Assassin’s Creed IV: Black Flag – DLC ekskluzywne dla PlayStation nie ukaże się na innych platformach sprzętowych
Czyli sobie fajkuję, że biorę tę wersję na PlayStation 3. No chyba, że wcześniej nabędę PlayStation 4 - wtedy to wiadomo, która wersja zagości na mojej półce. :P
Dlaczego? Co jest dziwnego w ekskluzywnych bonusach, za które zresztą producenci sprzętu bardzo dobrze płacą? Takie praktyki stosował każdy, nawet uwielbiany Rockstar.
Rozumiem czasowy ex, ale stały? To bardzo brzydkie ze strony Ubi, ale oni mają już tyle grzeszków na karku, że diabeł zagwarantował im stosowne lokum.
Nie dość, że notorycznie kłamią, traktując graczy jak idiotów, to na dodatek traktują ich nierówno. Zero szacunku dla graczy. Tylko money, money, money. Jakby mogli, to by matki własne sprzedali, jakby tylko Sony, Nintendo, czy Microsoft im za to zapłacił.
Spójrz na inny przykład. Ubisoft co roku wydaje Complete Edition, które z kompletem nie ma nic wspólnego. Jak już inni producenci robią GOTY, to zawierają wszystko, co tylko znalazło się w danej grze, a nie tylko z nazwy.
Mnie to nie przeszkadza, dzięki temu nie muszę się zastanawiać, którą wersję wybiorę. W przeciwieństwie do ciebie rozumiem, jak działa biznes i nie patrzę na miłosiernie zasady szacunku, tylko doceniam albo nie doceniam danego produktu. Czyli albo mnie bawi albo nie.
Stra - Jak tak dalej pójdzie, to niedługo zaczniesz płacić za sejwowanie w grach, bądź za każdą misję z osobna. Ewentualnie za możliwość następnego uruchomienia gry, czy przedłużenia limitu czasu za pieniążki.
Nadal będziesz tak potulnie ich bronił? Że tak działa biznes i wszystko jest cacy?
Chciałbym mieć takich klientów jak ty, którzy na wszystko się zgodzą.
raziel88ck
Skończ spinać tyłek o każdy drobny ruch Ubisoftu.
Taka praktyka jest normalna od lat, nie wycięli z gry czegoś dużego i znaczącego, tylko drobną rzecz, która pewnie starczy na godzinę (jak dodatek z Kopernikiem do Brotherhooda, też ekskluzywny na PS3), a rzucasz się jakby zabili ci matkę i jeszcze chcieli za to pieniądze. Tak działa biznes, dokładnie. Ubi i Sony mają umowę i jedno idzie na rękę drugiemu w zamian za "coś", a ich klienci w zamian za wybór tej marki dostają coś ekstra. Rzucałbyś się, że ekstra ubezpieczenie z oferty BMW ci się należy, a kupiłeś Renault?
raziel88ck -> Jak uznam, że opłaca się mi - jako konsumentowi - kupić produkt, to go kupię. Jeśli uznam że nie, to nie kupię. Cała filozofia. Nie traktuj tego jak jakąś świętą wojnę, nic ci ta spinka nie da. ;)
Do tego traktujesz bonus jako zło. Aha, czyli fajniej, gdyby się w ogóle nie pojawił. Ciekawe podejście. :P
rog1234 - Zły przykład. Powinieneś podać taki.
Tak działa biznes, dokładnie. Ubi i Sony mają umowę i jedno idzie na rękę drugiemu w zamian za "coś", a ich klienci w zamian za wybór tej marki dostają coś ekstra. Rzucałbyś się, że ekstra ubezpieczenie z oferty BMW ci się należy, a kupiłeś BMW za tę samą cenę, ale w innym kolorze nadwozia?
Stra - No ciekawe podejście. 1 euro za 5 minutową misję. 2 euro za możliwość zapisania stanu rozgrywki. 10 euro za przedłużenie limitu grania o kolejne 30 minut. 1 euro za ponowne uruchomienie gry. Ciekawe jakbyś to przekalkulował, gdyby do tego doszło.
Poza tym to nie bonus, a wycięte fragmenty z podstawki. Producenci często takie praktyki nazywają bonusami.
Jako wiecznie niezadowolony malkontent, któremu przeszkadzają nawet bonusy, to nie wiem, po co czas na gry video tracisz. Gram znacznie mniej niż ty, traktuję to normalnie i jestem szczęśliwy. Luzu trochę w tej wojnie ideologicznej. :P