Komisja Europejska walczy z używaniem określenia „free-to-play” wobec gier z mikropłatnościami
Jak dla mnie miało by to sens w grach P2W, bo mikrotransakcje są prawie wszędzie.
Tak, bo oni będą robić gry za darmo i z dobrego serca jeszcze będą dokładać do interesu, żeby rozwijać grę.
[Jestem niesłyszący]
Bardzo dobrze. Słowo "Free to play" to czyste kłamstwo i propaganda, by wprowadzić „naiwne” graczy w błąd. Dość już bredni. Wolę określenia „półdarmowa”, bo takie gry PO POŁOWIE można grać za darmo, a za pozostałe zawartości należy płacić. Choć wolę, by takie gry "free-to-play" znikną z Internetu i pozostaną klasyczne płatne pełne gry jak dawniej, bez durne metody płatne DLC i mikropłatności.
Bardzo źle.
Kto ma definiować za co 'trzeba' płacić? Bo w znakomitej części gier elementy te są kompletnie dobrowolne, nawet jeśli ich brak uprzykrza życie to można bez problemu grać.
Jest na pewno sporo przypadków nieuczciwych praktyk ale nie można przez ich pryzmat oceniać wszystkiego.
O ile pozostałe, wymienione tu, kwestie są całkiem w porządku, to sama zmiana nazwy jest kompletnie bezsensowna. Nie doprowadzi to do niczego innego, jak tylko zmiany oficjalnej nazwy określającej takie tytuły (która i tak pewnie nie wejdzie do języka potocznego).
Przecież nazwa free2play oznacza właśnie grę z mikropłatnościami (da się grać za darmo, ale możesz też zapłacić). Jeśli gra nie posiada żadnych form płatności jest po prostu napisane, że jest darmowa (free, a nie free2play).
Nazwa f2p bezpośrednio kojarzy się z mikropłatnościami i każdy sobie zdaje z tego sprawę. Nie widzę sensu tego zmieniać.
Jj - Idea jest taka że jeśli gra ma możliwość płatności - nie jest darmowa i nie można takiego słowa użyć. To że gra pozwala na odpalenie za darmo nie znaczy że gra jest "free-to-play" i w kontekście mlodszych graczy jestem jak najbardziej za żeby po prostu otwarcie mówić - gra z mikropłatnościami.
mielonkazmielonką=> odpalenie za darmo? O jakich grach piszesz? W żadnej grze F2P w którą grałem nigdy nie byłem zmuszony do płacenia za cokolwiek. Płatności dotyczą ułatwień, rzeczy związanych z wygodą, kosmetyki.
Dodatkowe sloty na postacie, bronie, ekwipunek itp, itd.
Które gry F2P pozawalają na odpalenie?
Idea F2P to mikrotransakcje http://pl.wikipedia.org/wiki/Free-to-play
Wszyscy otwarcie mówią i ogłaszają czy będą mikropłatności czy nie, nie jest to żadna tajemnica. Ale jest to ujawniane przy ogłoszeniu projektu, albo w czasie między tym a premierą. Czasem jak gra przechodzi na F2P to dopiero wtedy, ale to wyjątki.
Następna akcja EU która nie przyniesie nic.Trzeba mózgu używać a nie lecieć do przodu tylko.Chcą to niby pokazac jacy to oni dobrzy są i jak dbają o dobro swoich obywateli.Nie wezmą sie za rzeczy naprawdę potrzebne i utrudniające życie.Kupie jeśli uznam że chcę/potrzebuję.Nikt mi nie każe płacić jeśli jasno jest napisane:grasz za darmo.Chcesz szybciej,lepiej,mocniej to płać.
Mają rację, powinno to być jasno komunikowane, że grać można za darmo ale...
Pewnie przede wszystkim chodzi o gry na smartfony/tablety i różne aplikacje, które pobiera się i instaluje za darmo ale potem trzeba płacić: za nowe przedmioty, bronie, nowe poziomy czy też inne funkcje w aplikacjach.
np w systemie android twórcy zarabiają i tak nie mało na darmowych grach/aplikacjach poprzez reklamy, które są w nich wyświetlane.
No i bardzo dobrze. Oby tylko udało się im coś zdziałać. Mam dość MMO, w które po kilku godzinach już nie da się grać, bo bez kupienia "ekskluzywnego zestawu premium" nawet nie ruszę dalej.
