Wielka Kolekcja Komiksów Marvela – Tomy 16 i 17. Zagłady i tajne wojny
Pozwolę sobie mieć zupełnie odwrotne zdanie. I to w obu przypadkach.
New X-Men jest rewelacyjny.
<a href=" [link] "> [link] >
A Secret War to słabizna z niezłymi rysunkami.
<a href=" [link] "> [link] >
I naprawdę wolisz rysunki van Scivera od Quitely'ego?
Każdemu pasuje co innego :) New X-Men może mi bardziej podejdzie jak przeczytam też Imperialnych, jako całość być może zyska. Ale sam w sobie ten albumik zwyczajnie mnie rozczarował.
Co do rysunków, to zdecydowanie bardziej mi podszedł van Sciver. Quitely świetnie rysuje tła, ale jego postacie, zwłaszcza Cyke i Logan, wyglądają zwyczajnie brzydko i nienaturalnie. Być może to był celowy zabieg, ja jednak nie lubię takiego stylu.