Metal Gear Solid V: Ground Zeroes | PS4
Już się nie mogę doczekać!! MGS to najbardziej inteligentna gra wszech czasów. W przypadku tej serii nie muszę nawet trzymać kciuków żeby wszystko się udało.. Przecież tę grę robi Kojima! To nie może być niewypał. Bardzo cieszę się że Ground Zeroes wyszedł jako odzielna gra ,,prolog" do V części. Gra ma trwać około 10-12 godzin, a to tylko prolog! Tak wiem, zaraz będzie narzekanie że 30% gry to filmiki, ale ta gra fabułą stoi!
Ciekawe, czy będzie tak samo koszmarnie nudna jak MGS4.
^^ moim zdaniem czwórka była super, widać skradanki to poprostu nie Twój gatunek ;)
Racja ale MGS4 można był pod pasować do skradanki i gry akcji, ta gra na to pozwalała :P
Niby pozwalała ale raczej była przystosowana do skradankowego podejścia. Tak samo jak Dishonored czy Deus Ex - bardziej sprawdzają się jako skradanki.
Teraz sie pogubiłem troszke,skoro w Guns of Patriots Big Boss umiera,to czemu nagle żyje?byłbym wdzięczny za wyjaśnienie
Chcę wytłumaczyć: W grze steruje się Big Bossem ponieważ jest prequelem, takim jakby i dzieje się w 1984 roku, mowa tu o Phantom pain, a Ground Zeroes dzieję się 9 lat wcześniej, ponieważ BB był w śpiączce.
Czemu nie ma na blaszaka .. wymagania bym wiedział :xxx
Gra będzie bombowa ! Jest na prawdę na co czekać.
Tak naprawdę irytuje mnie podejście Kojimy do fabuły, a dokładniej do formy jej prezentacji. Najpierw "Ground Zero", potem "Phantom Pain". Premiera "Groun Zeroes" będzie największym wydarzeniem od lat i pewnie przyćmi durny GTA V. Z kolei "Phantom Pain" pewnie zniszczy konkurencję. Tylko dlaczego Kojima tak miesza w układzie serii. Wydaje coś, co wydaje się być osią serii oraz gry poboczne, które uzupełniają główny wątek. Czyli, kur*wa, nie należą do serii? Co to za stawianie sprawy. Nawet internauci tak dali się stłamsić, że za pomylenie Ground Zeroes z Phantom Pain potrafią zjeść, jakby to był dogmat. Niestety, Kojima namieszał. dla mnie MGS to MGS i przyznam, że "Walkera" nie traktuję jako czegoś, co "nie należy do głównego wątku" lub "uzupełnia fabułę" albo co gorsza jej nie uzupełnia. mnie wystarcza, że przynajmniej co trzecia gra opatrzona sygnaturą MGS jest wybitnym tytułem.
yadin --> Pieprzysz jak potłuczony. Dwugodzinny skok na kasę nazywany prologiem przyćmi GTA V? Jak Ground Zeroes sprzeda się chociaż w 3 mln egzemplarzy, to już będzie sukces. A większość ludzi i tak kupi to, bo pomyśli że jest to piąta część MGS, a nie jakieś przedpremierowe DLC. Nieźle się uśmiałem czytając twój komentarz.
@Dragoniasek :: Po prostu denerwuje mnie to podejście Kojimy. Tak namieszał w całej historii, że to się nadaje na psychiatryk. Ground Zeroes na pewno się świetnie sprzeda. Zanim wypuści główną część, znów będzie bogaty.
Gra będzie miała swoją premierę w Polsce ? Bo z tego co ja widzę na tej stronie to brak planów wydania jej w naszym kraju.
