GOG.com chwali politykę braku zabezpieczeń DRM
Brak DRM to ostatnia rzecz jaka wyróżnia GOG od innych sprzedawców od czasu gdy zaczęli sprzedawać również nowe gry, więc nie ma co się dziwić że tak dużo o niej mówią. Kiedyś był jeszcze duży katalog starych gier, ale to stopniowo nadrabia Steam (odkąd GOG wszedł na ich rynek gier nowych, Steam nie miał już oporów przed wprowadzeniem starych gier do katalogu).
Tymczasem dla mnie obecność DRMa, a konkretnie Steama, jest teraz warunkiem zakupu gry. Bo wiem, że nie muszę się zastanawiać nad kontami, ryzykiem zhakowania konta itd. (wystarczy że pamiętam jak się zalogować do Steama i na swoje konto e-mail), a grę mogę skasować bez głębszego zastanowienia - bo wiem skąd ją potem bez problemu ściągnąć. Myślę, że takich jak ja jest już sporo.
Ja byłem przeciwnikiem Steama, jednak przekonałem się do tego systemu. Co prawda występują tam czasem jakieś problemy, ale ogólnie działa bardzo dobrze. Na pewno lepiej niż inne systemy tego typu. Tym bardziej że oferuje również więcej opcji, jak np. wymienianie kart zdobytych w grach, na pieniądze.
Ja z kolei nigdy nie miałem problem z tym zabezpieczeniem. Nie rozumiem, skąd ten raban w sprawie.
Ja nie wyobrażam sobie (poza wyjątkami gier CD-PROJEKT) gier bez DRM a konkretnie ufam tylko: Steam, Battle.net oraz Uplay (ale ich gry kupowane na Steam) oraz... Origin (ze względu na serie na wyłączność dla tego DRM-u)
Nie bez przyczyny powstało stwierdzenie "no steam, no deal", dla większości (w szczególności dla mnie) gry bez klucza steam są dużo, dużo mniej warte, tak mało, że miejscami nie ma żadnego sensu ich kupować (albo lepiej dopłacić do wersji steamowych)...
Oby te ich pomysły pozwoliły im się utrzymać wobec dominacji Steama, nie wspominając o mentalności ludzi z "no steam - no buy".
Czego oczekuję? Mniej indie, więcej staroci.
Tak, nadal czekam na pojawienie się SSI, które wylądowało już w muzeum.
Trudno się walczy z niewolniczą mentalnością.
Oby 2014 był dla GOG bardzo dobrym rokiem.
@up
Trudno się walczy z niewolniczą mentalnością.
+1
Dziwie się ludziom, że nie wyobrażają sobie grania bez Steam. Oczywiście platforma jest wygodna w obsłudze, wszystko w jednym miejscu, nie trzeba się zmuszać do "ogromnego wysiłku" jakim jest zainstalowanie gry z płytki lub rozpakowanie pliku do odpowiedniego folderu, normalnie prawie jak na konsoli.
Ja jednak pozostanę przy pudełkach i wersjach gier DRM free, przy których instalacji fakt może stracę 2 minuty mojego jakże cennego życia, ale dzięki temu nie będę niczyim niewolnikiem, a z grą będę mógł zrobić co mi się żywnie podoba.
Steam to jeszcze między innymi osiągnięcia, zachowywanie save'ów na ichnich serwerach, zmiana języka w locie, czy zawsze zaktualizowana gra bez konieczności śledzenia łatek.
Do steama ogólnie nic nie mam, ale goga lubię zdecydowanie bardziej i jak jest wybór, to na pewno kupię grę na nim, a nie na steamie. Mam na nim już całkiem sporą kolekcję gier, większą niż na steam.
Z żadnych innych platform nie korzystam w ogóle.
Choć podobnie jak SpecShadow uważam, że w ostatnim roku za bardzo skupili się na tych indie bzdetach. No ale cóż, pewnie to się im opłaca.
-> kubi_tsw - to sporo gier cię omija, bo instalacji Steama wymaga teraz wiele tytułów (GOG po prostu nie ma ich w ofercie). JA zrezygnowałem z gier EA (Origina w życiu nie zainstaluję), na szczęście jest ich mniej (a dobrych ledwie kilka).
A jeszcze ważniejszą korzyścią ze Steama jest lista znajomych - można dodać graczy z serwera, sprawdzić jakie gry ma, jest filtr który od razu pokazuje jakie gry macie wy a jakie znajomy itd., komunikować się w trakcie gry niezależnie od tego czy chat jest dostępny w grze itd. W ten sposób poznałem kilku dobrych kumpli i trochę gier w coopie przeszliśmy.
W obecnych czasach jak kupuję grę, to fakt ważne jest aby aktywowała się na jakiejś platformie cyfrowej, ale tylko dlatego abym mógł sobie ściągnąć kiedy chcę i abym miał w postaci cyfrowej - bo co mi po płycie która ma określoną żywotność, a jak się zniszczy to gra również "do kosza". Dlatego staroci nie kupuję. Raczej na gogu mam tylko wiedźminy + jeszcze jakieś tam darmówki jakie dawali, może znalazłbym kilka ciekawych tytułów, ale uwsteczniać się już nie ma co.
@komenty
to sporo gier cię omija, bo instalacji Steama wymaga teraz wiele tytułów
Niestety w wielu przypadkach jak np. Deus Ex: HR czy Skyrim jestem zmuszany do rejestracji na Steam co nie jest w porządku tym bardziej, że wszystkie tytuły, które są w "mojej" bibliotece nie są tak na prawdę moje, a za nie zapłaciłem. To jest paranoja produktu Valve i nie rozumiem jak można się na takie rzeczy godzić lub co gorsza jeszcze się z tego cieszyć jak co po niektórzy na tym forum.
A jeszcze ważniejszą korzyścią ze Steama jest lista znajomych - można dodać graczy z serwera, sprawdzić jakie gry ma, jest filtr który od razu pokazuje jakie gry macie wy a jakie znajomy itd.
To jest fajna opcja, ale dostępna również w kilku miejscach w sieci bez konieczności podpisywania cyrografu z Valve.
kubi_tsw ---> Gry, które kupujesz w pudełkach też nie są Twoje, a za nie zapłaciłeś.
@U.V.Impaler
Gry, które kupujesz w pudełkach też nie są Twoje, a za nie zapłaciłeś.
Owszem nie są, ale również nie są mi wypożyczane i nikt mi ich już nie odbierze. Steam może mi powiedzieć "Ok dzisiaj zamykamy serwis i przepadają Ci wszystkie gry", a ja mogę ewentualnie się załamać. Chodzi mi o to, że pudełkowe wersje gier bez DRM-ów jak np. Wiedźmin mogę instalować ile razy mi się podoba, nigdzie nie muszę się rejestrować itp. Nikt nie wykręci mi żadnego wałka.
kubi_tsw [15]
Dokładnie! Nie mam nic przeciwko DRMom, póki mogę zagrać w daną grę bez problemów i kiedy chcę. Ale jeżeli/kiedy Steam, Ubisoft czy inne EA Origins* powiedzą "zwijamy interes", to trzeba liczyć, że oni albo twórcy wydadzą odpowiednie patche, które umożliwią grę jak za starych dobrych czasów sprzed ery DRMów albo skorzystać z cracków. W tym ostatnim przypadku powstaje jednak pytanie po co więc kupować oryginalną grę z zabezpieczeniami DRM, skoro teoretycznie w każdej chwili może się okazać, że wyrzuciłem pieniądze w błoto...?
Dlatego dopóki będę mieć wybór między zakupem wersji pudełkowej a wersji cyfrowej danej gry, dopóty będę kupować wersje pudełkowe, żeby - w razie czego - nie ściągać i nie trzymać na HDD 10, 20, 30, 40, 50+ GB danych, lecz - w razie czego - ściągnąć tylko odpowiedniego patcha lub cracka ważącego co najwyżej kilka MB.
