10 najważniejszych gier siódmej generacji konsol
A gdzie gry na konsole Nintendo?
Np. Super Mario Galaxy?
Mamy bardzo podobne wrażenia z mijającej generacji, dla mnie też Red Dead Redemption jest jej najważniejszym tytułem. Lista zacna, aczkolwiek sam nie umieściłbym na niej The Walking Dead i miałbym spore obiekcje w przypadku Mass Effecta - mocno drażni mnie charakterystyczny dla Bioware sposób w jaki prowadzona jest fabuła ich gier. Może zamiast tych dwóch tytułów dałbym jednak Skyrima, który myślę że będzie/już jest ważnym drogowskazem dla erpegów nowej generacji i Portal 2 lub Super Mario Galaxy.
Dobra lista, choć osobiście wyrzuciłbym z zestawienia GTA V, RDR i ME, a dał Demon's/Dark Souls, które były istotne, bo to perełki, typowa stara szkoła robienia gier, gdzie najważniejsza jest pokora, cierpliwość i nauka na własnych błędach. Zgadzam się z poprzednikami, że brakuje Skyrima, który jest rpgiem totalnym.
RDR bez konkurencyjnie. Mass Effect 1 również. Sleeping Dogs, Asura's Wrath, Lords of Shadow i God of War 3 dla którego tylko jestem w stanie kupić PS3.
Dobra lista, chociaż Call of Duty 4 zdecydowanie za wysoko. Dla mnie COD-y nigdy nie zasługiwały na ochy i achy. Ot takie zwykłe odmóżdżacze. Nic więcej.
@g40st - Portal 2 stał u mnie o krok za topką i konkurował o miejsce właśnie z Walking Dead/Heavy Rain. Uznałem jednak, że "impact factor" tych pierwszych gier - kulminacja boomu na emocje - jest dużo wyższy i któraś z nich musi się tu znaleźć. Portal ucierpiał.
Wywaliłbym GTA V i WD. Jasne, to świetne gry - wręcz szczytowe osiągnięcia w swojej formule, które jednak nie przetarły żadnych nowych szlaków. Obie te gry już były. Nie tak dobre i nie tak wyszlifowane, ale jednak były.
Wrzuciłbym na ich miejsce Dark Souls i Catherine. Dark Souls powinno zostać zapamiętane, paradoksalnie, za jej najbardziej ulotny element. Za to, że w dobie powszechnej internetyzacji i światowego hive-mindu powstała gra, której kompletne rozkminienie zajęło internetowi grubo ponad pół roku. Totalny powrót do lat 90 i wymieniania się szczątkowymi informacjami z kumplami z osiedla. Kto nie był w Lordran w okolicy premiery ten nie wie i już nigdy się nie dowie.
A Catherine za to, że dokonała niemożliwego - z ero-opery mydlanej o mechanice zręcznościówki podlanej sosem gry logicznej wyszedł twór, który zasadzi właściwie każdemu heteroseksualnemu facetowi zbliżającemu się do trzydziestki najbardziej soczystego i emocjonalnego kopa w dupę, jaki tylko wytwór kultury zasadzić może. I tu Walking Dead może się schować, bo cała jego emocjonalność to zupełna fikcja, do której właściwie nie da się odnieść. Catherine, natomiast, przedstawia rozterkę zupełnie realną i przyziemną. W wersji cholernie groteskowej i chwilami mocno przerysowanej, bo to jednak Atlus jest, ale z fundamentem, o który - jestem przekonany - każdy chłop u progu samodzielnego życia się potknął lub jeszcze potknie. Jeno nie każdy będzie chciał się przyznać. :-)
No, chyba że tu każdy już stanął przed dylematem, czy strzelić sobie w łeb, czy nie - wtedy WD król.
Ja w ogóle zupełnie inaczej rozumiem tytuł tego artykułu.
Mianowicie NAJWAŻNIEJSZYCH, a nie "najlepszych", "takich, w które MI się najfajniej grało" itp.
