Rimejki, które powinny ujrzeć światło dzienne
Resident Evil miał już swój remake na Nintendo GameCube. Do dziś wygląda znakomicie.
"Przejdźmy jednak do pierwszoosobowych strzelanin. Generalnie lubuję się w starszych pozycjach. Nie przeszkadza mi w żaden sposób wszechobecna pikseloza, czy 8-bitowe dźwięku z muzyką na czele. Co innego, jeśli chodzi o sterowanie. Tutaj bywam bardzo wymagający i szczerze nie wyobrażam sobie zabawy w tytuły FPP bez obsługi myszy. Przeszkadza mi również brak rozglądania się z góry na dół oraz brak pełnego wymiaru. Oczywiście idzie się do tego wszystkiego przyzwyczaić, ale nie odczuwam przy tym takiej frajdy, jakiej pierwotnie oczekiwałem. I ten właśnie problem posiadają dla mnie takie hity jak obie części Doom, Duke Nukem 3D, Shadow Warrior, Blood, czy Redneck Rampage. Oczywiście przykłady można mnożyc, ale mnie najbardziej zależy właśnie na tych tytułach."
Waść trochę nie na czasie. Shadow Warrior oraz DN3D doczekały się swoich poprawionych wersji z teksturami wysokiej rozdzielczości i pełną obsługą myszy - odpowiednio Duke'a Nukema 3D Megaton Edition oraz Shadow Warriora Classic Redux. Jeśli natomiast interesuje Cię reboot tego ostatniego, to polecam zapoznanie się z Shadow Warriorem od polskiego studia Flying Wild Hog.
Swoją drogą zawsze psioczysz na brak nowych IP, klepanie kolejnych odcinków dobrze sprzedających się marek, a jednocześnie chcesz remake'ów...? :P
Ostatnio grałem w Shadow Warriora, Blooda i System Shocka 1 (z czego dwa ostatnie ukończyłem) i doszedłem do wniosku, że dla mnie rimejki nie są potrzebne. Jak się ma cierpliwość i szacunek do tych staroci to nic tylko grać.
X-wing + TIE Fighter/Defender jako jedna gra, dwie potężne kampanie z pierwowzoru, tylko grafika i muzyka dopasowana do naszych czasów. Ile tam było? 50 misji dla każdej strony? Więcej? Dla TIE Fightera na pewno było dużo więcej, bo to były jakby dwie gry połączone.
Zaśliniłbym się na śmierć zanim by jeszcze wyszło.
Skrót artykułu - chciałbym rimejki największych hitów sprzed 15+ lat, żeby były dziś grywalne. Za 10 lat zechcemy remake Half-Life 2. Taka kolej rzeczy.
A ja dawno temu odświeżyłem sobie Red Faction, jedynkę. Jedna z moich pierwszych PeCetowych gier (wcześniej miałem tylko C64 oraz Pegasus).
Aby na nowym systemie w miarę komfortowo pograć, trzeba ściągnąć fanowski patch o nazwie Pure Faction - http://purefaction.org/ (jest też wersja "beta" pozwalająca wymusić większą szczegółowość oddalonych obiektów ).
A o remake'i ( oraz sequele ) na które mam chętkę, to już wspomniałem w "tvgry - Nasze wymarzone sequele".
Z przyjemnością zobaczył bym:
- TOKI
- Fire & Ice
- Bubba n' Stick
- Hired Guns
- Death Mask
- The Curse of Enchantia
[Jestem niesłyszący] Nie potrzebuję remake do wszystkich klasyki, bo może to psuć ich uroki i uczucie nostalgiczne. Nadal grało mi przyjemnie. Remake Settlers II-10 lecia (tanie 3D), Alien Breed oraz nowy Flashback to totalne dno według mnie i prędzej wolę klasyki. 2D na 3D to jakaś pomyłka. Za to odnowiony Another World jest super. Nie mam nic do grafika u klasyki, bo nie są tak tragiczne. Hm, no prawie np. System Shock 1 i Blood Omen). Ale za to przyda mi ulepszenie sterowanie do WarCraft 1 i większości starych FPS. Nowy Another World (z GOG.com) oraz Black Mesa (remake Half-Life) są doskonałe przykłady, jak powinno się odnawiać. Klasyki z grafiki 2D dodać jedynie HD oraz usunąć irytujące błędy (np. niedopracowane sterowanie), a gry z brzydkie "realistyczne" 3D robić grafiki od nową na wyższej rozdzielczości i lepszej jakości.
@Chudy The Barbarian ma rację i trzeba umieć ocenić wartości klasyki tak jak miłość "Indiana Jones" do starożytne budowle i artefaktów.
yhym...remake GTA, czyli GTA w 3d... tak jakby był niedosyt GTA w trójwymiarze.
Pacze... autor artykułu i wszystko jasne :)
Malaga - A może byś tak przeczytał uważniej mój wpis? GTA 1 w 3D to takie ciche marzenie, ale tak naprawdę przydałoby się poprawienie aktualnej oprawy i dodanie opcji save. Tego już nie zdołałeś wyłapać? Za długi tekst i lepiej jest ci po łebkach zerknąć, aby się przyczepić? Ot tak dla zwykłej, wrodzonej złośliwości?
guy_fawkes - Resident Evil owszem został odświeżony, ale wydano go tylko na jedną platformę. Co do Shadowa i Duke'a to podane przez ciebie wydania są dla mnie mało satysfakcjonujące. W Duke'u panuje autoaim pomimo obsługi myszy, także...
Sir Xan - To prawda. Stare gry mają swój urok, który może zostać zaprzepaszczony po wznowieniu. Trzeba mieć wyczucie, aby w godny sposób odświeżyć klasyki. Mnie również bardziej od oprawy, czy mechaniki bardziej brakuje pewnych udogodnień jak właśnie opcji save w gta 1, czy archaiczne, mocno niedzisiejsze sterowanie w wacraft 1, czy 2.5D fpsach.
cały ten Twój wpis to takie "ciche marzenie", więc albo nie wiesz jak bronić swoich argumentów albo nie bardzo rozumiesz co za artykuł napisałeś
Hmmm, dziwne.
Duke bez problemu działa z myszą we współczesnym trybie, wystarczy włączyć mouse look. Wiąże się to jednak z nader skomplikowaną procedurą w postaci wciśnięcia literki "U" w trakcie gry. To samo jest z wszelkimi innymi Redneckami, Bloodami i czym tam jeszcze.
Ba, nawet w Dooma można z powodzeniem grać myszą, choć tam celowanie góra/dół jest automatyczne.
Porsche Unleashed natomiast po wywaleniu pliku gimme.dll działał mi bez problemu na przynajmniej kilku różnych współczesnych komputerach i systemach bez żadnych patchy.
Mauselook w Duke'u i innych grach opartych na Buildzie jest akurat spieprzony i działa tak, jakby ktoś próbował używać myszki optycznej na chropowatej powierzchni. Żeby grać w te produkcje komfortowo, trzeba zainstalować programik bMouse - od razu widać różnicę.
Choć na chwilę obecną i tak najlepiej kupić Duke'a i Shadow Warriora na Steamie (na Blooda wciąż czekam) - mouselook w obydwu grach działa już jak należy, a w dodatku całkiem sprawnie ulepszono oprawę graficzną. Wiadomo, że gry na Buildzie nie będą wyglądać jak Crysis 3, ale najważniejsze, że nie biją po oczach pikselozą i niską rozdzielczością tekstur.