Cutscenki - złodziejki interaktywności
Ja osobiście uważam, że cutscenki będą zawsze. Tak powinno przynajmniej być. Potrzebne są najczęściej przy dialogach. Odpowiednie, pozbawiające wpływu gracza podejście sprawi, że rozmowa będzie bardziej naturalna. Nic bardziej komicznego być nie może, niż gracz skaczący po stołach, szafkach, rozbijający sprzęty, podczas gdy nasz rozmówca stoi, patrzy na nas i poważnie mówi swoją kwestię.
A ulubione cutscenki? GTA, od czasów Vice City.
PS. Powodzenia i życzę wytrwałości
np. MGS bez przerywników filmowych? Ciekawe jakby wyglądało zakończenie 3 ;)
Dziwne, że autor nie wspomina nic o HL2 i jego sposobie na cutscenki