Mój osobisty Kodeks Gracza
Ja wiem, że powoli zacznę wychodzić na strasznego zwyrodnialca który się na Ciebie uwziął, ale te Twoje teksty to jest najgorsze gówno na całym tym gameplayu. Jedyne co było gorsze to koleżka który kiedyś napisał szkolne wypracowanie i je tutaj wstawił. Zajmij się czymś innym bo pisać to Ty zdecydowanie nie umiesz i się nie nauczysz.
Tekst absolutnie o niczym bez żadnej wartości. Jakiejkolwiek.
Każdy z nas powinien mieć swój osobisty Kodeks Gracza, bo jeśli go nie ma, skazany jest na okrutne piekło casuali, gdzie pseudo gracze są tępieni przez Króla Otchłani Piekelnych
...co?
pomijając już bzdurność tesktu. Robisz przykaania - połowa pierwszych zdań wystarczy. np. Kończyć każdą rozpoczętą grę
Ja wiem, że powoli zacznę wychodzić na strasznego zwyrodnialca który się na Ciebie uwziął, ale te Twoje teksty to jest najgorsze gówno na całym tym gameplayu.
Chyba żartujesz. Na gameplayu jest dużo gorszych gówien od biednego raziela.
7. Zasmakować wszystkich odsłon, wliczając w to wszelkie dodatki. W końcu każdy szanujący się i prawdziwych gracz musi poznać dany cykl od A do Z. Bez wyjątku, ponieważ w innym przypadku nie jest godzien tego miana.
Grałeś w Call of Duty 1? Na pewno grałeś. Teraz zastosuj się do swojego kodeksu.
Wez sie zajmij recenzjami koloru piwa bo to ci wychodzi najlepiej...serio
Nie mogę się w pełni zgodzić, zwłaszcza z przechodzeniem wszystkich gier z serii od A do Z i następnego ich maksowania. Nie chodzi o brak chęci (chociaż też ma on swoje trzy grosze), tylko o brak czasu :P Jakbym miał maksować każdą napotkaną grę (licząc te, których nie lubię i granie w nie sprawia mi psychiczne tortury) to nie znalazłbym czasu na granie w te lepsze/nowsze/na które mam ochotę.
Porównywanie gier za wszelką cenę - też nie. Ciężko mi porównać np. losową grę z serii GTA do Buggs Bunny: Lost in Time. Gorzej, ciężko mi porównać Half-Life'a do CoDa :P
Z 10 się zgodzę :D
Mam wrażenie, że sporo osób nie ogarnęło ironicznego charakteru wpisu. Well, ponoć żart tym lepszy, im mniej osób go zrozumie.
Jakem zazwyczaj na nie jeśli idzie o razielowe wpisy, tak ten uważam za nienajgorszy. Trzeba tylko mieć do niego odpowiednie nastawienie.
Jedyne co było gorsze to koleżka który kiedyś napisał szkolne wypracowanie i je tutaj wstawił.
Mógłbyś sobie przypomnieć i wstawić artykuł, o którym piszesz? Bo coś mi w głowie świta ale nie przypomnę sobie o który tekst chodziło, a to chyba byto coś wartego śmiechu.
[13]
Ten "artykuł" był usunięty jakieś 15 minut od publikacji, jak go wszyscy w komentarzach zrównali z gównem, a autor już się więcej na gameplayu nie pokazał.
To chyba coś o Wiedźminie było.
Ja po przeczytaniu 3 punktu powyższego kodeksu wiedziałem, że to jajcarski wpis a ostatnie zdanie autora sugeruje wszystkim mało bystrym, że rzeczywiście tak jest. Widać, że gimbo-dzieci nie przeczytały wpisu do końca i od razu toczą pianę z ust.
3. Wszelkie strzelaniny przechodzić tylko i wyłącznie za pomocą klawiatury oraz myszy. W końcu nikt z nas nie jest masochistą, a jeśli nim jest, to należy udać się do specjalisty. Dlatego też owe strzelanki nigdy nie powinny pojawiać się na konsolach, chyba że te dostaną obsługę jedynego, słusznego kontrolera z pc.
Jaka głupota, to że jesteś lamą z łapami z drewna, który nie umie obsłużyć pada - nie upoważnia Cię do ferowania takich wyroków na temat kontrolera.
Jednym tchem jestem w stanie wymienić 100 graczy którzy na padzie rozwalili by Cię do 0 w pierwszym lepszym CoD/BF. A na pewno jest ich duużo więcej.
A cała reszta to jeszcze większy, geekowski stek bzdur. Jedyne czym to można podsumować to - Boże, to są tylko gry.
Jaka głupota, to że jesteś lamą z łapami z drewna, który nie umie obsłużyć pada - nie upoważnia Cię do ferowania takich wyroków na temat kontrolera.
Jednym tchem jestem w stanie wymienić 100 graczy którzy na padzie rozwalili by Cię do 0 w pierwszym lepszym CoD/BF. A na pewno jest ich duużo więcej.
A cała reszta to jeszcze większy, geekowski stek bzdur. Jedyne czym to można podsumować to - Boże, to są tylko gry.
Boze, to jest tylko ironiczny, wysmiewczy i zartobliwy wpis.
1. Ukończyć grę dnia następnego, albowiem przed snem nie wypada. Jest wtedy graczowi bardzo smutno i ma z tego powodu ponure sny. Lepiej zatem odłożyć końcówkę na później, porządnie wyspać się i skończyć wszystko za dnia. To najgorsze co może być, w nocy po 4 godzinnej sesji jesteś już wciągnięty w gre maksymalnie jeszcze ostatnie 5min do przejścia gry, a tu nagle.... ide spać. Rano wstaje już ledwo pamiętam na czym wczoraj skończyłem i tak beznamiętnie przechodze te ostatnie 5 min gry.
Wiem, że tekst bardziej humorystyczny, ale chyba nie wyszedł.
Well, ponoć żart tym lepszy, im mniej osób go zrozumie. Hahaha kto tak mówi?