@Jj - w takim razie polecam zagrać w LOTRO, który ma jeden z najgorszych jeśli nie najgorszy model f2p wg. Wielu graczy. Tam lwia część contentu jest zablokowana dla zwykłego gracza. Pół bidy, jeśli byłby to content z samych dodatków, co bym rozumial, ale tam questy z "podstawki" od jakiegoś 30 lvla są dostępne tylko za opłatą i jest to umieszczone za dosyć sprytną zasłoną dymną - "ale przecież to można kupić za punkty, które są dostępne w grze". To już nie jest P2W, bo to nawet nie jest F2P, tylko demo.
BARDZO BARDZO mnie to cieszy !!! Mam nadzieje że im się uda.
Są gry które mają faktycznie model free 2 play. Np. League of Legens czy Dota2. Tutaj płaci się za oglądanie streamów czy też modele postaci. W lolu dochodzi kupowanie postaci ale między postaciami jest balans i z czasem możesz odkrywać wszystkie za darmo nie daje to żadnej przewagi nad przeciwnikiem. To jest dobry model free 2 play jest jednak kilka znacznie znacznie gorszych które są skokiem na kasę w dużym stopniu bo najpierw wprowadzają gracza w mechanikę itd przez parę godzin a potem nagle zderzenie z rzeczywistości bo okazuje się żeby rywalizować na względnie równym poziomie z innymi trzeba płacić...
Tu glownie chodzi o programy na urzadzenia mobilne niz gry MMO i pochodne. Instalujesz taka gre oznaczona jako FREE i masz dostep tylko do pierwszego rozdzialu, pierwszej zagadki itp. Mi ostatnio jak zapomnielem odlaczyc neta od iPada siostrzenica nabila prawie 100GBP do rachunku na tych F2P gierkach.
Grałem w LOTRO i wcale nie jest tak że ma najgorszy. Ma opcję abonamentu oraz gry bez abonamentu (czyli za dramo). Grałem jak był abonament i grałem jak się abonament skończył i nie musiałem za nic płacić żywą gotówką.
Jest nawet powiedziałbym jednym z lepszych modeli bo to co odblokujesz sobie grając na abonamencie zostaje już na postaci - a w innych grach masz to zablokowane (przynajmniej tak było jak grałem).
Zresztą jeśli model f2p ma być najgorszy z możliwych to nie wiem czemu dziwnym trafem ta gra była na 3 miejscu najpopularniejszych MMO.
To raz, dwa to chyba ktoś o naiwności dziecka może myśleć, że gry są darmowe. Ktoś te gry tworzy, administruje, pracuje przy nich - a za każdą pracę należy się wynagrodzenie.
Problem właśnie jest z takimi dziećmi którym wydaje się niewiadomoco a ... po kilku godzinach już nie da się grać, bo bez kupienia "ekskluzywnego zestawu premium" nawet nie ruszę dalej. ... i idą i kupują.
Ja przegrałem sporo gier f2p w których bez problemu mogłem pójść dalej i dobrze się bawić bez płacenia.
Gry F2P nie znikną bo jest to obecnie jeden z lepszych modeli biznesowych - a w sumie z punktu widzenia graczy też przyjazne podejście (jak gra mnie nie zachwyci to nie muszę nic płacić, wykasuje i koniec - producent/wydawca muszą się postarać żebym miał ochotę zapłacić).
Chyba najgorsze scierwo pod tym wzgledem, jakie widzialem na oczy, to slynna Candy Crush Saga - nie dosc, ze placi sie za sama gre, i sa tam oczywiscie mikrotransakcje w postaci mozliwosci dokupienia ulatwiajacych rozgrywke bonusow, to po przejsciu ilus leveli trzeba zaplacic ponownie za przejscie do dalszej czesci (znaczy 'teoretycznie' nie trzeba).
Jak dla mnie ta gra to idealny przyklad idiokracji, rozwijajacej sie na swiecie w zastraszajacym tempie, jesli King robi na tym rzeczywiscie milion dolarow dziennie. Osobiscie uwazam kazdego, kto w to gra i za to placi - majac do wyboru mnostwo innych, w pelni darmowych lub o normalnych oplatach (np jednorazowych przy kupnie), i jednoczesnie duzo lepszych gier (bo i Candy Crush jest po prostu strasznie marne) - za strasznego glaba.
Pokrzyczeć to sobie mogą, i PRÓBOWAĆ powalczyć bo mikrotransakcje są w każdej grze nawet SP z możliwością gry MP... Niech złapią za tyłek developerów którzy z gier F2P robią P2W i psują renomę F2P'owych gier.