Co do tego, że Ground Zeroes się dobrze sprzeda sprzeda to nie ma do tego wątpliwości jednak o tym, że pobije serię Rockstara można tylko pomarzyć powód taki że bądź co bądź jak powiedział Dragoniasek to tylko dwugodzinny prolog ponadto seria MGS jest serią specyficzną i nie jest tak rozchwytywana jak seria GTA. MGS ma swoją rzesze fanów, którzy na pewno ją nabędą pytanie tylko jak sprzeda się dla osób, które wcześniej nie miały z tą serią styczności a jest ona bardzo trudna w odbiorze przez pokręcony scenariusz. Ogólnie można ją pokochać albo i nie, ale na pewno trzeba do niej "dorosnąć" i mówię to z własnego doświadczenia. Teraz osobiście czekam na GZ oraz PP nadrabiając zaległości w serii, lecz postanowiłem, że w związku z zawiłością fabuły przechodzę części nie w kolejności chronologicznej wydawanych części tylko w kolejności roku rozgrywania się akcji i zobaczymy czy przyniesie mi to sukces z jej zrozumieniem ponadto od czasu do czasu zaglądam na MGS Wiki aby poczytać informacje bardziej szczegółowe o postaciach i na razie jest ok zobaczymy jak będzie później.
Czytajcie całe artykuły a nie tylko nagłówki! Bo pewnie przeczytaliście gdzieś coś o tytule "Ground Zeroes trwa 2 godziny" albo coś takiego, ale o tym, że te 2 godziny to tylko główny watek po którym na liczniku będziecie mieć 10% ukończenia tytułu to już chyba nie. Chcecie być na bieżąco z wiadomościami odnośnie tej gry to czytajcie na zanzibarze. Pisali tam, że jeden z testerów po 5 godzinach miał dopiero 22% ukończonej gry. Misje poboczne mają trwać od 0,5h do nawet 2h. A do tego MGS jako przedstawiciel skradanek nie jest grą na raz. Nie wiem czy tylko ja tam mam ale takie gry zawsze sprawiały, że miałem ochotę wrócić do misji i zrobić wiele rzeczy lepiej albo zwyczajnie inaczej. Do tego gra ma kosztować znacznie mniej niż inne nowo wydawane tytuły 150 na ps4 i 100 na ps3 więc jak dla mnie na taką grę to jest niewielka cena. Zwłaszcza, że wiele osób które brały udział w testach bardzo chwali złożoność rozgrywki i funkcjonujące w niej mechanizmy. Także skończcie takie głupie gadanie z tym "pzedpremierowym DLC".
PS: Gordon91 - kiedyś na tej stronie zapytałem w jakiej kolejności grać w MGS - tak jak były wydane czy chronologicznie. Ktoś bardzo fajnie mi odpisał coś w stylu " gwiezdne wojny oglądałbyś chronologicznie?" i miałem swoją odpowiedź. Oczywiście przechodziłem od początku od odsłony z 1998 i z perspektywy czasu myślę, że tak właśnie jest najlepiej. Chyba nawet popsułbym sobie wrażenia gdybym zaczął od trójki i dalej jechał chronologią wydarzeń. Oczywiście zrobisz jak chcesz, to tylko moja opinia ;)
Kapitan Krwotok---> Ok dzięki za radę.:) Ale może mi wytłumacz w takim razie jaka jest różnica w graniu chronologicznie do wydawanych części a do chronologicznych wydarzeń co tracę grając w ten sposób? Bo grając w kolejne części fabułą wydaje się bardzo trudna do zrozumienia.
