Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Dobra gra… Tylko rozgrywka do niczego

19.02.2014 14:32
Sasori666
1
Sasori666
192
Korneliusz

Co do jrpgów to zagrajcie sobie w Xenoblade Chronicles na Wii.
System walki jest dość łatwy do ogarnięcia i w dodatku przyjemny :)

19.02.2014 14:40
zmudix
2
odpowiedz
zmudix
157
Professor Fate

Dla mnie I miejsce to "Brutal Legend", całkiem spoko hack'n'slash z Jackiem Blackiem, Ozzym, fajnym klimatem i... pseudostrategicznymi elementami, za które ktoś powinien beknąć.

19.02.2014 14:50
kęsik
😉
3
odpowiedz
kęsik
155
Legend

I co z tego, że to chyba jeden z najgorszych FPSów ostatnich lat?

Bioshock na ostatnim VGX 2013 został wybrany najlepszą strzelaniną 2013. Oni się tam znają więc słuchaj się ich i nie mniej innego zdania :D

A co do L.A. Noire to nie mogę się zgodzić. Jak dla mnie warstwa gameplayowa wcale nie była jakaś straszna i bardzo przyjemnie się jeździło po mieście i "szczelało". Nie mogę nic tutaj zarzucić.

19.02.2014 15:23
4
odpowiedz
Ghost_
132
Konsul

Nigdy bym nie zagrał w Bioshock Infinite gdyby to była gra eksploracyjna, "symulator chodzenia". I co to znaczy "podejść do kolejnych starć nieco bardziej taktycznie"? Skradanie? Niby jaki inny element "taktyczny" można by tam wrzucić, walki turowe? Daj spokój.

19.02.2014 15:25
5
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Taka jest obecnie cena za rewelacyjną (lub inny bajer jak mimika w LA Noire) grafikę, patrząc po Ryse czy nadchodzącym 1886.

19.02.2014 16:31
6
odpowiedz
zanonimizowany930719
83
Senator

Całkowicie zgadzam się z opinią na temat B:I. Pamiętam, że w trakcie rozgrywki chciałem żeby ta gra się w końcu skończyła. Jakoś udało mi się dotrwać do finału i mogę stwierdzić z całą pewnością, że to najbardziej przeintelektualizowana gra w jaką grałem. Doceniam umiejętnie wplatanie w fabułę naukowych teorii i wyższej fizyki. Te elementy bardzo często bywają "twardym rdzeniem" wielu udanych książek i filmów. W przypadku B:I wyszedł IMHO zwykły bełkot. No i wspomniana przez Osk mechanika strzelania, nie pamiętam FPSa z kategorii AAA który mógłby "pochwalić się" tak mdłym, mało zróżnicowanym arsenałem i kiepskim balansem broni.

Co do L.A. Noire zgadzam się połowicznie. Nie... zgadzam się może w 1/4:-). Jasne, misje dodatkowe to nuda. To jest praktycznie zawsze ten sam schemat. Owszem były nużące, ale z drugiej strony starałem się ich przejść jak najwięcej, sam nie wiem dlaczego. Największą wadą tej gry jest mechanika przesłuchań. System: "kłamstwo" / "prawda" / "wątpienie" w ogóle się nie sprawdził. Jest kompletnie bezsensowny i zupełnie nielogiczny. W niczym nie pomaga też notatnik z dowodami. Choćby skały srały prawie zawsze prawidłowy wybór to kwestia mniejszego lub większego przypadku, a nie naszej intuicji, wiedzy i dowodów na temat sprawy. To wszystko prawda, L.A. Noire ma poważne wady, jednak klimat, fabuła, gra aktorska, muzyka i zbieranie dowodów rekompensują je z nawiązką. Dla mnie to nadal jedna z najlepszych detektywistycznych gier w jakie kiedykolwiek grałem.

O jRPGach się nie wypowiadam bo nie gram.