I tak, czy wam to się podoba czy nie (sam nie znoszę jednej z nich, a właściwie serii, do której należy) są tylko i wyłącznie DWIE (no, może trzy, ale to przyszłość pokaże, bo ta trzecia gra jest stosunkowo nowa i duzo młodsza od dwóch pierwszych) NAJWAŻNIEJSZE gry siódmej generacji. A zwą się (kolejność alfabetyczna):
1. Call of Duty 4: Modern Warfare
2. Gears of War
3. ewentualnie Skyrim (ale to czas pokaże)
Ani Mass Effect nie wywarł takiego wpływu na RPG czy action-RPG,
ani Assassin's Creed/GTA IV/Red Dead Redemption/GTA V/Uncharted/Batmany nie wywarł takiego wpływu na gry akcji,
ani Company of Heroes/World in Conflict nie wywarł takiego wpływu na RTSy,
ani Empire/Shogun 2/Rome II/Heroesi VI nie wywarły takiego wpływu na strategie turowe,
ani Bioshock/Far Cry 3/Crysis/Killzone 3 nie wywarły takiego wpływu na FPSy,
ani The Walking Dead/L.A. Noire/Heavy Rain nie wywarły takiego wpływu na przygodówki,
jaki Gears of War wywarło na gry akcji TPP, a CoD 4 na FPSy - od 2006 r. niemal każda gra akcji TPP (i nie tylko - patrz ME), a na pewno każda, w której się strzela z broni palnej "chce" być klonem Gears of War, a od listopada 2007 niemal każdy FPS "chce" być klonem CoDa. Niemal każda gra akcji TPP implementuje chowanie się za osłony, a niemal każdy FPS "ma być filmowy i do bólu liniowy oraz skryptowany, góra na 6-8 h". I jest/było to swego rodzaju przekleństwo siódmej generacji.
Co do Skyrima jeszcze, to jego wpływ na RPGi przejawia się tym, że nawet EAWare, które dotychczas stworzyło kilkanaście RPGów z wyłącznie ograniczonymi i małymi lokacjami nagle postanowiło stworzyć sandboxa. Podobnie ma się sprawa z Wiedźminem 3, podczas gdy dwie wcześniejsze odsłony tej serii sandboxami w żadnym stopniu nie były. Wpływ sukcesu Skyrima w obu przypadkach jest aż nadto widoczny.
Napisałbym jeszcze God of War III, ale tego nie zrobię bo God of Warem każdy slasher "chce" być już od GoW II. :)
Idąc tym tropem należy dodać Wii Sports (gdzie rozumiem to jako grę-wytrych, za którą stoi cała horda ruchowych gier na Wii oraz sam jej koncept).
Nie było chyba jeszcze gry, która dałaby podwaliny pod całą konsolę. Mam tu na myśli Xbox One wraz z jego symbiotyczną wręcz integracją z Kinectem oraz implikacje na przyszłość, jakie taka koncepcja sprzętu daje.
@Irek22
Gearsy oczywiście rozpowszechniły chowanie się za osłonami, ale sam pomysł nie wywodzi się od Epic, a ich gra nie była pierwszą, która taką możliwość posiadała. Niemniej fakt, że gdyby nie jej popularność być może na takie powszechnie używane rozwiązanie wciąż byśmy jeszcze czekali.
Ogólnie jednak zgoda, oczywiście chodzi o najważniejsze gry a nie najlepsze. Jednak i przy takiej argumentacji uaktywnia się czynnik subiektywności, którego nie da się pominąć.
@Irek22 - Batman dał system walki, który próbują naśladować wszyscy, więc jak nie wywarł wpływu na gry akcji?
Nigdy nie zrozumiem fenomenu gry TWD (serial lubie bardzo chociaz najnowszy sezon zasysa i to okrutnie). Przeciez to najzwyklejsza w swiecie przygodowka p&c, nie ma tam nic nowatorskiego a te wszystkie ochy i achy są dla mnie niezrozumiałe. Bo co, bo glowny bohater umiera na koncu? W ilu grach juz byl taki motyw? Z Mass Effectem na czele...Nie ma sie czym jarać w tej grze.
Dla mnie zdecydowanie Skyrim, pierwsza gra przy ktorej spedzilem ponad 100h i jeszcze mam zamiar zainstalowac bo sie stesknilem.
ja nie rozumiem, co tam robi RDR
miały być najważniejsze gry, co w niej jest takiego ważnego?
już pomijam, że gra jest totalnie nudna, ale to kwestia gustu.
to już nawet TWD rozumiem, bo jest to powrót do starych przygodówek
" Może zamiast tych dwóch tytułów dałbym jednak Skyrima, który myślę że będzie/już jest ważnym drogowskazem dla erpegów nowej generacji"
Ahahahaha. Jeśli Skyrim ma być drogowskazem dla erpegów nowej generacji, to te erpegi będą niczym więcej jak ładnymi wydmuszkami bez żadnego polotu.
Dla mnie Skyrim to najbardziej przereklamowana gra generacji.
System walki leży (jedynie korzystanie z łuku daję frajdę), ze świata tylko krajobrazy dają radę, bo podziemia itp. są nudne i powtarzalne, fabuła jest bo jest, kolejna generyczna historia fantasy.
Ktoś powie pewnie - omg głąbie, zainstaluj mody! Nie, jak dobre by te mody nie były, sam Skyrim jako gra wydana przez Bethesdę to ładny średniak, a nie mesjasz gatunku RPG.