*Mamy zupełnie świeży przykład - Games for Windows LIVE!, a chyba nikt nie powie, że M$ zamyka go bo nie ma kasy na rozwijanie projektu (który zresztą od początku był nieporozumieniem). Zwolennicy wersji i platform cyfrowych oraz wszelkiej maści DRMów powinni sobie wrzucić na pulpit tapetę z logiem Games for Windows LIVE!...
Teraz piłeczka leży po stronie m.in. Capcomu (Resident Evil 5), Epica (Gears of War), Bethesdy (Fallout 3) i Rockstara (GTA IV), a i pewnie znajdą się jeszcze inne tytuły, które korzystają z tej bezsensownej "platformy", a które innych graczy interesują w wersji PC.
PS. Aż chyba nagrodzę GOG.com za podejście do gracza i przeznaczę 200 zł na zakup u nich iluś starych gier... 200 zł, które mógłbym wydać na jakąś nową grę, ale która niespecjalnie mnie interesuje, która ma chore DRMy i do której obowiązkowo zostały/zostaną wydane gówniane DLC (np. Assassin's Creed IV: Black Flag)...
Aha, no i właśnie m.in. ze względu na podejście do graczy (no i oczywiście tematykę oraz poprzednie dokonania twórców) Wiedźmin 3 będzie drugą grą w mojej kilkunastoletniej historii bycia graczem, którą kupię w dniu premiery. Drugą po Wiedźminie 2. Nawet jeżeli miałoby to być w Empiku czy innym MegaAvanso-Saturnie-MediaMarktckim.
Skąd ten zachwyt Steamem ?
Ide o zakład że >90% z tu wypowiadających się nie przeczytała regulaminu Steama - a na pewno zmian w regulaminie.
Gry zakupione na Steam sa tak na prawdę wypożyczane graczom - i to Steam decyduje na jak długo.
Pamiętam wątek na forum Steama gdy wprowadzali tę właśnie zmiany - z posiadania na wypożyczenie i jedna osoba opisała że nie zgodziła się na drastyczne zmiany w regulaminie. Zażądał od Steama wydania kopii zakupionych przez niego gier w wersji możliwej do uruchamiania bez Steama i bez konieczności akeptacji nowego regulaminu.
W odpowiedzi Steam odpisał coś, co można streścić jako "albo akceptujesz, albo kasujemy Ci konto".
To tak jak w tej opowieści o żabie w garnku z wodą i delikatnie podgrzewanej. Woda już się prawie gotuje ale żaba tego nie zauważyła.
Steam zabezpieczył swoje oraz dystrybutorów interesy zamykając możliwość dochodzenia swoich praw przez konsumentów - pozwy zbiorowe, możliwość zwrotu gównianej gry zareklamowanej jako hit itp.
i potem bez problemu realne są scenariusze:
- Steam : "od jutra kończymy swiadczenie usług - pożegnaj się z grami, które wypożyczyłeś od nas " ....
- Steam : "banujemy Ci konto bo nam się wydajesz podejrzany i nie lubimy Cię. I co nam zrobisz?"
- Steam: "użyłeś brzydkich wyrazów na naszym forum opisując działanie nowej gry EA."
Ciekawe że chyba żaden z Was nie kupiłby TV w Mediamarkcie albo innym AGD za 5000 pln wiedząc że to tylko "wypożyczenie" telewizora i w każdej chwili ten TV ktoś mu może zabrać i wyłączyć według własnego widzimisię.
Dodam że Steam i EA(Origin) działają według prawa USA gdzie można już w zasadzie bezkarnie robić takie numery do klienta, a na rynku EU mają jeszcze problemy.
@Irek22
Dlatego dopóki będę mieć wybór między zakupem wersji pudełkowej a wersji cyfrowej danej gry, dopóty będę kupować wersje pudełkowe
Od czasu do czasu może poratować Humble ze swoimi promocjami i wyborem wersji gry. Często dostajemy klucz steam, wersję na różne systemy oraz DRM-free :). "Indyki" kupuje tylko w Humble Store albo na Gog.com, reszta to pudełka.
Pamiętam wątek na forum Steama gdy wprowadzali tę właśnie zmiany - z posiadania na wypożyczenie
Nigdy przenigdy takich zmian nie wprowadzili, bo zapis o licencjonowaniu istniał w regulaminie Steama od zawsze. Tutaj absolutnie nic się nie zmieniło podczas ostatniej nowelizacji regulaminu. Zmiana dotyczyła tylko rezydentów Ameryki Północnej i mówiła o wyłączeniu możliwości składania pozwów zbiorowych (oraz poinformowali, że powstało europejskie biuro). A raban się podniósł, bo ludzie końcu zaczęli czytać na co się sami zgodzili 10 lat temu jak Steam startował...
Oto komentarz zespołu Steama dot. kwestii ewentualnego bankructwa firmy bądź zamknięcia platformy z innego powodu (ktoś pofatygował się i zadał im to pytanie):
http://i.imgur.com/4sa1Ln6.jpg
-> YogiYogi
"możliwość zwrotu gównianej gry zareklamowanej jako hit " - tego nie masz także w przypadku filmów czy książek, tylko w przypadku faktycznej niezgodności reklamy z rzeczywistością możesz odzyskać pieniądze. Np. jeśli gra miała mieć 5 rozdziałów a zrobili 4. A że gra była reklamowana jako "fajna", "przełomowa" itd. to tego się nie da udowodnić, bo to jest kwestia subiektywna. Tak samo pracodawca nie może cię pozwać o zwrot kosztów szkolenia jeśli cię zatrudni bo bajerowałeś na rozmowie kwalifikacyjnej i w CV, on na początek wysłał cię na szkolenie a po rozpoczęciu pracy okazało się że nic nie umiesz. To jest jego ryzyko, tak samo jak twoim ryzykiem jest nabywanie dóbr kultury.
A skąd zachwyt nad Steamem? To Steam zapoczątkował dystrybucję elektroniczną. A wiele gier, w które dzisiaj gramy powstało tylko dzięki tej dystrybucji. Tymi grami nie zainteresowałby się wydawca, a sklepy typu Empik, Saturn itp. nie chciałyby trzymać tego na półkach (bo dla nich liczy się jak najszybszy obrót zapasami, a nie trzymanie jakichś wyrafinowanych towarów, które sprzedają się w tempie 5 egzemplarzy miesięcznie). Te 10 lat temu miałem pewnie ze 30-40 gier, dzisiaj mam na koncie steamowym prawie 700. To się udało jak mało co, 10 lat temu ludzie mówili "wersję elektroniczną to sobie mogę ściągnąć z torrentów", a dzisiaj czyhają na promocje i budują biblioteki gier. Skala zmiany to właśnie zasługa Steama, poważni konkurenci powstali lata później.
I jeszcze jedno - promocje. To że gry są dzisiaj tak tanie i tak szybko tanieją zawdzięczamy właśnie Steamowi. W grudniu 2012 r. Deus Ex Human Revolution był w promocji na Steamie za 2,5 euro, czyli 5 % pierwotnej wartości. Tego rodzaju promocje nie były realne do przeprowadzenia w epoce pudełkowej, bo taką akcje trzeba by dogadać ze sklepami, trzeba było ustalić liczbę dostępnych pudełek, rozreklamować to, upewnić się że klienci wiedzą... W praktyce promocje zdarzały się od czasu do czasu, w wybranych sklepach i oczywiście do wyprzedania zapasów. Dzisiaj wystarczy że zajrzymy na stronę główną Steama.
Szczerze? Lubię nawet to że po przypisaniu gry do konta na steamie mam do niej dostęp z każdego komputera. Nie wiem o co cały problem o te DRMy. Problem jest jedynie z serwerami. Ale jak na razie steam ma się całkiem dobrze więc się nie martwię.
[18] Wszystko fajnie, tylko po co kupowac pudelka, skoro zdecydowana wiekszosc gier i tak wymaga podpiecia pod steam?
