Problemy z nowymi grami
To gracze wpływają na to jak wygląda rynek gier. Jeśli nieukończone gry o głośnych tytułach schodzą jak ciepłe bułeczki, twórcy i wydawcy nie widzą sensu by się starać, przecież kolejny CoD czy AC i tak się sprzeda. Dlatego ja kupuję te gry, których twórcy podchodzą poważnie do konsumenta i nie traktują go jedynie jak chodzący portfel. Gra która jest stworzona po to by się dobrze sprzedać nigdy nie będzie dobra.
Ufam CD Projekt RED, Piranha Bytes, ostatnio Warhorse Studios, bo widzę, że tam jeszcze tworzenie grę sprawia producentom frajdę. Wbrew pozorom, tych jest wciąż więcej, niż farm do koszenia kasy.
Kolejny wpis o tym, że kiedyś było lepiej? Uwielbiam je... Tak na serio to naprawdę je uwielbiam! Bo kiedyś było lepiej! :) sebogothic dobrze pisze. Gracze doprowadzają do takich sytuacji. Oblookajcie sobie trailery u bartha, jest nadzieja!
A ja nie mogę się doczekać artykułu, w którym zostanie postawiony znak równości między przeszłością a teraźniejszością.
Co do internetu zmieniającego podejście do tworzenia gier - wyobrażacie sobie tak zabugowane gry wydane np. na PS2? W tamtych czasach produkt musiał być dopięty na ostatni guzik, bo firma, która wypuściłaby grę z krytycznymi błędami już raczej nie zrobiłaby nigdy niczego innego.
Sebo w sumie wyczerpał temat. Niestety takie mamy gry jakich mam graczy. Jednak zwróciłbym uwagę na jedną rzecz. Ostatnio pisali na golu że twórcy Batmana nie będą poprawiać błędów w grze, ponieważ wolą skupić się na zrobieniu dlc. To już jest bezczelne, ale jak wyjdzie jakiś nie wiem batman: arkham universe, w przyszłym roku, to wszyscy gracze znowu polecą do sklepów i mało kto pomyśli "ej przecież oni mnie zrobili w bambuko z poprzednią częścią".