Natomiast moją grą generacji jest zdecydowanie Dark Souls, czyli raczej nic zaskakującego.
Jak dla mnie to Dark Souls właśnie powinien być wzorem nowoczesnych gier RPG. Mamy tu świetnie skonstruowany świat, gdzie każda lokacja ma swój własny klimat i nie jest tylko kolejnym dungeonem z lekko zmienionym układem korytarzy.
System walki posiada głębokość godną bijatyk i nagradza eksperymentowanie z różnymi broniami oraz ekwipunkiem (to chyba jedyny erpeg w którym trzymałem przeróżny sprzęt na różne okazje). Same rzeczy typu "jeśli dana broń jest dla ciebie za ciężka to chwyć ją w obie ręce" to ogromny krok naprzód w stosunku binarnych systemów "możesz/nie możesz podnieść tej broni".
Dodajmy do tego innowacyjny multiplayer, który jest uzasadniony przez fabułę(!), która również wprowadza pewną nowość (chociaż nie do końca, bo From Software robi już takie fabuły od czasów King's Field na PSX) - mimo, że nie posiada dialogów o objętości 1000 stronicowej książki nadal potrafi poruszyć niektórymi wątkami, często przez kilkunastosekundowe cutscenki podczas których nie pada żadne słowo.
No i jeszcze wspomniana tu przez kogoś enigmatyczność - świat, który tu odwiedzamy jest nam obcy, a my w miarę postępów badamy i odkrywamy jego tajemnice. Często myślałem, że ta gra już niczym mnie nie zachwyci i zazwyczaj parę minut po tym odkrywałem coś zupełnie wspaniałego (Ash Lake FTW). Nie przypominam sobie żadnego innego erpega, który by był tak upakowany tego typu rzeczami.
GameSkate -> Dark Souls jest sequelem Demon's Souls, więc to właśnie tę grę bardziej obstawiałbym jako wzór dla RPGów.
Edit
Moja top lista (kolejność przypadkowa):
1. GTA V
2. The Last of Us
3. Batman: Arkham Asylum/City
4. Uncharted 2
5. God of War III
6. Assassin's Creed II
7. Red Dead Redemption
8. Far Cry 3
9. Dead Space
10. Metal Gear Solid 4
1.GTA 5
2.The Last of Us
3.Uncharted 2
4.Metal Gear Solid 4
5.Skyrim
6.Red Dead Redemption
7.Max Payne 3
8.Assassins Creed 2
9.Demon's Souls
10.Heavy Rain
ja nie rozumiem, co tam robi RDR
Nie rozumiesz ze ktoś ma własny gust i robi subiektywną listę ?
Już chyba siedemdziesiąty raz piszesz jaki to RDR nie jest denny, nudny bla bla bla, nie wpadło Ci do głowy że może to z Tobą jest coś nie tak, a nie z ludźmi którym się ta gra podoba ?
Właśnie, gdzie gra z serii Souls? Przecież nic podobnego nie było w tej generacji, naprawdę są warte wspomnienia.
Szczerze trochę nie rozumiem dlaczego tak jaracie się RDR, pierwsze miejsce w tym zestawieniu to samo w ankiecie, dla mnie ta gra była co najwyżej ciekawą odskocznią od GTA IV, już o piątce w ogóle nie wspominając bo RDR mógłby być co najwyżej DLC do niej, ot taka gra, której na GOLu dałem 8,5, bardzo dobra, ale bez rewelacji.
Postaram się także ułożyć swoją subiektywną listę najlepszych gier mijającej generacji, tytuły powinny mówić same za siebie, oczywiście w wiele gier niestety nie grałem, cały czas nie mogę odżałować The Last of Us, a to dlatego że chciałbym mieć choć jednego konkurenta na grę tego roku dla GTA V, bo tak to GTA V depcze wszystko z co najwyżej śmiesznym infinite na czele:
1. Bioshock - za całokształt
2. Portal 2 - za całokształt
3. Call of Duty 4: Modern Warfare - za najlepszego CODa w historii
4. GTA V - za najlepszego sandboxa w historii
5. Team Fortress 2 - za multika w którym spędziłem najwięcej godzin
6. STALKER - za niesamowity klimat
7. Deus Ex: Human Revolution - za niesamowity klimat
8. Mass Effect - bo takiej gry/trylogii nigdy wcześniej nie było
9. Uncharted 2 - za najlepszego exa na konsole
10. Left 4 Dead - za niesamowitego coopa
"GameSkate -> Dark Souls jest sequelem Demon's Souls, więc to właśnie tę grę bardziej obstawiałbym jako wzór dla RPGów."
