Metal Gear Solid V: Ground Zeroes rozpoczęło podbój amerykańskiego rynku gier
"Na półki amerykańskich sklepów powędrowała dzisiaj gra Metal Gear Solid V: Ground Zeroes, czyli najnowsza skradanka firmy Konami, która pełni rolę prologu do Metal Gear Solid V: Ground Zeroes."
Wiem że jest rano, kawy brak.. ale chyba powinno być: "pełni rolę prologu do Metal Gear Solid V: The Phantom Pain"? :)
+ Joystick ocenia na 5 gwiazdek, nie na 10. Ocena 3,5/5 nie brzmi już tak źle :)
Skoro plusami są rozgrywka, fabuła itp itd, a minusem tylko cena za zbyt krótką grę, to moim zdaniem te oceny są chore... ja osobiście patrzę na jakość produktu i nie zamierzam się sugerować tymi ocenami. Jakiś serwis dał podobno 4/10 tylko dlatego, że gra jest krótka. Ja biorę w ciemno MGS to MGS i jak znam tę serię to się nie zawiodę.
Kilka tygodni temu spore kontrowersje wywołała informacja, że kampanię da się przejść w ciągu dwóch godzin.
Toż to żart? Za takie pieniądze i bez multi :0
Zaraz zaraz... ale skoro oni dostali to dzisiaj, Europa dostanie dopiero za 3 dni (umownie 72h) to oznacza, że zdążą przejść MGS aż 36 razy - ot tak taka mnie refleksja wzięła.
DarthRadeX [4]
Da się przejść i na luzie w 1h.
Za połowę ceny pełnoprawnej gry, bo to to jest jakiś badziew wycięty na szybko i przerobiony, a nie gra.
Największy troll branży kojima wie jak wydymać fanów.
Ja tam już nie mogę się doczekać, aż moje oczy ujrzą Ground Zeroes na półce w Empiku... :)
Nie, wróć, chcę to już na moje półce!!
Boss w nowym wydaniu jest super, więc co tu czekać? Kasa i fruniemy do sklepu xD
i przez takich jeleni jak gościu nade mną, firmy będą dalej tworzyły płatne dema, dlc i gry, które da się przejść w parę godzin. Bo po cholere tworzyć coś rozbudowanego, złożonego, wymagającego, skoro seby i tak polecą do sklepu, bo "OH MOJA ULUBIONA MARKA MUSZE KUPIC CHOCBY TO BYLO 5 MINUT GRANIA MAMA DAWAJ MI HAJS".
no niestety, jakieś oznaki buntu powinni gracze robić bo przez takich ludzi rynek gier zmienia się w niezłe bagno
Wynika więc z tego, że geniusz Kojima nie może już liczyć na taką przychylność, z jaką spotykał się przez ponad dwadzieścia lat. Gameplay Ground Zeroes w zasadzie się podoba, ale w wielu przypoadkach bardzo też rozczarowuje. Zapozyczony z niektórych produkcji system oznaczania przeciwników świecącą sylwetką, powtarzalny system radzenia sobie z przeciwnikami (ile to już dekad?). Zawsze byłem łaskawy dla Kojimy, ale poczułem się nieco oszukany, kiedy uruchomiłem po raz pierwszy MGS 4. Podejrzewam, że tym razem też zabrakło mu wyobraźni.
Eurogamer przeszedł grę w 10 minut. Za 30 Euro to jest jakiś kiepski żart. Po tym co widziałem to Ground Zeroes może nie wychodzić na PC.
Mówiłem, że to będzie gówno.
Dark Souls II również da się ukończyć w 2 godziny, wszystko zależy od umiejętności gracza ;)
dj_sasek [12]
Eurogamer przeszedł grę w 10 minut
I co z tego?
Niektórzy potrafią przejść Baldur's Gate w 20 minut. Tylko pytanie po co?
Największy troll branży kojima wie jak wydymać fanów.
Skoro zeszłoroczny GOTY może to czemu Kojima nie?
Irek22 [15]
Tylko, że ta gra ma 1 poziom, reszta to jest klepanie jakiegoś pobocznego badziewia, tzw. zapychacze. Gdyby nie ten speedrun to gra jest na maksymalnie godzinę i tyle. A to trochę za mało jak na 130zł nie sądzisz?
dj_sasek [17]
Oczywiście, że tak sądzę. Ale jeżeli ktoś jest takim idiotą, żeby kupować tę grę za takie pieniądze, to już jego problem.
Niestety idiotów na tym świecie nie brakuje. A twórcy gier, to nie organizacje charytatywne. I kiedy dodamy 2 do 2, wyjdzie na to, że gry tego pokroju - ze względu na markę oraz producentów i wydawców - nawet, jeśli przeciętnemu graczowi nieznającemu jeszcze danej gry - nigdy nie będą kosztować w momencie premiery 20 zł.
Ktoś, kto ma rozum najzwyczajniej w świecie za takie pieniądze tej gry nie kupi (nawiasem mówiąc recenzenci wystawiający tej grze 8-10/10 mają rozum, bo oni jej nie kupili, lecz dostali od wydawców; problem w tym, że tacy recenzenci są bardziej lojalni wobec właśnie wydawców, niż wobec graczy, do których swoje teksty kierują).
