Oprawa wizualna w grach podąża zdecydowanie w złym kierunku
Przyczyna tekstur w niskiej rozdzielczości - X360 i PS3, mają mało pamięci GPU więc o teksturach w wysokiej rozdziałce można pomarzyć. A że gry na PC to głównie kiepsko zoptymalizowane porty (i do tego przynoszące mały dochód w porównaniu do wersji konsolowych) to twórcy nawet się nie bawią w robienie lepszych tekstur dla PC. Mam nadzieję że nowa generacje zmieni coś w tej kwestii, bo 1080p i 60fps jest ważne, ale tekstury w wyższej rozdzielczości byłyby mile widziane.
kogo obchodzą tekstury, niech się skupią na fizyce i destrukcji otoczenia, tyle lat rozwoju, a ja w dowolnym sandboxie nie mogę zniszczyć nic poza małymi pierdołami? skyrim w ogóle pod tym względem był tragiczny, tam wszystko było niezniszczalne, a chciałbym kiedyś podejść do losowego domu w którym zamknięte byłby drzwi, rozbić je w drzazgi dwuręcznym toporem, wbić do środka, rzucić jakieś ogniste zaklęcia, wyjść i rozkoszować się widokiem płonącego domu. tekstury mogę mieć ostre jak żyleta w rozdzielczości 4k, ale co z tego, jak gra nadal będzie drewniana
Uwaga - wszystkie filmiki oglądać TYLKO w 720p/1080p inaczej nie ma tam po co zaglądać!
A że gry na PC to głównie kiepsko zoptymalizowane porty (i do tego przynoszące mały dochód w porównaniu do wersji konsolowych) to twórcy nawet się nie bawią w robienie lepszych tekstur dla PC
Chyba nie można było by ująć obecnej sytuacji w lepsze słowa.
Tyle że jest nawet gorzej...
Ale od początku
Jest sobie tak gra która zachwyciła wielu konsolowych graczy swoim pięknem, dbałością o szczegóły i generalnie rozmachem artystycznym ;D
Mówię tu oczywiście o Skyrim
Niestety - Skyrim pojawił się na PC i stado niewdzięczników zawyło wniebogłosy że gra tragicznie wygląda. A wygląda tragicznie bo większość tekstur jest wielkości 256b - cześć bardziej szczegółowych w 512b. (Z litości nie wspomnę o wykorzystywaniu w grze tylko 4 GB pamięci - gdzie mod na obejście tego pojawił się gdzieś po tygodniu ;D)
Co więc zrobiła Bethesda? Otóż po dość długim okresie z łaski swojej wypuściła High Res Texture Pack
http://store.steampowered.com/app/202485/
A teraz obejrzyjcie te dwa filmiki pokazujące różnice między zwykłymi teksturami a HD pakiem
http://www.youtube.com/watch?v=rEHcGhH8uU8
http://www.youtube.com/watch?v=l_TdB9FPlE8
Widzicie tam jakąś różnice? HD pack co prawda ma cześć tekstur podbitych do 1k ale to nadal są te same tragiczne twory Bethesdy, tworzone absolutnie na odwal i po łebkach
Prawda jest taka że dla mnie Skyrim nawet na HD packu Bethesdy wygląda tak ohydnie że nie idzie w niego grać - tragiczna jest zwłaszcza woda i podstawowe tekstury (skały, drogi itd)
A teraz wyjaśnienie dlaczego Bethesda już od wieków (czyli od Morrowinda) robi grafę na odwał - ponieważ taka grafa to oszczędności a ludziki z Bethesdy zaadoptowali jakże pocieszną filozofię
Mods will fix it
oczywiście to samo dotyczy większości obecnych dużych producentów - pierwsze co "poważny gracz" robi przed zaczęciem gry- to sprawdza czy są dostępne HD teksture packi ;D
A teraz jak wygląda Skyrim po kilku modach - filmik jest o tyle dobry że pokazuje to w formie nakładanych filtrów - więc można porównać różnice w jednym ujęciu.
Oczywiście - takie podbicie grafiki jest mordercze dla laptopów i innych "tosterów", ale teraz wiecie po kiego wafla składa się dobre kompy gamingowe
http://www.youtube.com/watch?v=W_qNl1L9Ixo
btw do tej pory nie ogarniam jak można grac w Skyrim np bez Flora Overhaul by Vurt czy bez filtrów ENB - to musi być jakaś forma masochizmu ;D
link do tego właśnie moda- sugeruje sobie obejrzeć liczne porównania pomiędzy oryginałem, a zmodowaną texturą (w sekcji Images)
http://www.nexusmods.com/skyrim/mods/141/?
