Recenzja gry Fable Anniversary - piękna przygoda z błędami technicznymi w tle
Jak to bywa z reedycjami - rzadko kiedy wszystko wychodzi tak jak powinno i jak byśmy tego oczekiwali.
Nie wiem co jest smutniejsze - to że nie potrafili zwyczajnie odświeżyć tak prostej gry, czy to, że minęło już 10 lat od jej premiery.
Grałem w zwykłą wersje i znudziło mi się gdzieś w tej gildii magów. Znacznie lepiej wspominam 2
Czyli wyszło tak jak się spodziewałem. Czyli słabo. A grafika w Fable TLC jest na tyle dobra, że jej poprawianie nie ma sensu. Swoją drogą, to mam coraz większe wątpliwości co do przyszłości cyklu Fable.
A będzie to na PC?
Raczej nie będzie na PC.
Spodziewałem się lepszego remake'u. Chociaż i tak na PC nie wychodzi, więc nie ma czego żałować.
Może okaże się dziwakiem, ale mnie bardziej przekonuje oryginalny klimat graficzny ( jest bardziej baśniowy). A co do reedycji jak widać grafa to nie wszystko z resztą nie postarali się i pewnie wyjdzie niedługo na PC, więc jak będzie na steamie za parę dyszek to pewnie pogram ( może w pakiecie z Fable II) :)
Mi również dużo bardziej odpowiada styl i klimat oryginału - reedycję omijam, bo nie warto
Jest to trafna recenzja i szkoda, że tak krótka. Gra jest pełna niedoróbek, zacina, a nawet kompletnie mrozi konsole. Z drugiej strony wygląda ona bardzo ładnie, jedna z piękniejszych gier tej generacji. Fajnie było powrócić do najlepszej części sagi po latach. Nie do końca wiem jakie nowości na w plusach na myśli autor, bo ja tu widzę tylko nowe tekstury. A właśnie tych nowości merytorycznych brakuje najbardziej, nowego questa, broni, potworów, sterowania.
Gra 9/10, jakość reedycji 5/10.
Podzielam zdanie tych, którym bardziej podoba się styl graficzny oryginału.
Nie widzę żadnego powodu, aby ci, którzy już mają tę grę, kupowali ją de facto ponownie. Tym bardziej, że - jak czytam - twórcom nie chciało się zmniejszyć ilości loadingów powiększając tym samym lokacje ani opracować nowego interfejsu. Poszli całkowicie na łatwiznę. I za to - mimo że "jedynkę" bardzo lubię - pała!
Niestety, ale po prostu to jest zdecydowane pójście na łatwiznę. Grafika z oryginału była dobre, może już na obecne czasy już stara, ale da się ją przełknąć. Po co mam kupić tą samą grę ponownie. Gdyby gra była dość mocno polepszona "Nowe Questy, bronie, umiejętności itp." to by może gracze zagrali. Jednak nawet rażące błędy zagościły w tej grze, według tej recenzji. Gdyby nie błędy to gra była by dobra dla tych, którzy w nią nie grali.
Druga łatka do gry naprawia większość miejsc w których, występowały spadki wydajności. Gra działa w miarę płynnie.
trzeba podwyższyć ocenę w recenzji, a samej recenzji dać 2/10. Rozumiem błędy techniczne, ale gadanie jakiś głupot o małych lokacjach i kiepskiej mechanice? za to należy się Lionhead ogromna pochwła bo to miał być remake, który miał po prostu przypomnieć Fejbla, w którego zagrywałem te prawie 10 lat temu, a nie nowa gra.
Takzę FA do dziennika, a recenzja do śmietnika!
Raziel dobrze mówi, jak można jechać reamke za to, że wiernie odzwierciedla pierwowzór. To po prostu podrasowane graficznie pierwsze Fable, nie restart serii jak w przypadku Tomb Raidera czy Mortal kombat. Jak dla mnie to wciąż solidne 8/10, chociaż wolę oryginał.
A że do interfejsu nalezy się przyzwyczaić, a lokacje są małe i często trzeba się między nimi przemieszczać, widząc ekran ładowania* oraz występują drobne problemy z kolizjami? W drugim Wiedźminie na x360 też są takie problemy i nikt za to grze nie dał 6/10. Dziwne...
*W W2 jest to animacja przechodzenia przez drzwi/bramę, ale na jedno wychodzi.
PS. Uważam że obie gry są fajne, choć różne, mają fajne rozwiązania, fabułę i dobry system walki, nie rozumiem tylko, dlaczego za powyższe zgrzyty w Wiedźminie 2 w recenzji polecaiło może z pół oczka w dół, a tu zaraz 6/10.