Na pewno zastanawialiście się skąd cyganie mają tyle pieniędzy... No więc ostatnio wzbogacili się o kolejne...
Znajomy jest numizmatykiem, wystawiał się w piątek na Monety Expo Warsaw.
Szedł cygan, powiedział że źle się czuje, że zaraz zemdleje, czy może wejść za ladę usiąść na chwilę. Znajomy dobry człowiek, oczywiście mu pozwolił. Po chwili podszedł drugi cygan i zaczął zagadywać, chciałbym obejrzeć to, tamto, a co to jest, a ile to kosztuje. Co w tym czasie robił pierwszy? Szybko ulotnił się z torbą w której były monety o wartości 300 000 zł (m.in. ponad kilogram złotych monet...). Dorobek całego życia.
Oczywiście zgłoszono na policji, przeglądali kamery ale nagrywały tylko wchodzących i wychodzących, samej kradzieży oczywiście żadna kamera nie zarejestrowała.
Myślę, że bez szans na odzyskanie czegokolwiek... Uważajcie na cyganów, bo o ile tych co się zna dobrze to można im zaufać (chyba, znam kilku i żaden mnie nie okradł, co najwyżej lekko oszukał :) ) to dla mnie każdy cygan jest na wstępie złodziejem lub oszustem, dopiero musi udowadniać że nie jest. Szczególnie jak chodzą w gromadach, po 5-6 osób. Kilka odwraca uwagę i zasłania, jedna kradnie...
Jeden ze znajomych cyganów sam mi powiedział że "dla cygana oszukać to nie grzech". Niektórych bardzo lubię i nie jest tak, że ich nie lubię jako narodowość, oni po prostu tacy są...
Twój znajomy sam sobie zgotował taki los swoją naiwnością. Znam ludzi którym wystarczy mijać cygana na ulicy, by od razu łapać się za kieszenie, a już po wyminięciu, "macanie" w poszukiwaniu ubytków typu portfel, komórka :3
Przeciz to oczywiste skad brudasy maja kase: z kradziezy i zebractwa. Juz chyba pewnie golebie sa pozyteczniejsze...
Nie ma znaczenia że to Cygfanie, Polacy jak by mieli okazję to by tak samo zrobili, na drugi raz niech kolega zainwestuje mocniej w ochronę.
Seriosly nie skojarzyło mu się to z techniką na wróżbitkę w pociągu?
Mi przy cyganach nawet mijanych na ulicy włącza się lampka w głowie.
Po co mają kraść jak mają więcej kasy z pomocy społecznej niż nauczyciel po dyplomie.
No jasne, że jak nie każdy Polak to burak, tak nie każdy Cygan to złodziej. Ale to nie zmienia faktu, że i tak jest ich bardzo, BARDZO dużo.
Za glupote sie placi, 300 000 bez zadnej ochrony, zadnej zamknietej gabloty/sejfu.
Plus jest taki ze gdyby go ktos inny okradl, mogliby mu odebrac cos cenniejszego niz te pieniadze.
Przykro mi z powodu znajomego. Nie ma co dużo mówić. Człowiek, który nigdy nie został oszukany, nie będzie zawsze węszył podstępu.
Jeśli o mnie chodzi, to chciałbym Was przed paroma rzeczami ostrzec. Akurat w Paryżu mieszkam i tutaj turyści nagminnie dają się nabić na kilka banalnych sposobów kradzieży.
Mnie próbują kantować "na obrączkę". Najstarszy numer na świecie. Cygan idzie za tobą i rzuca obrączkę. Schyla się i pyta, czy to twoje. Zaczyna gadać i się targować, a drugi przeszukuje ci kieszenie.
Często robią to na mojej trasie spacerowej i jak mam szczęście, próbują mnie skubać czasem i raz w tygodniu. Jak nie mam czasu, to po prostu mierzę grzdyla spojrzeniem i odchodzę - rozumieją też nasze dobitne słowo na literę k. Jak mam lepszy humor, to czasem zatrzymam się i próbuję się rozglądać, gdzie jest drugi złodziej, przy okazji trzymając mocno ręce w kieszeniach. Czasami daje się wypatrzyć :).
