np. kebaby lub prowadzących restaurację, sklep lub coś? Czy oni byli spoko i żarcie dobre mieli?
Tak, są spoko, zazwyczaj mówią po polsku, choć zdarzyło się zamawiac kebaba gestami(specjalne wymagania i kilka innych czynników tez miało znaczenie). Obecnie nie jadam kebabów, bo znam tylko jeden punkt kebabowy, w którym warto jeść, ale nie mam do niego po drodze. Kebab tam jest duży, ciepły, smaczny, treściwy, nie ma po nim rewolucji żołądkowych, ani nie odbija się po nim żadnym paskudztwem.
Są, mają budkę z kebabem ale nie wiem czy s "spoko", mają mi dać żarcie a nie zrobić loda.
u mnie w miesce turas otworzył sobie knajpe z kebabami, nawet bardzo dobre żarcie serwuje, stara sie mówić po polsku i jako tako byc kulturalnym wobec innych. Na ścianach jego lokalu są poprzyklejane naklejki "kupujac kebaba osiedlasz araba", nie minelo pol roku a w knajpie pojawil sie jego (chyba) syn :D takze cos w tym jest, ale mimo wszystko kebab imo najlepszy w miescie :)
Jestem z Warszawy więc odpowiedź jest oczywista.
Ale na marginesie...
Nigdy nie spotkałem muzułmanina, który by mi coś złego zrobił, a poznałem w życiu wielu muzułmanów, szczególnie w Azji Południowo-Wschodniej. To zwyczajni ludzie ze zwyczajnymi problemami życiowymi, ze swoimi marzeniami, ambicjami i wrażliwościami. Też się zakochują, też chorują, też umierają. Też słuchają rockowej muzyki, też oglądają amerykańskie seriale, też grają w gry komputerowe. Stambuł jest bardziej europejskim miastem niż Palermo, a młodzi ludzie z tego tureckiego miasta mentalność mają bardziej europejską niż przeciętny mieszkaniec polskiej wsi na Zakarpaciu.
Negatywne stereotypy zazwyczaj giną z bólach w zderzeniu z wiedzą, doświadczeniem i faktami. No ale osobom o prostszej konstrukcji intelektualnej żywienie się stereotypami, szczególnie negatywnymi, przychodzi z dużo większą łatwością aniżeli przyswajanie określonej wiedzy, wraz z jej niuansami pojęciowymi, subtelnościami znaczeniowymi i całą złożonością zagadnienia.
Znamienne jest to, że KAŻDY znany mi Polak, który był w Persji, w Teheranie, wypowiada się o tym kraju i o tych ludziach z czymś w rodzaju zachwytu. Wystarczy poczytać polskie fora poświęcone podróżom do Persji. Cholernie ciężko znaleźć tam jakąś durną wypowiedź opartą na negatywnych stereotypach. Jest nie tyle miłe zaskoczenie, ile konstatacja faktów i zrozumienie co oznacza "dziedziczyć" pierońsko bogatą kulturę. Jedyne co w Persach może razić to ich poczucie wyższości w kontaktach z Arabami, ale tak jak nie ma ludzi idealnych, tak nie ma narodów nieskazitelnych. Wszyscy mamy coś za uszami.
Nigdy nie spotkałem muzułmanina, który by mi coś złego zrobił, a poznałem w życiu wielu muzułmanów
O, proszę - mamy dowód na zepsucie muzułmanów! Tylko terroryści by się tak dobrze maskowali i udawali dobrych ludzi!
Negatywne stereotypy zazwyczaj giną z bólach w zderzeniu z wiedzą, doświadczeniem i faktami. No ale dla osób o prostszej konstrukcji intelektualnej żywienie się stereotypami, szczególnie negatywnymi, przychodzi z dużo większą łatwością aniżeli przyswajanie określonej wiedzy, wraz z jej niuansami pojęciowymi, subtelnościami znaczeniowymi i całą złożonością zagadnienia.
