Nie wiem ile kto z was ma lat ale jak ktoś ma 18+ to niech przypomni sobie dzieciństwo ile razy ktoś kogoś bił i czy z dzisiejszego punktu widzenia miało to sens.
Nie rozumiem dlaczego ludzie się biją, ktoś obrazi kogoś i leją się bo tak trudno debilom przymknąć oko na słowa. Po pobiciu jedna z osób będzie nienawidziła drugiej, ma to sens? Nie lepiej gdy te osoby zwyczajnie będą się unikały lub jedna z nich zmieni zdanie o drugiej któregoś dnia? A jeszcze te ustawki w szkołach, jeden gimbus wyzywa drugiego na pojedynek na przerwie i cała szkoła zna jednego z tych gimbusów bandytów i zbiorowisko jest podczas bójki liczące setki osób. Wygląda to tak jakby samiec stada zwierząt walczył o terytorium, władzę z innym samcem, który chce dominować, żałosne!
Czy gdyby dzieciom groziła kara więzienia (nie w zawieszeniu ale normalna! tydzień więzienia, miesiąc) za pobicie kogoś i byłaby wielka szansa, że pociągną do odpowiedzialności daną osobę to czy ograniczyłoby to liczbę bójek?
Ludzie dorośli rzadko się biją. Czasem dorosłe dresy i inna patologia lub pijane osoby się biją, większość nie bije się, a jeśli biją się to nie z byle powodu jak gimbusy, którym możesz odpowiedzieć "twoja stara" i bójka.
Stara wiadomość ale odpowiem a raczej podepnę się pod to, bo też się nad tym zastanawiam. Mam już prawie 30 na karku, gim powstał za moich czasów, ale już przed nim nawet w czasach mojego ojca się ludzie bili na zabawach wiejskich, że nawet ławki latały i płoty rozbite.
Dziwie się temu, bo to dla mnie głupota. Ego danej osoby jest silne i stawia na swoim. Sam się raz biłem i sam zrezygnowałem, bo to dla mnie żadnego sensu. Żal mi było tego, który się pysznił a potem nawet matury nie zdał. Miał szczęście, że amnestia Giertycha wtedy była :P I co mu to dało, że się rzucał na każdego? Pewnie żadnej szkoły lepszej nie skończył. Ja mimo unikania walk mam porządną pracę.
Typowo zwierzęce instynkty i się jeszcze z tego cieszą.. Żałosne..
Ja w tym nic nie widzę złego. Ludzkość od zawsze tak rozwiązuje spory. Mówię tu zarówno o bójkach jak i całych wojnach. Szczerze? Póki nie przeobraża się to w wojnę, a jest to głupia bójka dwóch ludzi, którzy posiadają mózg i zrobią z nim co chcą, to mnie to nie obchodzi. Nawet sam lubię tak od czasu do czasu jakiś sparing zrobić z kolegami. Poza tym atakowanie się słowami jest tak trochę... słabe. Nic ta osoba z tego nie wyciągnie,a jak jej nawalisz to... owszem. Czasami to jedyny sposób.
stoisz a na przeciwko Ciebie kilka setek facetów i odnosisz wrażenie, że wszyscy chcą mordować. jesteś przerażony ale pierwsi wojownicy zaczynają uderzać mieczami o tarczę i wtedy cały strach znika. zamienia się w identyczny ekwiwalent testosteronu. nie czujesz bólu a jedynie co widzisz to wąski świat a w tym wąskim świecie widzisz oczy swojego przeciwnika. pełne pasji i chęci zlania ci skóry
po wszystkim kipisz od adrenaliny. nie można tego porównać z niczym
zawsze się biłem bo uważałem, że to najprostsza metoda eliminacji słabych i głupich z dyskusji. a teraz gdy czwarta dekada na karku znowu się leję i uwielbiam to
https://www.youtube.com/watch?v=gfMpLJtLkTE
Zwykle ludzie nie biją się bez powodu często wynika to z jakiejś kłótni, odmiennych poglądów a pomysł by rozwiązać problem siłowo zwykle wychodzi od osoby która intelektualnie czuje się gorsza i wie że ma szansę wygrac mając przewagę fizyczną więc wybiera te rozwiązanie. A że kiedyś ludzie radzili sobie tylko przemocą to takie rozwiązanie wszyscy postronni uważają za lepsze i ciekawsze bo fajnie popatrzeć jak się biją bez rękawic, normalnie ulicznych walk nie zobaczysz w telewizji
Fizyczna eliminacja obcych jest w naszych genach, najpierw wyeliminować, najlepiej zabić i to stadnie, zasoby są ograniczone a nasze plemię jest lepsze bo wskazał je wiatr, słońce i woda.
Dopiero w drugiej kolejności (gdy zabicie jest zbyt kosztowne) zdominować i zasymilować poprzez zmniejszenie obcej puli genowej.
I tak to leci od tysięcy pokoleń.
I wszystko w temacie. Ewolucja nam wgrała jako tryb domyślny egoizm i zachłanność.
Leci ciekawe gdzie doleci, oby nie do nuklearnej zagłady gdzie obce sobie plemiona obrzucą sie atomem.
Jak ktoś tam raz wyzwie to luz, nic się nie stanie. Jeżeli jednak ktoś jest uciążliwy, rozpowiada o mnie jakieś plotki, robi ze mnie pośmiewisko na oczach wszystkich a dyskusja nie pomaga. Cóż, trzeba użyć siły. Trudno.
Masz jakieś problemy w szkole z rówieśnikami ? Nie przejmuj się, w licbazie i techbazie już dresów nie ma. Sebixy kończą w OHP albo maksymalnie w ZSZ. Choć moja klasa w liceum była patologiczna, to nikt po mordzie się nie lał. Przynajmniej tyle.