[20] Slowa bez pokrycia. W momencie wylaczenia serwerow nikt niczego nie sciagnie, ew. bedzie mial dostep do tego co juz zgromadzil na dysku.
@komenty
Te 10 lat temu miałem pewnie ze 30-40 gier, dzisiaj mam na koncie steamowym prawie 700
No bardzo fajnie, a ile z tych gier przeszedłeś lub ograłeś przynajmniej w połowie? Przecież im właśnie o to chodzi żeby kupować ile się da, bo każdy podnieci się, że ma setki gier na końce. Co z tego, że w połowę nawet nie zagra, ważne, że może pochwalić się "kolekcją" cyferek...ooo... przepraszam gier w bibliotece Steam. Przecież to jest jakiś absurd.
@Joch
Szczerze? Lubię nawet to że po przypisaniu gry do konta na steamie mam do niej dostęp z każdego komputera
Jak masz płytkę z grą to też możesz ją zainstalować wszędzie, a jak nie chcesz nosić płytki to wrzucasz instalkę w chmurę lub na pendrive i wychodzi na to samo.
=> kubi_tsw - oczywiście, to jest zbieractwo, wielu z tych gier nigdy nie przejdę. Ale jak mi się gra nie podoba to nie mam z tym problemu, mam 10 innych w które miałem zagrać, kiedyś za te same pieniądze kupiłbym z 10 razy mniej gier. Zresztą, przez pewien czas rzeczywiście mnie poniosło i kupowałem za dużo, ale tu można chyba na mnie narzekać, a nie na niskie ceny gier? Niskie ceny nie są złe.
@komenty
Zresztą, przez pewien czas rzeczywiście mnie poniosło i kupowałem za dużo, ale tu można chyba na mnie narzekać, a nie na niskie ceny gier? Niskie ceny nie są złe.
Niskie ceny są tylko okazjonalnie i to nie zawsze takie niskie. Oczywiście opłaca się kupować w Humble lub sezonowych promocjach, ale oprócz tego ceny nie są niższe, a wręcz wyższe od pudełek. W Polsce przeważającym argumentem w wielu kwestiach zawsze jest niższa cena, no bo jak mogę mieć więcej za mniej to muszę to brać bez względu na to czy jest to hit czy syf.
Niestety w ostatnich latach zdewaluowało się pojęcie "wartościowa gra".
To my tu narzekamy na steama czy na bezwartościowe gry ?
Niskie ceny są tylko okazjonalnie i to nie zawsze takie niskie
Nie chcę nic mówić ale rynek gier w cyfrowej dystrybucji jest znany z okazji
Jak masz płytkę z grą to też możesz ją zainstalować wszędzie, a jak nie chcesz nosić płytki to wrzucasz instalkę w chmurę lub na pendrive i wychodzi na to samo.
Z takim podejściem to można obalić wszystko. Przeciwnicy systemów takich jak steam zawsze się znajdą i teorie o tym że gry są wypożyczane są trochę bezpodstawne. Steam nie zakończy ot tak działalności z jednego prozaicznego powodu - bo uziemił by w ten sposób miliony graczy ! I jak byście nie biadolili to stety lub niestety Valve nie weźmie pod uwagę waszych opinii. Takie sklepy jak Gog.pl to już w naszych czasach ostatek, i nie piszę tego z satysfakcją tylko po to by zakomunikować wam byście lepiej się do steama przyzwyczaili
-> kuba_tsw - to my tu mówimy o sytuacji w Polsce czy o Steamie w ogóle? W Polsce gry na PC są tańsze, a i tak opłaca się kupić znaczną część w promocjach na Steamie. Po drugie - w tej chwili na Steamie (po zakończeniu promocji świątecznej) będą dostępne promocje tygodniowe, dzienne oraz weekendowe albo "w środku tygodnia", w sumie w każdej chwili będzie w promocji przynajmniej kilkanaście gier (już abstrahując od promocji letnich, jesiennych czy zimowych). Wystarczy zaglądać na stronę co kilka dni, a spokojnie się znajdzie kilka interesujących tytułów w niskich cenach. A co jest wartościową grą? To już zależy od ciebie. Mi też nie podoba się zalew wersji alpha wielu gier (early access) i uważam, że powinno się to ograniczyć (np. poprzez zawieszenie sprzedaży gry przez Steama jeśli w ciągu roku nie wydadzą wersji ostatecznej), ale każdy kupuje to co chce.
Nie rozumiem problemu niektórych ludzi ze steamem którzy za minusy podają to co prawdopodobnie nigdy nie nadejdzie. To aż taaaaki wielki problem by zalogować się do systemu (ba można ustawić by logował się automatycznie) ?
@Joch
Steam nie zakończy ot tak działalności z jednego prozaicznego powodu - bo uziemił by w ten sposób miliony graczy !
Hahaha... bo Valve na pewno się tym przejmuje :D. Nigdy nie można wykluczać takiej ewentualności.
nie piszę tego z satysfakcją tylko po to by zakomunikować wam byście lepiej się do steama przyzwyczaili
Rozkazujesz się nam przyzwyczaić?! No to widzę, że wpasowujesz się idealnie w obecną politykę Valve.
To aż taaaaki wielki problem by zalogować się do systemu
To aż taki wielki problem żeby zainstalować grę z płytki lub o zgrozo rozpakować folder z plikiem instalacyjnym?
Nie rozumiem problemu niektórych ludzi ze steamem którzy za minusy podają to co prawdopodobnie nigdy nie nadejdzie
Rozumiem, że nie przeszkadza Ci to, że "cyferki", które masz w swojej bibliotece Steam nie należą nawet do Ciebie? Nie masz ich fizycznie? Jeden z użytkowników podał dobry przykład z telewizorem. Chciałbyś kupować TV taniej np. za 2000zł zamiast 4000zł pod warunkiem, że w każdej chwili sprzedawca może wpaść Ci do domu i go zabrać bez podania przyczyny?
Joch--> Mnie to ze zawsze bawi, Valve zarabia krocie na tej platformie i non stop się rozwija, ale jak widać dla niektórych mieli by z tego zrezygnować wyłączając serwery jednego dnia i zostać bankrutem bo.....tak
@Sebo1020
Valve zarabia krocie na tej platformie i non stop się rozwija, ale jak widać dla niektórych mieli by z tego zrezygnować wyłączając serwery jednego dnia i zostać bankrutem
Ale jakim bankrutem? Co ty piszesz w ogóle? Myślisz, że z dnia na dzień jak zamkną serwis to koniec? Przecież oni mają takie pieniądze, że mogliby już nic nie robić do końca życia, ba nawet ich dzieci więc nie gadaj głupot.
kubi_tsw--> No ale podaj mi konkretny podwód dlaczego mili by to zrobić, wszyscy tak o tym krzyczą i straszą ale nikt nie potrafi podać konkretnego powodu dlaczego mili by zrezygnować z tak dojnej krowy
@Sebo1020
Nie chodzi o podawanie żadnych konkretnych powodów, chodzi o uświadomienie sobie, że mają do tego pełne prawo i tyle. Mogą sobie robić co im się żywnie podoba. Jeżeli Ci to nie przeszkadza to spoko.
@kubi_tsw
Rozkazujesz się nam przyzwyczaić?! No to widzę, że wpasowujesz się idealnie w obecną politykę Valve.
Nie rozkazuję wam się przyzwyczaić. Czytaj ze zrozumieniem i nie chwytaj za słówka
Hahaha... bo Valve na pewno się tym przejmuje :D. Nigdy nie można wykluczać takiej ewentualności.
Valve nawet tworzy systemy, komputery i pady pod steama więc nie pie*dol
To aż taki wielki problem żeby zainstalować grę z płytki lub o zgrozo rozpakować folder z plikiem instalacyjnym?
Jak pewnie zauważyłeś nie rozmawiamy tu o grach na płytkach bo nie jesteś bezmózgiem, nieprawdaż ?