Druga sprawa, to kradzieże obiektywów z lustrzanek "na ankietera". Dają Ci jakąś ankietę lub listę lub jakąś instrukcję donacji do rąk i robią to w ten sposób, że kartonik przysuwają blisko twarzy. Wówczas ankieter odkręca obiektyw i przekazuje następnemu, tamten następnemu. Ten pierwszy ankieter po takiej akcji nawet nie ucieka. To akurat znałem i raz mi się przydarzyła taka próba - rezygnują, jak widzą, że nie dajesz sobie przysunąć tej kartki prosto pod nos.
To dwie metody, jakie znam. Afrykańczycy mają swoje, ale ci nie buszują w Polsce i są trochę mniej skuteczni.
Aha, gość trzymał kilogram złotych monet w torbie za ladą? Seems legit.
Szedł cygan, powiedział że źle się czuje, że zaraz zemdleje, czy może wejść za ladę usiąść na chwilę.
Szkoda, że lekcja tyle go kosztowała.
:(
Jeszcze raz zwroce Wasza uwage: to sie dzialo na targach. Byliscie kiedys na targach? To sa male boxy, nie ma tam sejfow. Mozna by przywiezc swoj ale widac znajomy uwazal ze w takim miejscu mu nic nie grozi. Ochrona byla ze strony organizatora zapewniona.
A kilo zlota w plecaku to w tej branzy naprawde nic nadzwyczajnego. 2-3 kilo wozi sie po polowie europy zwyklymi samochodami w bagazniku...
A kilo zlota w plecaku to w tej branzy naprawde nic nadzwyczajnego. 2-3 kilo wozi sie po polowie europy zwyklymi samochodami w bagazniku...
Do czasu...
Dla mnie to szczyt głupoty wozić przy sobie 50 000 zł bez żadnego zabezpieczenia. A co dopiero 300 000.
Sam jak przewoziłem gotówkę (około 100 000 euro) z firmy (odległość około 3 mile) do banku, to specjalnie kupiłem obciążaną i odporną na uszkodzenia walizkę, żeby w razie czego nikt nie mógł z nią łatwo uciec + poprosiłem dwóch znajomych ochroniarzy o dyskretną eskortę.
Bardzo współczuję Twojemu znajomemu, ale to był szczyt głupoty.
No chyba że 300 000 zł to dla niego drobniaki i mógł sobie pozwolić na taką ekstrawagancje.
Jakby cyganie na drodze mnie chcieli zatrzymać i udawali, że im dziecko na rękach umiera zakrwawione, to bym i tak spie.... stamtąd aż by się kurzyło, a nie wysiadał, bo bym podejrzewał wałek.
Jakby cygańska staruszka w lecie mdlała i prosiła o wodę albo wezwanie karetki, to bym spie... stamtąd aż by się kurzyło, a nie pomagał, bo bym podejrzewał wałek.
Jakby cygan na Monety Expo Warsaw podszedł do mnie i umierał pod stoiskiem, to bym łapał torbę z kasą i spier... stamtąd aż by się kurzyło, a nie pomagał, bo bym podejrzewał wałek.
Amen.
cyganie nie znają pojęcia własności jako takiego.
Jak coś leży to znaczy, że można to wziąć, bo leży. Dla nich to normalna sprawa. Torba leżała za ladą więc ją sobie wzięli.
Po drugie uważają się za super cwanych i przebiegłych - dlatego nie pracują tylko oszukują. To ich styla życia, tak zostali wychowani, oni gardzą nami, tymi co pracują i daja się im dymać - jesteśmy dla ich pasożytniczego trybu życia jedynie żywicielami.
Miałem kilka lat temu za sąsiadów rodzinę cygańską i po miesiącu uciekaliśmy z tego miejsca w popłochu. Nie dość, że przez miesiac nie dotarł do nas żaden list/przesyłka to ich tryb życia (spanie do 1-2pm, imprezowanie do 2-3am) jest bardzo męczący, szczególnie, ze do mieszkania potrafiło się zwalić 15-20 innych cyganów.
Dać się ograbić cyganowi to szczyt głupoty.
3/10
Trudno mi uwierzyc, zę to prawda. Nie w to, zę mozna tak kogos oskubać, to oczywisste, ale jak to, z jednej strony "ukradli mu dorobek życia", zdrugiej "zwinęli monety do torby" - no chyba nei wszystkie, z trzeciej "300 000 w plecaku to w tej branży normalka".
