Siemka. Sprawa wygląda w skrócie tak:
Zakochałem sie w dziewczynie. Chodziłem z nią jakieś 8 miesięcy a przed chodzeniem kilka miesięcy kręciłem(właściwie chodziłem ale nieoficjalnie). Przez ten czas odkryłem że pali, lubi się napić (parę razy zdarzyło się jej przesadzić), i ma parę takich trików do facetów które mnie wkurzały tzn - jest słodka i podoba sie faceta i to co było dla niej zwykła, grzeczna rozmową, wygłupami trochę podchodziło pod flirt. Wkurzało mnie to.Z drugiej strony jest wierna, mega szczera i nadal coś do niej czuje. Przez czas chodzenia zerwałem z nią 3 razy przez którąś z wymienionych wyżej rzeczy albo przez wszystkie ale po tygodniu miękłem gdy zaczęła przepraszać, prosić o szanse i zapewniała ze się ograniczy z fajkami, alko i zmieni to podejście do innych facetów. Zauważyłem zmiany, ale nie w takim stopniu jakim oczekiwałem. Teraz, gdy nie jestem z nią już od 2 miesięcy, stara się żeby do mnie wrócić, ponoć zrozumiała ze nie zachowywała sie w pełni tak jak powinna zachowywać się moja dziewczyna. Wgl. mówi to co chciałbym usłyszeć. Może byc nawet moja kol z ktora sie bede spotykał i w tym czasie chce mi pokazać jak sie zmieni byle tylko dostać szanse. Dać jej kolejna szanse ? Sam już nie wiem. Nadal coś do niej czuje i nie wiem czy zaryzykować kolejny raz czy odkochiwać się. Przy niej czułem sie fajnie i mimo tych akcji to kiedy było dobrze czułem że jej zależy. Siostra mi mowi zebym dał sobie siana. W sumie nie zna tej historii, tak po prostu wnioskuje po jej zachowaniu. Podobno kobieta kobietę szybciej rozgryzie. Co na to powiecie ?
To było raczej dopowiedzenie do wcześniejszego zdania.
ponoć zrozumiała ze nie zachowywała sie w pełni tak jak powinna zachowywać się moja dziewczyna
:D
Odpuść i tyle. Jak są problemy teraz, będą zawsze. Ludzie aż tak się nie zmieniają.
Ja bym dał jej ostatnią szansę. Wtedy się dowiesz czy coś z tego będzie a czy nie. A tak to się będziesz głowił czy naprawdę byłoby dobrze a czy nie.
W sumie to ta trzecia szansa była ostatnią. Dała ciała. Eh.
Idź sobie konia zwalić.
daj jej sznasę.
ja jak pożegnałem się z jedną dziewczyną zrozumiałem ze była miłością mojego życia i niestety już się hajtnęła i sam aodnowiła kontakt i sam nie wiem co robić nie chce jejw głowie mieszać bo jest mężatką a wiem że ma sentyment do mnie i coś w głebi czuje, ja żąłuje że ją zostawiłem Ty nie żałuj że dasz jej kolejną szanse.