BTW
Jestem świadomy tego że Valve może w każdej chwili zamknąć serwery tak jak inne duże koncerny jak np aplle.
Aplle uziemiło by miliony jak nie miliardy osób ale cytując pewną osobę:
,,Przecież oni mają takie pieniądze, że mogliby już nic nie robić do końca życia, ba nawet ich dzieci więc nie gadaj głupot''.
Moje subiektywne podsumowanie o Steamie jest takie
"jedzmy gówno, miliony much nie mogą się mylić"
Uogólniając troszeczkę - można powiedzieć że właśnie dzięki takiemu podejściu konsumenta (Valve sobie ich wychował - bo inaczej tego nie nazwę) instytucje takie jak NSA święcą triumfy i przeforsowują jedna za drugą ustawy i rozwiązania, które w każdej innej sytuacji od razu zinterpretowano by jako ograniczenie wolności grupy społeczeństwa.
Oczywiście moge nie korzystać ze Steama.
Oczywiście mogę nie kupować gier z DRM.
Tylko że z uwagi na proporcje między ślepo zapatrzonymi w Steama ("o mój Boże ale mam gierek.... ojciu kupiłem pierdylion na świątecznej wyprzedaży a warte 10x tyle....") a tymi, którzy wolą tradycyjne pudełka lub dystrybucję bez DRMa są mocno zachwiane.
Czyli chcąc nie chcąc stałbym się marginesem, w dodatku zakrzyczanym że się czepiam takiej fajnej platformy...
To te dysproporcje sprawiają, że podstawą takiego biznesu jest uzyskanie pewnej masy krytycznej w postaci fanów danego rozwiązania, a potem idzie już w myśl zasady z muchami, którą opisałem powyżej.
Fakt że dzięki Stemowi nagle pojawiło się pierdylion gier.
Ale patrząc z szerszej perspektywy - jakość przeszła w ilość.
Kiedyś gra to było średnio 40-50h zabawy - i tak je robiono. Producent starał się bo wiedział że ewentualna wpadka nie zostanie łatwo wybaczona.
Teraz - 10h grania na grę to jest sukces wart opisania na stronie WWW w dziale 'Features' bo standardem zaczyna być 5h
kubi_tsw--> Nie przeszkadza mi to bo nie widzę żadnej logicznej przyczyny jak Valve mogło by zrezygnować z tak dojnej krowy
YogiYogi---> Nikt ci nie każe korzystać z tej platformy, ja nie korzystam z Origin-a (choć nic do nie go nie mam) i jakoś żyje
@YogiYogi
To że jakość przeszła w ilość to akurat nie wina steam'a lub innej platformy opartej na DRM'ie, tylko samych deweloperów i wydawców. Myśl trochę
@Joch
Nie rozkazuję wam się przyzwyczaić. Czytaj ze zrozumieniem i nie chwytaj za słówka
Jak to nie rozkazujesz? Takie sklepy jak Gog.pl to już w naszych czasach ostatek, i nie piszę tego z satysfakcją tylko po to by zakomunikować wam byście lepiej się do steama przyzwyczaili Dla mnie to brzmi jak rozkaz.
Valve nawet tworzy systemy, komputery i pady pod steama więc nie pie*dol
To o niczym nie świadczy. Zrozum jedno, że prawdopodobieństwo zamknięcia Steam-a jest jak 1:100 000 000, ale jest czego nie można wykluczyć i o to mi chodzi. Sam jestem przekonany, że go nie zamkną przez długi czas, ale nie można przyjmować wszystkiego za pewnik. Pewne jest to, że szefowie Valve piją wodę, jedzą albo walą klocka, a nie to, że nie zamkną serwisu. :)
Sam mam w nosie ten serwis (Steam) i on do życia nie jest mi potrzebny. Wkurza mnie tylko to, że jestem zmuszany do używania czegoś czego nie chcę używać. To jest moje stanowisko w tej sprawie, taka jest moja opinia i moje preferencje. :)
Ps. Najbardziej lubię pudełka takie duże, kartonowe, na które kurzy się jak cholera, a w środku czuć świeżo wydrukowaną instrukcją dużej grubości. :)
@kubi_tsw
Dla mnie to brzmi jak rozkaz.
W takim razie źle mnie zrozumiałeś :)
Najbardziej lubię pudełka takie duże, kartonowe, na które kurzy się jak cholera, a w środku czuć świeżo wydrukowaną instrukcją dużej grubości. :)
Pudła to ja również lubię ale niestety zazwyczaj brakuje miejsca by je gdzieś postawić. Płyty też się kiedyś zniszczą, pudła zmurszeją. Steam być może przetrwa na zawsze, kto wie co przyniesie przyszłość. Cytując klasyka: ,,To jest nieuniknione, panie Anderson'' :)
Joch
Ze sposobu w jaki się wypowiadasz na tym forum (a przeczytałem Twoją historie postów) wnioskuję że jestes dużo, ale to dużo młodszy niż ja.
Więc grzeczniej trochę - w myśl zasady "w dupie byłeś, gówno widziałeś"
Nie potrafisz jeszcze dostrzegać relacji 'przyczyna-skutek' więc jak widać masz ograniczone pojęcie o tym, dlaczego spada jakość gier.
Grałem w gry komputerowe jak Ty na księdza wołałeś "Zorro".
Ten sam mechanizm działa w innych dziedzinach życia - wszędzie tam, gdzie nagle następuje zalew tańszego (ale gorszego jakościowo) produktu lub usługi. I zaczyna się błedne koło, bo aby pozostać na rynku zaczynasz tworzyć coś jeszcze tańszego i wypuścić wczesniej niż inni.
Nawet teraz - nie życzę Ci by któregoś pięknego dnia, kiedy dopiszesz sobie do steama zakupiony gdzies albo zdobyty klucz, spotkał Cię ban całego konta (a wielu się to już przytrafiło).
Bo wtedy będziesz się musiał pokornie tłumaczyć co i jak i zdać na łaskę lub niełaskę anonimowego admina w obsłudze klienta Steam...
Widzisz, a ja nie umiem za bardzo oceniać wieku po historii postów :) Być może masz rację, nie będę się spierać aby nie wyjść na jakiegoś młokosa bo posiadasz niesamowitą umiejętność oceniania człowieka bez ujrzenia jego twarzy
Grałem w gry komputerowe jak Ty na księdza wołałeś "Zorro"
Nigdy tak nie robiłem. Raz tylko zamiast ,,Szczęść Boże'' odpowiedziałem ,,Dzień Dobry'' i biedny ksiądz prawie przewrócił się na schodach
Jak elektroniczna wersja gry to tylko STEAM. Jeżeli gra jest DRM free to tak jakby dla mnie nie istniała. Tyle w tym temacie .
YogiYogi-->Aha czyli jak komuś zablokują konto bo dodał zakupiony klucz z blokada regionalną lub gifa kupionego za skradzioną kartę kredytową jest to wina platformy a nie użytkownika?
YogiYogi nam komunikuje, że jeśli masz grę DRM free to jedyną osobą na łaskę której możesz się zdać jesteś ty. Za przeproszeniem twoim Yogi, gówno go obchodzi czy kupił skradzioną czy nie, ważne że konto jest zablokowane co tworzy kolejny argument na to że steam jest be. Tak naprawdę znam dużo przypadków odblokowywania takich
kont, ale w sumie nic nie wiem bo kiedy on grał w gry ja wołałem na księdza ,,Zorro''.
Sebo1020 ->
Oj nie szukaj skrajnych przypadków - zapewne wiesz o co mi chodziło.
Oficjalnie nazywa się to "Zablokowaliśmy Ci konto, gdyż wykryto na nim podejrzaną aktywność". I teraz zaczynasz się tłumaczyć platformie, co i jak modląc się by ktoś po drugiej stronie nie podsumował tego słowami "acha, dodałeś klucz z nieznanego źródła - nierekomendowanego przez Steam wieć złamałeś punkt xxx paragraf yy regulaminu i ban zostaje podtrzymany"
Czy to wina platformy ? No coż... to taka sobie odpowiedzialność zbiorowa Twoich gier :)
Ups, poprawka - nie Twoich !! Więc nic się nie stało i tak nie należały do Ciebie.
