Football Manager 2013 pobrano w nielegalny sposób ponad 10 mln razy
pomijając już kwestię samego piractwa. Legalne było to, że śledzili IP bez wiedzy piratów?
Jak zwykle pokrętna logika dystrybutorów i producentów. Od kiedy niesprzedane kopie zalicza się do straty? To jakby np. Opel powiedział, że w Polsce ukradli w zeszłym roku 1000 Opli astra więc ma 50mln straty bo mógł te 1000 sztuk sprzedać. Jakoś taki Minecraft jest piracony a Notch twierdzi, że zajebiście się na nim dorobił i nie obwinia piratów za jakieś wyimaginowane straty. Jak produkcja jest dobra to się sama obroni nawet bez zapezpieczeń i da zarobić producentom.
Co do śledzenia IP to się średnio na tym znam ale oni liczą nie tych co ściągneli a tych co ściągneli i uruchomili przepuszczając FM przez firewalla co pozwoliło odnotować ich IP przesłane poprzez piracką kopię. Nie znana jest skala ile osób spiraciło i zablokowało FM aby nic nie wysyłał.
W dobie ostatnich wyprzedaży np Humble Bundle z mega tytułami za grosze nie ma sensu już nic piracić bo i tak się tego co kupi nie ogra, chciałbym mieć czas żeby choć 2 godziny dziennie pograć w te wszystkie tytuły jakie mam na swoim Steamie...
Od kiedy niesprzedane kopie zalicza się do straty?
Przeciez napisali, ze 1.74% piratow kupiloby pelna wersje, nie wszyscy.
Strasznie głupi przykład ten twój przykład; mało tego głupi na co najmniej kilku płaszczyznach.
Napisałem przecież, że pokrętne jest to tłumaczenie. Skąd ta strata 3,7mln o której mowa w artykule? Skoro spiracono 10mln sztuk a jak pisze nagytow jest 1,74% co by niby kupiło grę to wychodzi że według nich kopia powinna być warta 21$ a chyba tak do tej pory w największych promocjach nie jest więc ni jak nie wychodzi te 3,7mln. pono jak nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia to nie pisz pls. Przykład jest uproszczony i nie odszukuj się tu wielku płaszczyzn bo skoro ukradli to moglismy to sprzedać bo może 1,74% tych co kupili Opla kradzionego na giełdzie może by kupiło w salonie? Taka sama dziwna logika jak w przypadku FM.
niech napiszą ile w ogóle zarobili i ile jeszcze zarobią dopóki gra będzie w sprzedaży, a nie tylko ile stracili...
Może zamiast zajmować się statystykami ile piratów uruchomiło grę, wydali by nowego patcha bo silnik meczowy kuleje, sytuacje gdzie boczny obrońca patrzy jak skrzydłowy przechodzi koło niego i strzela bramkę albo środkowi obrońcy to tyczki. Wyeliminować kiler taktyki gdzie nie ustawia się taktyki pod zespół tylko pod silnik meczowy tak nie powinno być, albo umożliwili sensowną grę środkiem, bo na razie jej nie ma...
Może na zewnątrz podają takie alarmujące dane, ale w praktyce wyciągają z tego ZUPEŁNIE inne wnioski.
1. W Chinach jest nawet 3 milionów potencjalnych klientów.
jaro1980 - może właśnie około 20 dolarów mają na sprzedanej sztuce? Myślisz, że dystybutor i sklepy pracują za darmo? I tak, część z tych co spiracili kupiłoby oryginał. Może te 1,74%, może więcej. To nie jest żadna pokrętna logika. Może nie wszyscy kupiliby w cenie premierowej, ale zawsze to producent by coś zarobił. Na piracie nie zarobi. A cwaniaczek, który ściągnął sobie za darmo, już oryginała nie kupi, bo po co. Nagrał się już na piracie. Proponuję Ci poświęcić powiedzmy rok swojego życia na napisanie programu i wtedy zobaczymy co będziesz czuł jeżeli okaże się że kilka razy tyle kopii niż sprzedałeś ludzie sobie pościągali z torrentów. Gwarantuję Ci, że postawa w stosunku do piractwa zmieni Ci się o 180 stopni.
aduch16 - nie bój się, napiszą w sprawozdaniu finansowym. Ale ile by nie zarobili, to nie upoważnia nikogo do kradzieży.
