To se ne vrati - recenzja Call of Duty: United Offensive
Świetne gry, obie CoD i UO, pamiętam jakie wrażenie robiło na mnie demo UO w które grałem w początku 2004 roku.
Była w nim właśnie ta genialna misja zimowa z twojego drugiego screena.
Druga wojna i wreszcie pojazdy do piechoty w rozgrywce wieloosobowej, było to tyle samo logiczne co rewolucyjne i ekscytujące. Lata minęły i triumfy bije jakaś gierka z drugą wojną, czołgami, ale bez piechoty, bądź tu mądry.
Warto dodać, że Red Orchestra z modami umiejętnie rozwinęła temat z CoD:UE.
Za screen i komentarz pod nim należy Ci się komentarz (inception!): Ja wam dam atakować mojego orzełka! Oh, wait...
UO miało najlepszy multi w który gram cały czas od premiery gry a mamy już rok 2015 i nie zamierzam kończyć dopóki są ludzie do gry.