:)
Nolifer [43]
Jeżeli gra jest DRM free to tak jakby dla mnie nie istniała.
Nie wierzę w to, co czytam! Nie wierzę, że są na tym świecie ludzie, którzy lubią, gdy ktoś inny narzuca im jakiekolwiek ograniczenia... Ba, że są ludzie, którzy wręcz się tego domagają! Po prostu nie wierzę. Jak widać indoktrynacji nie tylko Shepard został poddany...
Wychodzi na to, że według tego typu rozumowania gry sprzed - nie chce mi się teraz dokładnie sprawdzać - 2008/2009 r. nie istnieją... Świat się kończy...
@koksikowy12414
ja tam se ściagam z torentów ile wlezie Gta 5 na Pc i wszystko
Żałosne... gdy ktoś piraci gry i się tym jeszcze chwali. To jest jeszcze gorsze niż gdy ktoś lubi gdy są na niego nakładane ograniczenia, tym bardziej że GTA 5... nie ma na Pc
Joch -> kto mówi że Steam jest be - niczego nie trzeba udowadniać. On po prostu nie ma konkurencji, która zapewniłaby bardziej przyjazne rozwiązania dla klienta.
Steam zabił technicznie rzecz biorąc handel używkami. Nie dystrybutorzy i developerzy - oni po prostu wykorzystali możliwości jakie dała im scentralizowana platforma wynajmu gier.
np. sieć Gamestop - największa w USA dostała cios w plecy.
To co pisali w tym wątku niektórzy o wyprzedażach, okazjach na Steamie itp. to jest pikuś w porównaniu do tego, co można było przez 7 dni w tygodniu mieć dzięki Gamestop. Wiem bo korzystałem z tego mocno.
Gry używki za ułamek ceny to był standard. Wyglądały jak nówki, bo ktoś przeszedł raz i zanosił do sklepu itd po 2-4 tygodniach gra nadal świeża kosztowała 5$ zamiast 35$.
Do dziś mam kolekcję pudełkową zgromadzoną jakieś 8-10 lat temu.
@YogiYogi
Do dziś mam kolekcję pudełkową zgromadzoną jakieś 8-10 lat temu.
To masz dobrze :) Zobacz sobie post 40
Nie zapomnę bo Matrixa uwielbiam. Właściwie idąc tym tokiem myślenia steam to mógłby być taki matrix gdzie ktoś sprawuje niezależną od konsumentów kontrolę
Irek22@ Jak słusznie wspomniałem , mam tutaj na myśli elektroniczną wersję gry , nie taką którą kupię w pudełku i tak będę musiał aktywować w jakieś usłudze. Jeżeli gra jest drm free , a jest normalny klucz , bez niczego to jaka jest szczerze różnica między nią a grą piracką ? Przecież ją też można sobie gdziekolwiek pobrać , umieścić na płycie zgrać i zrobić z tym co ci się podoba. Może masz inne rozumowanie w tej sprawie , ale mając grę konkretnie , którą gdzieś mogę aktywować , to dla mnie jako zwykły sam klucz dopiero nabiera jakieś wartości. A tak mam steam , wszystkie gry które kupuje mam w jednym miejscu i nie muszę potem martwić się gdzie jest ta gra którą x czasu temu kupiłem , bo każda stronka czy cokolwiek takiego wymagają tego. Poza tym mam ogromną kolekcję już gier w pudełkowych edycjach ale przestałem kupować dlaczego ? Nie ma sensu płacić 50-60 zł więcej za samo pudełko , jak każdą nową grę mam teraz za 15-20 zł. A tak mając wszystko w jednym miejscu , gdzie każda gra prawie ma acziki (a ja uwielbiam maxować gry w ten sposób) cała społeczność itd , nie widzę sensu w kupowaniu gry... ba klucza , którego z moim rozumowaniu nie ma , bo czym to się różni od tego czy pobiorę z jakieś strony gdzie kupiłem to drm free , a powiedzmy z zatoki piratów ? Niczym i tu i tu gra jest tylko dla ciebie , także większej to różnicy nie robi.
Jeżeli gra jest drm free , a jest normalny klucz , bez niczego to jaka jest szczerze różnica między nią a grą piracką ? Przecież ją też można sobie gdziekolwiek pobrać , umieścić na płycie zgrać i zrobić z tym co ci się podoba.
Jak bardzo trzeba mieć zindoktrynowany mózg by takie brednie wygłaszać? Przerażające...
Nolifer [54]
OK, zwracam honor.
Przeoczenie słowa "elektroniczna" zrzucam na 1:35... ;)
Różnica między wersją piracką a DRM-free jest taka, że za wersję piracką się nie płaci. Różnica podstawowa, zasadnicza i wydaje się, że dla wielu decydująca.
Inna sprawa, że twórcy, którzy nie uprzykrzają życia graczom i nie narzucają im ograniczeń (czyt. wydają gry bez DRMów), od razu właśnie z tego względu mają u mnie plusa. I - zakładając, że obie mnie zainteresują w równym stopniu - prędzej kupię grę bez zabezpieczeń DRM niż z takowymi zabezpieczeniami. I prędzej spiracę wersję z DRMem, choćby po to, żeby zobaczyć czy warto kupić oryginał. Paradoks? Nie sądzę. Raczej wsparcie słusznej sprawy. Tym bardziej, że - w razie gdyby dana gra jednak mi się nie spodobała - grę DRM-free mogę sprzedać, a wersji "podpiętej" - której de facto nie mam - nie.
Ale zawężając do wersji oryginalnych - jeżeli o to ci chodziło - w tym aspekcie się zgadzam: ponieważ nie żyjemy w świecie idealnym, który może się obejść bez wszelkich zabezpieczeń DRM, więc jeżeli dana gra już musi mieć jakieś zabezpieczenia DRM, to też wolę, by korzystała ze Steama niż z Uplaya, Origina czy innego nieszczęsnego Games for Windows LIVE! Bo Steam jest z tego typu "platform" najwygodniejszy i najbardziej przejrzysty oraz - moim zdaniem - najbardziej przyjemny dla oka interface. Ten ostatni aspekt to oczywiście kosmetyka bez większego znaczenia, ale gdy widzę ekran np. Uplaya to od razu przypomina mi się "wypalanie oczu" przy ekranach ładowania w Assassin's Creedach, co przyjemne zdecydowanie nie było...
Jeżeli gra jest DRM free to tak jakby dla mnie nie istniała.
Widzę, że można już spotkać pierwszych szczęśliwych niewolników.
Niesamowite co firmy potrafią zrobić z ludzi. Ograniczają ich ale robią to w taki sposób, że niektórzy jeszcze im za to dziękują:) A cytat z 55 to już absolutne mistrzostwo świata:)
Serio , nie rozumiem oburzenia DRM i waszego gadania na temat rzekomego "niewolnictwa". Człowiek wszystko sobie kupuje w jednym miejscu , kolekcjonuje , ma pokaźną kolekcję , a ktoś jest wyzywany od niewolników. Przecież kupując sam klucz bez pudełka , płytki to tak naprawdę nic nie mamy i jedynie co to wziąłem ostatnio te fallouty od biedy , jak już rozdawali za darmo. Ale musiałem jakiegoś cholernego goga rejestrować , żeby móc mieć niby drm free gry. Czyli gdyby steam był sklepem i nie potrzebował do uruchomienia owego programu , to już byłby super sklepem i aplikacją ? Naprawdę fakt , że w tle jest odpalony steam , można robić te acziki i ogólnie bawić się w tą całą społecznościową otoczkę jest tak odstraszający ? Tak czy inaczej teraz większym problemem jest znaleźć grę "Free drm" niż choćby na platformę steam. To samo każda sklepowa produkcja i tak samo nawet gry EA , które kiedyś by tutaj kompletnie nie miały racji bytu zaczynają tam przechodzić. Dlaczego ? Bo sam nie mam ochoty mieć tysiąc programów , a steam traktuje tak samo jak na ps3 PSN czy na xboxie cały ten market i to wszystko związane z konsolą. Ale jeżeli chcecie się bawić , przecież nikt tego nie zabrania wam. A jak już wróżycie upadek steam itd to sam chciałbym , żebyście mi coś z tej kuli albo fusów powróżyli :) Pozdrawiam
Właśnie , jedyną rzeczą którą mnie cholernie boli , to fakt że owych gier nie można odsprzedać. Ale jeżeli kiedyś tam , w przyszłości wprowadzą opcję odpinania kluczy z konta to będzie już naprawdę idealnie. Ale jakoś nie widzę potrzeby sprzedaży gier. Kupuję je w granicach 10-15zł czyli dla przeciętnego palacza to paczka fajek na dzień.
