Zeno Clash 2, czyli potęga imaginacji.
Uh, nie wiem gdzie się kończą spoilery ;) Nie ma nic gorszego niż zdradzanie sobie fabuły. Tak czy owak tekst jest zachęcający. Już wcześniej byłem nim zainteresowany, tym bardziej, że na Steamie pierwsza część nadal czeka na swoją kolej. Możliwe, że będzie musiała się w kolejce trochę przepchnąć. Jestem zdecydowany wybaczyć grze sporo niedoróbek, przez które gra może trochę kuleć właśnie dzięki tej oprawie, którą zgrabnie opisałeś. Mam tylko nadzieję, że nie będzie tak jak z SO: The Line, które po prostu odrzuciło mnie tragiczną mechaniką, przez co nie byłem w stanie wchłonąć wychwalanej przez Ciebie fabuły.
Poprawię zaraz rozmieszczenie spoilerów. Warto dać szanse serii Zeno Clash. Odnośnie błędów itd. właśnie dlatego pisałem "disclaimer", żeby nie wyszło, że Zeno Clash 2 jest idealne. Trzeba całkiem sporo wybaczyć i skupić się na niewiarygodności tego świata. Wymaga również specyficznego odbiorcy i jeżeli jesteś tym specyficznym odbiorcą, to naprawdę czeka Cię fascynująca podróż. Dla mnie Spec Ops: The Line miało dobrą mechanikę, ale to wszystko zależy od subiektywnego spojrzenia. Większość genialnych gier ma problemy z rozgrywką patrz: Silent Hill 2.
Mimo że jestem zatwardziałym fanem strzelanek - to Zeno Clash bardzo mi się spodobał (obie części). Jedyne czego mi zabrakło w dwójce, to jakoś zakończonych/wyjaśnionych wątków z niektórymi postaciami, szczególnie z Deadrą.
Prawdopodobnie większość wątków zostanie wyjaśniona w trzeciej części. Miejmy nadzieję, że powstanie. Mnie również Zeno Clash urzekło, to jest coś czego nie widzi się zbyt często w "rynku growym"