Każda część zawiera jakieś smaczki i tego typu rzeczy, często także nawiązania do poprzednio wydanych odsłon. Jeśli pójdziesz chronologią wydarzeń to możesz takie rzeczy nie do końca zrozumieć. Może nie jest to takie ważne ale powoduje, że widać, że MGS przybija swoim fanom piątke i to jest fajne :D. Tak samo jak nie oglądałbyś "Pulp Fiction" zachowując chronologię, tylko tak jak film leci to wrażenie jest lepsze. Bo zaburzenie chronologii wydarzeń w serii jest takie bo widocznie ma czemuś służyć. Np przynajmniej dla mnie na początku było niezłą zagwozdką kim ja właściwie gram w MGS3 i to się powoli wyjaśnia (bo koleś wygląda jak snake z dwójki a są lata 60' więc coś nie halo). Myślę, że historia jako całość w MGS robi lepsze wrażenie właśnie gdy przechodzimy ją w taki sposób. Zresztą jak dla mnie główny wątek nie jest jakiś mega skomplikowany żebym go miał nie zrozumieć. Jeśli Ci to pomoże to na fanowskiej stronie, wspomnianym już wcześniej przeze mnie Zanzibarze masz przetłumaczone na polski dialogi do chyba każdej z odsłon jeśli nie rozumiesz niektórych słów po angielsku i wiele artykułów na temat samej fabuły, streszczenia wydarzeń itp więc myślę, że w jakimś stopniu dzięki temu ogarniesz o co chodzi ;). Do tego wiadomości na temat nowej części ukazują się tam znacznie wcześniej niż tutaj :P
@Kapitan Krwotok :: "zaburzenie chronologii wydarzeń w serii jest takie bo widocznie ma czemuś służyć". Kojima zawsze stawiał na spójność całej fabuły, co nie oznacza, że od początku, czyli od blisko 20 lat, miał ją w szufladzie. W to nie wierzę. Nie sądzę, aby na przykład Meryl miała być wskrzeszona w czwartej części, a Ewa, zupełnie do siebie niepodobna, miała wrócić w czwartej.
Miałem na myśli raczej to, że najpierw Big Boss pokazywany jest jako ten zły a w pierwszych częściach całej sagi nawet jako antagonista a tu w trójce taki fajny myk, że widzimy go przed tym zanim się taki stał a kolejne części pokazują dlaczego się taki stał. Tak samo jak w Star Wars z Vaderem ;)
Poza tym Meryl wskrzeszona? Chyba ktoś tu nie wytrzymał na torturach Ocelota w pierwszej części ;P
mogliby zrobić wersje na PC
@burza 775, JunioRx91x - napiszcie w tej sprawie petycje.
Cena pomiędzy 99.00 a 129.00 PLN. Przyznam, że trochę dużo jak za grę, w której główny watek ma zająć dwie godziny.
Główny wątek to jedna misja która ma być prologiem, alternatyw do misji ma być 10+. Do tego dochodzi kilka (nie wiadomo ile) dość rozbudowanych misji pobocznych.
Ludzie którzy już grali, pisali że po 5 godzinach mieli około 10-12 procent ukończenia.
Cena wersji na PS4 w UK spadła.
PP według Kojimy jest ponad 200 razy większe. Ale jego chora wizja nie pozwoliła mu wrzucić więcej contentu z PP do GZ.
Jeszcze tydzień!
Jakim cudem już ograliście? Preordery?
Jeżeli tak to z jakich sklepów :P ?
ja też nie wiem skąd macie już grę :P No cóż, ja muszę czekać do 18 marca :P
Gra jak dla mnie MEGA. Ale do powinno sie demo nazywać :D około 2 godzin zajeło mi skonczenie gry ! I w dodatku można szybciej bo to tylko jedna misja uwolnienia dwóch zakładników w obozu i tyle :/ Żeby tyle kasy za to dać to nieporozumienie za jedna misje.
Bo to tylko 1 misja którą przechodzi się w godzinę + 5 misji dodatkowych, znajdźki i taśmy do odsłuchania.
Wersja PS3. Mi się tam podoba,
spoiler start
baza jest spora, aż momentami jestem zdziwiony że znowu znalazłem nowa lokalizację. Brakuje mi z poprzednich części przeszukiwania przeciwników tych żywych jak i unicestwionych. Nie podoba mi się prowadzenie pojazdów a szczególnie bojowych wozów. Dość łatwo można odczuć brak tłumików.
spoiler stop
@Shalashaska :: Dzięki. Przeszedłem się do Saturna, bo w EMPiK-u nic nie wiedzieli, a tam na półce "Ground Zeroes". Miłego grania.
Właśnie gram. Co prawda dopiero godzinę, ale jestem zachwycony. Pod względem grafiki, animacji i mechaniki gra z najwyższej półki. Te wszystkie narzekania na cenę, na Bóg wie co jeszcze to co po niektórzy mogą sobie o kant dupy...
