Hej zagrajcie muzykanty! O bardach, skaldach i kapelach w grach RPG
Naprawdę dobry tekst, aczkolwiek wątpię by spotkał się z jakimś wielkim uznaniem - tematyka jest jednak zbyt specjalistyczna dla wiekszości casuali ;D
Jedyne co zasługuje na rozwiniecie - to kwestia jak bardowie z naszego świata przeplatają się z tymi z gier ;D
Wiele osób zna piosenkę Dragonborn Comes (praktycznie każdy kto oglądał cokolwiek o Skyrim na YT). Nie jest to kawałek z gry - ale napisany i wykonany przez utalentowaną Malukah (kanał Malufenix), która zresztą stworzyła pieśni dla całej masy różnych gier
Dragonborn Comes
http://www.youtube.com/watch?v=4z9TdDCWN7g
Jej kawałki stały się na tyle popularne -że Bethesda/Zenimax zatrudniła ją do napisania piosenek do Elder Scrolls Online -nie wiadomo jeszcze ilu dokładnie -ale w okolicach 10-14
Kilka piosenek
Beauty of Dawn (ta jest inspirowana tytułem)
http://www.youtube.com/watch?v=zXdbKz5u-a4
Three Hearts As One (świetny kawałek o zjednoczeniu się Ebonhart Pact -które nastąpiło podczas najazdu Akaviru)
http://www.youtube.com/watch?v=9lPPNJCPHDY
Teraz - w ESO można spotkać bardów śpiewających te pieśni - w tym właśnie Malukah (na dokładkę np w takim mieście Ebonheart jest ona wychwalana przez NPC za bycie rewelacyjnym bardem!)
Są takie momenty gdy słychać krzyki ptaków, gwar ludnego miasta, odgłosy kuźni - a twoja postać siedzi w karczmie i popija trunki słuchając jednej z świetnych pieśni bardki - że tak niesamowicie to łapie za serce że aż strach ;D
Dla takich imersyjnych chwil właśnie warto grać w gry (nie dla radosnej młócki na pvp)
tu w wykonaniu samej Malukah (w tym moje ulubione Over the Seas i Red Diamond)
http://www.youtube.com/watch?v=-dPoEK80rAE
+ kawałek którego nie ma w grze -ale warto się zainteresować bo jest świetny, kolejna twórczość fanowska wykonana prze MiracleOfSound
The Call
http://www.youtube.com/watch?v=a-HyYklN55U
Dziękuję Wam. WrednySierściuch, ja powoli przywykłem do tego, że moje teksty nie zawsze trafiają do większej grupy odbiorców. A to ze względu na raczej mniej popularną tematykę, a to przez ich dość duże rozmiary. Jednak mimo wszystko jest to portal trafiający do sporej liczby ludzi i jeśli ktoś przeczyta parę zdań na przykład o polskiej tradycji i stwierdzi "kurde, w sumie mamy ciekawy i bogaty kulturowo kraj" to się cieszę, bo komuś w głowie zostaje istota stawiania kapliczek przydrożnych, albo to, że muzycy wiejscy często improwizowali, by nie dostać po twarzy. Czuję, że w ten sposób - łącząc tematykę gier z informacją o folklorze i tradycji ludowej w jakiś sposób trafię do większej liczby osób niż poprzez typowe specjalistyczne teksty.
Swoją drogą poruszyłeś ciekawy wątek, szczególnie bardów w ESO!
Jak zwykle ambitna publicystyka, z którą zapoznam się jak tylko znajdę chwilę wolnego czasu. Podziwiam Twój upór w riserczowaniu i płodzeniu długich tekstów. Szapo ba.
Artykuł bardzo fajny, choć jak wspomniałeś już o kapeli z WoWa to zdecydowanie mogłeś wspomnieć o Weathertop Festival odbywający się w LOTRO. Co jak co ale festiwal muzyczny z muzyką graną przez graczy to jednak ewenement.
też traktowałem folk jako obciach, dopóki nie zacząłem słuchać audycji Ossobliwości Muzyczne pana Wojciecha Ossowskiego (Trójka, noc ze środy na czwartek od północy do drugiej).
Folk się rozwija, jeszcze z 10 lat temu, niewiele osób słuchało, bądź też wiedziało o jakichkolwiek odłamach tejże muzyki.
Teraz coraz częściej widać powrotów do korzeni, do słowiańskiej sławy, folk będzie istniał dopóki będzie istnieć świadomość narodu.
Pan Wojciech Ossowski jest genialny w tych audycjach, staram się słuchać jak tylko mogę. Sam osobiście uwielbiam folk, folkmetal dlatego może nie być to zbyt obiektywna opinia, mimo wszystko dzielę się tym z wami.
Gry dostają lepszego klimatu jak muzyka jest podpasowana, co to była by za gra, bez muzyki która wprawia w klimat ?