Zapraszam pana światowca do Rijadu. Zobaczymy, czy dalej będziesz pieprzył swoje banialuki, jak doświadczysz na własnej skórze arabskiej gościnności :).
znalazłem w google jakiś wpis o Polaku w Arabii Saudyjskiej, oto fragment
"Zaskakują mnie tutaj ludzie i ich bezinteresowność. Kiedy stałem na stacji benzynowej czekając na resztę towarzystwa, (stałem przy drodze, samochodu nie było widać), kilkukrotnie zatrzymywali się Saudyjczycy z pytaniem, czy mnie nie podwieźć. Tak po prostu – z ludzkiej życzliwości. Zapytanie o drogę czy prośba o pomoc w znalezieniu czegoś skutkuje w wielu przypadkach tym, że ktoś cię tam po prostu zaprowadzi, jadąc przed tobą."
"Poza tym ludzie są chyba bardziej życzliwi niż w Polsce. Używają, w angielskim również, naturalnej dla nas formy „pan” przy zwracaniu się to ludzi starszych lub zajmujących wyższe stanowiska. Bardzo dużą uwagę przywiązują do form grzecznościowych. Potrafią kilkanaście razy dziennie się z tobą przywitać, mimo że widzieli cię ostatnio jakieś 20 minut temu. Jak stoicie razem w grupie np. paląc papierosa i nawet nie rozmawiacie – to jeśli ktoś odchodzi, to mówi „przepraszam, ale już muszę iść”."
byłeś tam i banda dresów saudyjskich cię kopała na ulicy i chciała telefon?
znalazłem w google jakiś wpis o Polaku w Arabii Saudyjskiej, oto fragment
"Zaskakują mnie tutaj ludzie i ich bezinteresowność. Kiedy stałem na stacji benzynowej czekając na resztę towarzystwa, (stałem przy drodze, samochodu nie było widać), kilkukrotnie zatrzymywali się Saudyjczycy z pytaniem, czy mnie nie podwieźć. Tak po prostu – z ludzkiej życzliwości. Zapytanie o drogę czy prośba o pomoc w znalezieniu czegoś skutkuje w wielu przypadkach tym, że ktoś cię tam po prostu zaprowadzi, jadąc przed tobą."
True, moze sie zdarzyc. Tylko jako (rowniez) bywalec powiedzialbym, ze raczej nie tyle z zyczliwosci, co z nudy i dlatego, ze nie maja nic lepszego do roboty.
widuję, chociaż w mojej okolicy mam polaka który robi lepszego kebaba od turasów
Nie, ja mam tylko cyganów. Sprzedających perfumowy.
Owszem, widuję Turków, Kurdów, a jeden (z tego co wiem) pochodzi z Algierii. Czy to muzułmanie - nie wiem i nie obchodzi mnie to.
Tak, muzułmanie to też ludzie. Tak, muzułmanie też (zazwyczaj) chcą żyć spokojnie, dostatnio i uczciwie. Ale nie należy z tego powodu bagatelizować pewnych problemów, które wiążą się z ich obecnością w UE - a niektórzy tak właśnie robią. Też znam kilku(nastu) muzułmanów - i co z tego? Część jest w porządku, a z niektórymi wolałbym nie odnawiać kontaktu, bo to zbiry i/albo religijni fanatycy. Często też dochodzą różnice kulturowe, które uniemożliwiają pokojowe współżycie - ot, choćby spojrzenie na role kobiety w społeczeństwie.
A tym, którzy zachwycają się Teheranem, radzę udać się na prowincję.
wpisz w google - autostopem w iranie
kilka blogów znajdziesz
No właśnie. To co uderza gdy czyta się relacje Polaków z pobytu w Persji to niezwykle pozytywny obraz kraju i ludzi, przy całej złożoności perskiego społeczeństwa, które jest mocno spolaryzowane, podobnie jak polskie. Tam są jakby dwa odrębne światy, mówiąc w dużym uproszczeniu. Świat miast, z Teheranem na czele, pełen wykształconych ludzi i świat prowincji, bardzo religijnej, tradycyjnej, zarazem gościnnej, serdecznej wobec przybyszów, ale zachowawczej i konserwatywnej.
