Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Jaki jest wasz stosunek do bezdomnych?

15.10.2013 08:32
1
zanonimizowany927757
15
Generał

Jaki jest wasz stosunek do bezdomnych?

Mi osobiście jest żal takich ludzi. Dzisiaj spotkałem takiego jednego, gdy wracałem ze sklepu. Poprosił mnie o 5zł - odmówiłem, gdyż myślałem, że wyda wszystko na alkohol. Zaproponowałem jednak, że coś kupie. Tak też poszedłem do sklepu kupiłem 1 bochenek chleba, jakiejś szynki... mniejsza. Wręczyłem to ów osobie i aż całe serce się radowało w chwili gdy ujrzałem jego uśmiech. Dzięki temu poczułem się jakoś lepiej, gdyż mogłem coś zrobić dla takiej osoby. Jak jest z tym u was?

15.10.2013 08:45
Gonsiur
2
1
odpowiedz
Gonsiur
138
HUEHUEHUE

Zdaje sobie sprawe, ze maja przesrane zycie, no ale jednak w wiekszosci przypadkow to jest to po prostu ich wina, dlatego nie jest mi ich jakos specjalnie zal. Przeszkadzac, to mi jednak tez nie przeszkadzaja, wiec daleko mi do ich tepienia, mam do nich po prostu neutralne nastawienie.
Co co ich zebrania to pieniedzy nie daje nigdy, nawet 10 gr, to samo fajka nie czestuje, jak mu dobrze z oczu patrzy to zaproponuje ze dam/kupie cos do jedzenia, ale jakos w wiekszosci przypadkow satysfakcji mi to nie daje, bo wiem ze wolalby dostac na jabola.

15.10.2013 08:48
3
odpowiedz
Dessloch
259
Legend

ja raz kupilem walowke starszej kobiecine ktora tez kase chciala, jak jej wreczylem to cala siatka we mnie rzucila krzyczac cos niezrozumialego...

jest tez metoda na placzka, kobieta rzuca sie na ziemie i placze ze jest nieszczesliwa...

trzeba uwazac niestety bo czesc to zwykli kretacze

15.10.2013 08:56
4
odpowiedz
zanonimizowany927757
15
Generał

@Gonsiur

Nie myl bezdomnego z żulem, ponieważ nie każdy bezdomny nim jest aczkolwiek tych drugich jest zdecydowana większość -niestety...

15.10.2013 08:59
5
1
odpowiedz
zanonimizowany858626
26
Senator

Od kiedy widziałem nie raz jak za 5zł na chleb i kiełbasę kupowali browary to już nie daję kasy tylko opierdalam (tych pod Tesco, Lidlem, Biedronką). Jak mówią, żebym to ja im kupił coś do jedzenia to stwierdzam, że to na zagrychę na wódę i zwykle potwierdzają tak więc chrzanić ich (ponowię - tych pod marketami). Raz miałem sytuację jak nie miałem ani grosza przy sobie i dwóch podeszło i daj pan 2 złote, mówię im, że nie mam gotówki. Oni, że przecież wyszedłem ze sklepu. To mówię, że kartą płaciłem. Na co usłyszałem - o tam jest bankomat i pokazali obydwaj brudnymi paluchami gdzie bankomat jest. Skurwysyństwo do sześcianu. Oczywiście w większości twierdzą, że są bezdomni, życie im nie wyszło, mieszkają na dworcu itd. No ale to inny rodzaj bezdomnego.

A bezdomny, który spokojnie siedzi sobie w parku z psem, je chleb i kiełbasę, pije małego Tymbarka i dzieli się z kompanem tym co sam zajada i się uśmiecha to ode mnie parę zł dostanie bez problemu nawet jakbym miał iść do tego głupiego bankomatu po 10zł.