Warto się skusić. Ludzie krytykujący tę grę wróżyli z fusów. Przypomnę tylko karierę MGS 2 i MGS 3. Tak naprawdę wiele osób nie podchodziło do tych tytułów, bo to nie gra dla każdego. Kojima jest bardzo specyficzny. Co prawda misje poboczne czasami przypominają death-match, ale trzeba pamiętać, że to tak naprawdę możliwość zagrania kilka razy w co innego na tej samej mapie, na tej samej lokacji. "Ground Zeroes" nie spełnia kryteriów demo - jest pełnoprawnym tytułem i chyba najlepszym casualem w historii.
@alexiel19 :: Przeciwnicy reagują na normal z 40 metrów, gdy stoisz lub idziesz w pozycji kucającej. Na hard o połowę bliżej. Cała baza jest zastawiona strażnikami. Jak przejdziesz na hard tak, że nikt cię nie zauważy, jesteś mistrzem.
A ja słyszałem, że w pięć. Trzeba tylko najpierw rozwalić wszystkich strażników i do dzieła. Ile alarmów uruchomiłeś po drodze?
Jak ktoś nie grał to niech łapie misja "Deja Vu" i pikselowy Snake z MGS
https://www.youtube.com/watch?v=9b-zl16ogzY
Co do gry dla mnie 9.5/10 jedynie cena mogła podczas premiery być ciut niższa,teraz wersję na PS4 widziałem za 69.99zł ! a na PS3 za 59.99zł!
@up kolejny śmieciowy kanał na yt. i kolejny idota który wstawia swoja twarz w rogu ekranu. Co z tymi ludźmi jest nie tak?!
@Reg03 :: Masz rację. Też od razu wyłączam. Albo wstawiają swój pysk, albo swoje uwagi na temat gry. Wystarczy wpuścić sam filmik, ale nie, tacy wolą zmieniać świat własnym ego. Żeby jeszcze byli inteligentni. Najczęściej są durniami do kwadratu. Stanisław Lem miał rację na temat dostępności do Internetu.
Gra jest wyjątkowa, stary dobry MGS. Jakkolwiek to zabrzmi intrygująco, to na liczniku (razem) poziom: normal, hard mam 10h i 14min. a nadal mam ochotę w nią grać. Kupiłem ją za 102 zł i wiecie co? To były najlepiej wydane pieniądze na gierkę, a było ich sporo. Porywająca grywalność, jakbym czuł się jak Snake "komandosem". Gra jest niepowtarzalna, doskonała i jakoś nie mogę włączyć sobie innej gierki, bo MGS V:GZ zjada je na śniadanie. Polecam wszystkim i nie słuchajcie opinii YT, speedrun`a ani tych wielkich fanów MGS`a, bo tylko chyba z nazwy są fanami. A gierka po prostu miażdży.
@phantom pain :: Po miesiącach grania przyczepiłbym się do paru rzeczy. Kojima jest na swój sposób nieuleczalny. Ciągle stosuje zegar w liczeniu alarmów, bonusy, jakieś żabki, plakietki. Nawet łazić nie możesz po lokacji w nieskończoność, bo konsola odliczy ci punkty. Albo więc, ku*wa, skradanka, albo czasówka. Wystarczy, że złapiesz jedne alarm, a cały wysiłek idzie do dupy. Ciężko się w to gra. Za to silnik to najlepsza rzecz jaka się zdarzyła w ostatnich latach na konsolach.
[57] No tak, to z pewnością psuje klimat, niemniej generalnie trzeba mieć to w nosie. Jak np. gram dla przyjemności, nie obchodzi mnie jakiś czas, rangi, punkty itd. Jak na razie to nie udało mi się jeszcze przejść wątek fabularny bez alarmów. Najmniej wywołałem 2 alarmy pod sam koniec misji, kiedy ratowałem Paza i Chico. A Tobie udało się na hardzie przejść bez alarmów? Kurczę, strażnicy widzą Cię w odległości ponad 70m. A co do Fox - Engine to silnik robi ogromne wrażenie, chociaż spotkałem się na różnych forach opinią, że dla ludzie to tylko zwykły silnik, więc nie wiem, co oni jak dotychczas lepszego widzieli. Mam nadzieje, ze Metal Gear Solid V:The Phantom Pain będzie podobny, co GZ, bow poprzenich metalach, np. MGS 4 nie podobał mi się te nanomaszyny itp.