Zenzibar - ty zapewne jesteś gostkiem, który nigdy w życiu nie był w Arabii Saudyjskiej, ale jesteś typem człowieka, który ustawi się pierwszy w kolejce by rzucić kamieniem i by pofolgować swoim uprzedzeniom, w najmniejszym nawet stopniu nie opartym na wiedzy i osobistym doświadczeniu. Takich ludzi jak ty zmienić się nie da.
Gdyby podetknąć tobie pod nos relacje setek Polaków bywających w krajach Bliskiego Wschodu czy Azji Płd-Wschodniej to odrzucisz przekaz i świadectwo, bo nie będą pasowały do twojej uproszczonej wizji świata, gdzie podział na czarne i białe musi być wyrazisty, bo inaczej się w niuansach pogubisz. Takie masz ograniczenia jakie masz. Bazując w sposobie postrzegania świata i innych nacji na antagonizmach zawsze będziesz zatrzaśnięty w swoim zaścianku.
Teraz zostałeś zgaszony cytatem podanym przez Lewista, ale żadnych wniosków nie wyciągniesz i przy kolejnej okazji znowu będziesz wymachiwał widłami. Wiedzy zero, ale za to mnóstwo negatywnych emocji do wszystkiego co obce i do wszystkiego czego nie rozumiesz i nie znasz.
Ludzie, którzy zdecydowali się poznać Persję albo trafili tam służbowo, to w przygniatającej większości inny sort człowieka, niż menel, skin czy dresiarz. Widać to nawet po tych blogach, które zwykle napisane są ładną polszczyzną a relacje przedstawione są spójnie i inteligentnie. Ten sort człowieka nie żywi się stereotypami dobrymi dla ciemnej, niewykształconej masy, którą łatwo manipulować odwołując się do lęków, atawizmów i resentymentów. To jest typ człowieka bardziej świadomy, bardziej ciekawy świata i bardziej na ludzi i kultury otwarty. Tutaj demonizowanie całych narodów poprzez prymitywną propagandę, ideologię i indoktrynację nie przejdzie.
Ogólnie kwitowanie danego narodu bądź ludzi danego wyznania że to tylko sami złoczyńcy jest równie głupie jak mówienie że to sami wspaniali ludzie.
To jak stwierdzenie że polska to kraj buców i złodziei albo tylko gościnnych i uczciwych ludzi.
W każdym kraju/nacji/religii są osoby wartościowe jak i kanalie.
[19]
Podobno w Bhutanie była niezwykle ogromna ilość dobrych ludzi. Portfel zgubiłeś, nikt nie ukradł. Gdy kraj otworzył się trochę na turystykę to turyści burdel robili, pijani, śmiecili, bójki, później ograniczyli turystykę. Aktualnie nie wiem jak tam jest, na pewno procentowo to turyści będą częściej źli ale do tego kraju chyba dalej jest trudniej polecieć niż do innych państw.
U mnie też jest kebab od turasa, byłem tam 2 razy pod bardzoooo długich namowach kumpli.Już tam nie pójdę,ogólnie jedzenie dobre ale w lokalu syf straszny.
ty zapewne jesteś gostkiem, który nigdy w życiu nie był w Arabii Saudyjskiej, ale jesteś typem człowieka, który ustawi się pierwszy w kolejce by rzucić kamieniem i by pofolgować swoim uprzedzeniom, w najmniejszym nawet stopniu nie opartym na wiedzy i osobistym doświadczeniu.
No, dwa lata mieszkania w Rijadzie to zapewne żadne doświadczenie. Bardziej ufam wpisom na blogaskach :). Ty mój kochany inteligencie za 5 groszy.
