Pompowanie balonu, a później wielkie rozczarowanie
Wierzę w naszych skoczków, ale jeśli przywiozą jakiś medal z Olimpiady, to nie więcej niż jeden. Chciałbym się oczywiście mylić, ale każdy zawodnik szykuje się na tę imprezę, więc zarówno indywidualnie jak i drużynowo będzie ciężko stanąć na pudle.
Ale problem pojawia się gdy jedni i ci sami ludzie najpierw nadmuchują balon oczekiwań, rozpalają nadzieje na wynik nierzadko lepszy niż wskazywałyby na to umiejętności zawodników, a później w przypadku niepowodzenia rozpisują się o zawodzie i rozczarowaniu.
Heh. Ależ przecież o to chodzi. Żeby móc dwa razy napisać i uzyskać dużą czytalność/oglądalność. Kto by tam chciał oglądać/czytać o tym, że jesteśmy do bani (nie mylić z rosyjską sauną :>)?
Trzeba najpierw podpompować oczekiwania, rozpalić w narodzie chęć śledzenia igrzysk, żeby potem móc się rozwodzić co było powodem porażki, których trenerów powinno się wymienić, jak nas zawodnicy zawiedli, pomarudzić jaką to kasę zgarniają za mierne wyniki, itd. Konferencje, "eksperci w studiu", artykuły, plotki, ploteczki ...
Po prostu media. Norma.
Cwaniaczek Amman zawsze stawał Adasiowi na drodze do złota ;P A polscy dziennikarze już tak mają najpierw pompują nadzieje, dzielą skórę na niedźwiedziu a później dyskutują dlaczego to nie wyszło. Oczywiście mają w tym swój interes w końcu stacja zarobi więcej jeżeli zgromadzi się odpowiednią ilość ludzi przed telewizorami. Jeszcze te hasła np. "Walka stulecia" - Adamek - Gołota i inne takie śmieszne historie.
Z jednej strony dmuchanie tego hype'owego balonu wkurza, ale z drugiej wszyscy wiemy czemu tak jest. Przeciętny odbiorca sportu(który właśnie ze sportem ma tyle wspólnego co olimpiady i Liga Mistrzów w telewizorze) nie wejdzie na olimpijski program, jeśli Pan i Pani ekspert powiedzą prawdę. Ot, wszystko.
Wszyscy znamy mechanizm, szkoda natomiast, że to działa na szkodę samych zawodników.
Ze skokami jest lepiej niż przed wprowadzeniem punktów minimalizujących wpływ wiatru czy wysokości rozbiegu, ale co pogoda może zrobić z zawodami, to widzieliśmy w Zakopanem. Tutaj możemy zdobyć i 3 medale, ale równie dobrze - i co bardziej prawdopodobne - zero.