@Dzienciou a dlaczego śledzenie miało by być nielegalne w tej sprawie? Ukradli więc są złodziejami a złodziei się śledzi. Pomyśl, kradniesz coś ze sklepu w którym nagrała Cię kamera, policja będzie Cię śledziła po wizerunku. Tutaj Twoim wizerunkiem jest IP. Powinni się cieszyć że nie zostali wezwani do zapłaty.
Zresztą to śledzenie było ograniczone do obszaru a nie konkretnie do tego komputera.
Mnie ta gra nigdy nie pociągała, w ani jedną część nie grałem i nie będę.
Nie trzeba nic sledzic, przeciez kazdy udostepnia swoje IP na torrentach.
jaro1980: cena gry to nie zysk.
seba1818 - mnie nie dziwi, że producent narzeka, że kradną owoc jego ciężkiej pracy bo sam w swoim przypadku też miałem takie rzeczy (tworzyłem kiedyś dodatki do FS2k4) i mnie wkurzały niesamowicie akty złodziejstwa rzeczy mojego autorstwa. Jestem przeciw piractwu i wolę kupować gry po roku, dówch, trzech w promocjach niż grać nowości bo i tak mam za mało czasu niż piracić. Dziwi mnie jedynie, że twórcy FM upubliczniają takie dane i piętnują pisząc ile by tam stracili a ile nie - natomiast inni producenci twierdzą, że piractwo nie wpływa na sprzedaż a wręcz niektórzy sami udostępniają swoje produkcje na torrentach aby bardziej je rozpowszechnić i wpłynąć na wzrost sprzedaży legalnych kopii. Koledzy od Maxisa wcale nie chawalą się ile to zarobili na SimCity bo mega zajebiste zabezpieczenie spowodowało, że gra bardziej frustruje tych co kupili legalne wersje od piratów i już przebąkują (vide art z gol-a 2 dni temu), że je zdejmą. Co firma to inne podejście do tematu.
seba1818, nagytow - macie rację cena gry to nie zysk - mea culpa
Lata mijają, a jedna rzecz pozostaje niezmienna - KOSMICZNE piractwo na PC. Jeśli przy dość specyficznym tytule jakim jest FM, do tego długo, długo nie złamanym liczba pirackich kopii wynosi 10 baniek, to przy topowych mainstreamowych tytułach łącza u blaszakowców pewnie nie wyrabiają ;-)
Stąd ten rynek wygląda jak wygląda - jest zaledwie cieniem tego czym mógłby być.
1,74% z 10,1mln kopii dałoby przychód rzędu 3,7mln dolarów? Sprzedają grę za kilkanaście tysięcy dolarów lub więcej za sztukę i dziwią się, że piractwo rośnie.
Czyli jak by sprzedawali tą grę po dolara to zarobili by 10 mln dolarów bo nie wyobrażam sobie aby komuś chciało się za dolara zdobywać grę w nielegalny sposób. Tak wiem przy takiej cenie zarobek z kopij które sprzedali legalnie byłby mniejszy. Jednak nie zmieni to faktu ze cena jest źle ustalona. W tym przypadku producenci tej gry powinni zapytać tych piratów jaka cenę byli by gotowi zapłacić za oryginalny produkt.
A już o żart zakrawa sytuacja w której gra w wersji pudełkowej i cyfrowej ma identyczna cenę po mojemu gry w wersji cyfrowej powinny być o wiele tańsze wszak odchodzą koszty pudełka, wypalania płyty, i transportu.
Sądzę że odsetek piratów by zmniejszył powrót do udostępniania dema gry, bo gracze niejednokrotnie maja wątpliwość czy dana produkcja im się spodoba a wydanie 120 złotych na coś co będzie leżeć i się kurzyć to słaby pomysł. Dlatego są dwie drogi albo rezygnuje z kupna albo ściąga się pirata, jak jest pirat na komputerze i gra się spodoba to raczej nikomu się ie chce fatygować po nią do sklepu. Drzewiej gdy w różnych czasopismach były dema człowiek pograł zobaczył z czym się grę je i szedł ja kupić.