Bo F2P nie oznacza wcale free-to-play, tylko "free-to-pay". Chcesz płacisz, nie chcesz nie płacisz.
wysiak ---> grałeś kiedyś w Age of Empires Online? :) To dopiero był odkurzacz do kasy :D Max lvl osady był chyba 50, a już od 5 lvlu większości zdobywanego gearu dla bohatera nie dało się założyć bez płacenia :)
Sir Xan [6] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13143233&N=1#post0-13143260
Weź się puknij w główkę, to co mają za darmo robić i jeszcze na tym nie zarabiać, to po bo mają robić, ty im sfinansujesz produkcję?
Unia to socjalistyczne bałwany, wyobraź sobie, że ktoś ci zakazuje we własnym produkcie promować płatnych opcji, jak ten produkt właśnie w takim modelu został stworzony.
Zaczynają się jakieś durne zakazy, normalnie jak fajki i alkohol, nie możesz reklamować, nie możesz zachęcać, ale hipokrytom już nie przeszkadza, że zarabiają na akcyzie.
Bzdura totalna, mój produkt, moje warunki, jak ci się nie podoba to nie graj.
I termin f2p w żaden sposób nie jest kłamliwy, grasz za darmo, a że z ograniczeniami lub oferują ci płatne przyspieszacze/upgrade to już nie ma nic do rzeczy.
Unia to są totalne bałwany, oni chyba nie kapują, że to tak musi działać, ale pewno jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę, banda złodziei już myśli jak tu zgarnąć z tego coś dla siebie.
[7] Bo w znakomitej części gier elementy te są kompletnie dobrowolne, nawet jeśli ich brak uprzykrza życie to można bez problemu grać.
A ten dalej to samo.
Za przeproszeniem (.) z ciebie a nie gracz skoro nie widzisz jaką przewagę w KAŻDEJ grze f2p daje IS. Wystarczy pomyśleć trochę. Kto by cokolwiek kupował gdyby nie dawało mu to przewagi.
[15] Są gry które mają faktycznie model free 2 play. Np. League of Legens
ROTFL. Srol jest darmowy ale dla podwórkowych pykaczy. Zawodowcy placą i to słono płacą, dlatego też srol został TOP 1 najlepiej zarabiającą grą f2p w 2013 roku.
@wert
O Chryste Panie, Ty tak na poważnie? LOTRO nie ma "jednego z najlepszych modeli" tylko dlatego, że miałeś na postaci odblokowane rzeczy z czasów gdy gra miała inny model płatności. Czytałeś w ogóle co ja pisałem, przeglądałeś sklep w grze? Rozumiem, jakby sprzedawali tylko te pierdółki co tam są, typu kosmetyki, miksturki i inne pierdółki, już niech i te mounty sprzedają, ale zmuszanie gracza do tego, żeby zakupił quest packa aby awansować na kilka poziomów wzwyż to już całkowite przegięcie. Wskaż mi inne MMOF2P, gdzie PODSTAWOWĄ część gry, typu te questy, trzeba wykupić.
Jestem za. To jest zwykła manipulacja i wprowadzanie w błąd. To czego boją się twórcy, to na pewno tego, że jak to się doprecyzuje, to spadnie ilość graczy. De facto, ci co płacić nie chcą i nie mają zamiaru po jakimś czasie odejdą, więc bilans wyjdzie na zero. To jest taka sama sytuacja jak ze sprzedażą usług w telefonii komórkowej. Dostaniesz 2 w cenie jednego, ale że za oba będziesz płacił jak za zboże, tego nie powiedzą, a jak napiszą, to druczkiem mniejszym od gwiazdek przypisanych do tej treści. Wygrywa albo przedmiot, albo cwaniactwo. Ja jestem za tym pierwszym. Nie sprzedaje się? Cóż, niech zaczną robić coś lepszego po prostu.
Za przeproszeniem (.) z ciebie a nie gracz skoro nie widzisz jaką przewagę w KAŻDEJ grze f2p daje IS. Wystarczy pomyśleć trochę. Kto by cokolwiek kupował gdyby nie dawało mu to przewagi.
Ty chyba nigdy nie grałeś w grę F2P. To jakie rzeczy są w sklepikach zależy od gry. Grałeś w LOLa, Path of Exile? W której z tych gier kupię sobie przewagę wobec innych gracz? Albo w World of Tanks? Jasne, że są gry P2W, ale rynek gier F2P mocno się rozwinął i twórcy widzą, że gracze nie grają w gry P2W, poszli po rozum do głowy i starają się robić mikrotransakcje z głową. Nie wszyscy, ale gier P2W jest coraz mniej.
MChef ---> a te quest paki to przypadkiem nie są dodatki do gry. Możesz ich nie kupować, tak samo jak w GW też nie musiałeś kupować dodatków, ale miałeś zablokowaną ich zawartość, czyż nie?