To jak to w końcu jest? Kolega ma jeszcze 10x tyle, kolega był tak głupi ze wziął ze sobą wszystko co miał, czy ejdnak ten watek to... aczkolwiek wypowiedzi i opisy dosyc wyważone... chyba ze to cygańska szkoła skutecznego maskowania przekrętu.
Co robi cygan w salonie subaru?
spoiler start
Rozkręca impreze!!
spoiler stop
Jaki cygan jest godny zaufania?
spoiler start
cygan bez rąk
spoiler stop
Dlaczego w Polsce jest mało łabędzi?
spoiler start
Bo cygany szybciej po chleb dopływają
spoiler stop
Dwóch kanibalów złapało cygana i wsadzili go na rożen.
Przychodzi trzeci i pyta:
- Czemu tak szybko go obracacie?
- Kiedy obracamy wolniej to podkrada nam ziemniaki.
A ja zawsze myślałem że "cyganie złodzieje" to taka bajka " z mchu i paproci" jak mi dziadkowie opowiadali.
Jeśli to prawda co pisze autor ,to naprawdę współczuje kumplowi , bądź tu tolerancyjny ...
p.s - to prawda co mówią o porywaniu dzieci przez cyganów ?
Słaba ochrona na targach była jak cyganów wpuściła.
Chyba nie spodziewali się że coś będą kupować?
Dokladnie tak, jak napisal ktos wyzej - dac sie obrabowac Cyganowi to szczyt glupoty.
Jak mnie tylko, jeszcze w kraju, jakis chcial zatrzymac, cos powiedziec, to tylko szybko rzucone "nie mam czasu", "spiesze sie", albo "daj mi spokoj", przyspieszyc kroku i zniknac.
Nie wiem jak naiwnym trzeba byc, zeby uwierzyc w walek, ze niby przy tobie cygan umiera, albo dzieje sie jakies inne zdarzenie, ktore ma szanse sie wydarzyc jak jeden do 100 tysiecy i zamiast prosic innych cyganow stojacych w okolo, to chce pomocy wlasnie od ciebie ;o
Mi przy cyganach nawet mijanych na ulicy włącza się lampka w głowie.
I po raz kolejny +1 dla Teemoraya.
Nigdy cygana bym nigdzie nie wpuścił.
W iSpocie w Złotych Tarasach był okres, że 3-4 cygańskie baby wraz z cygańskimi dziećmi przyłaziły i godzinami bawiły się iPadami. Obsługa musiała mieć przekichane, ale wtedy jeszcze hejtowałem Apple, więc taki dysonans nieziemsko mnie bawił :D
A tak w ogóle uważajcie na mocne słowa na temat cyganów, pamiętam, że swego czasu jakieś organizacje cyganów pozywały internautów z serwisu wykop.pl za niewybredne komentarze. ;)
Predi - Mieszkałem obok cyganów większość mojego życia. W sumie to byłem i raz pobity przez cyganów (niestety, żadna heroiczna opowieść : ( ) i raz nawet piłem z rodzinką cygańską wódkę, więc powiedzmy że znam to z dwóch stron. Nie, w większości "cyganie złodzieje" to żadna bajka, to ich styl życia.
Drugą rzeczą jest że stwierdzenie że dotyczy to wszystkich byłoby krzywdzące - jak ja to mówię - dotyczy to "cyganów", ale nie dotyczy romów. To że ktoś ma inny kolor skóry nie znaczy że jest "cyganem", jednak niestety - podejrzliwość i brak zaufania u mnie przynajmniej zostaje. Trzecia rzecz że cyganie bardzo mocno pracują na to jak ich spoleczeństwa traktują.
p.s - to prawda co mówią o porywaniu dzieci przez cyganów ?
Mit : )
cswthomas - Dzięki, u mnie to po prostu wynika z długiego kontaktu z tymi ludźmi. Niestety : P
Twój kumpel okazał się głupszy od cyganów W takich sytuacjach nie żal mi poszkodowanych.
Ktoś tutaj dobrze powiedział, równie dobrze mogliby to zrobić polscy złodzieje. To tak jakby powiedzieć że wszystkie rodziny które wyjechały z polski do uk to patologia bo głodza na śmierć dzieci. Okazja czyni złodzieja. Ja tam nie wrzucam wzzystkich do jednego worka bo jest to po prostu głupota.
