Tomb Raider: Definitive Edition - porównanie płynności animacji w obu wersjach gry
Stabilne 60 i stabilne 30. Jak by grafikę mocniej podkręcili lub było by więcej fizyki + AI przeciwników - konsole by się chyb zawiesiły.
Bardzo ładnie to wygląda. Jak na grę crossgenową, która projektowana była pod X360/PS3 wypadło świetnie. Zwłaszcza gdy wziąć pod uwagę obecność tfx, lepszej fizyki, lepszych tekstur i lepszej animacji w porównaniu z topowymi ustawieniami z komputerów.
Najmniejszą liczbą klatek nie jest 27 lecz tylko 18! Dowód: http://i.imgur.com/mCXCZpY.png. Film: http://www.youtube.com/watch?v=UzuT0uA9snE.
Porównanie płynności i film na YT. Możemy tylko wykresy oglądać i wierzyć, że tak jest jak pokazują...
ps4 jeszcze daje radę, ale posiadacze tego spektakularnego pierwszego xboxa dostali definitywny żart co najwyżej :D
No wlasnie, chyba ta twarz przeslania wszelkie ewentualne "plusy" scenerii w tej wersji.
Wolę stałe 30 niż wahania 40-60, ale i tak kupie PS4 bo jest tańsze.
Hmm.... To ja na sprzęcie za 2 tysie mam mieć takie osiągi? Hmm.... Ja rozumiem, gra ma trochę, ale bez jaj...
@salusta
Ta gra to port z x360/ps3 więc czego się spodziewasz po portach? Zobacz jak na PC za 3-4k czasem porty źle chodzą.
Na werdykty i decyzje kupna trzeba poczekać z grami robionymi pod nowe konsolki.
Porównanie średniej nie ma sensu, bo chyba nikt nie wierzy, że Xbox One osiąga tylko max 30 klatek nawet jak nie grasz i patrzysz w niebo. Po prostu ograniczyli, aby animacja nie była tak szarpana jak na PS4, że raz masz 60 a nagle masz 40 czy 33. W recenzji zagraniczne portale piszą, że czuć jak ta animacja na PS4 skacze mimo ze minimalna liczba 33 to wciąż dobra płynność. Porównanie tutaj średniej to tak jakby w jednej szkole skala ocen była od 1 do 5 a w innej od 1 do 10. Ja się staram mam same piątki, ktoś też się stara ale zgarnia same 10 i wiadomo, kto ma większą średnią. Zacznijcie myśleć trochę.
Najbardziej śmieszą mnie ludzie, że na 6 minut filmu zobaczyli w jednej sekundzie 18 klatek w Xboxie. Jakoś dziwnie ten moment nie jest jakiś szczególny, że dużo się dzieje. W innych gdzie wszystko się wali, ekran trzęście X utrzymuje 30 klatek. Tylko raz w jednej sekundzie jest 18 co może świadczyć o jakimś chwilowym błędzie czy zawieszce. Jakby przy najbardziej obciążających momentach X osiągał 18 to już by się normalnie cięło.
Też jestem zwolennikiem locków na pewną ustaloną wartosc. Ale mówienie że na PS szarpie bo raz jest 60 a raz 48 to skojarzenie troche nad wyraz. Rozumiem ze jakby gra działała miejscami w 28 by potem momentalnie przyspieszyć do 60, ale to zdarza się tak samo często jak 18 fps na xboxie one - czyli ekstremalnie rzadko albo wręcz wcale.
Trochę mnie przeraża to gonienie za klatkami i rozdzielczościami, grafiką... a gra jest BARDZO DOBRA sama z siebie. Przeszedłem ją co prawda na Xboxie 360, ale śmiało można ją polecić na każdej platformie. Rozgrywka przecież się nie zmienia. Niedawno był płacz, że nowy NFS działa w 30 fps na komputerach. I co? Źle chodzi? Źle się gra przez to? WTF!
Filmy w 24 fpsach też się niektórym źle ogląda? Zawsze się liczył gameplay, miodność tytuły, immersja ze światem przedstawionym gry. A teraz, grafa, grafa, grafa. Gry na 4 h z fabułą z dupy, świetne graficzne jak BF4 czy KZ Shadowfall - nie oferujące NIC tak naprawdę poza tym. Graficzni onaniści non stop pierdzielą o FPSach i rozdzielczościach, zamiast rozkoszować się grami. Odbiór nowego TR będzie taki sam jak na poprzedniej generacji i komputerach.
@truskolodz
Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.
