Prison Architect - ok. 8 milionów dolarów przechodu ze sprzedaży alfy
Alpha ktora trwa ponad rok i to na steamie? Powinni sie za to wziasc i kasowac takie projekty, bo co nastepne? Beta kolejny rok? Nikt nie moze poweidziec slowa o Prison Architect bo w koncu to "alpha" a pozniej "beta", a moim zdaniem jest to przegiecie tyle czasu gre trzymac w takim stanie, jakakolwiek super by ona nie byla.
UbaBuba [2]
A to już nie twoja sprawa, ale mnie też dziwi, że rok w alphie siedzą, z lekka przesada, ale może to tylko tak z nazwy, bo często aktualizują, a gra się już dobrze.
Tak czy siak, tylko pogratulować, milion na łebka hehe.
UbaBuba
A co tobie to przeszkadza? Do zakupu nikt nie zmusza, a kto kupi alfe (często taniej) to i pełną wersję dostanie, a kto chce, to może na pełniaka poczekać. Każdy jest zadowolony, no oprócz paru malkontentów, którzy nie przeżyją bez wiercenia dziury w dupie...
Czy to taki dobry przychód ? Za tyle czasu pracy, a końca nadal nie widać.
EA robilo BF4 tyle czasu a ten bugi ma a juz pelniak wyszedl po becie, wersjach testowych na targi, itd To jest bardziej niewybaczalne niz alpha malego studia
Widać tryb wydawniczy tytułów z segmentu AAA (czyli wydać niedopracowaną alfę/betę pod nazwą gold 1.0 i potem łatać vide BF) tak sprał mózg, że inny sposób śmierdzi.
Słyszałem, że twórcy serii Amnesia nie śmierdzą groszem. No ale to szwedzi, tam biedota ma lepiej niż u nas przeciętna rodzina.
Jak dla mnie ten Steam Early Access to świetny pomysł i lepsza rzecz niż ten cały Kickstarter.
Platna alfa... wiem, ze to nie pierwszy taki przypadek, ale nadal nie przestaje mnie dziwic, ze mozna komus sprzedac work in progress.. I ludzie to chetnie lykna i zaplaca.
Geez..
Drauu
Płatna alfa po raz pierwszy naprawdę złapała przy minecrafcie.
Raz że było tanio, a dwa że było widać że gra ma potencjał.
Zresztą - jeśli ufamy twórcom to płacenie za alfę jest fajne bo można dostać dożywotni dostęp do wszystkich dodatków.
Np. gra thehunter - na początku funkcjonowania można było wykupić pakiet który dawał dożywotnie premium i całą zawartość którą dołączą później.
Sam mam kilkanaście gier zakupionych w wersji alpha. To świetny pomysł. Gra nie jest tworzona w zamkniętym środowisku, może w nią grać tysiące graczy, wyłapywać bugi, sugerować zmiany twórcom, wspierać ich finansowo i dopingować w czasie tworzenia gry. Gracz ma grę wcześniej, taniej nawet dwukrotnie niż normalnie, czasem wartość zakupu po premierze jest mu zwracana (project CARS), czy też dostaje drugą kopię gratis po premierze (tak sprzedałem NS2 za więcej niż kupiłem alphe, dalej mając grę). Kto nie chce, to kupuje po premierze już grę na prawdę dopracowaną. W końcu dziesiątki tysięcy innych graczy testowało ją ponad rok.
@up
Właśnie chyba fakt, że zwykły gracz może poczuć się jak "prawdziwy" tester gier jest dla ludzi kupujących wczesny dostęp najważniejszy. Cenowo wcale nie wychodzi to dużo taniej choćby patrząc na Prison Architect, którego wersja podstawowa (wciąż alpha) kosztuje 30 dolarów czyli w przeliczeniu ok. 100zł. Większość nowych (pudełkowych gier) jest do kupienia w podobnej cenie.