Ahaswer --> Obawiam sie, ze Zenzibar byl w Arabii Saudyjskiej, tak samo, jak i ja tam bylem - w przeciwienstwie do ciebie, ktory byles tylko w Iranie (ktory z niewiadomych powodow nazywasz 'Persja') i w Turcji, i do lewista, ktory najpewniej nigdzie nie byl, a opiera sie tylko na tekstach z netu. To twoje postrzeganie swiata jest wlasnie bardzo ograniczone, przypominasz bardzo tych wszystkich zachodnich dziennikarzy i 'osobistosci', ktorych Stalin zapraszal w goscine do zwiazku radzieckiego, pokazywal im specjalnie wyselekcjonowane i przygotowane wsie, a potem tacy geniusze wracali na zachod, i chwalili dobrobyt i wspanialosc osiagniec komunizmu. Beria nazywal ich pozytecznymi idiotami.
Ahaswer : Iran to persowie a nie arabowie z tego co pamietam,a to spora roznica.W kazdym kraju arabskim mozesz zyc jesli im nie wchodzisz zbytnio w oczy i nie draznisz ich.
Sprobuj pochodzic z jakas muzlumanką albo sobie zaloz krzyzyk na szyje i wyjdz tak na miasto.
Milych wrazen.
Wysiak - to nieistotne, w gruncie rzeczy. Czytając posty Zenzibara zauważam nacjonalistyczno-rasistowski dryg. Bardzo rzadko zdarza mu się sformułować post, który byłby spójny, logiczny, racjonalny. Raczej górę bierze ideologia i światopogląd. Być może część mentalnych skinodresiarzy zweryfikuje swoje poglądy pod wpływem doświadczeń, ale większość pozostanie zatrzaśnięta w swoim zaścianku.
Dla mnie gość, który generalizuje, wrzuca wszystkich do jednego worka, posługuje się negatywnymi stereotypami oraz skrajnymi uproszczeniami jest człowiekiem do pewnego stopnia niereformowalnym. Dlatego, że jego ograniczenia są natury intelektualnej. Taką ma konstrukcję i potencjał, i tego się zmienić nie da.
Zenzibar niezmiernie często wyraża niechęć do całych społeczności, wspólnot kulturowych, religijnych, narodów, grup etnicznych. To w zasadzie jest kompromitujące i dyskwalifikujące. Ta skłonność do rzucania kamieniem we wszystkich tych, których on nie rozumie, we wszystkich tych, którzy się różnią, którzy są inni... ta skłonność charakteryzuje przecież bardzo konkretny typ człowieka. Nie ma się co oszukiwać, nie mamy tu do czynienia z człowiekiem zdolnym do wyważonych, umiarkowanych i względnie obiektywnych osądów. Mamy tu do czynienia z człowiekiem, który z różnych względów ucieka ku skrajnościom. Dlatego jego opinie mają niewielką wartość.
Okolicznością dodatkowo obciążającą Zenzibara jest to, że on rzekomo był w Arabii Saudyjskiej. I pomimo tego, jego wizja tamtego świata sprowadza się do uproszczeń rodem z meliny pijackiej. I to chyba ostatecznie wszystko definiuje.
Nie ta kategoria
Znamienne jest to, że KAŻDY znany mi Polak, który był w Persji, w Teheranie, wypowiada się o tym kraju i o tych ludziach z czymś w rodzaju zachwytu (...) Jedyne co w Persach może razić to ich poczucie wyższości w kontaktach z Arabami, ale tak jak nie ma ludzi idealnych, tak nie ma narodów nieskazitelnych. Wszyscy mamy coś za uszami.
Znamienne jest też to, że zdecydowana większość znanych mi Polaków, którzy byli w Egipcie wypowiada się o tym kraju i ludziach z czymś w rodzaju pogardy. Cóż, może mam po prostu dresiarskich znajomych i wchodzę na same dresiarskie strony w internecie, ale stawiam, że większości z nich to perskie poczucie wyższości wcale by nie raziło, ale stanowiło sympatyczną platformę porozumienia na zasadzie "o, oni też gardzą tymi pastuchami, znaczy cywilizowani":)
Kwestia interpretacji.
Dobrze, ze Ahaswer nie nazywa Turcji Imperium Osmańskim a Włoch Rzymem
Hahaha, tylu komplementów dawno nie przydarzyło mi się słyszeć. Dziękuję i proszę o jeszcze!