@phantom pain :: Chodzi o to, że tylko zdobycie bonusów odblokowuje pewne rzeczy w grze. To miałem na mysli. Czy da się przejść bez alarmów? Pewnie, że się da, ale trzeba ostro kombinować. To strasznie długo trwa. Czyszczę teren usypiając po kolei wszystkich żołnierzy. Tych, którzy śpią, zanoszę nad brzeg i wrzucam do morza. Wtedy nie liczy się to jako zabójstwo. Zajmuje to dużo czasu, ale po wyczyszczeniu terenu możesz swobodniej przygotować odwrót. Zanim uwolnię Paz, umieszczam ładunki wybuchowe w tej części obozu, przez którą nie będę z nią przechodził. Strażnicy biegną tam, gdzie były wybuchy i mam dla siebie sporo miejsca. Wyniesienie Chico jest prostsze, ale można zastosować ten sam manewr. Spróbuj więc najpierw wyczyścić teren tak, aby przy wynoszeniu Chico i Paz było jak najmniej strażników, a najlepiej żadnego.
[59] Ja starałem się omijać strażników bez zabójstw i bez usypiania, ale wychodzi na to, że to wyłącznie dla zagorzałych hardkorów. W sumie nie wiem, czy się tak da, być może? Oo, ładunki wybuchowe o tym nie pomyślałem, to może mi dać sporo czasu na ucieknięcie z Paz. Ja jestem bardzo cierpliwy, bo grzechem byłoby się nie skradać i szybko ich wybić co do nogi karabinem, to psuje klimat. A tak przy okazji mam na liczniku prawie (20h). Coś niesamowitego, że gra z wątkiem fabularnym zajmuje 1h, a tu tyle godz. zabawy czeka na wszystkich. Spróbuje zastosować się do Twojej taktyki. A co do samej mechaniki i fizyki, lepszego świat nie ujrzał. Pozdrawiam Pana.
@phantom pain :: Te ładunki to chyba jedyny sposób na odwrócenie uwagi. Zdalna detonacja dezorientuje strażników do tego stopnia, że biegną w kierunku eksplozji. Wówczas nie uruchamia się "alert status - we have seen a suspicious activity", ale zwykły tryb przeszukiwania bazy.
Omijanie każdego po kolei zajmuje dużo czasu, ale wówczas trudno uniknąć strażników niosąc Paz. Natomiast warto wszystkich wcześniej oznaczyć lornetką. Wówczas widzimy ich pozycję w formacie HUD.
Moim zdaniem przechodzenie tej gry na alarmach nie ma sensu. To psuje całą zabawę. W starych częściach MGS były specjalne nagrody za penetrację wrogiego terenu w opcji ducha, czyli zostania niezauważonym przez całą grę.
Oglądałem filmy na YouTube, aby przekonać się, jak robią to inni. Warto obejrzeć. Niektórzy doszli do prawdziwego mistrzostwa. Potrafią zdobyć wszystkie plakietki Fox, zniszczyć wszystkie obiekty, które da się zniszczyć i wynieść po cichu obie osoby.
Proponuję takie cele główne: 1) Usypiać kolejno strażników i wrzucać ich do morza. 2) Zanieść do śmigłowca wszystkich więźniów z Guantanamo (razem 5). Najważniejszy jest ten więzień, którego trzymają w zachodniej części na tym obniżonym terenie. On ma taśmę. 3) Znaleźć ładunki i podłożyć je bliżej obozu dla więźniów, czyli tam, gdzie jest Chico (nie ruszać w ogóle Chico). 4) Wejść na teren za wieżą i wyłączyć zasilanie. 5) Znowu uśpić wszystkich strażników. 6) Zejść po Paz i wyjść z nią ostrożnie koło transformatora (będzie dwóch strażników na początku do uśpienia). 7) Zdetonować ładunki. 8) Iść prosto do bramy, blisko której zaczynało się misję i tam wezwać śmigłowiec. Nie wzywaj śmigłowca tam, gdzie jest Chico, bo tam będzie czekać kilku żołnierzy krążących wśród skał. 9) Iść po Chico i .. iść z nim na plecach do miejsca, w którym się zaczynała misja i tam wezwać ostatni raz śmigłowiec.
