Kiedy e-sport zagości na igrzyskach olimpijskich?
Ja niestety jestem absolutnym ignorantem. Nigdy nie rozumiałem, jak można tracić czas na gapienie się jakichś spoconych facetów na ekranie telewizora, tak samo jak nie rozumiem, co jest fajnego w oglądaniu cudzej gry. Kiedyś próbowałem obejrzeć mecz Doty, a podczas tego turnieju rozgrywkę Countera. Widzę tylko zaskakujące połączenie nudy i chaosu. Ale, wypowiadając się z takiej pozycji, muszę przyznać, że być może w Twojej propozycji nie ma tyle przesady, ile się wydaje. Gry wideo stały się takim samym sportem, jak każdy inny. Wymagają wypracowywania odpowiednich mięśni i właściwej koordynacji, więc różnice ze sportami są tylko pozorne. A to, że obserwujemy ekran a nie samych graczy, powinno jeszcze dodać atrakcyjności. Mówisz o kilkudziesięciu latach, może masz rację, ale weź pod uwagę, że rozwój naszego medium jest znacznie bardziej dynamiczny niż jakiegokolwiek innego, więc nie zdziwiłbym się, gdybyśmy mówili o kilkunastu - przynajmniej do wytworzenia "własnych igrzysk". Ciekawi mnie trochę, która gra trafiłaby na listę olimpijską jako pierwsza. Ale pewnie do tego czasu gry będą już zupełnie inne.
Po co komu esport na "normalnej" olimpiadzie. Tak jak jest, jest świetnie a biorąc pod uwagę szybkość rozwoju będzie genialnie.
Esport w tv mógł być 10 lat temu teraz wolę jak jest w sieci. Chociaż powstaje 24 godzinny kanał esportowy na wzór ESPN.
Jestem przeciw temu. Skoro wprowadzamy takie rzeczy na Olimpiadę to czemu nie Szachy lub Brydź? W końcu obie te dyscypliny są uprawiane na całym świecie i to przez o wiele dłuższy czas i o wiele więcej ludzi. Zresztą osobiście bardziej bym szaował Arcymistrza Szachowego niż zwyciężę Intel Extreme Masters.
Tak po za nawiasem przypomniała mi sę pewna historia tylko nie wiem czy prawdziwa. Za rządów poprzedniego szefa MKOL przyjechała do Zurychu ekipa po prośbie o wpuszczenie gier jako dyscypliny p[okazowej. Po wysłuchani ich przez szefa ten się ładnie uśmiechał i zadał im parę pytań po ich odpowiedziach cóż po prostu zjechał ich od góry do dołu w sposób dyplomatyczny punktując błędy i głupoty tego pomysły.
Główną ością nie zgody? Zamrożenie dyscyplin na co najmniej kilka lat. Ergo wychodzi nowy dodatek do SC 2 to nie oznacza ze on od razu wchodzi do Olimpiady co to to nie. A drugą ością cóż zwłaszcza Koreańczycy się deczko obruszyli jak usłyszeli ze nie ma szans na to żeby jakiś Koreańczyk w takim wypadku dostał kwalifikacje z Europejskich turniejów. Możecie sobie wyobrazić czemu im to było wybitnie nie w smak.
Tak po za nawiasem jak wy sobie wyobrażacie na miłość boską wyjaśnienie laikowi i telewidzowi zasad? W piłce nożnej da się pojąc zasady w 5 minut podobnie w kosza siatkę czy szczypiorniaka w lekkiej atletyce po minucie da się pojąc o co chodzi. Po za tym podejście do komentarza. Tam komentarz musi być przystępny dla wszystkich a nie posługiwaniem się quasi szyfrem.
OsK - u mnie z oglądaniem jest tak, że bardzo lubię śledzić sportowe wydarzenia, w przypadku gier komputerowych przechodzenie gry poprzez oglądanie kogoś, kto w nią gra mija się dla mnie z celem. Z kolei obserwowanie transmisji z ważniejszych turniejów jest ciekawsze, choć nie ma mowy o wielkim kibicowaniu. Być może sytuacja zmieniłaby się, gdyby e-sport pokazywano w telewizji? ;) Co do rozwoju gier - kilkanaście lat wydaje się sensownym czasem, jednak stworzenie komputerowych igrzysk wydaje się bardziej prawdopodobną opcją, aniżeli dołączenie e-sportu do klasycznych zmagań. :D
Tak po za nawiasem jak wy sobie wyobrażacie na miłość boską wyjaśnienie laikowi i telewidzowi zasad?
Jak dla mnie wyjaśnienie zasad panujących w CSie czy LoLu powinno zająć mniej więcej tyle czasu, co objaśnienie reguł w innej, niszowej dyscyplinie. Co do komentarza - nie wydaje się specjalnie skomplikowany, choć wiadomo, że komentujący używają dość specyficznych terminów. Oglądanie takiej transmisji wymagałoby od widza choćby minimalnego rozeznania w temacie.