Skinodresopijak z meliny. Brzmi całkiem-całkiem...
Ale w sumie ty jesteś z kategorii nowoczesnych i oświeconych. Moja matula z podobnymi miała od czynienia w latach siedemdziesiątych we Francji. Strasznie Polakom zazdrościli równości i ustroju wcielającego w życie zasady sprawiedliwości społecznej i dziejowej. Im też się nie dało nic przetłumaczyć. A kto sądził inaczej - burżuj i najprawdopodobniej faszysta.
Ale powiedz uczciwie, Zenzibar, czy twoje poglądy nie oscylują w stronę nacjonalizmu XIX-wiecznego, który polegał na przeciwstawianiu sobie kultur i narodów? Z czego bierze się u ludzi twojego pokroju niechęć do innych kultur i narodów? I zastanów się nad jednym - czy tego rodzaju postawy bardziej pomagają czy bardziej szkodzą? Przypominam, że następstwem szalejących nacjonalizmów były choćby dwie wojny światowe. Lepszy jest pokój czy wojna? Lepszy jest szacunek czy pogarda? A może szacunek, wg ciebie, należy się tylko tym, którzy myślą tak jak ty, żyją tak jak ty, hołdują tym samym poglądom i wartościom?... zaś wszyscy, którzy się różnią na szacunek nie zasługują...
U ciebie braku szacunku do inności jest nieprawdopodobnie dużo, a wszelkie granice zdrowego rozsądku i umiaru dawno już przekroczyłeś. Masz swoją niechęć, fobie, pogardę a może nawet nienawiść, ale gdzie to ciebie ma - w twoim rozumieniu - zaprowadzić?
Znając twoje skrajne poglądy polityczne muszę powiedzieć jedno - twoje wywody o Saudyjczykach idealnie z tymi poglądami korespondują. Czy byłeś w Arabii Saudyjskiej czy nie, nie ma tutaj większego znaczenia.
Ahaswer bierze swoją opinię od zachwyconych turystów, którzy pojechali tam na wakacje - byli to przecież wiedzą, a jak ktoś nie był to gówno wie. Teraz okazuje się, że Zenzibar spędził tam część życia - to czy był w Arabii Saudyjskiej nie ma znaczenia, gówno wie, jest nacjonalistą.
To jest gorzej niż żałosne.
Co do tematu - tak, mój kumpel założył ze swoim znajomym Turkiem knajpkę z kebabem. Nie wiem czy jest muslimem, ale można z nim pogadać na luzie.
Mam jedno małe pytanie do Zenzibara - co ktoś taki jak ty( typowy "prawak" nacjonalista ) robił 2 lata w Arabii Saudyjskiej? Po co ty tam pojechałeś?
Teraz mam się spowiadać przed sądem kapturowym totalerancjonistów. Paradne.
Zeznibar, zadałem tobie banalnie proste pytania. Prostszych się nie dało. Zareagowałeś w sposób typowy dla ludzi twojego pokroju. Twoje ewidentnie skrajne poglądy determinują twoje osądy, percepcje i optykę. O takich jak ty mawiano, że mają podstemplowane czaszki stropy. To nie jest forma zindoktrynowania ideologicznego, to jest po prostu ten swoisty i jakże charakterystyczny rys kulturowo-obyczajowo-ideologiczny, który objawiać się będzie w każdym bez wyjątku temacie dotyczącym innych kultur, narodów i ras. Gdy będzie mowa o Arabach, Persach, Cyganach, Żydach, Litwinach, Ukraińcach, Białorusinach, Słowakach, Rosjanach, Niemcach itp. to pojawiać się będzie niechybnie twój odpowiednik, który będzie szukał tego co dzieli, tego co antagonizuje. Po prostu tak musi być, z takiej gliny ulepiony jest ten konkretny sort człowieka. On żywi się swoimi fobiami, uprzedzeniami, niechęcią i nienawiścią.
