Dlaczego One Direction są więksi niż Beatlesi i dlaczego to nieprawda - Ob-La-Di, Ob-La-Da(9).
Zupełnie nie rozumiem ale tak zniewieściali kolesie jak Ci,Bieber czy Kwiatkowski są tak popularni. Nikt z nich nie potrafi śpiewać,mają idiotyczne teksty a i tak mnóstwo fanek(pomijając fakt że większość z nich nie nosi jeszcze stanika). I jeszcze takie zdjecia http://gwiazdunie.pl/wp-content/uploads/2011/10/one-direction-smieszne.jpg
Kogo obchodzi jakaś banda emo chlopcow. Gamepaly zamienił się w pudelka? wtf?!
No patrz chłopie znowu wygłaszasz opinie "nie podoba mi się=gówno".
Okazuje się, że wokalista 1D – Harry Styles(to ten „najprzystojniejszy” wg. znawców tematu) – uważa, że jego zespół jest popularniejszy niż Beatlesi 50 lat wcześniej. Co więcej nie przyrównał on 1D do Beatlesów(jak powinno być), lecz odwrotnie – przyrównał Beatlesów do swojego zespołu. Sława ewidentnie zniszczyła mu mózg, który zaczął wymyślać przeróżne dziwne rzeczy.
Ten cały Harry popularność może oceniać na podstawie różnych czynników. I czemu nie może wygłaszać takich tez? Bo golowego naczelnego krytyka muzycznego to boli?
Być może robi z siebie głupka, ale niech sobie gada... Dla beatlesówto żadna obraza, jest to tak zasłużony zespół, że im to pewnie zwisa(tzn tym członkom, którzy żyją).
A różne zespoły są popularne bo ludzi chcą tego słuchać i tych ludzi jest dużo - to bardzo proste.To się sprzedaję, to jest czasie i trzeba się z tym pogodzić. Jak kogoś męczy One Direction czy inny Biber to niech sobie odpali swoje ulubione zespoły i po problemie.
Bo, bądźmy poważni, ich muzyka jest naprawdę, naprawdę słaba. I nie chodzi mi o to, że swoją popularność zbili na coverach(bo od coverów zaczynało wiele wielkich zespołów), tylko że nawet te covery są biedne i słabe. Nic to – każdy słucha czego chce przecież, a ja nie mam potrzeby wisieć maniakalnie na One Direction i hejtować ich co sekundę.
Dla Ciebie może i słaba, ale jak pokazuje ich popularność, dla wielu jest dobra. Takie czasy.
Muzyką jest muzyką i ciężko, nawet głupio ją tak szufladkować na lepszą i gorszą... lepiej na taką, której słuchamy i taką którą omijamy szerokim łukiem.
Pomijając już pudelkowatość tego głupiego cyklu to Ty się po prostu kręcisz dookoła i każdemu próbujesz narzucić swoją opinie i ocenę, która w dużej mierze (co pokazał Ci wątek o Beyonce) jest nieuzasadniona. Wywołujesz taki głupi szum, że tylko czekam kiedy zaczniesz pisać o mamie Madzi z Sosnowca.
Hah, miałem się nie odnosić do tego typu komentarzy, ale zdanie, że muzykę ciężko szufladkować na lepszą i gorszą mnie zniszczył :) I HS może takie tezy wygłaszać - nikt mu nie broni. Ale ja mogę za to wygłosić swoje zdanie - i też mi nie broń, proszę ;) A wątek Beyonce, owszem, pokazał mi dużo rzeczy, ale nie tą, o której mówisz :)
Pozdrawiam i dziękuję za wejście.
Szczerze ja nie rozumiem tego całego hejtu na 1d czy Biebera, myślę dla większości czytelników gameplay.pl są to wykonawcy całkowicie obojętni, bo gdzieżby mieć z nimi styczność? Przykładowo ja nie znam żadnego utworu 1d, nikt mnie nimi nie katuje w pracy, uczelni, nikt z moich znajomych się nimi nie egzaltuje, więc dlaczego miałbym na nich naskakiwać jak to się obecnie dzieje w sieci? Zespół jak tysiące innych i gdyby nie ten ból dupy w internecie odnośnie ich muzyki prawdopodobnie większość osób by ich nie znała w naszym kraju. Czy naprawde niektórzy nie mają większych problemów niż rozstrząsanie słów jakiś nastolatków? Tym bardziej absurdalnych. Zresztą wierzycie że to są ich słowa a nie pijarowców? Jeden głupi tekst i 1d nawet dotarło na gameplay.pl, czyż nie genialne posuniecie?