Dobroć nie zawsze popłaca :D
Był cygan? nie ma i cygana i kasy :D
ostatnio jezdzilem po mazurach, na mniej uczeszczanych trasach i dwa razy tego samego dnia spotkalem bułgarów, z (tak sie domyslam, nie zatrzymywalem sie) znanym numerem 'zabraklo paliwa a mamy tylko zlote lancuszki na wymiane'.
ciekawe czy ktos sie jeszcze na to nabiera. na glownych trasach juz chyba nie, dlatego wybrali jakies pipidowy, gdzie wieksza szansa spotkac frajera nie obeznanego w cyganskich przekretach...
Alex - albo to tak jakby ktos napisal, ze wszystkie polskie kobiety to patologia i potencjalne morderczynie.
Akurat wszyscy cyganie to zlodzieje i oszusci - taka kultura, tak zostali wychowani i nauczeni. Nie nalezy tylko mylic cyganow z rumunami np. Bo rumunii to dopiero ich noenawidza :)
Pablo - na 99.99% to nie byli bulgarzy tylko polscy cyganie. W jakim jezyku mowili?
Wyskrob proszę tego cygana. Cygan to złodziej i tak już zostanie. Pan Jezus w biblii ma to napisane.
http://www.youtube.com/watch?v=0eRONxzzfrk
Skads wzielo sie przeciez slowo "cyganic" zamiast "klamac".
Pablo - na 99.99% to nie byli bulgarzy tylko polscy cyganie. W jakim jezyku mowili?
nie wiem, nie zatrzymywalem sie, chociaz wsciekle machali rękoma i prawie pod samochód mi wskoczyli ;)
a uwazam, ze bulgarzy, bo mieli bułgarskie rejestracje
niezaleznie od czynu, slowo cygan jest rasistowskie, chyba ze faktycznie sa to cyganie (ale przyjelo sie, ze nawet jak sa, to sie powinno mowic per Rom)
Dla cyganów powinny być tworzone obozy pracy, nigdy ale to nigdy nie widziałem jakiegoś porządnie pracującego.
edit: nie mylić z obozami koncentracyjnymi, w obozie pracy byli by w jakiś sposób przydatni społeczeństwu i pozbawieni skłonności do pasozytowania i kradzieży co jest ich naturalną cechą genetyczną i powszechnie akceptowaną w tym społeczeństwie.
a czarny to nie?
Tak samo rasistowskie.
poziom tolerancji aktualnie przekracza granice absurdu i by nie być posądzonym o rasizm należałoby takiego murzyna nazywać "biały" (bo ciemny to też zdecydowanie nie przystoi).
Pablo - nie zatrzymywałeś się, ale widziałeś że próbują wciskać podrabiane niby złote łańcuszki? To co to były łańcuchy dla krów?
Niedługo jak zobaczycie opalonego Polaka z czarnymi włosami, lub kogoś kto przyjechał do polskich z Włoch, Portugalii, Hiszpanii, Meksyku itc. to wam skoczy puls powyżej 200, o ile przyjedzie, bo Polacy to wyjątkowo ostatnio boją się wszystkiego a najbardziej muzułmanów których w Polsce jest z ułamek promila ;)
--->minus jeden - jak byłem młodszy i się jeszcze uczyłem to mi też chcieli sprzedać taki łańcuszek ale polacy, widocznie dobrze się maskują ci cyganie ;)
--->Herr Pietrus - a nie lepiej Afrykanin, Afroamerykanin, ty wolisz być Polakiem, Polaczkiem, czy białasem ? hehe ;)
Ja tam uważam, że cała ziemia jest wspólna dla całej ludzkości, granice i podział to tylko kwestia historii i nic to nie znaczy, a biorąc pod uwagę że 2000 lat temu jeszcze biegano z gladiusami jest to o tyle śmieszniejsze.