By odwet wziął i bił, jak umie
Tych wszystkich, których nie rozumie
Tych wszystkich, których nienawidzi
Bo to bezjaje, gnoje, Żydzi
Tak już ma i nie zmieni tego. A potem szuka sobie sztandarów, pod którymi może manifestować. Obecnie nie chce nazywać sam siebie faszystą, więc łagodzi przekaz poprzez deklaracje, że jest narodowcem, nacjonalistą, swastyka to symbol słońca, zaś hitlerowskie pozdrowienie to tylko zamawianie pięciu piw. Ale gdyby takie skrajności jak ty doszły do władzy to metody mogłyby być całkiem podobne. Zaczęłoby się od piętnowania inności, od rozmaitych nocy kryształowych, od wartościowania ludzi podług ich pochodzenia, kultury i narodowości. Potem nastałby czas by obcych się pozbyć, w końcu niczego innego nie chcecie. Na razie nie wiecie jak się ich pozbyć, ale gdybyście doszli do władzy to mielibyście gotowe recepty. Najpierw obozy internowania dla muzułmanów, potem obozy deportacyjne i deportacje. No bo jak inaczej chcecie się pozbyć z Europy muzułmanów? Macie jakieś programy tego dotyczące czy tylko luźne mrzonki? Przymusowa asymilacja? Potraficie przedstawić techniczny plan wcielania jej w życie? A gdy nastąpi chwila refleksji to zrozumiecie, że szykany, dyskryminacja i łamanie praw człowieka to za mało. Trzeba będzie zastanowić się nad "ostatecznym rozwiązaniem". Wy się wiele nie różnicie od swoich protoplastów i antenatów ideowych, z tym, że w dzisiejszych czasach rekrutujecie się głownie spośród ludzi najgorzej wykształconych i najbardziej prymitywnych.
Podobnie rzecz się ma w temacie prowadzenia polityki międzynarodowej. Dla was UE to zło - wy macie coś lepszego do zaoferowania - większe zło. Nieustanne konflikty z sąsiadami, wieczne licytowanie się na krzywdy, zbrodnie i przewiny przeszłości, pogardę dla małych i słabych, politykę ekspansji i agresji tam gdzie taka polityka może być zbieżna z tzw. XIX-wiecznymi interesami narodowymi. I na koniec - wojny. Bo jest chyba jasne, że ciągła polityka konfrontacji musi doprowadzić do wojen, jak nie militarnych to celnych, gospodarczych, ekonomicznych.
Wy, ludzie o absolutnie skrajnych poglądach, chcielibyście wytoczyć polskie działa przeciwko
1. Litwinom;
2. Ukraińcom;
3. Niemcom;
4. Rosjanom;
5. Czechom;
6. Żydom;
7. EU;
8. Słowakom;
9. Cyganom;
10. Arabom;
11. Turkom;
12. muzułmanom;
13. masonom;
14. pedałom;
15. cyklistom;
16. całemu światu;
17. Marsjonom...
(spokojnie do tej listy możesz dopisać kolejne grupy społeczne, etniczne, religijne, wg uznania)
Wszystko was uwiera, do wszystkich podchodzicie z odpowiednią dozą niechęci. To jest właśnie to co wy macie do zaoferowania. Konflikt i wojnę.
Ty, będąc człowiekiem o tej określonej konstrukcji moralnej, etycznej, światopoglądowej, zupełnie od tego obrazu nie odbiegasz. W twoim przypadku to nieistotne czy byłeś w Arabii Saudyjskiej, Persji czy Tajlandii, ważne, że ty z założenia nie znosisz tego co inne, co różne. Masz nastawienie destruktywne oparte na szukaniu antagonizmów, a nie płaszczyzn porozumienia. Nie próbujesz rozumieć innych, a skoro się przed innymi zatrzaskujesz i operujesz głównie na bazie swoich głęboko zakorzenionych uprzedzeń to nie ma mowy by pobyt w Arabii Saudyjskiej czy Tajlandii komuś takiemu jak ty otworzył oczy. Nie ma takiej możliwości.
