Nawet Patapony nie mają dobrej misji eskortowej
Fakt, misje eskortowe to jedna z najbardziej frustrujących klisz w grach. W Patapony jeszcze nie grałem, ale zamierzam, bo niedawno kupiłem PSP, choć teraz zaczynam mieć obiekcje. :D
Niemniej przychodzi mi do głowy jeden przykład dobrze wykonanej misji eskortowej, aczkolwiek z gry zupełnie innego rodzaju - F.E.A.R. W pewnym momencie trzeba odstawić istotną dla fabuły kobietę w bezpieczne misje. Tutaj akurat Monolith miał znacznie łatwiej, niż twórcy strategii, bo posłużył się prostymi skryptami - Alice chowa się w bezpiecznym miejscu aż do końca strzelaniny i wychodzi dopiero, gdy jest już spokojnie, więc nie ma mowy o porażce ze względu na AI.
Na drugim biegunie postawiłbym misję eskortową z Alien Shootera 2: Conscriptrion. Postać, którą musimy ochraniać ładuje się w sam środek masy obcych, więc nie pozostaje nic innego, jak... zrobić to samo, co jest praktycznie równoznaczne z samobójstwem. Ech, do dziś przechodzą mnie ciarki, gdy to wspominam...
berial6 > Tygrysa się nie eskortuje tylko wyprowadza na spacer. Eskortuje się panie lekkich obyczajów, panie i panów korzystających z ich usług, a także naszych towarzyszy podczas ich wycieczek po mieście. Pewnie jest też jakaś przyjemna misja eskortowa w głównym wątku, ale akurat ta część gry uleciała mi w tej chwili z pamięci.
guy_fawkes - właśnie jakoś do tej pory zdecydowanie częściej spotykam na swojej drodze sytuacje, jak ta przytoczona przez Ciebie z gry Alien Shooter 2. W F.E.A.R. też grałem, ale zupełnie nie mogę sobie przypomnieć misji z Alice. Chyba minęło już za dużo czasu, trzeba będzie może sobie odświeżyć.
Scott P. - Saints Row 3 nie sprawdzałem jeszcze, ale w RE4 grałem i jakoś tak średnio to wypadało z tego, co pamiętam. Ale może pamięć mnie zawodzić. Chyba nadeszła pora na ponownie ogrywanie całej serii RE :)