Star Wars: Attack Squadrons – zapowiedziano kosmiczną grę zręcznościową free-to-play
A ja miałem wizję firmy wydającej komiksy, która na każdym kroku przegrywała filmową walkę z DC... a potem przejął ją Disney i dzisiaj Marvel (niestety) masakruje DC. Tak samo będzie ze Star Wars - nadejdą wielkie dni dla fanów Sagi. Ja osobiście bardzo czekam na serial Rebels. A ta gra? No cóż... nic szczególnego, fakt ;).
W sumie to nie takie niestety, bo Marvel to papka z happy endem i mizianiem sie w trakcie, co ma malo wspolnego z komiksami Marvela, gdzie Avengersi sie klocili a nawet w pewnym momencie wiekszosc z nich zginela. ;p Duzo histori do opoweidzenia, ale po tym co widzialem w filmie Avengers pewnie to splyca dla "typowego amerykanskiego widza" a szkoda bo taki Mroczny Rycerz doskonale wyniki mial, mimo ze byl robiony dla innego targetu niz Avengers - a jednak mozna.
Nie mowie ze filmy marvela sa zle, bo sam ogladam i mi sie podobaja, to jednak po seansie pada tekst "fajne" a tydzien pozniej zapomina sie co bylo w filmie, a w takim Batmanie sledzi sie kazda minute, sekunde filmu, tak wciaga klimatem i odpowiednia rezyseria.
Bez kitu gdzie dzisiaj Marvel masakruje DC?:d Filmy Marvela to bardzo naiwne, głupiutkie kino akcji okraszone lekkim humorem i niesamowitymi efektami. Głębi tam nie ma żadnej. Natomiast bądźmy szczerzy trylogia batmana to nie tylko najlepsze filmy o superbohaterze ale jedne z lepszych filmów w OGÓLE. Żaden film nie był dla mnie tak inspirujący jak opowieść Nolana o człowieku przebierającym się z nietoperza. To jest coś. Człowiek ze stali też był niezły bo również się skupiał na aspekcie psychologii, ale nie wykorzystał potencjału w pełni. Mam nadzieję że w drugiej części będzie lepiej.
Z tego co widzę, Disney zaczyna reanimować "skasowane" projekty Lucas Arts. Najpierw Star Wars: Tiny Death Star, teraz to. Tylko patrzeć jak wznowią prace nad Star Wars 1313 :)
[6]
trylogia batmana to nie tylko najlepsze filmy o superbohaterze ale jedne z lepszych filmów w OGÓLE.
Jesteś pewien, że widziałeś część trzecią? Tylu niespójności, niedbalstwa i mielizn scenariusza ciężko doszukać się nawet w innych filmach komiksowych. To, że film ma mocniejszy ton nie znaczy, że jest choć trochę mniej naiwny niż produkcje Marvela. Przy czym one przynajmniej nie usiłują zaprzeczać, że jest inaczej, dzięki czemu nie tracą na tym aż tyle.
DC w tym stuleciu doczekało się trzech dobrych filmów (dwa pierwsze Batmany, nowy Superman), jednego średniaka (ostatni Batman) i czterech miernot (Catwoman, Green Lantern, poprzedni Superman i Jonah Hex). Byli jeszcze Watchmeni, których dobrze oceniają tylko ci, którzy komiksu na oczy nie widzieli (albo nie zrozumieli), ale to i tak niezależne universum. Patrząc na średnią, ciężko tu doszukać się jakiejś znacznej przewagi.
[edit]
W sumie post [7] idealnie podsumował sytuację.
Beniotonater [6]
trylogia batmana to nie tylko najlepsze filmy o superbohaterze ale jedne z lepszych filmów w OGÓLE.
Jeśli chodzi o filmy z superbohaterami, to być może. Ale gatunków w kinematografii oraz samych filmów W OGÓLE jest jakieś 56895416365 więcej niż gatunków gier i samych gier, tak że nie wyskakiwałbym z owym "w OGÓLE".