Tak samo nie rozumiem podniecania się tym, że grę mamy wcześniej. Przecież podczas trwającej rok fazie alpha, co też uważam za absurd w momencie kiedy twórcy biorą za to duże pieniądze i to od samych fanów, gra dawno by mi się przejadła i nie doczekałbym już prawdopodobnie do finalnej wersji.
Ogólna inicjatywa jest ok tylko długość trwania takich testów i suma jaką za to trzeba zapłacić jest karygodna. Najlepsze rozwiązanie to możliwość uczestniczenia w testach Beta jeżeli wpłaciło się odpowiednią sumę na zbiórce bądź składając pre-order. Reszta to zwykłe naciąganie i wyręczanie się graczami w procesie tworzenia gry.
[13] kubi_tsw
$30 to akurat niska cena. Tytuly AAA chodza po $60.
Dla ciebie rok to za dlugo, dla innych nie. Sa gry, w ktore gram od lat, regularnie i sie nie nudza. Jak widac tysiacom graczy odpowiada taka forma. Przeciez Early Access to wlasnie taki pre-order: placisz za gre i za to masz dostep do gry od razu.
@ up
Gdzie tytuły AAA chodzą po 60$?? Wersje cyfrowe na Steam-ie rzeczywiście mają takie ceny, ale pudełkowe wersje kosztują przeważnie po 99-139 zł więc wychodzi jakieś 30-40 dolarów.
Nie zrozum mnie źle ja nie ciśne na ludzi, którzy kupują wczesny dostęp do gier, ich pieniądze ich sprawa mnie to nie przeszkadza. Przedstawiam tylko mój pogląd na tą sprawę, z którym oczywiście nie należy się zgadzać, a argument, że tysiącom graczy to odpowiada nie trafia do mnie. Mi bardziej odpowiada forma jaką przyjął Kickstarter lub otwarte Bety, które trwają np. miesiąc.
Skoro bierzesz zachodnia cene Prison Architecta, to porownuj ja do zachodnich cen innych gier. Zreszta moj post dotyczyl wlasnie realiow zachodnich. Nie traktuje Polski powaznie w kategoriach rynku gier.
W czym jest lepszy Kickstarter? Placisz za pelna wersje gry, ktorej jeszcze nawet nie ma i nie masz absolutnie zadnej pewnosci, ze kiedykolwiek zagrasz. W Early Access przynajmniej grasz.
@up
Cena Prison Architect jest taka sama dla Polski jak i całego świata 30$ więc można ją porównać do cen obowiązujących na polskim rynku stąd mój przykład gier pudełkowych 99-139zł co w przeliczeniu daję 30-40$.
W serwisie Kickstarter jest masa naciągaczy i nie ma się co spierać w tym temacie, ale dlatego natura dała mi mózg żebym z niego korzystał. Nie muszę rzucać się na każdy projekt szastając kasą na prawo i lewo, jeżeli coś mi śmierdzi to po prostu nie ryzykuje. Można wspierać tylko projekty dużych firm jak np. Obsidian i jego Project Eternity, na który wystarczyło wyłożyć 20$ żeby dostać GOTOWĄ grę na przynajmniej 50godzin jednorazowej rozgrywki.
Poza tym we wczesnym dostępie też ryzykujesz, bo nikt nie da Ci gwarancji, że gra kiedykolwiek zostanie ukończona. Może się okazać, że faktycznie pograsz sobie chwilę po czym okazuje się, że gra przez kilka miesięcy nie jest dopracowywana po czym projekt umiera. I co? Też dałeś kasę, a z gry nici.
Nie ma opcji idealnej. Są tylko lepsze i gorsze. Ja uważam, że płacenie za niedokończony produkt i odwalanie brudnej roboty za twórców to podążanie w złym kierunku i to wszystko.
Wedlug obecnego kursu euro cena PA w PL to 87zl, czyli ponizej twojego progu gier pudelkowych.
Placisz $20 i dostaniesz gotowa gre... moze... kiedys. Moze zapewni te 50h gry, a moze nie. A w PA mozesz grac juz teraz. Chcesz to grasz, nie chcesz, to czekasz na pelna wersje i w tym przypadku niczym sie to nie rozni od Kickstartera.