Raz miałem sytuację jak dziadziuś bezdomny z wózkiem, ze śpiworem itd. prosił o pieniądze przed ciuchlandem by móc sobie kupić coś na zimę, zupełnie inna bajka niż daj pan 2zł na piwo. Bluzę dostał bo to całe 10zł było, a jaki szczery uśmiech na do widzenia...:)

Żeby nie było - żul to żul a bezdomny to bezdomny, bezdomny zwykle taszczy ze sobą ciuchy i jedzenie, a żul siateczkę i fioletowy nos.

15.10.2013 09:08
6
odpowiedz
112
3 grosze

Dawno, dawno ... byłem jeszcze młody i nastawiony ideowo do życia zobaczyłem scenkę, gdy bezdomny stał w barze obok półki gdzie ludzie odkładają naczynia - zgarniał resztki i jadł. Wracałem pociągiem więc sprawdziłem budżet - stać mnie było na zupę i bułkę - spytałem czy lubi pomidorową - kupiłem i dałem mu - był obdarty, ale czysty - grzecznie podziękował. Poszedłem zapalić i gdy zobaczyłem jak się gapi dałem mu pół paczki fajek - facet chyba chciał pocałować mnie w rękę i gadał coś o błogosławieństwie - normalnie poczułem się jak Brus Łylis gdy ratował świat. I to moje dobre wspomnienie o bezdomnych.

Niedawno jakiś bezdomny łaził po klatce i prosił o jedzenie, nie wyglądał na żula, też był obdarty, ale czysty - żona mu kanapki full wypas zrobiła, a że miał swój termos zrobiła mu herbaty. Rano pod schodami do piwnicy zostawił barłóg a obok było naszczane i nasrane. I to moje złe wspomnienie o bezdomnych.

15.10.2013 09:24
📄
7
odpowiedz
zanonimizowany943320
3
Pretorianin

Nie wiem jak poznać bezdomnego, bo niektórzy czasem mają jakiś dom, ale staram się pomagać ubogim jakimiś drobniakami, czuję się jakoś moralnie do tego zobowiązany, choć znajomi pukają się w czoło. Przez lata pod Ministerstwem Finansów stała np. starsza pani, której brakowało do leków, rzucałem jej zawsze hajsiwo jak szedłem na zajęcia.

Żeby jednak nie wyjść na przesadnie świętego - z drugiej strony na pijaczków, od których w Warszawie się roi (średnio 1 żul męczący dupę na każde 3 kilometry pieszo w Śródmieściu) czy cyganów spławiam zawsze w możliwie najbardziej chamski i pogardliwy sposób.

15.10.2013 09:27
Ragn'or
8
odpowiedz
Ragn'or
231
MuremZaPolskimMundurem

Najgorsze jest to, że często biorą na litość, kiedy widzą, że ktoś poczciwie wygląda.

Do mnie zawsze podchodzi jakiś bezdomny albo żul. Ostatnio w Ogrodzie Botanicznym UW przyszedł taki i mówi prosto z mostu,że jest bezdomny i żeby go poratować na jakąś bułkę. Mam słabość, więc dałem 2 zł.
Na alkohol nie daję.

Pamiętam raz, z takim jednym bezdomnym przegadałem z dwie godziny, bo ciekawie zagaił rozmowę. Potem właściwie opowiedział mi historię życia. Tak wiec ludzie są różni, często jakaś osobista tragedia kieruje ich na te tory.

Fakt, rumuńscy Cyganie są wkurzający, kiedyś to nawet potrafili się do restauracji wtarabanić i żebrać. Nie wiem jak teraz.

15.10.2013 09:34
9
odpowiedz
zanonimizowany153971
177
Legend

http://wiadomosci.onet.pl/poznan/koszmar-lokatorow-w-poznaniu-sejmowy-ekspert-moga-sie-myc-u-znajomych/jv2j0

"Mieszkańcy mogą wodę do picia kupić w sklepie albo przynieść ze źródła wody oligoceńskiej. Dla zachowania higieny mogą udać się do znajomych lub rodziny. W ostateczności mieszkańcy kamienicy pozbawieni dostaw wody mogliby ją opuścić"


chyba powinna być jakaś rewolucja połączoną z tradycyjnym wieszaniem na gałęziach takich gnoi.

