Ken Levine zmienia Irrarional Games – co dalej z BioShockiem?
Zgadzam się z tym, że dwójka była najsłabsza z serii. I tak pewnie będzie z kolejnymi odsłonami. Wiadomo że dla wydawcy liczy się forsa. BTW, fajny obrazek :D
Osobiście najbardziej bym się cieszył, gdyby nie powstały już kolejne części. Nie dlatego, że 2K coś może schrzanić. Po prostu oczekuję nowego IP zarówno ze strony Levine'a, jak i ze strony 2K.
Też o tym myślałem, ale mimo wszystko w chociaż jednego, totalnie nexgenowego BioShocka chciałem zagrać ;) Na reedycje w full HD raczej chyba nie ma co liczyć, chociaż w sumie... Teraz jak serią będzie rządzić 2K Games, może wydadzą na PS4 jakąś pełniejszą wersję "Infinite" i będę miał pretekst, by skończyć tę grę jeszcze ze dwa razy :P
No cóż, na PC mam Bioshocki w FULL HD, więc żadne reedycje gier z 2007 (!!) ani tym bardziej z 2010 (!!!) roku nie są mi potrzebne...
[4]
To poczekaj na Bioshock Infinite Definitive Edition na xone i ps4.
Skoro Levine i tak już dużo napsuł przy Infinite to może oddanie marki innemu studiu to nie taki zły pomysł. Bioshock 2 źle na tym nie wyszedł jeśli nie liczyć trybu wieloosobowego.
A mi się właśnie tryb wieloosobowy najbardziej podobał, ponieważ podeszli do tematu w nieco nietypowy sposób. Do poprawki nadawała się w sumie tylko mechanika zgarniania kombinezonu Big Daddy'ego, ponieważ rozgrywka opierała się często na kampieniu w miejscach respawnu :D Z kolei tryb dla pojedynczego gracza był bardzo przyjemny, ale rozczarowała mnie fabuła, a zwłaszcza zakończenie. No i brakowało twistu fabularnego, pokroju "would you kindly" czy tego z "BioShock Infinite".
Możliwe, że nowy zespół spróbuje wydawania gier w epizodach.
Czekam z niecierpliwością na Twoją obronę Bioshocka Inifinite. Również bardzo miło wspominam tę produkcję, a zarzuty niektórych osób wydają mi się wyolbrzymione (aczkolwiek mają pewne podstawy). Jeśli myślisz o kompleksowym, solidnym tekście, to może warto zaczekać do 25 marca, premiery ostatniego DLC? Dodatek zapowiada się na naprawdę zaskakujące zamknięcie wątków z serii. Czuję, że Irrational Games dokona spektakularnego pożegnania.
Dzięki za pozytywny odzew :D Cieszę się, że nie tylko ja uważam, że gra jest świetna. I ja również uważam, że wiele zarzutów wobec Infinite ma swoje podstawy, czego oczywiście nie pominę w tekście. Opublikowanie podsumowania po premierze "Burial At Sea" to chyba faktycznie niezły pomysł, zważywszy na to, że rok temu 26 marca wyszła właściwa gra :)
A ja odnosiłem wrażenie że Levine przy okazji infinite zaczął się wypalać, infinite mógł okazać się czymś naprawdę wybitnym, a stał się misz-maszem wszystkiego po trochu co niestety skończyło się średniakiem, żeby nie było bioshocki w rapture wielbie i uważam za arcydzieła, ale potencjał columbi kompletnie zniszczono, mam nadzieję że bioshock już nie będzię podążał tymi torami co w infinite i zagwarantuje jeszcze powrót do świetności niczym przy okazji pierwczej części tej serii.