Możesz równie dobrze mieć zarzut do gier MMO z abonamentem, że musisz kupić dodatek żeby mieć dostęp do nowej zawartości i wyższych poziomów postaci.
Moim zdaniem LotRO ma jeden z najlepszych modeli płatności - mogę wykupić abonament i cieszyć się pełną grą a jak przestane opłacać to mogę dalej grać swoją postacią a jeśli mi pasuje wykupić coś to wykupuję. Co więcej jeśli regularnie gram i opłacam abonament to mogę bez problemu mieć dodatki praktycznie za darmo.
I tak patrzyłem w sklepie co jest i kupowałem, a część rzeczy kupiłem za walutę odłożoną z gry.
Naprawdę myślisz, że gra utrzyma się na rynku jeśli nie będzie mieć abonamentu a w sklepie będą sprzedawać tylko takie pierdółki jak kolorowe rękawiczki?
@kaszanka9 -> Znam Cię na tyle dobrze, że nie mam powodu, by potraktować twoje słowa poważnie. Dam Ci radę - po prostu mnie zignoruj zamiast znieważyć np. "puknij w główkę". Jasne?
Ja nie pisałem, że mają dawać gry za darmo. Wiadomo, że twórcy muszą jakoś zarabiać na utrzymanie. Mają prawo. Chodzi o to, że wydawcy mają być SZCZERZY wobec klientów i graczy, a nie "manipulować", ani stosować metoda "haczyk na rybkę". Nie lubimy, jak wydawcy potraktują nas "głupcy" i "naiwniaki" np. Dungeon Keeper (spowolnienia rozgrywka na siłę bez dopłaty za "normalna prędkości" i nieuczciwy system oceny) na tableta.
Wert, już powoli mi się odechciewa odpisywać na te bzdury. Questy są od teraz dodatkiem? Co Ty człowieku opowiadasz? Albo mamy do czynienia tutaj z kompletnym fanbojem albo z kompletnym ślepcem. Rozmawiamy o grach F2P, nasza dyskusja sprowadza się do tego, że ja uważam, iż LOTRO ma beznadziejny -darmowy- model gry a Ty mi tu wyjeżdżasz z jakimś abonamentem? Czy Ty widzisz co piszesz? Co mnie obchodzi, że Ty możesz sobie grać dalej bez przeszkód po skończeniu abonamentu, KIEDY TU NIE CHODZI O ABONAMENT. Ale na początku wyjaśnij mi dlaczego questy są "dodatkiem" do MMO, bo tego za Chiny Ludowe nie pojmę.
Brawo! Wreszcie ktoś na poważnie zajął się tą chorobą która już od dłuższego czasu dręczy branże gier, a w szczególność segment rynku mobilnego.
A może szanowna KE zajęłaby by się lepiej tym co naprawdę istotne jeśli chodzi o gry, multimedia itp - np: te cholerne blokady regionalne na gry, a jeszcze bardziej filmy i muzykę stojące w sprzeczności z ideą wspólnego rynku i swobody przepływu towarów i usług.
W takim razie co jest darmową grą? To gra ZUPELNIE za darmo (ew. z reklamami?). Czy jak gra ma w sobie opcję usunięcia reklam za 5 zł, to już nie jest darmowa? Co jak gra jest darmowa, ale twórcy postanowili np. zrobić nowe mapki, za które trzeba zapłacić? Czy szanowna Komisja uzna takie gry za darmowe, czy za je*ane, okrutne oszustwo?
Sir Xan, JaspeR90k: Gdyby tak się stało, to rynek gier na Androida by kompletnie zdechł. Wujek Google do tego nie dopuści. :)
Do konstrukcji słownej "Free to Play" nie ma co się czepiać bo pozornie nie wprowadza w błąd, tak samo jak "Raty 0%" czy "Lokata z zyskiem nawet 7%" tyle że problem tkwi w czymś innym, w perfidnej manipulacji z pominięciem istotnych faktów. I to jest największe świństwo jakie człowiek "wynalazł" w okresie ostatnich dziesięcioleci.
Teraz czekam aż UE weźmie na warsztat "problem" 2 godzinnych gier, śmieciowych DLC i tradycyjnie bźidkich praktyk Valve ;)
Popieram.
free2play jest idiotyczne, bo by normalnie pograć trzeba zapłacić, często kilka razy więcej niż normalnie.
Bardziej by pasowało payfewtimesmore4normalplay
pftm4np
[28] W której z tych gier kupię sobie przewagę wobec innych gracz?
Szkoda mi czasu na tłumaczenie ci tak oczywistych rzeczy. Napisałem: niedzielny pykacz tego nie pojmie bo to przerasta jego zdolności intelektualne.