15.10.2013 09:36
Gonsiur
10
odpowiedz
Gonsiur
138
HUEHUEHUE

[4]
Nie myle, tyle ze takich 'typowych' bezdomnych, co to targaja za soba wiecznie wozek z kartonami, czy czyms innym spotykam naprawde bardzo rzadko, ale tak czy siak podejscie do nich mam podobne, ew. moge rzucic mu pare zloty jak mam pewnosc ze jest trzezwy. Glownie spotykam takich ktorzy spia po piwnicach i przesiaduja calymi dniami na dworcu zbierajac pieniadze na kolejnego jabola.

15.10.2013 09:49
Jedziemy do Gęstochowy
11
odpowiedz
Jedziemy do Gęstochowy
179
KENDO DROGA MIECZA

Takich prawdziwych, których sytuacja materialna do tego zmusiła, jest mi mocno żal, ale takich co sami zapracowali na swoją bezdomność, np. alkoholem czy hazardem, już nie.

15.10.2013 10:49
12
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał

Najgorsze jest to, że często biorą na litość, kiedy widzą, że ktoś poczciwie wygląda.

Ja nie wyglądam poczciwie, a mi żyć nie dają.

15.10.2013 11:12
PatriciusG.
13
odpowiedz
PatriciusG.
104
Inaction Figure

Fakt, jak mnie pytają o pieniądze to jestem dość nieufny - ktoś może uznać, że w dupie mi się przewraca od dobrobytu, ale naprawdę nie jestem pewny czy nie wyda wszystkiego na alkohol i że nie "dorabia" sobie w taki sposób.

Ale dla przykładu kiedyś facet podbił do mnie i spytał mnie czy mu odstąpię mojego, na wpół już zjedzonego, kebaba. Odstąpiłem - to już jest dla mnie dowód, że facet jest głodny i chce coś wrzucić ciepłego. Więc choćby dla poczucia, że czasem mam przebłyski dobroci to zrobiłem.

15.10.2013 11:13
MiniWm
😈
14
odpowiedz
MiniWm
237
PeaceMaker

Bylem swiadkiem jak bezdomna dostala 5zl od dobrego czlowieka na co skomentowala " a co ja K$%! za to kupie, dawaj 10..."

15.10.2013 11:55
15
odpowiedz
mich83
121
Generał

Są bezdomni ludzie ale są i zwykłe cwaniaczki którym nie chce się iść do roboty a nie mają na browara. 2 inne światy, bezdomni to zazwyczaj ludzie nie dający sobie rady w zyciu często dobrzy ludzie a te drugi typ to zwykłe cwaniaki.

15.10.2013 12:47
HUtH
16
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Czasem to też jest tak, że proszą od razu o jakieś jedzenie(nawet o zupki chińskie), no to kurde głupio odmówić, że się nawet jedzeniem nie podzieli, ale też sobie można pomyśleć, że no tak - najpierw przepili, a teraz jak aniołki o jedzenie proszą... Popieprzone to
W okolicy był taki jeden bezdomny, trochę chory na głowę, ale był spoko, jakiś czas temu już się go nie widuje, no to co można pomyśleć, jak nie tylko to, że w jakiejś norze umarł.

btw czy mi się wydaje, czy wątek powstał ze względu na to http://www.tvn24.pl/licealisci-nakrecili-reportaz-o-bezdomnych-film-podbija-internet,362566,s.html ?

15.10.2013 13:45
Cobrasss
17
odpowiedz
Cobrasss
203
Senator

Wiem jak to jest bo mojej mamy brat został zmuszony aby szwędać po ulicy kiedy to już chyba w noclegowniach go nie chcieli czy coś(Nie wiem dokładnie) i tak w 2006r odzedł z tego świata.