Tekst przeczytałem, nie mogę oprzeć się wrażeniu że najlepiej pasowałby w tym miejscu: http://www.reddit.com/r/lewronggeneration/
This is a subreddit dedicated to compiling musical ignorance, both inside and outside of Reddit. This was created after annoyance over "born in the wrong generation" attitude often expressed by fans of 60s/70s rock.
Sam tekst może i tak, ale osobiście znam i słucham wielu nowych zespołów ;) Więc to nie tak, że hejtuję wszystko co ma mniej niż 20 lat ;)
ale ty nie jesteś grupą docelową dla 1D - nie jesteś ich odbiorcą.
podobnie jak Bieber - to zespół, który powstał dla nastoletnich dziewczyn, tak jak kiedyś new kids on the block, oni mają zarabiać kase dla wytwórni, dzieciaki mają piszczeć - i gitara!
i pewnie gdyby zaczynali w czasach Beatlesów - to byliby teraz na ich miejscu... ;)
pisząc, że to i to ci się nie podoba - tracisz wszelką wiarygodność jako "naczelny redaktor muzyczny GOLa", bo na tej samej zasadzie mógłbyś napisać, że gównem jest wegierski zespół ludowy grający na grzebieniach - bo przecież są gorsi od the Beatles... :)
jak coś oceniasz czy porównujesz - oceniaj z gatunku, który lubisz i których zestawienie ma sens, np czy lepsza jest ostatnia płyta deep purple czy pink floyd... :)
Generalnie o Beatlesach słyszałem, a o One Direction nie, więc chyba teza w tytule wątku nie jest prawdziwa. A w ogóle to jakieś niezłe gej party.
DM - jak mogę tracić wiarygodność pisząc, że coś mi się podoba lub nie? ;) Poza tym porównanie chybione - 1D i Beatlesi są mimo wszystko bardziej podobni niż Beatlesi i węgierski zespół ludowy ;)
DM - jak mogę tracić wiarygodność pisząc, że coś mi się podoba lub nie? ;)
darth-> Bo porównujesz w gówniany sposób, podam Ci przykład z mojego podwórka. Ja równie dobrze mógłbym napisać artykuł o treści: Opensuse to zły system bo mam na laptopie Windowsa 8, a i jeszcze instalka Windowsa 2000 leży na biurku.
W poprzednim wątku ktoś Ci dobrze powiedział, że taki Hirek Wrona czy Metz czy nawet Wojewódzki(który mówi co mówi) nie wpadł by na pomysł żeby tworzyć takie porównania.
Ale w sumie w poście 4 potwierdziłeś, że robisz takie coś aby wywołać hype.
Nie chcę Ci jechać, nie chce Cie kopać, szanuje Cie i jestem pewien, że Twoje teksty o muzyce rodzą się z pasji do niej. Jednak w tym cyklu jest inaczej tu Twoje teksty rodzą się z dupy...
siwy346 - TAK! Trafiłeś w sedno, serio :) Rodzą się z dupy i bawią mnie na wielu płaszczyznach - i jak pokazała ankieta, w której zadałem pytanie o przyszłość serii nie tylko mnie ;)
A co do porównań - mi też do głowy nie przyszłoby porównanie tych dwóch zespołów i, co więcej, nie jest to mój wymysł. Ja ten wymysł tylko skomentowałem, tyle ;)
PS. Dziękuję za komentarz, też serio. Jakże inaczej czyta się Twoje komentarze teraz, a inaczej pod Beyonce :)
jak mogę tracić wiarygodność pisząc, że coś mi się podoba lub nie?
bo oceniasz głównie na podstawie swojego gustu i tego co jest dla ciebie dobra muzyką, a co nie
czyli - narzucasz z góry każdemu czytelnikowi swój gust, czyta cie tysiąc fanów 1D i co sobie myślą...? każdy ma swoje upodobania i słucha czego chce
chcesz skrytykować 1D? - nie pisz, że są beznadziejni bo są beznadziejni bo tak uważasz, porównaj ich do biebera, miley cirus, seleny gomez - profesjonalnie pooceniaj jak wypadają w kwestii sceniczności, śpiewu itd - takie porównania i oceny mają sens
porównywanie ich do innych gatunków muzycznych nie ma sensu...