1. FPS to przede wszystkim GAMEPLAY, a NIE grafika. Większa liczba klatek przyspiesza rendering pipeline i szybkość aktualizowania stanu gry na ekranie. To diametralnie obniża INPUT LAG, zwiększa RESONSYWNOŚĆ, poprawia wyczucie gry i usprawnia kontrolę.
Gra konsolowa w 30 FPS i z przeciętnym TV to 130 - 250 ms opóźnienia (między reakcją gracza a efektem na ekranie). Dla porównania wysłanie pakietu z Europy do USA trwa 40 ms. Gra w 60 FPS potrafi zejść znacznie poniżej 100 ms. Na myszce przepaść jest powrotna, ale na padzie też jest zdecydowana różnica. Wg testów 80% zwykłych ludzi (casuali) wyczuwa różnicę nawet przy przejściu na 120 FPS, ale dopiero gdy sami mogą kontrolować to co dzieje się na ekranie. Bierne patrzenie to coś zupełnie innego.
Większa płynność animacji to tylko dodatkowy bajer, a nie główna zaleta! Gameplay jest tu priorytetem.
2. Film to medium NIEINTERAKTYWNE, na które nie wpływa się własnymi palcami, co całkowicie zmienia znaczenie FPS. Film posiada perfekcyjny motion blur, który jest rezultatem "zmiksowania" (naświetlania) nieskończonej liczby klatek. Ponadto rozdzielczość kamery ma znacznie mniejsze znaczenie niż rozdzielczość renderingu, bo niezależnie od matrycy kamery efekt zawsze jest zdownsamplowany z "nieskończoności" (wszystkich fotonów padających na sensory). Gra w 720p zdownsamplowana z 4K potrafi wyglądać obłędnie. Porównywanie FPS i rozdzielczości z gier z filmami jest po prostu ABSURDEM.
3. Wg. badań Michaela Abrasha z Valve (który od 20 lat siedzi w temacie) nawet 1000 FPS może nie być wystarczające by oszukać ludzkie oko w naśladowaniu rzeczywistości. Te niskie liczby klatek działają tylko dlatego, że patrzymy na statyczny ekran jak na obrazek na ścianie. VR zaczyna mieć sens dopiero przy 60 FPS, a w miarę komfortowe zaczyna być dopiero przy 90 FPS i do tego wymaga pulsacji światła, aby zatuszować ogromne braki i oszukać oko na ile się da. VR sprawi, że w przyszłości nawet 300 FPS i więcej może stać się normą.
>truskolodz zgadzam się z tobą kiedyś gracze nie zwracali uwagi na rozdzielczośći,klatki na s,tylko na miodność gry itd.,i było dobrze a teraz to sie w dupach poprzewracało.
@Kazioo Nie zrozumiałeś. Nie zauważyłeś, że ostatnio mówi się tylko i wyłącznie o grafice, a to co jest najważniejsze w grach, pomija jakby nie istniało? Widocznie takie pokolenie bezmózgich graczy wyrosło. Poza tym, napisałeś to wszystko z perspektywy jakiegoś pro gamera który bez co najmniej 90 FPSów w Strzelankach w Multi będzie płakał, że mu laguje.
Samo gadanie o tym ile klatek, jaka rozdzielczość wysunęło się na pierwszy plan, brzmi to jak jakieś Komercyjne Brednie! Co mnie obchodzą nowe włosy Lary, przecież nie będę się tym podniecał i nawet myślał o tym, gdy gra jest taka miodna i ciekawa. To fabuła i przyjemność jej poznawania już się nie liczy? Mam mocnego kompa, obie platformy starej generacji, PS4 i w planach zakup Xbone. Ale priorytetem są gry,a jeśli te będą tylko wodotryskami graficznymi, bez żadnej ciekawej fabuły, to równie dobrze mogą robić za Benchmarki. Mój GTX 770 w BF4 na Ultra w 1080p wyciąga pi razy drzwi te 60fpsów na bank, nie będę porównywał graficznie tego, do wersji np. na Xboxa 360 bo to jest przepaść. Ale np. Kampania - to jest dokładnie ta sama gra i gra się identycznie, czyli krótko i z jednym wielkim zieeewem. Singiel i Fabuła np. takiego TR, a zarazem odbiór tej gry jest zupełnie inny. Ale wszyscy nagle zapomnieli, że TR to jest po prostu dobry tytuł, i fapują nad grafiką rozkminiająć czy stałe 30 jest lepsze od skaczącego "60". Grafika ma być dodatkiem, jest ważna - ale najważniejsza jest miodność tytułu, a ludzie zamiast grać jak kiedyś, to wypisują bzdury, analizują klatka po klatce cholera wie po co - nowa moda? Faktycznie, w dupach się poprzewracało.....