@WrednySierściuch
Dzięki za ten filmik http://www.youtube.com/watch?v=W_qNl1L9Ixo Miałem w bliżej nieokreślonej przyszłości się wziąć za niego, na pewno to poprawi moje doświadczenie z tą grą.
A ogólnie to rynek gier PC się strasznie zepsuł, jaka by gra nie wyszła to zaraz pełno patchy wychodzi albo nam dają łaskawie płatny wczesny dostęp do wersji beta na Steamie :/ Zawsze byłem głównie graczem PC'towym (ale mam też X360, PSP i Wii) ale coraz mniej mam ochotę na granie na PC :/
To samo tyczy się Mass Effectów
http://www.youtube.com/watch?v=RuaqBae4E3E
Niestety ME nie jest tak otwarty na mody i jak władujemy te wszystkie tekstury to gra potrafi odpalać się nawet 15min...
Oczywiście bez karty graficznej z 2GB vram nie ma co podchodzić, tak samo w Skyrimie.
Mnie wkurzają strasznie "realistyczne" gry, które są wyprane z całej palety kolorów zamieniając ja w odcienie niebieskiego wymieszanego z szarym. Nawet jak wyjrzę przez okno na łódzkie blokowisko w mglisty dzień to widzę więcej kolorów niż w takim pożal się boże Battlefieldzie 3 na przykład.
Jak bardzo się ucieszyłem, gdy po odpaleniu Bioshocka: Infinite przywitały mnie żywe i RÓŻNORODNE kolory.
@3
Zasadniczo masz racje, ale dziwic sie co takiej Bethesdzie tez nie ma co bo trudno oczekiwac, zeby firma robila super tekstury i efekty dla garstki posiadajaces wystarczajaco mocny sprzet, zeby to uciagnac.
Po pierwsze to przykład trochę bez sensu kiedy wiadomo ,że Rage to gra posiadająca jedna teksturę terenu i jako technologiczna nowość wypadła całkiem dobrze. Po drugie narzekanie na grafikę, a 95% narzekaczy nie może sobie ustawić SSAA w Metro LL, czy RS 200 w BF4, o narzekaniu na Ghosts już nie wspomnę. Moim zdaniem postęp graficzny co roku jest bardzo duży i to na każdej płaszczyźnie.
Od siebie chciałbym dodać, że mnie najbardziej wkurza ten rozdźwięk między efektami a resztą. Często developerzy robią tak, wrzucają do gry bardzo przeciętne modele (którym ewidentnie brakuje poligonów) oraz masakrycznie słabe tekstury, dowalając przy tym masę widowiskowych (aczkolwiek często zbędnych) efektów graficznych. Efekty same w sobie są OK, ale przecież nie powinny być wprowadzane kosztem innych aspektów, zwłaszcza gdy pożerają ogromne zasoby dając niewielkie korzyści. Przyjrzyjcie się zwłaszcza grom od Ubisoftu, bo on często stosuje takie zagrywki. Czasem wygląda to wręcz komicznie, np. w Ghost Recon Future Soldier. Z jednej strony bardzo dobre oświetlenie, super efekty cząsteczkowe, efektowne rozmycia, bloom itd. Z drugiej strasznie kanciaste modele, średnie tekstury, niemal nieistniejąca fizyka i interakcja z otoczeniem (Half Life 2 z 2004 roku się kłania), średnie animacje, OHYDNE i nienaturalne twarze postaci... Kontrast jest doskonale widoczny zwłaszcza podczas misji na śniegu. Bardzo dobre efekty pogodowe (zamieć śnieżna) i oświetlenie nie zamaskują kwadratowego śniegu wyglądającego jak odlany z betonu i całkowicie pozbawionego fizyki (pod tym względem niszczy go kompletnie Lost Planet z 2007 roku).
Wprawne oko dostrzeże, że nawet dobrze zapowiadający się Snowdrop napędzający The Division, wpisuje się w tą samą filozofię - masa widowiskowych efektów, przypłacona średnimi modelami i teksturami (choć oczywiście jest za wcześnie by wyciągać takie wnioski na temat finalnego produktu).
