Ehhh .. cały tydzień nauki na egza, jutro laborki to na koniec dnia postanowiłem pobuszować w internecie dla rozluźnienia. No i trafiłem na taki dowcip:
Egzaminy wstępne na kierunek nauk politycznych:
Profesor rozmawia z kandydatką.
- Co Pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski realizowanego przez ministra Hausnera?
- Dziewczyna milczy.
- No to co Pani wie o polityce społecznej Leszka Millera?
- Dziewczyna milczy.
A wie Pani kto to jest Leszek Miller? A nazwisko Kwaśniewski z jaką funkcją w Państwie kojarzy się Pani?
- Dziewczyna milczy.
Profesor już zaczął się zastanawiać czy może ta studentka jest niemową.
- A skąd Pani pochodzi??
- Bieszczady Panie profesorze.
Profesor podszedl do okna, popatrzył w dal, chwile sie zastanawia i mówi do siebie:
- Kuwra a może by tak to wszystko piedrolnąć i wyjechać w te Bieszczady!?
I taka naszła mnie refleksja. Nie sądzicie, że tacy ludzie żyjący w odosobnieniu gdzieś z dala od tego całego gówna mają lepiej? Takie murzynki z Afryki co sobie mieszkają w lepiankach, hodują krowy, uprawiają jakieś bananki, albo ci z Amazonki. Niczym się nie przejmują, byle by dać jeść krowom, motyką pokopać w polu i koniec problemów. Żadnego martwienia się o pracę, o pieniądze, nie płacą podatków, nie ma wojska, żadnej władzy, nic tylko własne życie.
Co z tego że mają kiepską służbę zdrowia? Jak zachorują to natrą się jakimiś liśćmi, pomodlą do duchów i koniec. Zero kolejek, wszystko za darmo a i pewnie też pomoże!
Ehhhh.... tak wyjechać i mieć to wszystko gdzieś :(
TrashMetal - Jedź do "murzynków". Z twojej wypowiedzi wynika, że spasowałbyś tam ... jako wiejski głupek.
Ale kawał wesoły.
Ignorancja jest błogosławieństwem - amerykanie mają po części taki wysoki poziom zadowolenia i optymizmu, bo są totalnymi ignorantami.
ja bym umiał odpowiedzieć tylko na ostatnie pytanie; polecam nie oglądać TV, nie czytać newsów i nie rozmawiać z nikim 'poważnie' o polityce, robię tak od kilku lat i nie wiem co sie dzieje w państwie albo raczej 'nie znam bzdetów ukazywanych w mediach'
tak więc, nie trzeba być murzynem, lecz jak napisał pisz - ignorować media, niczego się nie traci :)
Nie mają lepiej. Nie chciałbym być głupi. Albo nie wiedzieć, co się dzieje na świecie. Źle bym się z tym czuł.
Ignorancja jest błogosławieństwem - amerykanie mają po części taki wysoki poziom zadowolenia i optymizmu, bo są totalnymi ignorantami.
W przeciwieństwie do Polaków. U nas erudyta na erudycie...
Ty - jako forumowy debilek, pseudo metal (albo jak ty wolisz kuc), z zmiennymi poglądami co 3 dni.. i ty się pytasz? :D
Może zanim pojedziesz, to żeby się odchamić i przygotować psychicznie przeczytaj np. "Walden" H.D. Thoreau? :P
Natomiast może lepiej nie czytaj "Bożego dziecięcia" McCarthy'ego...
Jak ten kawał co dziewczyna zaszła w ciąze, a przy lekarzu się zarzekała że dziewica i wtedy lekarz też patrzył w okno i sypnął jakimś tekstem. Kojarzy Wam się coś?
Matka przyprowadziła córkę do ginekologa, a ten stwierdził ciążę.
Matka- Ależ panie doktorze, córka nigdy nie zadawała się z mężczyzną, jest dziewicą, to niemożliwe.
Lekarz wstał, podszedł do okna i zaczął w milczeniu wpatrywać się w horyzont.
Matka zdziwiona reakcją doktora, pyta: Co się stało? Dlaczego podszedł pan do okna??
Lekarz: Nic, po prostu w takich wypadkach na niebie pojawia się ogromna gwiazda a ze wschodu nadciąga trzech króli i za cholerę nie chciałbym tego przeoczyć...
pamiętam wersję, żę corka jeszcze odpowiadała, ale dzięki, można dodać coś od siebie :)
edit.
dobry , czasami pewnie kazdy sie zastanawia : a może wszystkim p.... i wyjechac w te Bieszczady