Gramy w Titanfall - różne tryby i nowe mapy
Nie "strategicznie" wykorzystać tych gości tylko "taktycznie", strategi to ja w tym nie widziałem. Kupie TitanFalla jak stanieje prawdopodobnie bo gameplay wygląda miodnie.
Od premiery naparzam co dziennie z małą przerwą dziś na obadanie bety The Elder Scrolls Online i kilka Rundek w CS:GO. Gra się świetnie, już dawno żadne multi nie wciągnęło mnie tak bardzo jak Titanfall. Gra jest po prostu megamiodna!
Taa, miodny gameplay, przecież to cod z mechami, aż dziw bierze, że nikt jeszcze nie zrobił generatora takich uniwersalnych fps, zmieniasz bronie, perki, mapy i voila, nowy miodny fps!!!
na jakim sprzęcie gracie ?
Niczym się nie różni od Battleshita 4. Jedyna nowość to mechy, które były już w grach 12 lat temu a tutaj zaprezentowane to porażka. Nie wiem, czym Dell się tutaj podnieca, ale ewidentnie jego cieszy każda gra, która wygląda jak klon CoD MW i Battleshit. Najbardziej nie rozumiem tego, po co EA Shit Arts wydawało dwie strzelanki ? Czyżby wiedzieli, że Battleshit 4 nie daje rade ?
Jedyna nowość to mechy, które były już w grach 12 lat temu
Nie ma to jak wypowiadać się arbitralnym tonem znawcy, jednocześnie z gier z Mechami znając tylko Shogo. I tu nawet nie chodzi o Mechwarriora, bo to inna skala żelastwa, ale choćby taki heavy Gear z 1995 proponował podobne rozwiązania, a już o tym, że Gundamy czy Battletech istnieją w masowej swiadomości od 30 lat nawet nie warto wspominać.
To nie mechy sprawiają, że Titanfall jest oryginalny. Mało tego - nikt o zdrowych zmysłach nie twierdzi, ze Titanfall to szczyt ludzkiej wyobraźni i pomysł świeży niczym szczypior na targu . Po prostu ta radosna bieganina po ścianach z mechami zamiast kill streaków to prosta, szybka zabawa dla miłosników kłejkowych rozwiązań. Ot, cała filozofia.
A, zdziwiło mnie tez, ze zamiast Titanfall nie użyłeś nazwy Titanshit. Wszyscy z rozbawienia byśmy obshitowali spodnie.
Multi fajne. Ale za brak normalnego singla wielki minus. Nie każdy chce od razu wskakiwać na głęboką wodę do internetu. Niektórzy by chcieli ala Halo przejść grę na split screenie w singla.
bulletstorm zrobiony dobrze, czyli bez patosu i nadmiaru szaleństwa ( zamiast adrenaliny ).
Pierwsza mapa świetna , te dwie pozostałe wydawały się takie zwyczajne. Nic specjalnego.