Na niektórych pseudo historycznych serwisach są takie informacje jak - "Najdłuższy okres kiedy husaria nie przegrała żadnej bitwy wynosi 125 lat".
I wiecie co zrobiłem? Użyłem google i na forum historycznym był już temat z pytaniem czy to prawda i użytkownik jakiś wypowiedział się, że to nie prawa bo husaria przegrywała wiele bitew w tym okresie i wymienił kilka z nich.
Jedno forum historyczne mi nie wystarczyło więc zacząłem przeglądać wpisy na wikipedii z wojen, bitew, w których husaria walczyła i w tym okresie 125 lat przegrała ich wiele! Nawet rzuciłem okiem na opis bitew niektórych i jak byk było, że husaria oklep dostała! Dlatego pytam się was dlaczego niektóre serwisy kłamią mówiąc o 125 latach samych wygranych skoro nawet wikipedia obala tę bajkę! O skrzydłach husarskich też w internecie jest sporo mitów i na forum historycznym poczytałem, obejrzałem też filmiki na youtube z jakimś panem, który w zamku Chojnik pracuje i on świetnie opowiadał, nazywają go w internecie Jędrek, można na youtube wpisać - jędrek chojnik.
Myślę, że większość Polaków ma kompleksy i próbuje dowartościować się za pomocą husarii i wyolbrzymiają wszystko, dodają coś.
bo to obiegowa opinia, husaria u swojego schylku byla formacja w ktorej sluzyli ludzie spedzajacy wiecej czasu na piciu i zabawach niz w polu stad wiele wpadek.Ale w waznych bitwach jezeli tylko byl otwarty teren i nie podmokly masakrowala przeciwnikow.
A dlaczego >? w czasach gdy wysmiewa sie kazdy polski zryw niepodlegflosciowy i lansuje sie haslo lepiej na kolanach ale zyc , coz dziwnego ze egzystuje mit husarii
w czasach gdy wysmiewa sie kazdy polski zryw niepodlegflosciowy
Wyśmiewa się patetyczne podejście promujące się jedynie te nieudane zrywy, bo Polska przecież taka ciemiężona i taka ślepo heroiczna; o np. Wielkopolskim Powstaniu mało kto pamięta.
e.
O kurczaki, właśnie datę zobaczyłem. Co z tymi juniorami...
w czasach gdy wysmiewa sie kazdy polski zryw niepodlegflosciowy
Jak dla mnie raczej się nie wyśmiewa, ale rzeczywiście czasem poddaje krytyce. Zresztą nie każdy zryw...
lansuje sie haslo lepiej na kolanach ale zyc
A nie przypadkiem lansuje się hasło potęga poprzez realpolitik i siłe gospodarczą, zamiast romantycznych zrywów?
Wracając jednak do tematu... Mity to ważny element budujący tożsamość narodu. Grecy mają mit 300. Polacy husarię. Napoleon miał ponoć niezwyciężoną gwardię itd...
[4] - Napoleon też miał Polaków, dziś rocznica szarży Polskiej kawalerii pod Somosierrą :)
Zgadzam się z Runnersanem, że mity są elementem budowania tożsamości historycznej. Ale z drugiej strony najbardziej niedorzeczne mity warto obalać. Tutaj mamy do czynienia z mitem, w gruncie rzeczy, niegroźnym. Przez blisko 125 lat zarówno polska husaria, jak i litewska, wygrywały WSZYSTKIE decydujące bitwy. Owszem, armia Wielkiego Księstwa Litewskiego, próżno oczekująca na pomoc Polaków, na swoich wschodnich rubieżach przegrywała pomniejsze starcia, ale nie miało to większego wpływu na sytuację strategiczną. Miało to natomiast wpływ na pewne konflikty pomiędzy dowództwem polskim i litewskim. Najsłynniejszy litewski dowódca wojskowy, hetman wielki litewski Jan Karol Chodkiewicz, często wyrażał zastrzeżenia do współpracy wojskowej z Polakami. Tzw. litewska klasa polityczna uważała, że kolejni królowie faworyzują stronę polską a zaniedbują interesy litewskie, szczególnie w jej wojnach z Księstwem Moskiewskim. Dochodziło do tego, że Litwini później ociągali się z pomaganiem Polakom, np. Jan III Sobieski nie doczekał się pod Krakowem husarii litewskiej i poszedł na Wiedeń (wściekły) bez niej. Wielki litewski patriota (bezpodstawnie nazywany w polskiej historiografii zdrajcą) Janusz Radziwiłł uznał, że zerwanie unii z Polską i wejście w sojusz ze Szwedami będzie korzystne z punktu widzenia litewskiej racji stanu, właśnie dlatego, że wcześniej królowie sprawy litewskie zaniedbywali. Zerwanie unii z Polską z perspektywy litewskiej było jedną z dopuszczalnych politycznych opcji.
W I Rzeczypospolitej były dwie oddzielne armie, ale czasem niektórym hetmanom wielkim koronnym wydawało się, że mają do dyspozycji też wojska litewskie, co dowództwo litewskie niezmiennie wkurzało. Hetmani koronni nie mieli żadnej jurysdykcji nad wojskami litewskimi i nie mieli prawa nimi dowodzić. Gdy po śmierci hetmana wielkiego koronnego Stanisława Żółkiewskiego, po bitwie pod Cecorą, dowództwo nad połączonymi armiami przejął hetman wielki litewski Chodkiewicz, wielu polskich oficerów kręciło nosami i miało problemy by podporządkować się dowództwu litewskiemu.
Huzarów oklepują co parędziesiąt lat, ale faktycznie husarii nie.
Świat poszedł do przodu. Dobrze jest mieć jakiś idoli, którzy odwolują się do tradycji. Ale kiedy świat mówi: my mamy przemysł zbrojeniowy, farmaceutyczny, mechaniczny, wydobywczy, zaawansowane technologie a nasza stolica jest centrum bankowości europy.... to my ripostujemy: a my mieliśmy Husarie, Dywizjon 303, Papieża Polaka, Adama Małysza. A jedyne co mamy teraz, to bilet Warszawa-Stansted w kieszeni.
Fakty i mity krążą na każdy temat dosłownie, więc nie ma sensu się nad tym zastanawiać. Najlepiej sięgnąć do źródeł. W temacie husarii zawsze jakieś nowinki opowiada mój nauczyciel od historii, kolekcjoner broni Galerii Replik z Poznania. Dobrze jest znać takich hobbystów!