Patologia bierze się z ubóstwa (najczęściej) i dotyczy absolutnie wszystkich kultur i ras. Złodziejstwo jest wszędzie wystarczy spojrzeć na polskich cyganów --> to ci biali z blond włosami -> co kradną obecnie GTA V na potęgę ;)
Herr Pietrus: Nie będę Cię przekonywał bo musiałbym podać więcej szczegółów a dlatego oni nie muszą brać ochrony że praktycznie nikt nie wie co ze sobą mają. Wyglądają jak zwykli ludzie dla których pensja 2500 zł to szczyt możliwości, jeżdżą kilkuletnimi samochodami średniej klasy (przynajmniej ci rozsądni, znam paru co wożą się Cayenne czy X5, ale to wg mnie idiotyzm). Sam na początku byłem w szoku że tak można, ale widać można. Działa to od dziesiątek lat bo niektórzy zaczynali w latach '70 kiedy np. handel złotem był przestępstwem.
Więc czy to był CAŁY jego majątek nie wiem i nie mam zamiaru się dowiadywać, szczerze to nie wiedziałem sam że tyle ma, dopóki nie zaczęła się ta awantura. Na pewno coś mu zostało, ale moneta monecie nie równa. Można mieć jedną wartą 3 razy więcej niż wszystkie pozostałe razem wzięte... Ot ostatnio jedna na aukcji w Polsce poszła za prawie milion złotych.
Słowo cygan nie jest rasistowskie, a słowo rom to wymysł nowoczesny samych cyganów którzy doszli do wniosku że za bardzo sobie nagrabili. Tak jakby żydzi nagle stwierdzili że słowo żyd jest rasistowskie i teraz trzeba na nich mówić wyłącznie izraelici :)
Nie jestem przekonany że złodziejstwo cyganów bierze się z biedy, wręcz przeciwnie nie znam biednego cygana. Znam za to wielu bardzo bogatych. Do znajomej która pracuje w sklepie z luksusową odzieżą dziecięcą przychodzą cygańskie rodziny i kupują ciuchy za kilka tysięcy zł na raz. Tylko że przychodzą gromadą i jedni kupują a inni kradną więc zawsze ma ciężki orzech do zgryzienia. Parę razy ich wyrzuciła, ale przychodzą dalej. Ostro też się targują jak już przychodzi do płacenia. Ciekaw jestem czy wychodzą na nich in plus czy in minus :)
Neurotyczny.
Czyli mówisz że goście na takich targach wożą kilogramy złota w bagażnikach i nie mają ochrony ani broni?
Dzięki za info :D
A co do "bogactwa" Cyganów. To jest jedna z najbiedniejszych, najkrócej i najgorzej żyjących grup etnicznych w Europie.
Chorują na MNÓSTWO chorób, żyją krótko, nie edukują się, nie pracują.
Taaa, pozazdrościć.
[44] No to po co im jeszcze w ogole pomagac?
Zyja jak pasozyty, a pasozyty sie usuwa.
Z rok temu jadłem obiad w jakiejś restauracji w miejscowości przygranicznej z Niemcami. Podeszła do mnie kobieta narodowości romskiej :P i oferowała Iphone'a 4, Samsunga SIII i jakieś inne. Grzecznie odmówiłem, ale najsmutniejsze jest to że jakaś kobieta nabrała się na to i zapłaciła 1000 zł. Od razu powiem że niestety nie miałem już jak zareagować.
^ U mnie parę lat temu cygany przyjechały busem na wieś, chodziły po domach i sprzedawały piły spalinowe Stihla. Mieli ich kilka i chyba wszystkie sprzedali. Mnie też chcieli wcisnąć. Mieszkał też u nas na wsi pewien cygan. Jakoś 2 lata temu okradł pół wsi ze złomu. Przychodził w nocy i wynosił złom z ogrodów. Wydało się kto to, ruszyło pospolite ruszenie i skończyło się na tym, że gość przeprowadził się do pobliskiego miasta. Cóż, łatwiej tam coś ukraść.
Dlatego bajeczki typu "Polacy wcale nie lepsi i kradną nie mniej od Romów" to bujda. Oglądałem dokument w TV o cyganach żebrzących na ulicach Londynu. Standardowy trick, matka Romka z biednym, głodującym dzieciaczkiem. Dziecko naturalnie nie było nawet jej, a spory procent z żebrania szedł do Cyganów w Rumunii. Takich "bossów". Prowadzący wraz z ekipą wybrał się do Rumunii zobaczyć jak ci "bossowie" mieszkają. 3-piętrowe pałace, wille, baseny - tego się nie dorobicie tyrając w zakładzie 8h dziennie czy nawet w biurze.