Które opinie są dla mnie wartościowe? Wyważone, umiarkowane, inteligentne. Skrajne z miejsca dyskwalifikuje. Jeśli opinia o Persji czy innym kraju jest wielowątkowa, okraszona inteligentną argumentacją, przypisami i szerszym zarysowaniem specyfiki kraju oraz jego wewnętrznej złożoności, to jest dla mnie na tyle wiarygodna, że zechcę ją skonfrontować z innymi źródłami. I na podstawie wielości źródeł zacznę wyciągać ogólne wnioski.
Ale jeśli opinia o Persji czy Arabii Saudyjskiej jest skrajna, jednostronna, podszyta prymitywnymi uprzedzeniami, sformułowana w dodatku niezgrabnym językiem, płytka, głupawa, infantylna, to wiem, że wartość takiej opinii jest niewielka, choćby gostek spędził w danym kraju i 20 lat. I owszem, zetknąłem się z podobnymi przypadkami. Po prostu człowiek o oczywistych ograniczeniach nie jest w stanie ich przeskoczyć i choćby objechał świat dookoła 20 razy to nie stanie się od tego inteligentniejszy.
Ahaswer -->
Zareagowałeś w sposób typowy dla ludzi twojego pokroju. Twoje ewidentnie skrajne poglądy determinują twoje osądy, percepcje i optykę. O takich jak ty mawiano, że mają podstemplowane czaszki stropy. To nie jest forma zindoktrynowania ideologicznego, to jest po prostu ten swoisty i jakże charakterystyczny rys kulturowo-obyczajowy, który objawiać się będzie w każdym bez wyjątku temacie dotyczącym innych kultur, narodów i ras.
Chocby ten akurat czlowiek mial wyrobiona wlasnymi doswiadczeniami opinie, w przeciwienstwie do ciebie - jako, ze juz go zaszufladkowales, to wiadomo, ze gada glupoty - typowe dla ludzi 'twojego pokroju'.
Nie bez przyczyny zasluzyles sobie na miejsce w mojej sygnaturce.
Wysiak, ty sobie nawet na miejsce w mojej sygnaturce nie zasłużyłeś...
Podejrzewam, że gdybym otworzył dzieła zebrane Władimira Uljanowa na losowej stronie, to przeczytałbym z grubsza to samo.
To jest niesamowite, jakiego Ahaswer wyprodukował posta, a przecież nigdzie nie jest powiedziane, że Zenzibar jest nacjonalistą. Co więcej, z tego co wywnioskowałem po jego wcześniejszych postach na tym forum, Zenzibar ma poglądy sprzeczne z nacjonalistami.
Ahaswer jako postępowy, młody, wykształcony z wielkiego ośrodka ma tezę - muzułmanie/arabowie są fajni. Do tej pory, wszystko mu się zgadzało - losowe wypowiedzi turystów z Bliskiego Wschodu w tym go utwierdzały. Jednakże kiedy trafił na wypowiedź Zenzibara, świat przewrócił mu się do góry nogami. Jak to, nie fajni? Ahaswer musiał sobie zracjonalizować ten fakt i, chociaż sam twierdzi, że jest ponad stereotypami, wywnioskował, że Zenzibar to faszysta! Cóż to było za olśnienie, wszystko nagle zaczęło układać się w całość!
Jak nazwać człowieka, który każdemu kto ma inny pogląd nalepia etykietę faszysty? Kretyn?
Zenzibar - I pod takim pretekstem kiedyś tobie podobni mordowali kobiety i dzieci (bo te kobiety i dzieci były Żydami, Polakami, Rosjanami). Tymczasem, Zenzibar, czy to się tobie podoba czy nie, jesteś dzisiaj skrajnością. Jakaś partia w Grecji, jakaś w Finlandii, coś tam się mieli we Flandrii, ale ogólnie ten typ rozumowania został już dawno ośmieszony. Rośnie w siłę w epoce kryzysów, jak wszelkie populizmy, ale nie zdobywa popularności wśród większości ludzi wykształconych i myślących racjonalnie. Ty, jak każdy człowiek tego określonego sortu, nie umiesz odpowiadać na proste pytania. Sam pewnie nie wiesz jaka partia reprezentuje ciebie. Albo może wstydzisz się powiedzieć. Albo może nie istnieje taka partia. Bardzo prawdopodobne, że ty w ogóle jesteś przeciwko systemowi partyjnemu i przeciwko demokracji. Wolałbyś jakąś formę autorytaryzmu, nieprawdaż? Dokładnie tak jak wymieniony przez ciebie Władimir Uljanow.
