Dead State na Steam Early Access jeszcze w tym miesiącu
Sześć na dziesięć najlepiej sprzedających się gier na Steam (m.in. Rust, Dayz, Starbound) to wersje ze wczesnym dostępem.
"W ten sposób powinny powstawać gry." zdanie ze stima. Więc teraz wszyscy jesteśmy testerami i razem z producentem tworzymy cudowne gry. Wszystko się zgadza.
Tylko, że ja już mam dość tych "cudownych" gier (które są w fazie testów przez lata) i tego patologicznego systemu.
Cały czas czekam na to żeby mi ktoś powiedział co jest takiego "patologicznego" w Steam Early Access. Zmusza tu ktoś do zakupu? Model z Minecrafta czy Army 3, że jak kupisz wcześnie, to często 2x taniej, a potem i tak dostaniesz pełniaka? Czy to że jak chcesz, to możesz poczekać i kupić jak zostanie wydana wersja 1.0?
gnoll=> masz trochę informacji http://www.youtube.com/watch?v=CyGbbIB5eaM&list=UUy1Ms_5qBTawC-k7PVjHXKQ&feature=c4-overview
Patologia w tym taka, że DayZ od 25 lat jest w fazie beta testów (wliczając życie moda) i przez kolejne 25 lat pozostanie w tej fazie. Oprócz dodawania jakichś pierdół nadal nie naprawili podstawowych błędów (chociażby tych związanych z fizyką) i nie wiem czy naprawią, bo drewnianego silnika z Army II się chyba bardziej naprawić nie da. To tylko przykład.
"Normalnie" to się producent zastanawia co chce stworzyć, tworzy to, testuje przez kilka tygodni i wypuszcza na rynek. A w tym cudownym modelu testy trwają setki lat, a ludzie płacą za to by grać w niedorobione potworki. I to, że płacą jest najgorsze, bo producentowi nie chce się kończyć testów na których sam dobrze zarabia.