Nie grałem w Demon's Souls (nie mam PS3), ale z tego co kojarzę do kolejnych lokacji przechodzi się odrobinę sztucznie z głównego hubu, a w Dark Souls lokacje naturalnie i płynnie przechodzą z jednej w drugą, co mi się strasznie podoba.
piszę 71 raz, bo gra jest nudna - ale tak jak napisałem, jest to kwestia gustu.
natomiast ustawianie jej jako NAJWAŻNIEJSZEJ gry prawie dekady może budzić wyłącznie uśmiech politowania, jakby subiektywna ta lista nie była.
GameSkate -> Tak, jest to największa różnica między tymi grami, natomiast takie plusy Dark Souls, jak: świetny model walki, klimat i niezwykłe lokacje występowały już w Demon's Souls.
@Irek22 Dobrze rozumiesz tytuł, o to własnie chodziło. Z tym że, o ile globalnie faktycznie te dwie gry w zasadzie zdefiniowały kształt generacji (o czym wspomniałem w tekście), tak w mniejszej skali, "na swoim podwórku" pozamiatała i reszta gier z zestawienia.
@NewGravedigger Oczywiście, że RDR jest WAŻNE - nawet w perspektywie całej dekady. Jest unikalna w swoim gatunku, kosmicznie immersyjna, wzruszająca, emocjonująca i zdołała osiągnąć coś, czego efekciarskie sandboxy nie potrafią - jest bardzo spójna, wiarygodna. Niesie za sobą przy tym druzgocące przesłanie, którego na długo nie da się zapomnieć. Od czasów jej premiery, na opowieści w sandboxach patrzę zupełnie inaczej. Mógłbym powiedzieć nawet, że jakkolwiek subiektywna byłaby to opinia, określenie RDR jako gry nudnej budzić może wyłącznie uśmiech politowania.
To chyba różnie rozumiemy definicję wagi gry
Nie możesz kłaść na szali fabuły gry, bo takich było multum lepszych. Ja rozumiem ważną grę, jako taką, która wprowadziła istotne elementy mechaniki kopiowane przez pozostałych twórców vide COD.
jedyne co wprowadził RDR to długa i nudna jazda na koniu. Wszystko inne zostało wzięte z poprzednich części gta. Historia może i była zajebista - ale tutaj się nie wypowiem, bo nie dotrwałem do końca. Te ciągłe podróże mnie po prostu zanudziły.
Lista całkiem w porządku. Jeżeli miałbym stworzyć swoją to pewnie umieściłbym na niej:
- Gears of War
- Bioschock
- Read Dead Redemption
- Super Mario Galaxy :)
- Dark Souls
- Borderlands (za pomysł)
- Minecraft
Jeżeli miałbym wyróżniać jakieś PC-towe tytuły to byłyby to:
- Wiedźmin
- Stalker: Cień Czarnobyla
- Neverwinter Nights 2 + Maska Zdrajcy
Raziel jak zawsze hejter CoDa. Nie twierdzę, że to błąd, ale Modern Warfare zdefiniowało gatunek FPS. Do dziś każda gra, z Battleshitem na czele, czerpie z rozwiązań tam wprowadzonych! Który multiplayer, w której grze nie czerpie garściami z multika w CoD MW? To powinno być PIERWSZE miejsce, nie żeby mi się to podobało, ale uczciwie to przyznaje. Ta gra ustaliła kierunek rozwoju gier na mijającej generacji.
Jeśli mowa o "najważniejszych" tytułach to autor pokazał całkowitą niekompetencję w tym temacie. Gdzie jest "Wii Sports" jako początek rewolucji pełnoprawnych kontrolerów ruchowych? Gdzie "Super Mario Galaxy 2", jako jedna z najlepszych gier 7. generacji, która pokazuje, jak powinno tworzyć się trójwymiarowe platformówki? Gdzie jakiś tytuł indie typu "World of Goo", "Braid", "Super MeatBoy", "FEZ", czy "Minecraft", który sukcesem udowodnił rynkowi gier, że można wrócić do czasów, gdy jeden lub kilku entuzjastów może stworzyć grę jakością nieodbiegających od wielkich produkcji?
Dla mnie ciezko wybrac top 10 gier ktore sa tytulami konczacej sie generacji.Jest wiele swietnych gier ale mimo to ciezko wybrac.Napewno nie bralbym pod uwage gier ktore wyszly takie jak gta lub the last of us ,poniewaz to naciagane.Trzeba patrzec na gry z tym uplywem czasu. Jak dla mnie uncharted,seria souls,wiedzmin,heavy rain,alan wake,dead space,bioshock,red dead redemtion,god of war,bat man i killzone,mass effect oraz odziwo assassin creed seria.Tylko mi nie trolcie czemu assassin creed i dead space...Bo te gry sa tej generacji i one daja to co inne nie