też kiedyś jak byłem mały śmiałem się z koleżanek, że słuchają N'Sync - "łeeee ale głupia muzyka, przecież gunsi są o niebo lepsi!!! i jakie pedały!!!"
a teraz co? musze odszczekać wszystko, bo timberlake to jednak geniusz muzyczny i jest zajebisty muzycznie, tak samo jako Beyonce ;)
Ja myślałem, że oceniam to na podstawie tysięcy(dosłownie) odsłuchanych płyt na zajebistym sprzęcie, na podstawie mnóstwa przeczytanych książek i publikacji o muzyce, na podstawie swojego doświadczenia w pracy na scenie i za konsolą nagłaśniającą, na podstawie rozmów z świetnymi i słabymi muzykami, na podstawie moich(marnych, bo marnych, ale zawsze) doświadczeń w graniu na instrumencie itd. Jak widać myliłem się :)
I sorry, 1D są beznadziejni. Ich muzyka instrumentalnie leży, tekstowo jest pod toną piachu, covery sa nudne i bez polotu, a autorskie piosenki są jeszcze gorsze. Wokaliści są mierni i wyciągani w studio(porównaj ich głosy z płyty i te na live'ach), a ich image woła o pomstę do nieba. I tak - każdy słucha czego chce - to jasne. Każdy też np. ogląda to co chce, ale Klanu czy M jak Miłość wybitnymi serialami bym nie nazwał ;)
Ja myślałem, że oceniam to na podstawie tysięcy(dosłownie) odsłuchanych płyt na zajebistym sprzęcie, na podstawie mnóstwa przeczytanych książek i publikacji o muzyce, na podstawie swojego doświadczenia w pracy na scenie i za konsolą nagłaśniającą, na podstawie rozmów z świetnymi i słabymi muzykam
I na tej podstawie twierdziłeś, że Beyonce jest beznadziejna...??? :) Przyznaj, że często biorą górę po prostu uprzedzenia i stereotypy :)
Piszesz tylko o muzyce, więc siłą rzeczy porównuje to do ludzi, dla których mam szacunek, że coś o muzyce wiedzą - niedźwiecki, metz, kaczkowski, lokalnie - andrzej masłowski - oni też mają swoje gusta, ale jednak zawsze bierze górę otwartość na KAŻDĄ muzykę i umiejętne dobieranie słów
nie wiem czy słuchasz, ale zawsze we wtorki, w tonacji trójki jest Mann i Anna Gacek - co tydzień mają z gory narzucony temat i wybierają wg swojego gustu piosenki do niego - pomiędzy nimi świetnie się sprzeczają, co im się od drugiej osoby podoba, a najcześciej - co i czemu nie podoba - zwykle mają jakieś celne bądź dowcipne argumenty, a nie że muzyka jest blada i słaba :)
Eh, DM - wiesz co jest najlepsze z tą Beyonce? NIGDZIE nie napisałem, że ona jest słaba. Co więcej - przyznałem przecież, że sam glos ma naprawdę dobry. :) Czytanie ze zrozumieniem widzę naprawdę poszło się jebać w dzisiejszych czasach :) I jak rozumiem moje argumenty muszą być dowcipne, byś je przyjął? :) Serio mam wchodzić w jakieś głębokie porównania, typu: Eric Clapton w piosence Layla zastosował arcytrudną do zagrania figurę retoryczną, a faceci z 1D nie widzą nawet co to? ;) Ich muzyka jest blada, pusta, prosta muzycznie, lecz nie jest to zamierzone itd.
wysiak - powiem Ci szczerze, że porównywania 1D do Floydów to się już nie spodziewałem ;)
Poza tym o czym my tu gadamy?? Ja w artykule odniosłem się do stwierdzenia, że 1D to zespół lepszy od Beatlesów. Jeśli ktoś z Was chce mi powiedzieć, że to prawda, a przynajmniej że nie mogę napisać, że to nieprawda, to może skończmy tę dyskusję?