Złośliwe problemy dorosłych graczy i inne świąteczne wpadki
Jeden z niewielu tekstów, które chciałem przeczytać. I na dobrych chęciach sie skończyło, bo kompletnie nie rozumiem tego, co autor pisze. Może jestem zacofany, albo po prostu niewyspany. Ale po prostu nie rozumiem, a część zdań wydaje się mi być urwana w połowie
Dobry tekst na odreagowanie frustracji poświątecznej. Berial6 pewnie nie ma dzieci i poczuł się dotknięty płentą.
Sam ich nie mam, ale rozumiem, co to znaczy dla gracza dzielenie pasji z rodzina i w sumie pozytywne o ile nie przegięte granie z własnymi dziećmi.