BTW. 20% czasu tego gameplaya z Eurogamera zajmuje jazda na pace ciężarówki i słuchanie jakiegoś stękania. Fascynujące.
to trochę za mało jak na 130zł nie sądzisz?
Tylko że ta gra nie kosztuje 130zł. Ona kosztuje 30 dolarów, to spora różnica.
Obejrzałem materiał, Kojima spłycił rozgrywkę jeszcze bardziej niż Ubi w Conviction.
Smutne czasy nastały dla fanów skradanek (hej przynajmniej jest blacklist)
Cyniczny Rewolwerowiec [19]
Tylko że ta gra nie kosztuje 130zł. Ona kosztuje 30 dolarów, to spora różnica.
Nawet jakby kosztowała 130 groszy, to i tak by było o 130 groszy za dużo. Drzewiej dema były za darmo.
Drzewiej dema były za darmo.
A mało to dzisiaj jest płatnych wersji beta czy innych Early Access? To jest wrzód na dupie, ale sami na to pozwoliliśmy.
Może być krótka fabularnie, ale poboczne misje w tym bardzo dobra Deja Vu, świetnie uzupełniają czas gry. Fani chcieli (w tym ja) to mają. Jeśli dla kogoś za droga, to nie ma problemu, można poczekać na to ponad 100 razy większe PP. Tak czy siak, najlepsza skradanka jaka wyszła od czasu Mark of the Ninja.
Cyniczny Rewolwerowiec [22]
A mało to dzisiaj jest płatnych wersji beta czy innych Early Access?
Określenie "demo" (które zresztą nie ja wymyśliłem) wobec MGS:GZ jest nieco przewrotne i - przyznaję - złośliwe, bo to w gruncie rzeczy - o zgrozo! - pełnoprawna gra. Jest więc zasadnicza różnica między tym "demem" a wersjami beta czy innymi early accessami.
Jednak masz całkowitą rację z tym, że u źródła zejścia tej branży na psy, leżą sami gracze.
Płatna wersja Demo a żeby było śmieszniej wcześniej pokazywali gameplay z tych misji na prezentacjach jedynie zakończenie przerywniki filmowe na końcu są nowością.
Tukan29, nie to, że coś ale:
Po pierwsze to żyjemy w takich czasach, że deweloperzy są nastawieni na ciągnięcie kasy ze wszystkiego, co można, oczekujmy więc, że niedługo nawet za beta testy trzeba będzie zapłacić. Nie to, ze mi się to podoba, ale taka nasza zakichana rzeczywistość.
Po drugie, jako fan serii MGS to chyba normalne, że rajcuje mnie kolejna odsłona, nieważne jak nędzna i droga by była, będzie prędzej czy później na mojej półce. A za gry to mi mama nie płaci :P
A po trzecie, nie jestem gościem, gościu. Ryuumei to nick żeński, tak dla twojej osobistej informacji :)
Pozdrawiam fanów MGSa, którzy pomimo wszystkich "ale" na temat Ground Zeroes, równie niecierpliwie jak ja czekali na tą grę :*
<- Sorry ale przeczytałem pewien komentarz i nie mogę
Niektórzy potrafią przejść Baldur's Gate w 20 minut.
No na pewno za pierwszym razem
Pozdrawiam fanów MGSa, którzy pomimo wszystkich "ale" na temat Ground Zeroes, równie niecierpliwie jak ja czekali na tą grę :*
Muah ;* Wzajemnie!
Cyniczny Rewolwerowiec [19] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13167801&N=1#post0-13168836
W newsie napisali: w piątek produkcja trafi na półki polskich sklepów opatrzona sugerowaną ceną detaliczną w wysokości 129,99 złotych na wszystkich platformach sprzętowych.
Dreamy [27]
No na pewno za pierwszym razem
A kto mówi, że za pierwszym razem? [pytanie retoryczne] Chodzi tylko o to, że istnieje taka możliwość.
Eurogamer również nie przeszedł MGS:GZ za pierwszym razem w 10 minut.
Nie wazne czy to jest gra na 10 minut czy 2 godziny. Pewnie jeszcze przez 3 miesiace ludzie beda odkrywac elementy gry(strategie czy sekrety). Dlugosc gry jest pojeciem bardzo wzglednym.
Blackthron [31]
Pewnie jeszcze przez 3 miesiace ludzie beda odkrywac elementy gry(strategie (...))
Eurogamer wczoraj właśnie pokazał strategię przejścia tej gry...
Tylko idiota będzie szukać innych rozwiązań, by skomplikować sobie życie. To nie RPG, żeby zagłębiać się w fabułę a wykonywanie zadań pobocznych miało sens!
Poza tym z tego, co widać w różnych gameplayach ten obóz/wyspa wizualnie nie zachwyca (osobiście tak bezpłciowej, monotonnej i artystycznie brzydkiej lokacji dawno nie widziałem w grze z tzw. segmentu AAA) i nie zachęca do zwiedzania.
130 zł za godzinę zabawy... Ja pierdzielę...