Jedna rada. Warto pamiętać, w których miejscach są pociski usypiające. One są niezbędne do usypiania strażników.
Druga rada - strzelaj od razu w głowę.
Natomiast strzelanie z karabinu to rzeźnia. Za to dostaje się najniższą ocenę.
Trzynaście miesięcy po premierze może być za darmo. Nie przeszkadza mi. Premiera gry za trzy miesiące.
WITAM!! CHCE ODPALIC YE GRE PO INSTALACJI I WYSKAKUJE ZE NIE MAM DIRECR 11 TAKI KOMUNIKAT!!--O.CO KURNA BIEGA JESLI WINDOWS 7 MA.GO W SOBIE??!! ---KTOS COS WIE MOZE TO PROSZE O INFO!!! :-D
A ja się zastanawiam, co za ciapajdy zafajdane oddawały głosy, że gra ma 7.4. Ludzie naprawdę są jak motłoch. wypuszczą im "Wiedźmina" i wybaczą wszelki downgrade, nieudolnie złożone mapy, ale przecież "liczy się gra, klimacik i fabuła". "Wiedźmin" jest świetny, ale "Ground Zeroes" to po prostu perfekcja. Albo ja, kurde, jestem z innej planety.
Panowie z GOL, wstydźcie się!!! Dwa miesiące przed premierą gry, a w menu PlayStation nie ma ikonki "MGS V: The Phantom Pain". Przez rok jaraliście się przekładaną premierą "Wiedźmina" i wydaniem pecetowym GTA V. Zalewaliście forum szlamem podając najdrobniejsze informacje. Zachowujecie się bardzo nierzetelnie.
A ja się zastanawiam, co za ciapajdy zafajdane oddawały głosy, że gra ma 7.4
Przede wszystkim ludzie, którzy dawali 1 tylko dlatego, że to "gra na 10 minut".
Dlatego dawanie każdemu, kto ma ręce i komputer prawa do głosowania to błąd. Jeśli dla ciebie to gra na 10 minut, to powiedz, jak ją przeszedłeś? Rozpierdoliłeś wszystkich karabinem czy działkiem?
Jeśli dla ciebie to gra na 10 minut, to powiedz, jak ją przeszedłeś? Rozpierdoliłeś wszystkich karabinem czy działkiem?
Widzę, że masz problemy ze zrozumieniem. Miałem na myśli trolli, którzy spamowali na różnych forach, że to gra na 10 minut, bo jakiś speedruner pokazał, że w tyle można ją przejść.
@planeswalker :: Sorry, ale nie odczytałem na szybko intencji. Dałbym w cudzysłów co innego.
@Piollo90 :: 8.5 jest w porządku. Ja daję 9.5 za techniczną perfekcję i klimat. Jak zwykle w MGS. Dla mnie, jeśli "Wiedźmin 3" ma 9.5, to "MGS Ground Zeroes" tym bardziej. Tylko że Wiedźmin to pełna gra, a "Ground Zeroes" to DLC przedpremierowe. To moje subiektywne widzenie świata. Amen!
Polecam powrócić do Ground Zeroes kiedy ukończycie "Phantom Pain". Wydawało się, że mechanika w "GZ" jest na wysokim poziomie, a tu zupełnie od nowa trzeba się nauczyć sterować. Wróciłem do podstawki, ponieważ jest lepsza od PP. Zatonę w niej podejrzewam na kolejne miesiące a PP niech się kurzy.
"Metal Gear Solid V: Ground Zeroes" posiada mechanikę mniej dopracowaną niż "The Phantom Pain". Za to dramaturgia, historia, możliwość rozgrywania ze strażnikami różnych opcji w zależności od tego, którymi drzwiami wejdziesz lub wyjdziesz, jest po prostu rewelacyjna. Kiedy gram w "The Phantom Pain", mam wrażenie, że szkielet zdążyła zrobić ekipa Kojimy, ale grę dopracowywał inny zespół Konami.