Fallout bez muzyki w klimacie lat 40,50 nie byłby taki sam. Skyrim, Wiedźmin, wszystkie RPG które mają w sobie klimat ognia i miecza muszą mieć muzykę która pachnie historią. Świetnie że takie kapele są, grają, powstają i się rozwijają.
Sława im!
Dzięki za dobre słowa!
Vad3r666, owszem, folk ma się całkiem dobrze właśnie w takiej formie jak Ty napisałeś: folk, folk metal (który i ja lubię, zależy jeszcze co). Mamy w kraju kilka świetnych zespołów grających muzykę inspirowaną polską tradycją, wspomniałem o nich w tekście. Ale to tylko inspiracje, pewne odtwórstwo. Umiera folklor, ta prawdziwa muzyka wsi grana z dziada - pradziada. Ci autentyczni muzykanci. Nie da się już utrzymać rodziny grając na weselach na skrzypkach. Zostały tylko potańcówki, festyny i imprezy skansenowe, gdzie ci staruszkowie i czasem ich dzieci z wnukami występują ku uciesze niektórych. Dzieci w niewielu przypadkach przejęły pałeczkę po ojcach muzykantach, nadzieja pozostała w ludziach, którzy przychodzili do tych muzyków i uczyli się od nich. Tak było z Janem Gacą, każdy mógł przyjść do niego, każdego ugościł i każdego uczył. Za darmo.
Tekst wyjątkowo dobry. Aczkolwiek współcześnie mnie to dosyć śmieszne kiedy kogoś kto umie jako tako śpiewać bez poprawiania śpiewać nazywa się bardem.
A własnie czy żeby kiedyś być nazywanym bardem koniecznie trzeba było tez samemu grać czy akompaniować mógł ktoś inny a główny odtwórca tylko śpiewać?
EDYTA Szeptunki? A poprawna nazwa to nie szeptuchy?
Pojęcie bard (mówimy tu tylko o bardach, czyli artystach z Wysp?) jest dość szerokie. Bardowie nie tyle śpiewali co tworzyli własne utwory wierszowane, które potem wykonywali śpiewając lub mówiąc. Byli aktorami, poetami i muzykami. Warstwa muzyczna pochodziła od samego barda, bo to on zwykle był autorem melodii do swojego dzieła i ta była raczej nieznana innym. Siłą rzeczy "dogrywał" sobie sam. Jednak czy pojawiał się artysta, który pisał utwory przeznaczone do śpiewania, a sam nie potrafił grać i czy mógł być nazywany bardem? Na to pytanie nie potrafię Ci odpowiedzieć niestety.
Co do szeptunek to owszem, słownikowym wyrazem tak jak mówisz jest "szeptucha", określenie "szeptunka" (bezpośrednia forma żeńska wyrazu "szeptun") jest zwyczajowe i potoczne, używane naprzemiennie z szeptuchą, nie jest to błąd.
Dobrze wiedzieć bowiem jak sobie przypominam to Aznavoura nazywa się współczesnym bardem.
Na patrzcie państwo z tą nazwą to nie wiedziałem. Jako że jest z Podlasia to jest bardziej przyzwyczajony do owej szeptuchy niż szeptunki. Co ciekawe to co one robią pomaga.
Tak po za nawiasem może kiedyś byś zrobił własnie taki artykuł o czymś podobnym do szeptunek w grach?
Można dodać tu Assassins Creed Black Flag, chociaż nie jest to nie RPG. Ale żeński wokal podczas wizyty w tawernie, czy chórek męski złożony z załogi Kawki zasuwający szanty podczas rejsu, potęgują świetny klimat XVIII wiecznych Karaibów.
Świetnie się czytało, dzięki za ciekawy tekst i rozszerzenie mojej wiedzy :)
Co to za pierdoły. Przecież w Skyrimie grają i na fletach i bębnach, a autor wprowadza czytelników w błąd. Poza tym tekst nie najgorszy.
Dzięki!
@Sirh, to może być ciekawy temat. Pomyślę, zrobię rozeznanie wśród gier... ZObaczy się.
@kisiel2512, dzięki, że tekst nie jest najgorszy. Przyznam, że mam w Skyrim około 80 godzin i jakoś nie rzucili mi się w oczy bardowie z innymi instrumentami. Nawet podczas pisania tekstu wpadłem do paru tawern i nie zastałem żadnego. Zerknąłem na jakieś filmy na YT i faktycznie widziałem bębniarza, a na paru screenach na setki innych flecistę. Masz rację, zrobię update tekstu, żeby nie było, że "pierdoły, które wprowadzają czytelników w błąd" ;)
Doprawdy wyczerpująca rzecz, milordzie.
Dodałbym jeszcze barda z Lord of the Rings Online. Ta klasa postaci zajmuje się odbudową morale za pomocą muzyki, a morale w tej grze to odpowiednik punktów życia :) Poza tym zna jeszcze pieśni bojowe dające buffy w czasie walki.
Myślę że takie wstawki muzyczne są nawet fajnym przerywnikiem. Dodają fabule gry tego czegoś:)