W takich grach często można wyłączyć jakiś pojedynczy efekt, różnica w wyglądzie będzie praktycznie niezauważalna, a wydajność może skoczyć nawet o 40-50%. Baa, bywa i tak, że gra niewiele różni się na ustawieniach low i ultra. Bo niby efekty poprawiają ogólny wygląd (na każdym poziomie ustawień dodając coś więcej), ale zawsze zostają te same modele, tekstury, animacje i cała reszta... Pytam się więc po co? Nie lepiej odpuścić sobie te kilka efektów których koniec końców często nawet nie zauważamy i zamiast tego zainwestować zasoby w podstawowe elementy na których - koniec końców - zbudowana jest grafika gry?
Przyjrzyjmy się więc grom, które niekoniecznie powalały efektami, stawiając zamiast tego na solidne przygotowanie elementów kluczowych. Hitman Blood Money z 2006 roku nawet dziś wygląda fenomenalnie i jak na swoje lata robi doskonałe wrażenie. Co ciekawe, nie czyni tego kryjąc się za specyficzną stylistyką, która ze swej natury jest niemal nieśmiertelna (XIII, PoP 2008, Diablo 3 itd.). W jego przypadku to zasługa głównie bardzo dobrych modeli (dziś trochę trącą sztucznością ale nadal dają radę) oraz wysokiej jakości tekstur. Na uwagę zasługuje też oświetlenie (nie wiem jak was, ale wygląd i klimat "A New Life" mnie nadal rozwala) oraz umiejętne gospodarowanie zasobami (pamiętacie "The Murder of crows" i SETKI ludzi na ulicach?). Tutaj warto też wspomnieć o najnowszym Hitmanie czyli Absolution. Jest zdecydowanie bardziej pamięciożerny i gorzej zoptymalizowany, ale trzeba przyznać twórcom że efekt osiągnęli niesamowity. Mam wrażenie że zastosowali niemal idealny balans między modelami, teksturami, oświetleniem i efektami, przez co gra wygląda po prostu świetnie (moim zdaniem ocierając się nawet w kilku miejscach o fotorealizm, vide misja "Terminus").
Podobną drogą poszli twórcy Mafii 2. Wszystkiego po trochu, z umiarem, bez podbijania jednego kosztem drugiego (na uwagę zasługuje klimatyczne oświetlenie) i efekt końcowy wyszedł niesamowity (niektórzy twierdzą, że może ona pod tym względem spokojnie konkurować z piątą odsłoną GTA).
Wspomniany w tekście Mirror's Edge uważam za jedną z NAJPIĘKNIEJSZYCH gier w ogóle, której ząb czasu nie tyka. Wszystko dzięki zastosowaniu kilku sprytnych sztuczek technologicznych, takich jak wysokiej jakości modele i realistyczne animacje (zwróćcie uwagę na wygląd i ruchy babki w czerwonej bluzce http://youtu.be/ouh-UbisghM?t=34s ), fenomenalne oświetlenie (jedna z pierwszych gier wykorzystujących technikę Global Illumination, polecam pooglądać sobie jak oświetlenie gry wygląda w różnych ustawieniach http://www.slideshare.net/DICEStudio/henrikgdc09-compat ) czy generyczne tekstury, które dzięki swej powtarzalności mogły otrzymać relatywnie wysoką jakość (lokacje wyglądają przez to nieco sterylnie, ale to pasuje do koncepcji artystycznej produkcji). Oprawa artystyczna też ma w tym wypadku niebagatelne znaczenie.
Myślę, że niedługo ten problem sam się rozwiąże. Mamy w końcu next-geny, twórcy nie będą musieli iść więc na kompromis i będą mogli zaserwować oprawę dopracowaną w każdym calu. Wiedźmin 3, Watch_Dogs, Dragon Age: Inquisiton prezentują kapitalną grafikę, choć oczywiście przekonamy się o tym dopiero po ich premierze.
Ja tam jakimś graficznym hardkorem nie jestem i nie wypatruję podczas gry gorszych tekstur. Choć bez wątpienia przyjemniej się gra kiedy grafika jest spójna i konsekwentna. Wolę więc już słabszą grafikę, ale wyrównaną w każdym elemencie (np. Gothic, czy Wiedźmin). Niż dopieszczone modele postaci, oświetlenie, co okupione jest słabymi teksturami np. ubrań (Mass Effect się kłania).
Kapela-rules - Trudno się nie zgodzić. Faktycznie twórcy skupiają się bardziej na konsolach, które mają w dzisiejszych czasach bardzo słabą specyfikację. Jednak nie sądzę, aby wraz z pojawieniem się nextgenów, zrobili coś w tym kierunku, choć tu mogę się mylić. Pożyjemy, zobaczymy.
le'maadr - To prawda. Producenci po prostu olewają fizykę. Właściwie nie widać tu żadnych postępów. Wręcz przeciwnie, bywa gorzej niż w produkcjach sprzed lat.