Nolifer
Ja się nie oburzam, ja jestem zafascynowany.
W najśmielszych snach nie przypuszczałem bowiem, że Valve uda się taki biznesowy majstersztyk.
Nie dość, że klient jest szczęśliwy to jeszcze wiąże ze sobą utrudnienia i korzyści, które nie muszą być powiązane. Grywalizacja (achievementy) nie wymaga przecież od razu powiązania ze sklepem.
Pomijam już całkowity brak refleksji dotyczącej przyszłości gdy całkowicie przejdziemy na system wypożyczania gier zamiast ich sprzedaży (licencji nieograniczonych czasowo).
@Nolifer
Pozwól że ci wyjaśnię czym się różni wersja "piracka" od "oryginalniej" Otóż w tym drugim przypadku zapłaciłeś jej autorom za ich pracę. To czy jest to tylko klucz, paczka .zip z plikami gry czy cokolwiek innego nie ma najmniejszego znaczenia. Ja wiem że młodsze pokolenie graczy wychowanych na CD Action w którym tłoczyli wam do głów propagandę jakoby "oryginał" miał jakieś święte i nadludzkie właściwości może mieć pewien problem w zrozumieniu tego prostego faktu, ale tak jest.
Co do niewolnictwa - pozwalasz ograniczać sobie własne prawa za parę "świecidełek" które umilają ci życie i jeszcze się z tego cieszysz. Jak to inaczej nazwać?
Bramkasz@ Tak samo jak tutaj jest przytoczone , że ktoś wyczuwa upadek steam , tak samo ja mogę powiedzieć , że owe gry będę miał do końca życia , bo zanim umrę steam będzie dalej. Tylko po co tak gdybać? Poza tym kolejna kwestia , wszelkie wyprzedaże na amazon , gmg posiadają tylko wersje steam i ja mam odmówić sobie zakupu gry za grosze tylko dlatego , żeby była drm free ? Mam płacić ileś tam kroć więcej tylko dlatego żeby mieć pudełko ? A idąc tym tokiem myślenia , do jakiego sklepu nie pójdziesz z grami i nie ważne jaką PC grę teraz byś chciał kupić , 90% to jest steamplay czyli i tak musisz to tam aktywować żeby zagrać. Od 7 lat użytkowania z tej platformy nie spotkałem się z żadnym utrudnieniem , nigdy mi nic nie działało , wszystko chodzi sprawnie a dodatkowo jako usługa steam workshops mogę sobie pozwolić na coraz więcej dodatkowych rzeczy w zakupionych grach. Dodatkowo , karty które teraz weszły , umożliwiają mi zarabianie za samo granie i tak naprawdę wydając średnio 1000 zł za gry ( powiedzmy jest ich z 200) połowę z tego dostaję za sam fakt grania. Jeżeli Steam jako cała platforma dla gracza jest zła i wszystko co dzięki temu jest gorsze od tego , że kupię w ten samej cenie grę , którą ściągnę skądś tam , mam ją przejdę i tyle. I nic więcej z tego nie mam. Ja nawet płacąc za grę , wymagam od niej nie tylko rozgrywki ale też podrzędnych rzeczy z nią związanych. I tak naprawdę pomimo tego , że nie zarabiam kokosów , bo jakoś szczególnie starym bykiem nie jestem , wcale nie jest mi szkoda płacić za gry. Bo od 2 lat każda gra , w którą zagrałem jest oryginałem i nawet nie potrafiłbym już zagrać w piracką grę , także takie różnice nie trzeba mi przedstawiać :)
A idąc tym tokiem myślenia , do jakiego sklepu nie pójdziesz z grami i nie ważne jaką PC grę teraz byś chciał kupić , 90% to jest steamplay czyli i tak musisz to tam aktywować żeby zagrać.
Powoli zaczynasz rozumieć. Teraz jeszcze tylko pomyśl co jest przyczyną a co skutkiem.
Tak, Valve na pewno teraz zamknie Steama i zabierze wam wszystkie gry. Szczególnie że im się to bardzo opłaca, bo w końcu na Steamie nic nie zarabiają i nikt tam nie kupuje gier. GFWL zamknięto z tego powodu, że był po prostu nie opłacalny, bardzo łatwy do obejścia i piracenia, oraz miał bardzo małą kolekcje gier podpiętych pod niego.
Teraz ok. 75-80% gier wymaga Steama. Gracze kupują gry w promocjach na Steamie. Nie ma szans żeby Valve zamknęło Steama. Nie opłaca im się to.
Ja na początku byłem przeciwko Steamowi, ale jak teraz kupuję jakąkolwiek grę na PC, to chce żeby wymagała Steama. Ze Steamem nie miałem jeszcze żadnych problemów, w przeciwieństwie do Origina oraz Uplay.
Odwołując się do twojego przytoczonego cytatu , właśnie może kiedy się na to nie zwracało takowej uwagi , bo nie było to takie rozszerzone na taką skale , ale wiesz mi że płacenie za grę 10 zł jest nad wyraz satysfakcjonujące , niż powiedzmy 50-60 tylko dlatego , że jest pudło. Kupiłem takiego torchlight II za 3 euro. Z kart dostałem 2,50 euro , czyli jako tako wydałem na nią 50 centów. A jeszcze , workshop , który jest zaimplementowany w steamie oferuje mi multum dodatkowej rozgrywki i urozmaicenia , dzięki któremu mam godziny rozgrywki za darmo praktycznie. A wszystko jest cholernie przyjazne użytkownikowi , wszystko jest na jednym miejscu i może nie czujemy tego samego ograniczenia , ale ja oprócz wyżej wspomnianej odsprzedaży gier , ktorą tak naprawdę jakoś nie ubolewam nad tym brakiem bo kolekcjonuje gry , a że kupuje je za groszę to jakaś to strata nie jest dla mnie.
@Nolifer
ale ja oprócz wyżej wspomnianej odsprzedaży gier , ktorą tak naprawdę jakoś nie ubolewam nad tym brakiem bo kolekcjonuje gry , a że kupuje je za groszę to jakaś to strata nie jest dla mnie
Chciałeś chyba powiedzieć, że kolekcjonujesz cyferki na Steam. No chyba, że kupujesz również gry w pudełkach to przepraszam.
@kubi_tsw no tak lepiej kupić 2 gry za 200 zł bo mają pudełko a w środku klucz do wklepania na steam niż 10 gier jako same klucze. Poza tym na allegro sa boxy za 5 zł , ale nie kupuję bo tylko się kurzą na półce . A potem żal i smutek , że gry są tak drogie i nie opłaca się ich kupować tylko lepiej pobrać. Cebulactwo po całości. Chociaż te na PC jak to kiedyś kupowałem po te 100 zł to ujdą , ale te z PS 4 czy xbox one co mają być 250+ zł ? Kpina po całości .