Żaden film nie był dla mnie tak inspirujący jak opowieść Nolana o człowieku przebierającym się z nietoperza.
A co, zakładasz rajstopy mamy i płaszcz taty, żeby pomagać staruszkom w przechodzeniu na pasach, a dla sąsiadki chodzić po zakupy...?
Po tytule miałem nadzieje na singla i powtórke Rogue Squadron niczym z GC
wow.... normalnie gra marzeń... gratulacje disney... następna gra liczę jakiś ultra crap stricte facebookowy....
[9] > Nie che Cię martwić, ale Man of Steel ma tyle samo a może i więcej niespójności, niedbalstwa i mielizn scenariusza co trzeci Batman.
Nie dostrzegłem aż tylu, ale nawet jeśli - nowy Sups ma tę samą taryfę ulgową, co większość pozycji Marvela. Ze względu na lżejszy ton filmu, takie rzeczy po prostu łatwiej jest zaakceptować. Co oczywiście nie znaczy, że nie byłby lepszy bez nich.
Rogue Squadron to moja jedna z ulubionych gier EVER! Zobaczymy, co z tego projektu wyjdzie. Nie będę z założenia że to ftp (a raczej pay to win...) od razu wieszał psów. Jeśli gra okaże się crapem, no cóż... smuteczek.
Nie rozumiem sporu między M a DC ja osobiście lubie obie marki W każdej coś mi się podoba i odwrotnie. To samo w sporach między pc a konsolą wszystko ma + i - Wracając do tematu DC ma raczej lepsze gry i filmy np właśnie to o Batmanie mają też więcej ciekawych postaci i nie mówie tu o postaciach z jakiejś ligi która leciała na cartoon network ale o postaciach głównych i 2 planowych. Marvela gry mi nie podchodzą (może po za nowymi spidermanami i wolverinem) mimo że lubie bijatyki to większość jak nie całość robi capcom ? Albo korzysta z licencji ? Mi capcomowy styl walki się nie widzi, gdyby wstawili postaci z marvela do mortal kombat albo tekkena to napewno bym zagrał. Ja wyżej postawie DC komiksów nie czytam Bo wole animce okrojone a reszte sobie doczytywać i się domyślać i gdybać ;p Pozdrawiam. Co do gry to właśnie czekał bym na jakiś remake SW Jedi Academy ;D albo na gre Marvela na silniku tekkena lub DC vs Marvel xD To się Sprzedaje. No to miłego grania
Mephistopheles, mówisz o tym samym Supermanie? Dziwacznym apokryfie z popełniającym samobójstwo tańczącym z wilkami za pomocą tornada? :) Faktycznie film miał lekki ton, brakowało tylko śmiechu z offu :).
A tak na serio, to IMHO takiego nadętego średniaka, z płytką jak kałuża filozofią nie było od czasu... batmanów Nolana. I'm Batman! argh... :)
[17]
Można i tak do tego podejść, ale jeśli nowy Superman jest apokryfem, to co dopiero powiedzieć o Batmanach Burtona?
Poza tym, wówczas komiks Superman: Earth One również należałoby traktować w kategorii apokryfu.
Światy DC i Marvela dla przeciętnego dorosłego fana komiksu z europy są naprawdę mało strawne przez swoją infantylność i powtarzalność - taki Thorgal ma trzydzieści kilka pozycji tworzonych przez ponad 30 lat i widać tam rozwój bohatera natomiast amerykańska papka ma pierdylion wydań od 80 lat, które trzeba było "resetować" już kilka razy bo nawet twórcy się gubili w stworzonych przez siebie światach. A to, że amerykańskie komiksy są o wiele bardziej infantylne pokazują np. Kingdom Come, które jest w Ameryce uznane za arcydzieło komiksowe a w Europie za bardzo przeciętny komiks dla w porywach nastolatków. Po prostu nasz kultura nie jest stworzona na bazie bohaterów w rajtuzach, którzy dla nas są co najwyżej śmieszni gdzie w Stanach jest to ważna część ich kultury.