Przy okazji ktoś pamięta tego jednego bezdomnego polaka w angli ?

15.10.2013 13:58
Minas Morgul
18
odpowiedz
Minas Morgul
247
Szaman koboldów

Zależy w sumie, jacy bezdomni.
Mieszkam tymczasowo w Paryżu i tu sytuacja potrafi być różna w zależności od dzielnicy.

Gdy mieszkałem w jednej z bogatszych dzielnic, bezdomni to mieli klasę :).
Pamiętam taką ruską babinę + kilku jej kompanów. Wszystko czyściutkie, wieszaki na ubrania, materace. Sami ludzie wymyci, ogoleni, ubrania prane codziennie. Wieczorami zamiast chlania wińska, za pieniądze zdobyte w ciągu dnia, przygotowywali sobie porządne sałatki w salaterkach. W zasadzie przeciętni ludzie, tyle że bez dachu nad głową.
Obecnie mieszkam kawałek dalej, gdzie pod mostem zadomowiła się grupka bezdomnych Polaków. Moja ulubiona para, którą napotykam praktycznie codziennie to Jacek i Agatka. Nie wiem, jak się nazywają, ale już tak dla mnie zostali. On w miarę czysty, zadbany. Ona fleja. On z piwem w ręku, ona się skrada i próbuje mu je wyrwać, on ją chlast w pysk, ona jego mocniej. Wśród nich jest też jeden człowieczyna, który jeszcze się specjalnie nie stoczył. Chyba organizuje im zakupy i jest takim ojcem chrzestnym. Zadbany, schludny, nawet czasem można z nim porozmawiać, bo ma całkiem ciekawe poglądy na różne tematy. Pieniędzy mu nie daję (zresztą nigdy nie prosił), ale czasem podrzucę jakichś bochenek chleba. Po prostu mam swoją grupkę ulubieńców, których dokarmiam, jak akurat sobie przypomnę :).
Jest ogromna różnica między człowiekiem bezdomnym, a żulem i akurat na przykładzie Paryża mogę powiedzieć, że różnice między nimi są tak wyraziste, jak między arystokracją, a chłopstwem.

EDIT - różnice między Paryżem a chociażby Warszawą są też takie, że tutaj po prostu ci ludzie rozsiadają się na kocach i mówią przechodniom dzień dobry. Nie są natarczywi, w sumie dostają całkiem dużo, bo Francuzi jakoś ich lubią wspierać. W dodatku praktycznie wszyscy bezdomni mają swoje rewiry, które rzadko opuszczają. Miejscowi ich kojarzą i czasami nawet vice versa. Jakoś to ogólnie działa.

15.10.2013 14:52
Stra Moldas
19
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Uważam, że każdy zasługuje na szansę i bezdomnemu warto czasem pomóc. Wiadomo, że źle, jeśli przepija to wszystko - ale dużo jest przecież też ludzi zwyczajnie pokrzywdzonych przez los.

15.10.2013 20:40
Maziomir
20
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Ze tez komus chce sie hodowac konto przez przynajmniej 4 miesiace, zeby potem bawic sie w takie tanie prowokacje.

15.10.2013 21:34
nutkaaa
21
odpowiedz
nutkaaa
196
Panna B

[18] dla mnie Paryż pod tym względem jest fenomenem, pierwszy raz spotkałam się właśnie tam z taką ilością bezdomnych, z tym że zobaczyłam ich dopiero po zmroku, spali we wnękach, pustych bramach, nieszkodliwi zupełnie

Nie wspieram nikogo, nie spotkałam jeszcze takiego bezdomnego/żula który wzbudziłby we mnie a tyle zaufanie, że wiedziałabym, że pieniędzy nie przepije.

15.10.2013 21:44
22
odpowiedz
mnkh
19
Konsul

Zasada jest jedna, nie dotykaj bezdomnego.

