wpadnie. Wyraźny Spadek formy Sapkowskiego jest choćby w trylogii husyckiej gdzie "Narrenturm" genialne a później coraz gorzej. Pilipiuk pisząc Oko Jelenia równie dobrze zaczął a każdy kolejny tom coraz mniej się mi podobał. Ale to co się komu podoba to już jego indywidualna sprawa. Mi się kompletnie nie podoba twórczość Martina, dla innych jest genialna...
James Kidd --> Zdecydowanie polecałbym zacząć od książek, najlepiej od tomów z opowiadaniami, bo są najlepsze. I później samą sagę. Gry są fajne, ale bez znajomości książek nie nacieszysz się nimi w pełni. Tzn. historia w grach jest zupełnie odrębna, pojawiają się jednak postacie znane z książek, wspominane są różne sytuacje. To po prostu takie smaczki, które ominą cię, jeśli zaczniesz od gry. Nie wczujesz się też w pełni w klimat świata. Ale oczywiście jeśli ktoś nie lubi czytać, to przy grach również może się bawić świetnie.
U.V. Impaler --> Nie obstawałbym, że do sagi trzeba dojrzeć, bo wiadomo, co kto lubi. Jednak w kontekście stwierdzenia, że gry są lepsze niż saga, to już rzeczywiście przestaje to być bezsensowne. Sorry, ale jeśli komuś do czerpania radości potrzebna jest grafika i nawalanka, to może po prostu książki nie są dla niego. Bo jeśli chodzi o samo wykreowanie świata i fabułę, to moim zdaniem książki przebijają gry bez dwóch zdań. Jeśli ktoś chce poznać wykreowany świat, dobrze zrozumieć bohaterów itd. to gry zawsze będą tylko namiastką książki, zupełnie tak jak to się dzieje z adaptacjami filmowymi.
[Jestem niesłyszący]
@Jon Irenicus -> Nie tylko pisarzy, ale również twórcy gier i komiksów. ;) A dlaczego? :) Bo pomysły się skończyły. Dobre pomysły przychodzą do człowieka dość wolno. Wymyślanie pomysły na SIŁĘ nie zawsze dają dobre rezultaty.
Nigdy mi się nie podobały Opowiadania i po nich nie mam najmniejszej ochoty sięgnąć po sagę, szczególnie, że próbuję to zrobić od 20 lat chyba. Aha - gry póki co też mnie nie zachwyciły a jeżeli już to jedynka pozytywniej gdyby nie ten "system" walki jak z .... pojęcia nie mam skąd i to przyszło do głowy.
Autor chyba zapomniał, że były komiksy Polcha z cyklu Wiedźmińskich opowiadań. Nieźle rysowane, i dobrze napisane. Oparte jednak na książkach, a nie na grze.
W pewnym sensie zgadzam się też z U. V. Impalerem - książki o Wiedźminie, zapełniając pewną pustkę w polskiej literaturze, i stając się dla wielu młodych ludzi pierwszą i niestety jedyną przygodą z czytaniem w ogóle, obrosły pewną świętością, i po prostu nie wolno ich krytykować, i dlatego po tym, jak U. V. napisał, że znudził go któryśtam tam, otrzymał spodziewane wiadro pomyj.
Tymczasem pisarstwo Sapkowskiego jest obarczone tą samą moim zdaniem wadą, co filmy Smarzowskiego. Sapkowski to pisarz jednej sztuczki pisarskiej: wystarczy przeczytać jedno dowolne opowiadanie (może nie to futurystyczne) Sapkowskiego, i można powiedzieć, że czytało się je wszystkie. Motyw archaicznego języka i przaśności, tworzy ten "niepowtarzalny" klimat, ale wydaje mi się, że Spakowski nie potrafi w ogóle pisać inaczej. Swój sukces oparł na 2-3 figurach literackich. Ale na dłuższą metę to może nudzić.
Dodatkowo w trylogii husyckiej Sapkowski zaczął się niesłychanie popisywać znajomością faktografii okresu reformacji, a całe to mądralowanie się moim zdaniem tylko zaszkodziło książce. Widać chciał być jak Umberto Eco, a wyszedł tylko podobnie nudnie.
Nie jest tak, że nie lubię Sapkowskiego, bo czytałem wszystko co napisał do 2 lat wstecz. Nie jest też tak, że mnie kompletnie znudził, ale trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że to nie jest żaden wielki pisarz, a jedynie pisarz, który wstrzelił się odpowiednią książką w odpowiedni czas i odpowiedniego odbiorcę. Nie udało się to Ziemkiewiczowi, Zajdlowi ani innym. Ale dobrze mi się to czytało. Tak jak czasami lubię obejrzeć średnio-słaby film.
Z kolei z grami o Wiedźminie mam dokładnie odwrotny problem co z książkami- nie lubię ich, bo mnie znudziły, obie przed połową, i brak im tego, co w grach lubię - pełnego świata, otwartości, nieliniowości i kompleksowego podejscia do rozgrywki i mechaniki.
Ale są to z pewnością gry w swojej kategorii najlepsze. Mają narrację, której nie ma żadna inna zachodnieuropejska gra fantasy, są pełne poważnych treści, których nie znajdziesz ani w Skyrimie, ani w Dragon Age. Są nawet o dwie klasy lepsze, niż ich zachodni odpowiednicy. I muszę to uczciwie napisać, chociaż ich po prostu sam nie lubię, ale grom spod znaku Wiedźmina po prostu trzeba oddać, że są wybitne.
Czytałem zarówno opowiadania jak i cały pięcioksiąg o Wiedźminie dwa razy i muszę przyznać, że za drugim razem pięcioksiąg strasznie mnie wynudził. Szczególnie momenty z Ciri w roli głównej. Opowiadania i Sezon Burz zdecydowanie lepsze, pewnie dlatego, że są krótkimi zamkniętymi historiami i nie są przesadnie rozwlekane na kolejne tomy.
spoiler start
No może jedynie opowiadanie o tej bestii zamieszkującej dwór było strasznie słabe IMO. Wzorowanie na Pięknej i Bestii średnio wyszło i nie pasowało do uniwersum.
spoiler stop
Mastyl --> No ale chyba akurat brak nieliniowości trudno Wiedźminom zarzucić? :) Biorąc pod uwagę, że mają po kilka możliwych zakończeń, a w dwójce zależnie od wybranej ścieżki masz nawet kompletnie inny akt gry. Mało który wydawany RPG jest tak nieliniowy.
Np. spodziewałem się tego po Dragon Age, a sprowadziło się to tylko do startu z innej lokalizacji, a skończyło się na tym, że po prostu odwiedzało się je i wykonywało questy w innej kolejności.
Jeśli by ktoś chciał papierowe wydanie (angielskie) komiksu, to może wziąć udział w konkursie:
http://thewitcher.com/news/view/735
Dran00 - ok, jasne, fabularnie Wiedźminy są nieliniowe, i chwała im za to, szkoda tylko, że dopiero trójka wprowadzi kompletną i prawdziwą nieliniowość w zwiedzaniu świata. I dlatego to będzieprawdodpodbnie moja ulubiona część tej serii.
Mam nadzieję, że ten otwarty świat nie przyprawi o ból dupy związany z brakiem questów. Mnie naprawdę zaspokoiła (jak kolwiek to brzmi) jedynka z modem FCR - istny miodek. A co do książek o Wiedźminie to MOIM ZDANIEM są arcydziełem literatury fantasy.