Jestem zainteresowany, Tie Fightera wspominam bardzo ciepło, multi może być ciekawe. Liczę na zarządzanie zasobami energii w takim statku czy też ostrzeliwanie niszczycieli gwiezdnych. Fajne byłyby też tryby coopowe.
Zagram, ale jak widzę pomalowanego na niebiesko X-Winga z decalami, to mi się nóż w kieszeni otwiera.
U.V. Impaler=> stary pierniku nie mów że czegoś Ci nie brakowało we wnętrzu TIE Interceptorów ->
Nie bój żaby. Marketingowcy Ci wszystko wyjaśnią jak bardzo możliwość ścigania Snowspeederami z otwartym kokpitem krążowników Imperium jest elementem expanded universe.
Nie wiem jak ścigacze śnieżne, ale w EU istniały już wcześniej TIE Crawlery, czyli pojazdy gąsienicowe z kokpitem TIE Fightera (co czyni anagram TIE w nazwie zupełnie bezsensownym), więc stąd niedaleka droga.
Mephistopheles, odnośnie apokryfu, to miałem na myśli klasyczne znaczenie tego słowa jako ewangelii apokryficznej :).
Batman Burtona, to inna sprawa, nie wpycha tam przecież mesjanizmu czy nie stara się szyć "very serious movie about very serious stuff", ale jest to swobodna interpretacja komiksu (wiem, że to eufemizm dla komiksowych fundamentali "Batman zabija gangsterów w fabryce!" itp :)), nadto w stylistyce która mi najbardziej odpowiada i osobiście pasuje do postaci Batmana, obok of koz the Animated Series czy Arkham Asylum (pierwsza część).
Oczywiście jest to zdanie niedzielnego odbiorcy DC. :)
Ciekawe jak pokażą B vs. S (komiksów nie znam, ale w the Animated Series zostało to bardzo zgrabnie ujęte, jednak jeśli chodzi o wersję filmową, to... hmm, cóż zobaczymy :).
A.. news dotyczył Star Wars... :D
W takim razie jeżeli nie będzie TIE Crawlerów, to będzie dobrze :). (jak mało trzeba mieć wyobraźni i inwencji oraz być zdeterminowanym do upchnięcia nawiązania do TIE Fightera, żeby wymyślić taki crap?)
Sęk w tym, że począwszy od Year One (który powstał na dwa lata przed pierwszą adaptacją Burtona), komiksy z Batmanem to właśnie "very serious comics about very serious stuff". Przynajmniej w skali superbohaterskiej. W Batman Begins Nolan idealnie oddał klimat z Year One, Long Halloween, czy Dark Victory.
A stylistyką tamten film przypominał co najwyżej inne filmy Burtona, a nie komiksy z Batmanem.
TIE Crawlery pierwszy raz pojawiły się w megagównianym Dark Empire. I to akurat było jedno z mniejszych przewinień tej abominacji, od której nawet Lucas się odżegnał.
Jasne, tzn. wierzę, bo nie mam wiedzy, więc patrzę na filmy/gry o superherosach przez pryzmat dzieciństwa i ww. produkcji tv/kino niż komiksów. Zdaję sobie sprawę, że nie mam się czym chwalić, ale nie wiem czy kiedyś to nadrobię i czy w ogóle chcę sobie ten obraz burzyć. :) Sry za offtop.
A tak, kojarzę. Pomysł naprawdę... ciekawy. Chyba domyślam się gdzie jest weakspot :>
Czekam z niecierpliwością. Oby choć trochę ta gra była tak dobra jak War Thunder - w sensie frajdy z gry.
Mephistopheles >>> Co do Watchmenów to tu się mylisz bo dla mnie osobiście zarówno komiks jak i film to jest arcydzieło...