Czyli dochodzimy do sedna rozmowy - każdy lubi coś innego i nie należy komuś czegoś narzucać
@Nolifer
no tak lepiej kupić 2 gry za 200 zł bo mają pudełko niż 10 gier. Poza tym na allegro sa boxy za 5 zł
Wiesz jakbyś był kolekcjonerem to wydanie 200zł na dwie gry, na których Ci zależy to żadna kwota. Zbieranie gier na Steam to żadne kolekcjonowanie tylko kupowanie "bo tanio jest".
Teraz ustosunkuje się do twojego argumentu na temat cen gier na Steam, a w pudełkach.
Jeżeli chodzi o premierowe wydania pudełkowe to przeważnie cena wynosi 79zł - 139zł (wyjątek to Diablo III), a w przypadku Steam-a to 20euro - 50 euro (w przeliczeniu między 80zł, a 200zł). Gdzie są te niskie ceny w cyfrowej dystrybucji? Przecież wydawcy nie płacą za wypalenie płyt, wydrukowanie instrukcji czy zrobienie pudełek.
Jeżeli jednak nie musisz mieć gier najnowszych to musisz poczekać jakiś rok(albo dłużej) za nim cena spadnie do pułapu jaki podałeś czyli 10-20zł. Często cena pewnych gier nigdy nie schodzi tak nisko więc musisz za nią zapłacić więcej powiedzmy 40zł, a w tej cenie po roku czasu jesteś w stanie kupić wersję pudełkową tej gry wystarczy tylko poszukać, a nie lecieć do Empiku ;) (zresztą nawet tam zdarzają się dobre okazje).
Oczywiście nie poruszam tutaj tematu gier niezależnych, które często kosztują dużo mniej od wysokobudżetowych tytułów chociaż "cudowny" Steam Early Access zmienia tą zależność (ceny 20 euro-80 euro).
[68]
Tylko steam i inne drm są nam narzucane. Tylko Gog i humble bundle (w przypadku niektórych gier) oferują wersję bez drm.
Właśnie o tym piszę. Do steam'a nic nie mam, nie przeszkadza mi ten system to niektórzy ludzie jak widać na widok samego logo dostają odruchów wymiotnych
@kubi_tsw No tak , ale kto powiedział żeby patrzeć na sklep valve ? Ja tutaj mówię o grach w tej usłudze , nie bezmyślnym przepłacaniu. na GMG , amazonie czy tam wszędzie gdzie są dolary są naprawdę bardzo dobre okazje. Doskonały przykład. Company of heroes ostatnio na GMG kupiłem za 30 zł. W sklepach wszędzie gdzie widzę cena waha się w granicach 100 zł. I teraz pytanie. Mam płacić te 70 zł więcej , żeby mieć pudełko , które postawie na półce a ze środka wyciągnę kod na steam , czy lepiej te 70 zł wydać na kolejne , ciekawe produkcje i w ogóle bez konieczności piracenia czegokolwiek ? No moja logika jest na chwilę obecną taka. Kiedyś strasznie hejciłem dystrybucję elektroniczną , ale mogłem sobie pozwolić na 2 gry w ciągu miesiąca max , bo jakby nie patrzeć jestem młodszym stażem graczem i przede wszystkim nie biorę pieniędzy od rodziców. A teraz z drugiej strony mogę sobie pozwolić na wiele więcej tytułów , w ogóle już kompletnie nic nie pobierając , bo brzydzę się tym :)
Chciałeś chyba powiedzieć, że kolekcjonujesz cyferki na Steam.
Co wy z tym macie ? A gdy kupujesz gry w pudełkach to sie to jakoś niesamowicie różni ? No chyba że za każdym takim pudełkiem skoczyłbyś w ogień...
@Nolifer
Kiedyś strasznie hejciłem dystrybucję elektroniczną , ale mogłem sobie pozwolić na 2 gry w ciągu miesiąca max
Czy to źle, że mogłeś kupić tylko dwie gry w miesiącu? Na więcej przeważnie nie ma się czasu jeżeli ktoś normalnie żyje i funkcjonuje, a nie spędza przed kompem 10 godzin dziennie. Po co kupować 10 gier w miesiącu jak i tak ich nie ukończysz.
W całej tej dyskusji nie chodzi o to, że kupowanie w dystrybucji cyfrowej jest złe tylko o tym, że liczy się jakość, a nie ilość.
Co z tego, że kupisz taniej 10gier więcej jak w sumie wydasz na nie tyle co na 3 gry pudełkowe, a więcej gier nie ograsz przez miesiąc. No chyba, że pykasz pare godzin i odinstalowujesz.
Ja wybieram uważnie gry, w które gram i w ciągu roku kupuje max. 6-8, bo nie mam czasu na więcej. Zawęziłem sobie też pole manewru skupiając się na gatunkach, które lubię (cRPG, Indie) i dzięki temu kupuje 1 grę na miesiąc i nie widzę różnicy między promocjami w dystrybucji cyfrowej, a pudełkami.
Po prostu warto przystopować z tym szałem zakupowym, bo tanio więc trzeba się nachapać. Kiedyś pamiętam jak w Polsce nie było praktycznie żadnych gier oprócz piratów na giełdzie. Jak chciałem kupić Settlers II oryginalne to musiałem zjeździć cały Kraków w poszukiwaniu swojego egzemplarza. Taką grę się doceniało i grało w nią miesiącami. Teraz wszystko jest na wyciągnięcie ręki, jesteśmy wręcz zalewani masą tytułów w większości gównianej jakości no ale kupuje się, bo są tanie, a nie, bo są dobre.
@Joch
Co wy z tym macie ? A gdy kupujesz gry w pudełkach to sie to jakoś niesamowicie różni
No właśnie różni, ale wytłumaczę Ci.
1. Czy kolekcjonerem samochodów jest gość, który ma te samochody w garażu, myje je, upiększa, dba o nie czy facet, który ma bazę zdjęć takich samochodów?
2. Czy kolekcjonerem jest osoba, która czyta dużo książek i wszystkie ma na półce czyli fizycznie je posiada czy gość, który czyta same audiobooki i ma je zrzucone na kompa?
3. Czy kolekcjonerem jest człowiek, który zbiera znaczki, kupuje je i wkłada je sobie do jakiegoś klasera czy ktoś kto tylko o nich mówi, albo ma ich zdjęcia na dysku?
[71]
Jasne, niektórzy przesadzają ale przeszkadza im brak wyboru. Pewnie nie byłoby takiego marudzenia jeśli więcej dużych gier miał w ofercie gog albo pudełkowe wersje nie wymagały steama tylko miały dodatkowo klucz jeśli ktoś to woli.
Zazwyczaj tak jest że jeśli ktoś jest do czegoś zmuszany to nie odbiera tego w sposób pozytywny. No ale za te wszystkie DRM'y możemy podziękować tylko i wyłącznie ludziom którzy piracą gry.
@Joch
No ale za te wszystkie DRM'y możemy podziękować tylko i wyłącznie ludziom którzy piracą gry
Nie ludziom, którzy piracą gry tylko chciwym wydawcom, którym przeszkadzało, że gracze pożyczają sobie gry nawzajem, sprzedają używki, a oni nie mają z tego zysku. Piraci byli, są i będą i żadne DRM-y tego nie zmienią. Dalej każdą grę są w stanie spiracić więc argument jest idiotyczny. Zabezpieczenia są, ponieważ ludzie się na to godzą kupując gry z DRM, bo nie przeszkadza im legalne niewolnictwo.
[76]
Cdprojekt jakoś potrafi wydawać Witchera na gogu, steamie i wersję bez drm w pudełku. Tak samo gry indie, przeważnie udostępniają wersję bez drm. Nie, za to możemy tylko podziękować wydawcą. Zresztą steam piractwa nie zabił.
Legalne niewolnictwo.
