Wspomnienia z Trzecim i oczekiwania na Czwarty Sezon League of Legends
Sezon 3 possał i to niesamowicie. Drugi sezon był moim początkiem w LoL i wspominam go dużo przyjemniej również dlatego. Sezon 3 zabrał większość możliwości zabawy z przedmiotami, gdzie w drugim było dużo ciekawiej z kombinacjami, jeżeli ktoś znał się dobrze na możliwościach itemków, mógł naprawdę namieszać, teraz sprowadza się to do jednego buildu i ewentualnej zmiany jednego przedmiotu zależnie od tego jak idzie gra.
Chociaż wprowadzili dużo zmian to wg. mnie nie wszystkie na lepsze. Fajnie, że dodali dużo nowych przedmiotów, z drugiej strony źle, że zabrali te wiele fajnych z sezonu drugiego. Czwarty sezon zapowiada się na dużo ciekawszy, mam nadzieję, że lepszy. Pociesza mnie między innymi wprowadzenie maksymalnej ilości wardów, jakie może mieć ze sobą postać. Nareszcie skończą się krzyki na supporta, że jego wina, że top ssie i jungla posysa, bo na bocie nie widać krzaka. No i robienie z suppa piątego carry, czyli mój ulubiony Alistar będzie jeszcze lepszą krową. Parę zmian w jungli też pociesza, w końcu nie będzie ona tak niesamowicie nudna.