Najlepsze Grand Theft Auto w historii - wybory redakcji!
San Andreas <3 ! :D
Dla mnie najlepsze GTA to Grand Theft Auto IV ze względu na ten klimat NYC i umieszczenie gry właśnie w tym mieście ;). Zaraz po nim jest GTA III, tam także akcja działa się w Liberty City, także miała świetny klimat. Na trzecim miejscu Vice City, które ukończyłem w 100% wraz z misjami pobocznymi.
Każda część GTA była dobra i czymś zaskakiwała ale jak dla mnie Vice City rządzi.
Zgadzam się w 100% z ostatnią wypowiedzią kolegi, myślę że R* wzorował się w dużej mierze na serialu b&b ,co mnie oczywiście bardzo cieszy bo serial sam w sobie jest istnym geniuszem .W nowym Gta motyw z meksykańskim kartelem mnie urzekł.
Dla mnie trzy części:
Vice City, za najlepszy soundtrack, i najfajniejszego bohatera.
San Andreas jako jak dotąd najbardziej rozbudowana część serii.
GTA IV - za wykonanie i przywiązanie do detali.
Z trzech powyższych chyba najlepiej grało mi się w San Andreas. Ale gdyby tak zrobić Vice City na Enginie IV i z wszystkimi featurami, jakie miało SA...
... to wyszłoby GTA V!
I dlatego warto czekać.
Vice City i dodatki do IV - bo sama IV jest mialka, nudna - ma wyjatkowo sztampowe misje. Po za tym III, ktora zapadala w pamiec, dzieki dobremu scenariuszowi.
Świetna wciągająca gra najbardziej charakterystyczna rzecz głośno dzwoniący telefon ze zleceniem.Wszystkie części były i ciągle są wciągające jak dla mnie IV część i San Andreas.A tu cała historia:
Grand Theft Auto (1997)
Grand Theft Auto: London, 1969 (1999) – dodatek do Grand Theft Auto
Grand Theft Auto: London, 1961 (1999) – dodatek do Grand Theft Auto: London, 1969
Grand Theft Auto II (1999)
Grand Theft Auto III (2001 – PlayStation 2, 2002 – PC, 2003 – Xbox, 2012 – iOS, Android[6])
Grand Theft Auto: Vice City (2002 – PlayStation 2, 2003 – PC, Xbox, 2012 – iOS, 2012 – Android)
Grand Theft Auto: San Andreas (2004 – PlayStation 2, 2005 – PC, Xbox)
Grand Theft Auto Advance (2004 – Game Boy Advance)
Grand Theft Auto: Liberty City Stories (2005 – PlayStation Portable, 2006 – PlayStation 2)
Grand Theft Auto: Vice City Stories (2006 – PlayStation Portable, PlayStation 2)
Grand Theft Auto IV (2008 – Xbox 360, PlayStation 3, PC)
Grand Theft Auto IV: The Lost and Damned[7] (2009 – Xbox 360, 2010 – PC, PlayStation 3)
Grand Theft Auto: Chinatown Wars – (2009 – Nintendo DS, PlayStation Portable, iOS)
Grand Theft Auto: The Ballad of Gay Tony[7] (2009 – Xbox 360, 2010 – PC, PlayStation 3)
Grand Theft Auto: Episodes From Liberty City (2009 – Xbox 360, 2010 – PC, PS3)
Grand Theft Auto V (2013 – PS3, X360)
Grand Theft Auto Vice City przechodziłem cztery razy i za każdym razem gra potrafiła mnie sobą oczarować tak jak bym grał w nią po raz pierwszy. Unikalny i jedyny w swoim rodzaju klimat lat 80, świetna opowieść fabularna ze znakomicie wykreowanymi postaciami oraz najlepszy soundtrack jaki dotąd można było usłyszeć w serii GTA to elementy które zdecydowały o tym że przez wielu graczy na świecie również i mnie Grand Theft Auto: Vice City jest uważane za najlepszą jak dotąd odsłonę tej niesamowitej serii.
1:21
Fajny masz dom Jordan ;)
A ranking moich najlepszych ogranych GTA to:
GTA San Andreas - za rozmach w rozgrywce.
GTA IV - za najciekawszą według mnie fabułę. No i te dialogi między postaciami - cudo (w grach R* dialogi od GTA IV są już tylko lepsze i lepsze).