19.02.2014 16:35
Bezi2598
7
odpowiedz
Bezi2598
147
Legend

Co do Bioshocka to pełna zgoda, największe rozczarowanie 2013 roku. Muszę się przyznać, że gdzieś tak od połowy gry zacząłem grać na łatwym i to jeszcze na cheatach, żeby walki się szybko kończyły.

Ale LA Noire akurat było dobrze zrobione. Scen wymienionych w tekście jest raczej mało, a są miłą odskocznią od śledztwa.

Taka jest obecnie cena za rewelacyjną (lub inny bajer jak mimika w LA Noire) grafikę, patrząc po Ryse czy nadchodzącym 1886.

Tyle, że LA Noire jest świetne, również w gameplayu, tytuł jest mylący, bo śledztwa i przesłuchania to też gameplay. Jakbyś czytał uważnie to byś zauważył, że autorowi nie podobają się tylko sceny pościgów i strzelaniny, a jest to niewielka część gry, co innego w Bioshocku, gdzie strzelaniny to 90% gry.

19.02.2014 16:56
8
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Ja pod takim tytułem wpisałbym Alana Wake'a. Strasznie się męczyłem z tą grą. Gameplay był nudny i prostacki, a gra znudziła mi się już w drugim odcinku. Oświetlanie ludzików i strzelanie, no naprawdę fascynujące! Bohater to kaleka, steruje się nim strasznie. Wolno przeładowuje broń, dziwnie skacze pod skos, a na dodatek unik i sprint jest pod jednym przyciskiem. Aż dziw, że wymęczyłem jakoś i ukończyłem tę grę. Trzymały mnie przy niej klimat, fabuła i fajna oprawa.
Strasznie się zawiodłem na niej, tym bardziej, że tak się nią wszyscy zachwycali...
Co do L.A. Noire to w grę jeszcze nie grałem (czekam na spolszczenie, które być może wyjdzie w ciągu miesiąca, dwóch), choć już czeka zainstalowana na dysku i nawet zagrałem w dwie pierwsze misje. I myślę, że aż tak bardzo się na niej nie zawiodę, bo wiem czego oczekiwać.

19.02.2014 17:03
9
odpowiedz
wladsenty
32
Konsul

Zgadzam się. Najlepiej, gdyby ostatni Bioshock był grą jrpg z turową walką i zbieraniem roślinek, żeby sobie mikstur poważyć.

19.02.2014 17:23
Martius_GW
10
odpowiedz
Martius_GW
61
Generał

Bioshock na ostatnim VGX 2013 został wybrany najlepszą strzelaniną 2013. Oni się tam znają więc słuchaj się ich i nie mniej innego zdania :D
To w sumie tylko pokazuje jak idiotyczne są VGX(VGA, cokolwiek tam ich właściciel wymyśli za rok).
Infinite to poprzednie Bioshocki minus eksploracja i opcje, co niestety skończyło się delikatnie mówiąc średnią szczelanką.

Co do jrpg to tak jest jak się gra w tylko te bardziej znane tytuł. Jak się człowiek postara to znajdzie tytuły podobne to starszych dungeon crawlerów czy taką perełkę jak Resonance of Fate.

19.02.2014 17:24
r_ADM
11
odpowiedz
r_ADM
255
Legend

Dla mnie taka grą była Alpha Protocol. Przyzwoita fabula, fajny setting, genialny system wyborow i konsekwencji i zenujacy gameplay. Dialogi, wybory, kto ma przezyc a kto zginac - super, natomiast granie kolejnych etapow misji to mordega.