To zrób inaczej, Zenzibar - przeczytaj swoje własne posty i zadaj sobie pytanie czy jaja sobie cały czas robiłeś, czy odzwierciedlają one twoje poglądy :D
[44] mi się to raczej kojarzy z sądami zza czasów stalinizmu. jesteście mordercą kobiet i dzieci zenzibar, towarzysz ahaswer wie najlepiej.
Zenzibar - ty jesteś modelowym przykładem oszołoma - jak się ciebie przyciśnie do ściany to zostaje tobie tylko frustracja i linkowanie. Sam z siebie nie potrafisz wykrzesać żadnej sensownej i składnej myśli. W wielu wątkach wyrażałeś swoje specyficzne przekonania o tym, że UE to zło, muzułmanie to zło, Murzyni to zło, Cyganie to zło, Żydzi to zło etc. ale gdy przyszło co do czego Zenzibar skurczył się do wielkości linku. Jakże typowe dla ludzi twojego sortu. Zastanów się nad tym, bo może właśnie ta miałkość intelektualna sprawia, że możecie się przebić na forach otwartych, ale w życiu realnym jesteście marginesem społecznym i - dość często - patologią. Niczym więcej. Czyżby twoja skrajność światopoglądowa wynikała z poczucia bezsilności?
Nie mam czasu na rozmowę z człowiekiem, któremu rozmówca najwyraźniej nie jest do rozmowy potrzebny.
Choć los jednak wykazuje się pewną dozą ironii. Właśnie kończę pisać pracę magisterską o politycznie poprawnych radykałach z amerykańskich uczelni wyższych. Idealnie wpisujesz się w ich retorykę.
Polecam też artykuł: http://edition.cnn.com/2013/01/13/world/meast/saudi-arabia-beheading/
Zobacz, jacy oni tolerancyjni. Ileż u nich zrozumienia i empatii.
Zenzibar - pewnie nie jestem pierwszy, który ci mówi, że jesteś, jakby to rzec, mało komunikatywny i mało treściwy. Zadałem tobie kilka prostych pytań, na żadne nie odpowiedziałeś. Wcześniej natomiast, w wielu innych wątkach, dałeś się poznać jako oszołom. Masz o to do mnie pretensje? Masz do mnie pretensje o to, że wyrażałeś skrajne poglądy? Litości. Szanuj sam siebie choć trochę. Zalinkuj coś sam do siebie, może poczujesz się lepiej. ;)
Nie czuję się zobowiązany do odpowiadania na pytania politruka. Nie te czasy, mój drogi. A przynajmniej jeszcze nie...
Ahaswer
Co zabawne - sam wyraziłeś skrajny pogląd, i z Ciebie również wyszedł oszołom i prymityw, o ironio losu.
Ahaswer, Zenzi - obaj macie racje i obaj się mylicie.
Świat Muzułmański rozciąga się od Maroka po Afganistan i Pakistan. Wkładanie ponad miliarda ludzi do jednego wora jest tak absurdalnie głupie, że tego się po prostu nie da opisać. +1 dla pana.
Z drugiej strony, Ahawaser, wydawało mi się, że główną cechą liberalizmu, którego ty fanem za pewne jesteś, jest równość wszystkich poglądów i zachowań, również tych Zenzibara, dopóki te nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla ludzi wokół. +1 dla drugiego pana.
Poglądowo bliżej mi do Ahaswera. Ludzie to ludzie. Ale najeżdżanie na innych ze względu na poglądy* jest tak samo głupie, jak najeżdżanie ze względu na nację. Trochę konsekwencji, poproszę.
*dopóki te nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla ludzi wokół. warte podkreślenia :)