GTA VC - za super styl lat '80 - nie było mnie wtedy na świece, ale lepiej sobie tych lat wyobrazić nie mogę.
GTA 3 - bo pewnie za późno ograłem i była przez to denerwująca.
Haha rozwalił mnie ten obrazek w miniaturce filmiku. Nasuwa mi dziwne skojarzenia :D Ciekawe kto to zrobił?
Grałem w San Andreas i "czwórkę". Muszę powiedzieć, że nie potrafię wybrać która jest lepsza. Obie mają wyjątkowy dla siebie klimat. San Andreas kojarzy mi się głównie z country (a nie jakimiś ziomalami), czyli jedną z charakterystycznych rzeczy dla USA. Trzy miasta a także sporo przestrzeni poza nimi oraz jazda autem przy K-Rose to naprawdę coś klimatycznego. Pozostałe radiostacje też trzymały poziom i chyba nie było utworu na którym przełączałbym na inną stację. Główny wątek był bardzo długi i dość ciekawy, a poza nim też było co do roboty. Przytoczę tutaj szereg misji związanych z planowaniem i samym napadem na bank. Wyszło to świetnie i lepiej niż taka pojedyncza misja w "czwórce". Pewnie to SA inspirował się Rockstar czyniąc napady na bank głównym rdzeniem "piątki", gdzie też pojedynczy napad będzie się wiązał z dłuższymi przygotowaniami.
GTA IV to zupełnie nowy silnik, fizyka, świetny model jazdy, ogromne, szczegółowe miasto i większy nacisk na realizm oraz poważną fabułę. Szkoda, że niewiele jest do roboty poza samymi misjami, a niektóre lokale jak sklep z bronią, czy kafejki internetowe występują w zbyt małej ilości jak na tak duże miasto. Radiostacje też trzymają poziom, chociaż te w SA były wg mnie lepsze oraz bardziej wpadające w ucho. Może dlatego, że w "czwórce" radio brzmi nieco ciszej niż w SA? Jeśli mowa o GTA IV to należy wspomnieć o dodatkach, w które co prawda jeszcze nie grałem, ale jestem pewien, że zapewnią mi kilkadziesiąt przedniej zabawy.
Podsumowując każda z tych dwóch części ma coś czego druga nie ma, więc nie potrafię się zdecydować. Ale coś czuję, że główne cechy obu części połączy GTA V będąc dla mnie grą bliską ideału ;P
Nie przepadam za serią GTA i naprawdę nie wiem czym tak ludzie się jarają...
Vermi, oglądasz Breaking Bad??? Stary, masz plusa genialny serial. Też mam nadzieję, że relacje Michaela z Franklinem będą podobne do Pinkmana oraz Walta.
Moją ulubioną częścią była trójka, mam do niej duży sentyment, chociaż moim pierwszym GTA była dwójka. Uwielbiam głównego bohatera z III czyli Speeda, genialny koleś nic nie gada, zawsze mnie to rozwalało mimo to go lubię. Do tego III to była najmroczniejsza cześć czyli "moje" klimaty :)
Najlepsza V.
GTA San Andreas jest dla mnie zdecydowanie najlepszą częścią jak do tej pory, liczba godzin spędzonych z tą grą mógłbym spokojnie liczyć w setki, kilka razy przeszedłem na sto procent. Do tego mody który dawały drugie życie tej grze. Za którymś razem to praktycznie zmodowałem całą grę praktycznie, to były czasy.
@BFHDVBfd - Breaking Bad ogląda tyle ludzi w Polsce, że aż się czasami dziwie :) Ciekawe czy będą takie relacje, bo byłoby to fajne. I jeszcze do tego jakiegoś Saula (może Ken Rosenberg powróci?).
Moja ulubiona część Vice City, potem Ballad of Gay Tony i San Andreas.
Moja ulubiona część to GTA II. Niesamowity klimat i masa nowości. Tak jak powiedział Dell ona skierowała serię na odpowiednie tory i gdyby nie GTA II to pewnie dzisiaj to wszystko inaczej by wyglądało.
Sprawa jest jasna Vice City... nawet teraz mam na PS3 i czasami pogrywam, klimat nieziemski, lata 80-te naprawdę były kolorowe, najnudniejsza jest część 4, jakoś po ukończeniu fabuły nie miałem wielkiej ochoty nigdy wrócić do grania.