@Sebolek
Śledzić owszem mogą ale organy ścigania, a nie prywatne firmy, gdy robi to prywatna firma to już zakrawa o przestępstwo.
Crreeyz - zgaduję że nie ŚLEDZILI adresów IP.
Jedyne co robili to REJESTROWALI połączenia przychodzące na swojej prywatnej infrastrukturze.
Bo zgaduje że gry scrackowane i tak próbowały się połączyć z serwerem firmy, tak samo jak wersje legalne.
Tylko sygnatura tego połączenia była inna i bez trudu można było stwierdzić że to pirat.
To nie jest śledzenie.
@nagytow Jeżeli 1,74% graczy z 10,1mln kupiłoby gre, a "straty" wynosza ponad 3 miliony dolarów to gdzieś by tak wychodziło. Dokładnie nie chce mi się liczyć x]
@Ghost, wychodziłoby dokładnie 21,71$za sztukę(czystego zysku dla producenta, nie ceny sklepowej z marżami)
A wychodzi tak: 10mln*1,74%*20$=3480000, jak już tak ciężko było policzyć. Więc do kilkunastu tysięcy $ za sztukę daleko.
twórcy wiedźmina jakoś nie dawali zabezpieczeń, a nie widać narzekań na stracone pieniądze przez piratów :)
A niech się torrenciarze prężą i tak nic nie wymyślą. A niech sobie pobierają, tytuł i tak jest niegrywalny. Pobrań jest tyle, bo wersji wiele, a żadna nie działa. Powinni raczej sprawdzić ile było unikalnych pobrań. :P
Właśnie sprawdziłem i nawet wyszła wersja scenowa...ale RLD się nie popisało - nuked: bad.crack_player.names.messed.up_i39.tinypic.com.2nhf96v.png
Wniosek, pobierają, lecz nie grają. Z tego wniosek: o jakich stratach tutaj niektórzy mówią? Nie ma gry nie ma straty. :P
@L3T nie wiem o którym wiedźminie piszesz, ale jeżeli o 1, to raczej nie trafiłeś. Afera była przecież niemała, śmiać się chciało, bo na torrenciarzy padł bady strach - przynajmniej na tych którzy dostali listy.
Edit:
Sorry, widzę, że chodzi o 2013, nie 2014. Te ich obliczenia są beznadziejne. Obliczenia opierają się na danych o spadku aktywacji. To był maj, kto kupi 2013, skoro na horyzoncie widać 2014. To, że ktoś się bawił grą nie znaczy, że kupiłby ją, gdyby jej nie spiracił. Czekał niemal rok i jakoś nie grał, bo nie było pirata, i co nagle miałby jej tak zapragnąć, że by nie wytrzymał i kupiłby ją w czerwcu? Założenia są idiotyczne, dlatego obliczenia są z dupy wzięte. To nie matematyka, tylko PR/marketing.
@Meno1986, najpierw czytaj potem pisz.
Napisali że wprawdzie ściągnięto grę 10mln razy ale regularnie w pirata grało 1,8mln graczy
Co do liczby 1,74% to brzmi wiarygodnie, na pewno bardziej niż Twoje mądrości
Po trzecie kto kupuje gre po roku? Np ja kupiłem FM2011 po pół roku (w marcu) - pograc można spokojnie z póltora roku dokładając upgrade składów, nie mam nerwicy pochwy że nie pogram od razu, zapewne więc były to straty choć dużo mniejsze niżby były gdyby gre scracowano np w grudniu
ps. Zważywszy na to że legalna sprzedaż gry do dnia scracowania osiągnęła nieco ponad 1 mln egzemplarzy to liczba piratów jest duża. Uwzględniając dane Jacobsona że regularnie odpalano 1,8mln piratów oznacza to że na 3-4 graczy w FMa tylko jeden miał legalną kopię (...aha, no i to że prawie co drugi gracz to Chińczyk, o matko...)
ps2. Skoro Jacobson zgarnął za FM2013 ponad 20 mln dolarów to czy naprawdę nie ma szmalu żeby zrobić nowy, porządny silnik do gry, przydatny na lata?
niechciałbym nic mówić ale z 14 będzie jeszcze gorzej , bo już jest idealna wersja piracka w której można grać