Pewnie, ze nie ma gwarancji, ze gra bedzie ukonczona, ale przynajmniej mozesz w cos pograc.
Według kursu dolara cena to 92 zł więc faktycznie jest o te parę złotych mniejsza co nie zmienia tak na prawdę nic. Jeżeli byłaby niższa o połowę to jest gra warta świeczki, a tak lepiej poczekać aż wyjdzie wersja pełna i sprawdzona.
Co do ryzyka związanego z Kickstarterem to napiszę jeszcze raz. We wczesnym dostępie też ryzykujesz, bo nikt nie da Ci gwarancji, że gra kiedykolwiek zostanie ukończona. Może się okazać, że faktycznie pograsz sobie chwilę po czym okazuje się, że gra przez kilka miesięcy nie jest dopracowywana po czym projekt umiera. I co? Też dałeś kasę, a z gry nici.
Cena na Steamie dla PL jest w euro, nie w dolarach.
Tak, pograsz chociaz chwile, czego nie mozna powiedziec o KS.
@up
Co nie zmienia faktu, że po przeliczeniu cena jest taka sam ;)
Ok ja nie chcę Cie nawracać ani przekonywać do moich poglądów. Po prostu ja wolę grać w gotowe produkty lub wspierać pewniaki, do których nie chcę mieć wczesnego dostępu żeby nie psuć sobie zabawy. Nie chcę również robić za murzyna, który płaci za bycie "testerem" leniwym twórcom, bo za chwilę zajdzie to za daleko i jeszcze będziemy im podsyłać pomysły na gotowe gry, za które oczywiście zapłacimy ;)
Nie, w dolarach jest drozej, dalem przeliczenie na zlotowki wyzej.
Pewnosci nie ma zadnej, nawet Obsidian moze sprawe olac. Znane Double Fine i jej przygodowka to calkiem dobry przyklad, bo okazalo sie, ze za kase z KS uda im sie zrobic tylko polowe gry.
Dla mnie i KS i EA to zle pomysly. KS jest pelny nowych projektow tworcow tego i autorow tamtego, jednak poki co tylko niewielki procent koncowych gier zostalo wydanych, a jeszcze mniej okazalo sie wartych zagrania.
[21] nie jest lepsze to niż dawanie się ruchać dużym wydawcom którzy wypuszczają gotowe wersje gier które mimo wersji beta są w opłakanym stanie w dniu premiery :)
Dużo osób źle korzysta z systemu alf i bet (?) ale większość w moim przekonaniu robi to dobrze. Wolę czekać dłużej niż trzeba i mieć świadomość że żadna korporacyjna sucz nie stoi nad studiem i nie dyktuje kierunku rozwoju produktu.
80% 'dużych' gier na które gdzieś tam czekam okazuje się słabymi albo bardzo niedorobionymi produkcjami, fakt że się tyle czeka jest normalnym wymogiem sytuacji a nie fanaberią. Oczywiście było by szybciej jakby grę robiło dużo studio a nie 4 osoby ale nie o duże studia w Indie chodzi.
@ nagytow
Zgadza się, bo zawsze coś może pójść nie tak. Dlatego według mnie najlepsze są pełne wersje gier, ale z własnego doświadczenia polecam wstrzymanie się z kupnem premierówki i poczytanie opinii bądź rzucenie okiem na jakiś gameplay np. na YouTube. Wtedy mamy ogląd na sprawę, wiemy czy da się w to grać i co najważniejsze czy wydać na to kasę. Ja tak robię od dawna z wieloma grami i jeszcze się nie zawiodłem.
@Jj
Nie twierdzę, że gry od dużych korporacji są super wręcz w wielu przypadkach ich nie trawię, ale ważne jest to żeby używać mózgu i nie napalać się jak szczerbaty na suchary żeby tylko mieć najnowszą gre, a najlepiej ze znanym tytułem.