Najlepsze Vice City ! najfajniejszy klimat
Taki trochę z dupy filmik, podobnie jak ten o najlepszych sandboxach. Akurat przypadkiem dla każdego z redaktorów inna część jest ulubiona.
Zdecydowanie Vice City!
- klimat lat 80-tych
- fabuła
- główny bohater
- soundtrack (imo najlepszy z wszystkich)
- hawajska koszula Tommy'ego :P
Potem by było San Andreas, ale tutaj tylko i wyłącznie za... sandboxa, bo naprawdę SA było niezłą piaskownicą w której fajnie się bawiło. Klimat "gangsta ziom" i sam bohater jakoś do mnie nie trafiały...
Cięzko wybrac ,to tak jak wybierać spośród Lambo a Ferari. Ale zaskocze bo Ballad Gay of Tony. Ulepszona grafika ,liczne udogodnienia,ciekawsze misje i kolorowy klimat w porównaniu z IV,która czasem mocno frustrowała
2;58 z jakiego filmu ta scena jest ?
U mnie wygrywa Vice City była to pierwsza część GTA w jaką grałem, a potem San Andreas za ogrom świata i fabułę która mi się podobała. Trzecia jest czwórka, a w resztę grałem za krótko bądź w ogóle (chodzi o edycje konsolowe) mam nadzieję że GTA V wyjdzie na PC i będę mógł się w niego zagrywać bez przerwy. ;P
U mnie GTA IV ze względu na to, co powiedział ghost, czyli większe skupienie na fabule, i właśnie te ,,swojskie'' klimaty, czyli różne akcenty i smaczki bliskie kulturze naszych stron. Jedno trzeba przyznać serii GTA, w każdej odsłonie oferuje zupełnie inny klimat, otoczkę i bohaterów, z tego też względu zdania nt. najlepszej odsłony serii są tak różne, wszystko zależy też od tego, czy ktoś bardziej lubi klimat NYC i szarej rzeczywistości, kolorowych lat 80-tych, czarnego rapu i życiu na przedmieściu itd.
GTA 3 najbardziej uwielbiam, pierwsze Gta, pierwszy sentyment. Oczywiście w porównaniu do Vice City i klimatu tam panującego to trochę pada, ale mimo wszystko 3 część.
Fragment trailera z V i naszło mnie na Queen
Dla mnie zdecydowanie Vice City, a każda inna część daleko w tyle, mimo tego że mam też wśród nich swoich faworytów. Niemniej jednak Vice City oczarowało mnie niepowtarzalnym klimatem Miami i lat osiemdziesiątych (ten soundtrack!), świetną, zróżnicowaną fabułą i charyzmatycznym bohaterem. Do dzisiaj jest to mój numer 1 wszech czasów.
San Andreas to dla mnie niezprzeczalnie najlepsza część, choć Vice City też darzę ogromnym sentymentem i sympatią.
GTAIII, bezapelacyjnie.
Jedyna część, do jakiej udało mi się powrócić po latach bez zgrzytania zębami.
"Hiphopowe czarne klimaty. Czuję sie jak w domu" Jestem ciekawy czy pajacu czułbyś się tak gdybyś naprawdę miał żyć wśród tej czarnej dziczy?! Nie zdajesz sobie sprawy co piszesz
[42]
Moimi klimatami, w których czuję się jak w domu są klimaty II wojny światowej... to co? Też nie zdaję sobie sprawy z tego co piszę?!
Jak dla mnie to:
GTA: Vice city
GTA III
GTA: San Andreas
GTA 2
GTA IV
GTA/GTA London
Oczywiście, że GTA "SA Nandreas". Te gangsterskie klimaty... Mam z nią najlepsze wspomnienia (oprócz misji z samolotem) ;).
Ballady Geja Tonego - czyli jak GTA4 powinno wyglądać od początku.
IMO z tego wątku fabularnego powinna być zrobiona podstawka, a Nico i jego "Slavic Trobuleles" winno być pobocznym DLC.
GTA IV jest IMO najlepszą częścią. W GTA SA Nandreas doszedłem najdalej do San Fierro - później mnie nudziło na śmierć.
Mam sentyment do San Andreas, ale najlepszą częścią było zdecydowanie GTA IV :)
Gta vc , ale gta v coś czuję , że też bd moje ulubione po tych godzinach spędzonych przy xboxie .