15.10.2013 21:48
cswthomas93pl
23
odpowiedz
cswthomas93pl
142
Legend

Neutralny.

15.10.2013 21:53
24
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Do każdego podchodzę, można rzec, indywidualnie. Bardzo często pomagam...

Ostatnio kupowałem hamburgera w budce koło Hali Marymonckiej. Podeszła starsza pani i zapytała sprzedawczynię czy ta mogłaby dać jej bułkę. Sprzedawczyni dała jej 4 zafoliowane bułki do hamburgerów. Aż samemu chciałem za ten bardzo miły, ludzki gest podziękować...

Pierwsza podstawowa rzecz: bezdomni lub bardzo biedni to LUDZIE.

16.10.2013 10:10
Pvt. Creak
25
odpowiedz
Pvt. Creak
103
Criav

Ja kilka lat temu dawałem, ale już tyle krętaczy we Wrocławiu widziałem, że już od bardzo dawna nikomu nie dałem ani grosza. Ostatnio na dworcu gościu do mnie podszedł, nie wyglądał na żula. Facet zarośnięty, o kulach. Mówi, że wie, że wygląda nieciekawie i że głodny bardzo jest i czy mu kupię coś w dworcowym fastfoodzie. Odmówiłem, więc podszedł do jakiejś kobiety i kupiła mu knyszę na wypasie.

Kilka dni później znów jestem na dworcu, podchodzi do mnie ten sam facet, ta sama gadka, że wie jak wygląda, sratatata, znów mu nie dałem. Po 5 minutach szedł z kolegami i chlał jakieś wińsko. Gdy później przeszedł koło mnie to miał jeszcze czelność pytać czy mam mu pożyczyć papierosa. Niestety, ale bardzo dużo żuli/bezdomnych proszących o żarcie to wciąż alkoholicy, którzy najpierw zbierają na wódę, denaturat, winiaka, czy jakieś inne VIPy z Biedry, przechlewa mamonę, a potem podchodzą i biorą na litość, że oni tylko jedzenia chcą. No tak, skoro widzą, że to co wyżebrają mogą przechlać, a potem się nażreć za free, no to po co coś zmieniać?

We Wrocławiu kiedyś dałem jedzenie gościowi na wózku, który swego czasu zawsze siedział pod Galerią Dominikańską. Potem go widziałem jak przyszli do niego kumple, dali mu jakiegoś winiaka/wódę, on dał im żarcie. Handel wymienny, toż to w średniowieczu już dobrze działało.

Jakieś 3-4 lata temu byłem w Wiedniu. Idę deptakiem, siedzi babinka, kule leżą obok niej, cała się telepie, przed nią koszyk na kasę. Wrzuciłem tam małe co nieco, potem szedłem w drugą stronę, patrzę, a ona sobie jak gdyby nigdy nic wstała i gdzieś poszła (oczywiście kule zostawiła, szła bez problemu), pewnie do sklepu.

Od tamtego czasu basta, nie daję. We Wrocławiu jest sporo organizacji, które pomagają bezdomnym, dokarmiają ich, dają dach nad głową. Niestety niewielu z tego korzysta, bo podstawowym wymogiem jest oczywiście całkowita abstynencja.

16.10.2013 15:19
kamil0749
26
odpowiedz
kamil0749
92
baka

W zeszłym tygodniu wchodzę sobie do Lidla, zaczepia mnie bezdomny i prosi o parę złoty na jedzenie, więc mówię mu, że idę po zakupy to mu coś od razu kupię, on coś tam pomruczał, no ale nic idę. Kupiłem 2 bułki, butelke wody i co, gościa nie ma.

Więc od tej już pory postanowiłem, że już koniec, więcej nic nie kupuję, choćby na klęczkach prosił.

