Słowo na niedzielę(8) - koncert Rogera Watersa na Stadionie Narodowym w Warszawie(20.08.2013).
Nie ma co komentować, dobry tekst i niesamowite wydarzenie, na którym, bardzo żałuję, nie mogło mnie być. Co roku jednak od trzech lat jestem na koncertach The Australian Pink Floyd Show, którzy również serwują świetne spektakle :)
Z ponownym zobaczeniem tego koncertu na żywo może być problem, bo trzyletnia (!) trasa koncertowa zakończyła się około miesiąc temu w Paryżu (byłem tam akurat na wycieczce w tym czasie), a Waters do najmłodszych już nie należy. :x
Mam jednak nadzieję, że będę mógł kiedyś jeszcze raz udać się na ten koncert, tym razem siedząc w pierwszym rzędzie.