Ach ta blongosfera...
No i co z tego, że ich wpływy rosną? Przecież to ludzie decydują co czytają i jeśli wolą czytać bloga od poważnego portalu(a te swoją drogą często też nie są zbyt profesjonalne), to znaczy, że coś ich do tego przekonuje. A jeśli dziennikarzom nie podobają się psie pieniądze, to mogą zawsze przecież spróbować życia w blogowym świecie.
Moim zdaniem to zależy od blogera , jeżeli jest to człowiek odwalający kupę dobrej roboty ( moim zdaniem ) np
Rock czy Rojo to Ok nie mam nic przeciwko , ale jeżeli jest to typ , który za byle gówno dostaje kasę to wtedy nie
jestem wesół.
Zawsze bzdety dla bezmózgiego tłumu będą sprzedawały się lepiej. Jakie gazety mają największe nakłady? Fakt i Superexpress. To samo jest w internecie, nie ma nad czym płakać. Tak było, jest i będzie.
Zostawię tutaj najwybitniejszą satyrę/precyzyjny pastisz o "blogosferze". http://www.youtube.com/watch?v=yDka3--ekeA
Geniusz.