16.10.2013 17:18
matmafan
27
odpowiedz
matmafan
177
Altair ibn al-Ahad

Mogłeś obczaić czy nie wyrzuci jedzenia. Kolega czekał kiedyś pod biedronką w aucie na żonę i ktoś kupił bezdomnemu bułki i pasztet, bezdomny z uśmiechem na twarzy podziękował, ale gdy osoba ta oddaliła się od sklepu bezdomny po prostu wyrzucił prowiant do kosza.

16.10.2013 18:15
28
odpowiedz
drumnbass1804
31
Pretorianin

A ja im daję kasę zawsze dam 2 zł czy 3 zł lub więcej, bo szkoda mi ich i nie obchodzi mnie czy przepiją czy coś zjedzą.
Mają ochotę to niech piją, widać maja powód jak na przykład bieda lub bezdomność czy choroba, z jakiegoś powodu są w tym miejscu gdzie są i można im pomóc choćby troszkę.
Uzbiera na flaszkę wypiję utopi smutki, potem zgłodniej to uzbiera na jedzenie. Zresztą jak bym był biedny lub bezdomny lub z jakiegoś innego powodu bym wyglądał tak jak oni i nie miał przed sobą przyszłości to chyba też bym pił żeby się tym wszystkim miej przejmować...Dajecie im bułki i wodę ... czy wy chcieli byście jeść suche bułki i wodę? Kupcie im hamburgera lub pizze coś ciepłego to zobaczycie jak się ucieszy. Ale dla was to już za dużo bo jak można wydać 10 zł na biednego nie...

16.10.2013 18:44
Belert
😜
29
odpowiedz
Belert
182
Legend

hehe zgadnijcie kim byli bezdomni jak byli mlodymi ludzmi?Myslicie ze urodzili sie pod mostem z matki k... a ojca milicjanta?Niestety .
Tak samo chodzili do szkoly ,tak samo mieli marzenia .W pewnym momencie cos poszlo nie tak.I voila.mamy bezdomnego.
Naprawde tylko cienka linia dzieli czlowieka mieszkajacego w domciu i chodzacego w papuciach od bezdomnosci.

16.10.2013 19:15
maly_17a
30
odpowiedz
maly_17a
161
Senator

W sumie ostatnio na dworcu podszedł do mnie bezdomny wyglądający na żuliana, ale oczywiście nie oceniam, może po prostu dwie lewe ręce, albo chory. Poprosił o kupienie mu coś do jedzenia, ja nie mialem przy sobie bilonu, a mój chamowóz miał podjechać za dwie minuty, więc niespecjalnie mu pomogłem, ale podchodził do wielu ludzi, nikt mu ani nie dał hajsu, ani nic nie kupił. Nie wiem, czy taka znieczulica, czy po prostu już nikt nie ufa takim ludziom...
W sumie jakby chciał, to organizowane są pomoce dla bezdomnych, ale nie wszystkim pasuje warunek bycia trzeźwiutkim ;)

16.10.2013 21:58
kamil0749
31
odpowiedz
kamil0749
92
baka

Dajecie im bułki i wodę ... czy wy chcieli byście jeść suche bułki i wodę? Kupcie im hamburgera lub pizze coś ciepłego to zobaczycie jak się ucieszy.

Gdybym to ja miał taką sytuacje, że musiałbym prosić na te jedzenie, to po prostu bym podziękował nawet za tą bułkę i wodę. Co mam specjalnie lecieć do pizzerii czy mcdonalda po coś ciepłego? Człowiek spieszy się, pojechał tylko po szybkie zakupy i mam się jeszcze obwiniać?

No coś tu chyba by nie grało.

A ja im daję kasę zawsze dam 2 zł czy 3 zł lub więcej Ale dla was to już za dużo bo jak można wydać 10 zł na biednego nie..

„Czemu to widzisz drzazgę w oku brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Najpierw wymagajmy od siebie, potem od innych.