19.02.2014 17:51
Darth Mario
12
odpowiedz
Darth Mario
55
Pretorianin

Po prostu niektórzy twórcy biorą sobie artyzm i swoje wizje tak bardzo do serca, że zapominają, że gra musi pozostać grą a nie przeobrażać się w jakiegoś dziwoląga. I o ile świetna mechanika może uratować grę z pretekstową fabułą, bo będzie po prostu dawać frajdę, tak wybitna fabuła i narracja potrafią być zmarnowane przez niesatysfakcjonującą rozgrywkę. Fabuła, dialogi czy narracja wciąż powinny być clue gry, ale powinny iść w parze z pasującym i satysfakcjonującym gameplayem. Inna sprawa, że ostatnio niektórzy twórcy tak silnie starają się przekonać graczy, że ukazana w grze historia jest najważniejsza, próbują być tak ambitni, że ostatecznie okazuje się, że fabuła to - jak pisał ktoś wyżej - przeintelektualizowany bełkot, który nie ma żadnego sensu i jest luźnym zlepkiem artyzmu i ambicji. I w ten sposób albo mamy gry AAA, w których pretekstowa fabuła jest na poziomie kalosza albo super ambitne, intelektualne indyki czy wybitne dzieła sztuki, które są tak wycudowane i przekombinowane, że przyprawiają o ból głowy.

20.02.2014 13:08
Rewo
13
odpowiedz
Rewo
129
Generał

L.A. Noire miało spoko rozgrywkę, rozmowy i przeszukania były bardzo fajnie zrealizowane, tylko elementy zręcznościowe były mocno przeciętne i nastawione na oskryptowaną efektowność.

20.02.2014 13:30
adam11$13
14
odpowiedz
adam11$13
124
EDGElord

Mi w L.A Noire nie przeszkadzały sekwencje strzelania i jazdy tylko to, że tej gry się po prostu nie chciało się przechodzić. Każda kolejna sprawa miała identyczny schemat i można już było się zanudzić gdy za 10 razem robiliśmy to samo. Do tego jeszcze kiepsko zrealizowane przesłuchania gdzie tak naprawdę trzeba było mieć po prostu farta aby wydusić z osoby wszystkie informacje. Mimo to nie była to zła gra. Klimat kipiącego przestępczością Los Angeles z lat 40 w pewnym sensie wynagradzał te błędy.

20.02.2014 13:33
MaKaB
15
odpowiedz
MaKaB
35
Centurion

Nie przesadzajmy z Bioshockiem Infinite. Gameplayowo to nie była tragedia. Ot ledwo dobry z bardzo sympatycznym patentem w postaci skyhooka, w okolicach 7/10 pod tym względem. Trzeba też dodać, że gdzieś koło połowy gry był nudniejszy moment, ale dało się przebrnąć.

Mam wrażenie, że olbrzymi hype zrobił swoje i wielu graczy wyobrażało sobie jakieś cuda. W pewien sposób rozumiem zawód tych osób. Ja się jakoś szczególnie gry nie oczekiwałem, nastawiłem się na sympatyczną przygodę, świetny projekt świata i zjadliwy gameplay. Taką produkcję otrzymałem, oceniłbym na 9=.

21.02.2014 17:39
Persecuted
16
odpowiedz
Persecuted
148
Adeptus Mechanicus

@MaKaB

Dla mnie to jednak nie jest przesada. Jasne że niektóre gry są mniej pasjonujące od innych, ale jeżeli grasz na siłę zmuszając się do spędzania czasu z daną produkcją, to chyba gorzej być nie może... No dobra może, wtedy gdy nie masz siły nawet do tego by się zmuszać ;]. No ale taki przypadek w mojej karierze gracza miałem tylko jeden.

FPS to bodaj najłatwiejszy dla developerów gatunek, bo wiele nie trzeba by był grywalny i sprawiał frajdę. A ludziom z IG nawet to udało się położyć... No i jak słusznie zauważył autor, FPS to nie był najlepszy wybór przy takiej treści gry. Mam wrażenie że najlepiej sprawdziłaby się przygodówka. Byłby czas na podziwianie urokliwych lokacji, czytanie dialogów, słuchanie nagrań itp., bez irytującej i usypiająco nudnej walki.

gameplay.pl Dobra gra… Tylko rozgrywka do niczego