Nie przesadzasz trochę ? Rozumiem że nie trzeba być entuzjastą tego typu zabezpieczeń ale bez przesady, nie popadajmy w paranoję.
chciwym wydawcom, którym przeszkadzało, że gracze pożyczają sobie gry nawzajem, sprzedają używki, a oni nie mają z tego zysku
Pewnie masz rację, ale DRM'y steamowe to naprawdę nie jest praca w kopalni węgla brunatnego. Co ci w tym najbardziej przeszkadza ?
Zresztą steam piractwa nie zabił.
I tak naprawdę nikt, nigdy tego nie zrobi
Nie dajmy się w tym już i tak szalonym świecie zwariować przez takie drobnostki jak tecnologie DRM. Ludzie, naprawdę są większe problemy na swiecie.
http://gadzetomania.pl/414,gry-znikaja-z-wirtualnych-polek-czy-mozna-ufac-cyfrowej-dystrybucji
Króciutko ale treściwie.
Zwracam uwagę np. na fragment o wyłączaniu funkcjonalności w grze np. multi w GT 5:
"Jest jeszcze jedna obawa. A co jeżeli za jakiś czas okaże się, że można wycofać grę nie tylko ze sprzedaży, ale także i z konta tego, kto ją kupił? Przesadzam?
No cóż, jeszcze kilka lat temu nikt nie pomyślałby pewnie, że po trzech latach od premiery przestaniemy grać w sieciowe tryby, bo tak zadecyduje wydawca. Dziś to już norma i np. od maja rywalizacja w multiplayerze w Gran Turismo 5 będzie niemożliwa. Skoro możliwe jest okrojenie gry z funkcji, za którą przecież zapłaciliśmy, to czy niemożliwe będzie zabranie lub zablokowanie pełnej wersji? Nie zdziwiłbym się. "
Włączasz Steama - w tle leci jakis patch na Twoją ulubioną grę, w którą grasz z kumplami i którą kupiłeś dla multi. I co ? I paczyk usuwa multi.
@Joch
Nie przesadzasz trochę ?
Nie przesadzam, bo jak inaczej nazwiesz konieczność rejestracji w serwisie mimo tego, że gra jest kupiona w pudełku? Ja nie chcę tego robić, a nie mam wyjścia przy wielu grach jak np. Skyrim czy Deus Ex:HR. To jest niewolnictwo i ograniczanie swobód inaczej tego nie da się nazwać.
Niewolnictwo – zjawisko społeczne, którego istotą jest stosunek zależności, polegający na tym, iż pewna grupa ludzi (niewolnicy) stanowi przedmiot własności innych osób, grup ludzi (rodzina, plemię, itd.) lub instytucji (państwo, świątynia itp.), mogących nimi swobodnie rozporządzać.
Moim zdaniem jednak trochę przesadzasz :-) Nie wiem jak tobą ale mną jescze żaden szef z Valve nie rozporządzał
Włączasz Steama - w tle leci jakis patch na Twoją ulubioną grę, w którą grasz z kumplami i którą kupiłeś dla multi. I co ? I paczyk usuwa multi.
Yogi nie wiem jak ty, ale ja słyszałem o bardzo przydatnej opcji wyłączenia auto patchera
Joch [79]
I tak naprawdę nikt, nigdy tego nie zrobi
Po co więc obowiązkowe DRMy...?
Joch [80]
Nie dajmy się w tym już i tak szalonym świecie zwariować przez takie drobnostki jak tecnologie DRM. Ludzie, naprawdę są większe problemy na swiecie.
Jesteśmy na forum o grach, czy na forum "wolność i demokracja, równouprawnienie i głód na świecie"...?
Na brak pracy oraz jej jakość nie narzekam, żyje mi się bardzo dobrze, nie jestem ani prezydentem ani premierem ani ministrem ani nawet szeregowym posłem czy senatorem. Żyję w Polsce, czyli - mimo wszystko - kraju tzw. pierwszego świata i jednym z moich problemów są właśnie zabezpieczenia gier i naprawdę mało mnie interesuje (raczej jako ciekawostki) czy dzieci w Kenii lub innej Etiopii głodują, a także wątpliwa jakość demokracji w Rosji, polityka ubezpieczeniowa w USA czy globalne ocieplenie.
Tak że odpuśćmy sobie tego typu pseudoargumenty bo w ten sposób można zakończyć każdą rozmowę.
Wracając do dyskusji...
Moim zdaniem z tym niewolnictwem to faktycznie lekka przesada. Osobiście nazwałbym to raczej ograniczeniem (lub wręcz pozbawienie) decyzyjności w zakresie produktu, za który zapłaciłem - praktyka w innych branżach (nie tylko rozrywkowych) niespotykana!
@Joch
Moim zdaniem jednak trochę przesadzasz :-) Nie wiem jak tobą ale mną jescze żaden szef z Valve nie rozporządzał
Nie rozporządzał? A konieczność rejestracji na ich serwisie, brak możliwości odsprzedania gry, pożyczenia jej lub zrobienia czegokolwiek chcesz? Przecież powinieneś mieć prawo zrobić co Ci się żywnie podoba z zakupionym produktem? Tutaj nie masz.
Tak że odpuśćmy sobie tego typu pseudoargumenty bo w ten sposób można zakończyć każdą rozmowę.
Wbrew pozorom wcale nie próbuję tego zrobić. Chodziło mi bardziej o to że ludzie za bardzo histeryzują z tego powodu.
Po co więc obowiązkowe DRMy...?
Jeśli jeszcze jakimś cudem do tego nie doszedłeś polecam post 77
Nie rozporządzał? A konieczność rejestracji na ich serwisie, brak możliwości odsprzedania gry, pożyczenia jej lub zrobienia czegokolwiek chcesz?
Nadal jednak nie można nazwać tego niewolnictwem. Nasze życie od Valve zależne nie jest
Przecież powinieneś mieć prawo zrobić co Ci się żywnie podoba z zakupionym produktem
Niestety do wielu rzeczy powinniśmy mieć prawo
Joch [79] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13058505&N=1#post0-13060428
I tak naprawdę nikt, nigdy tego nie zrobi
Zrobi prędzej niż ci się zdaje, steam to tylko początek, jaka była średnia prędkość łącz gdy steam startował, jaka jest teraz, jaka będzie za 5 lat?
Jak tylko średnia będzie wystarczająco wysoka, bo i tak do steama trzeba mieć neta, to wszystko będzie w chmurze i zero drm, logujesz się na koncie za które musisz płacić albo nie grasz, sony już się do tego przymierza.
A dopóki nie złamią nowych konsol, żadnej gry z niej nie da się spiracić, nie wiem jak xone, ale ps4 może być nie do złamania, poprzednio prawie im się udało z ps3, a ciekawe, bo to m$ jako producent windows powinien znać się lepiej na zabezpieczeniach, widać kto tu ma kogo gdzieś.
Jeśli wprowadzą abonament do serwisów pokroju steam'a to zostaną szybciej zmieszani z błotem niż się spodziewasz. Pamiętasz co było z Xbox'em One ? Poza tym nie wydaje mi się by hakerzy przejmowali się platformami pokroju steam'a. Już dawno można spiracić grę omijając te wszystkie zabezpieczenia. Nie wiem jak będzie to z konsolami, ale z PC raczej sytuacja DRM'u nie do obejścia długo nie zaistnieje.
W każdym razie - mam to gdzieś. Niech nawet wprowadzą płatny steam i full DRM. Być może to spowoduje że całkowicie wycofają się z zabezpieczeń tego typu. Nie wiadomo co przyszłość przyniesie.
[90]
Obstawiałbym raczej coś w rodzauje ps+. Możesz kupować gry osobno ale za płacenie co miesiąc dostajesz nowe tytuł do których masz cały czas dostęp podczas płacenie subkrypcji.
Dla mnie STEAM mało przytatny, może i ma sklepik, B.Dobry support, i takie tam, ale mi tego nie potrzebą, chcę pograć i tyle.
A tu jakieś okienko w tyle się uruchamia aby mi powiedzieć że gra jest z STEAMa, no dobra, ale niech mi tego przypomina tzn "Sit down and Shut Up!"