04.05.2019 20:40
33
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany784443
55
Generał

W ostatnich latach w takim Monachium przybylo z 500% bezdomnnych-glownie autochtonow, a do smietnikow za butelkami sa prawdziwe kolejki.
Czlowiek bardzo szybko moze sie wykopyrtnac.

post wyedytowany przez zanonimizowany784443 2019-05-04 21:24:20
04.05.2019 20:43
33.1
1
zanonimizowany1263582
19
Senator

W Niemczech nie powinno być bezdomnych, bo to bogaty kraj. :)

spoiler start

Żartuję :)

spoiler stop

post wyedytowany przez zanonimizowany1263582 2019-05-04 20:46:34
04.05.2019 21:22
34
odpowiedz
zanonimizowany1173954
45
Senator

Tylko towar. Gdyż część bezdomnych to zwyczajni oszuści którzy tak zarabiają/dorabiaja. Jak chce towar to dobrze a jak nie to mówię do roboty a nie czekać aż ktoś da.

04.05.2019 22:42
konriiiiiiiiiii
35
odpowiedz
konriiiiiiiiiii
64
Generał

bezdomnie tylko z nazwy bo przecież są noclegownie do ktorych chodzą spac,,, a co do tego ze na jedzenie zebrają to mało realne bo większośc z tej branzy lulków ma obcykane całe miasto w ktorym zebra na wino,,, wie gdzie idzie się jeść do brata alberta co dajhą o ktorej godzinie ,, wie gdize karitas paczki rozdaje wiedza gdize sa centra interwencji kryzysowej , gdzie dostają buty ubrania.... tylko papierosow i wodki i piwsa im nie dają i na to muszą zebrać, bo to dla nich nektar zycia miec piwko w prawej rece a papieroska w lewej i jak sie na takiego paczy no wydaje sie naprawde szczęśliwy,,, a nie szczęśliwi jak ich suszy i nie mają co za palic wtedy na ich twarzach rysuje sie rozpacz stąd tak skuteczne żebranie

04.05.2019 23:03
36
odpowiedz
1 odpowiedź
Nefarian17k
43
Oczko Pacynka

Ale nam się górnicy trafili...

05.05.2019 00:28
BartekTenMagik
36.1
BartekTenMagik
72
Opiekun Przestrzeni

Ja nie zauważyłem daty bo akurat odpowiadam to co na głównej ;P ale trochę nas jest.
W sumie witaj wśród górników =D

post wyedytowany przez BartekTenMagik 2019-05-05 00:28:45
04.05.2019 23:04
A.l.e.X
😊
37
odpowiedz
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

jak widzę to pomagam, zawsze myślę sobie że to może Bóg w przebraniu chce mnie sprawdzić ;) a na poważnie pomagając sami się uszczęśliwiamy.

05.05.2019 00:18
BartekTenMagik
38
odpowiedz
BartekTenMagik
72
Opiekun Przestrzeni

Nie wiem z jakiego powodu ale często akurat do mnie do domu ( przed bramę wjazdową) przychodzą bezdomni lub uchodźcy (chyba bo po ukraińsku, ledwo po polsku gadają) i proszą o wodę. Taka normalna z kranu. W butelkę od napoju czy coś. No akurat to choćby był by to żul ale wody w wódkę nie przemieni? A to raczej nic nie kosztuje bo ile mogą kosztować 2litry kranówy. Nic nie mam osobiście do bezdomnych ale te żule pod marketami... raz się mnie jeden spytał (nic nie rozumiałem prawie z tego co mówił i się o datę pytał O_o) miał plecak z mylittlepony. A wódą od niego jechało... poinformowałem o dacie grzecznie ;) a on podziękował. Przynajmniej kulturalny był.

post wyedytowany przez BartekTenMagik 2019-05-05 00:19:14
05.05.2019 13:55
Janczes
39
odpowiedz
Janczes
195
You'll never walk alone

jest mi ich bardzo szkoda. zycie jest ciezkie nawet dla posiadajacych dom, wiec tym bardziej im jest trudno..

Forum: Jaki jest wasz stosunek do bezdomnych?