WrednySierściuch - Skyrim brzydki nie jest, ale pamiętam czasy gdy na rynki wychodziły: Morrowind oraz Oblivion. Opad szczęki gwarantowany, a Skyrim? Ot gra jak wszystkie inne. Graficznie trochę ładniejszy od Obliviona, co mnie osobiście zaskoczyło, bowiem różnica wieku pomiędzy tymi tytułami jest ogromna. Większa, niż w przypadku Morrowinda, a Obliviona. Dobrze chociaż, że można modować, bo dziś niektórzy producenci specjalnie blokują taką możliwość...
GameSkate - Dokładnie. Niektórym grafikom wydaje się, że realny świat jest szary, bury i ponury. Sądzą zapewne, że jak zrobią parę odcieni szarości, to gra nagle stanie się taka fotorealistyczna, ale cóż - są w błędzie.
r_ADM - Niby tak, ale dla chcącego, nic trudnego. Crytek wypuścił porządną paczkę HD.
A.l.e.X - Rage faktycznie korzystał z nowatorskiej, ale jak widać dość kiepskiej technologii, bo czekającej na solidne dopracowanie. Same chęci nie wystarczą. Co do drugiej części zdania. SSAO jest zasobożerne, ale to należy do tych efektów, które najbardziej odczuwa się w płynności, a nie w wyglądzie gry. Mi chodzi oto, że kiedyś potrafili ze słabych maszynek wycisnąć ostatnie soki, a dziś zajmują się nic nie znaczącymi pierdółkami, które przynoszą więcej wad, niż korzyści.
Persecuted - Owszem. Kiedyś jak tworzyli gry, to robili tak, aby przy małych wymaganiach wycisnąć jak najwięcej zauważalnych sztuczek, a dziś zajmują się jedynie zżerającymi zasoby pierdołami, które ciężko dostrzec gołym okiem.
a może po prostu twórcy chcą, by gra chodziła na starszym lub mniej wypasionym sprzęcie i nie zajmowała 5 płyt DVD... stąd brak tekstur HD...
DM - Moim zdaniem idą na łatwiznę. Gry i tak zajmują mnóstwo GB, a przy tym nie oferują nic, co by te GB tłumaczyło. Widocznie połowę zawartości zajmują naładowane na maksa skrypty, czy inne pierdoły jak zablokowane dlc, czy zabezpieczenia.
Gry i tak zajmują mnóstwo GB, a przy tym nie oferują nic, co by te GB tłumaczyło. Widocznie połowę zawartości zajmują naładowane na maksa skrypty, czy inne pierdoły jak zablokowane dlc, czy zabezpieczenia.
Do lekarzy i prawników na forum widzę dołączyli już wszechwiedzący specjaliści od produkcji gier.
Cyniczny Rewolwerowiec - Nie, nie dołączyli. Swoją drogą, współczesne tytuły są poupychane skryptami po brzegi, a niczym innym nie można wytłumaczyć ciągle zwiększającej się zawartości GB w grach.
Problemem jest to że gry robi się teraz dużo, szybko i drogo, ale bez większego wysiłku.
Te efekty o których piszecie - najczęściej są wbudowane w silnik, dodatkowo wspierane przez api directx.
Łatwo, prosto, typowo- wybuchy, dymy, cząsteczki, odbicia itp.
To są rzeczy które developerzy mają "za darmo", co innego zaś dobre tekstury, modele, oświetlenie itp.
Zaplanowanie tego aby otrzymać doskonały efekt wizualny/plastyczny wymaga nie tylko wysiłku, wymaga kunsztu, czasami można to nazwać sztuką.
Nie jestem fanem np. tesselacji powierzchni, jeśli odpowiedni efekt wizualny można uzyskać za pomocą odpowiedniego mappingu.
To drugie rozwiązanie można nazwać trikiem, ale właściwym, bo skierowanym na końcowy efekt, a nie na jedynie wykorzystanie najnowszych technologii i mocy kompów.
Co z tego że w skirimie załadujemy tekstury hd, jak one się nadal na geometrii miejscami rozciągają, co wygląda paskudnie?
Co z tego że zrobimy twarz ze 100 000 trójkątów, jak będzie to "stockowa" twarz, bez wyrazu i charakteru odzwierciedlającego charakter postaci?