W najstarszym zawodzie świata, to dziwkom się tyle płaci, żeby móc sobie podymać. Natomiast jak widać w branży gier nastały czasy, że 130 zł płaci się po to, by być dymanym. A niektórzy wołają o jeszcze...
Irek22
Czyli np idąc do kina z żoną (kosztuje mnie to mnie to mniej więcej tyle co prolog do PP) powinienem się czuć wydymany? I to jeszcze bardziej, idę tylko raz i nie mogę nawet drugi raz zobaczyć tego samego.
Swego czasu Kojima pytał czy gracze chcą zobaczyć GZ jako formę krótkiego tutoriala/prologu. Fani chcieli, wiedzieli że nie będzie to nic wielkiego. Wiadomo było że będzie dużo mniej zawartości i świat będzie prawie 100 razy mniejszy. Skoro wszyscy chętni, proszący Kojime o wydanie tego co ma, byli świadomi tego - gdzie tu wydymanie? Skoro ktoś jest świadom zakupu, wie co dostanie to gdzie tu dymanie?
Przyrównując świadomego klienta, do dziwki chyba się trochę zapędzasz?
Ogame_fan [33]
Skoro ktoś jest świadom zakupu, wie co dostanie
...tym gorzej świadczy to o tym kimś.
Jeżeli uważasz, że przyrównanie do dziwki jest zbyt daleko idące, to spoko. Każdy ma prawo do własnej opinii.
W mojej opinii natomiast każdy, kto zakupi tę grę (tym bardziej świadomie) za premierową cenę jest frajerem, który z uśmiechem na ustach (oczywiście w tych chwilach, gdy nie są zajęte...) daje się ostro dymać twórcom. Bez wazeliny. I do tego przyczynia się do jeszcze większego, postępującego zjazdu tej branży na psy.
A ja mam prawo napisac ze Twoja opinia nic nie znaczy i jest idiotyczna tak samo jak wyjete z tylka porownanie. Widac duzo wiesz o aktach seksualnych za pieniadze, wiecej niz potencjalni nabywcy tej gry, ktos Cie skrzywdzil w przeszlosci? Jakies plamy na psychice?
Irek22
O co ci chodzi, branżę psują takie postawy jak twoja, które chcą regulować co jest warte i ile od godzin, grafiki czy co tam jeszcze przyjdzie do głowy. Powstała gra i teraz od graczy zależy jak ją przyjmą, nikt przed nimi nic nie ukrywał, pełna uczciwość.
Też jestem sceptycznie nastawiony do tej gry. Wszystko przez słaby MGS IV. Jednak krytykowanie, że główny wątek można przejść w 20 minut, to już nawet nie przesada, ale jakieś skrzywienie. Przecież Red Dead Redemption też niektórzy przechodzili błyskawicznie, w ciągu kilku godzin. Tylko po co ludzie to robią? Jak grałem w MGS 3, to zwiedzałem wszystkie zakamarki. Red Dead Redemption było grą, przy której robiłem sobie przerwy i puszczałem się w świat. Raz grałem kilka miesięcy zanim doszedłem do misji z Jackiem.
MGS: Ground Zeroes jednak kupię i ocenię sam. Krytycy czepiający się, że w morzu jest woda niech grają sobie w GTA V. Tam im jakoś nie przeszkadza, że 90 procent czasu gry spędza się w debilnych samochodach. W MGS interesuje mnie cicha eksterminacja wszystkich przeciwników i totalna eksploracja. Nie zdziwię się, jeśli pierwszy raz będę przechodził tę grę nawet sześć godzin. Lokacje wyglądają znakomicie. Ktoś tam napisał, że schematycznie. Przepraszam, ale baza jest zróżnicowana, a na zewnątrz są skały, wśród których można się kryć w ciemnościach.
Warto też uświadomić sobie, ile tak naprawdę świetnych gier ukazało się w 2013 roku. Ja pamiętam tylko The Last of Us. Kilka innych, jak GTA V, zasługują już na niższą ocenę. Na rynek wchodzi świetna gra, ale ludzie sami nie wiedzą, czego chcą. Trochę umiaru, panowie.
nikt przed nimi nic nie ukrywał, pełna uczciwość.
No ba wcale! Kojima przecież szczerze i otwarcie powiedział od razu, że ta gra starczy na pół godziny zabawy.
MGS V GZ = tylko dla frajerów
Ja pamiętam tylko The Last of Us.
To masz bardzo słabą pamięć. BioShock Infinite, Tomb Raider, DMC, God of War Wstąpienie, Metro Last Light, Outlast, Resident Evil Revelations, Splinter Cell Blacklist, Batman Arkham Origins, AC Black Flag, GTA V, COJ Gunslinger, SR IV, Remember Me, Dead Space 3
No i dla pecetowców Mortal Kombat, Castlevania LOS, Enslaved
A co wyszło w tym roku? Badziewia pokroju Lords of shadow 2, Tittanfaila.
Jedynie Thief pokazał w miarę przyzwoity poziom.
Najgorsze jest jednak to, że tak naprawdę nic na ten rok nie zapowiedziano. Watch Dogs i Batman to troche malo