Wirtualne robinsonady
[Jestem niesłyszący]
Warto też wymienić Robinson's Requiem i Deus (nie Deus Ex, ten jest inny) z GOG.com. Grając w te gry musiałem uważać na nie tylko wrogowie, głód i pragnienia, ale również na złamanie nogi (wskutek z upadek), trujące grzyby (mylone z jadalne), przeziębienie i choroby (często śmiertelne). :)
@Sir Xan -Ahhhh Robinson's Requiem jest straszna! Cała gra wydaje się dosyć toporna, ale jest całkiem rozbudowana, pod względem survivalowym dużo bardziej od współczesnych gier. Nigdy w nią nie grałem, bo szczerze mówiąc mnie ciut przeraża (zwłaszcza muzyczka jak się umiera :O ) ale się o niej sporo naoglądałem i muszę powiedzieć, że warto się nią zainteresować mimo upływu lat. :D