Na początek chciałem zaznaczyć, że ona mnie nie zna. Napisałem do niej kiedyś (na Facebooku), że spodobała mi się i chcę ją poznać... [bla bla bla]. Poprosiłem potem, o jej nr., jednak odpisała, że nieznajomym nie podaje, w końcu jednak się zgodziła. Wydawało mi się, że będzie trudniej. Czy takie "łatwe" oddanie nr. świadczy o tym, że jest mną zainteresowana?
Błagam, tylko nie piszcie czegoś w stylu, że jest łatwa czy coś.
tylko nie piszcie czegoś w stylu, że jest łatwa czy coś.
Ok. Pewnie ma ochotę (a jej chłopak np wyjechał za granicę) - dzwoń do niej zaraz!
Czy takie "łatwe" oddanie nr. świadczy o tym, że jest mną zainteresowana?
Myśl niekonwencjonalnie jednak. Może ma darmowe minuty, które musi wykorzystać?
@Stra Ale ostatnio dowcipny jesteś... ;)
Ona ma 16 lat, więc to o czym myślicie nie wchodzi w grę.
dexapini -> Idź do jakiegoś gimnazjum to na pewno jakąś znajdziesz :D
Błagam, tylko nie piszcie czegoś w stylu, że jest łatwa czy coś. <- nawet o tym nie pomyslalem. Dobrze, ze jest wiele bardziej "seksistowskich" zartow o szybkim dawaniu "numerka", wiec jeszcze ktos sie moze wykazac.
wysiak znasz jakieś wyuzdane 16-stki? Pochwal się.
Znalem 20 lat temu jak sam mialem tyle lat, aktualnie nie znam, bo zona nie pozwala.
Ona ma 16 lat, więc to o czym myślicie nie wchodzi w grę.
W jakim Ty świecie żyjesz?
Ona ma 16 lat, więc to o czym myślicie nie wchodzi w grę.
Czyli umowy nie mogła podpisać na siebie, więc pewnie telefon na kartę. A tam po doładowaniach jest dużo bonusów, ale krótko ważnych. Masz odpowiedź.
Ona ma 16 lat, więc to o czym myślicie nie wchodzi w grę. taaa niezły temat, dylematy godne prawiczka
Tematy na forum coraz głupsze.
@Agent_007 wydaje mi się, że normalnym, bo tam, gdzie mieszkam 15-latki nie dają dupy, nie było takiego przypadku, żeby ktoś chodzący do gimnazjum/liceum/technikum był w ciąży.