Pyta.pl robiła kiedyś eksperyment:
http://www.youtube.com/watch?v=IptMnA0FHtk
Polecam obejrzeć do końca. Może to otworzy komuś oczy na rzekomo biednych, głodujących cyganów. To złodziejski, oszukańczy element. Dla leniwych: w 3h "rumunka" zarobiła 61 złoty. A pomyślcie o tych w Londynie: zatłoczone ulice, bogaci ludzie, no i matka z płaczącym dzieckiem ma sporo większą siłę przebicia.
a nie lepiej Afrykanin, Afroamerykanin, ty wolisz być Polakiem, Polaczkiem, czy białasem ? hehe ;)
Ło matko to teraz jak ktos jest czarny to jest afrykaninem? :D Ja uzywam bardzo uniwersalnego slowa "bambus" ewentualnie "asfalt"
Szedł cygan, powiedział że źle się czuje, że zaraz zemdleje [...]. Znajomy dobry człowiek
Chyba głupi raczej.
Wszystkich wy... kurzyć w parkach z ciapatymi.
cyganie swoja droga, nie zapominajcie o turasach...
druga w kolejnosci "rasa" ktorej ani troche nie ufam...
Ręka w górę kto widział kiedyś Cygana pracującego (na umowę o pracę) ? Anyone?
JA WIDZIAŁEM!!
żartuję...
Wypowiedzi jasonxxx to nawet nie ma co komentować w niejednym już poście pokazuje że jest typowym uprzedzonym człowiekiem z jakiegoś slumsu - smutne to w sumie.
--->$ebs Master - no tak właśnie jest, świat się zmienia jednostki ograniczone nigdy niczego w życiu nie osiągną. Kiedyś czarni byli niewolnikami, teraz są prezydentami największego mocarstwa na świecie. Zresztą kolor skóry nic nie znaczy, każdy człowiek jest inny. Takie generalizowanie jak w tym temacie pokazuje jedynie to że Polacy nadal są mocno ograniczeni. Kiedyś bali się żydów, teraz moją się muzułmanów. Za 100 lat będą się bali spojrzeć w lustro, nasz ograniczony umysłowo kraj, niestety.
--->Janczes - na całym świecie jest to samo jesteś w UK, USA, dowolnym kraju Europy, świata na słowo Polak wszyscy się spinają. Jak nie wierzysz to sobie zrób wycieczkę po całym świecie. Najgorsze jest to że przez jednostki umysłowo upośledzone ocenia się wszystkich.
Ja tam nie generalizuje, sami też powinniście przestać bo to jest po prostu głupie. Nawet za moich czasów młodości ludzie nie byli tacy, a przecież to wtedy polska była wyjątkowo ograniczona i biedna.
AleX - mocno generalizujesz i piszesz totalne bzdury.
--->minus jeden - w czym niby ? Poza tym kim ty jesteś aby mnie oceniać, lub moje wypowiedzi na tematy światopoglądowe, randomem z internetu ? Aby nie było że jestem złośliwy też jestem randomem, ale nie oceniam czyjś wypowiedzi w kontekście bzdury. Po prostu jest to smutne że ludzie są tacy ograniczeni, a przecież większość z was pracuje, ma rodziny i swoje lata. Pozdrawiam.
Po pierwsze obawa przed muzułmanami jest moim zdaniem w 100% uzasadniona, no może nie w Polsce przez następne kilkadziesiąt lat. Za to cały zachód ma uzasadnione podstawy do obaw. Niektóre sprawy są wręcz śmieszne, a zachód rozkłada ręce w niemocy - ostatnio oglądałem program w którym dwie muzułmanki podały do sądu Uczelnię Wyższą z Birmingham bo ta nakazała im na zajęciach, zaliczeniach i egzaminach odsłonić twarz.
Osobiście postawiłbym sprawę krótko - nie podobają się europejskie zasady - kop w dupę na tyle mocny, by taka roszcząca sobie prawa do zmieniania wielowiekowej tradycyjni imigrantka z powrotem wylądowała na swojej pustyni. Mnie takie roszczeniowe zachowanie drażni i tyle. To przyjezdna/gość powinien się dostosować a nie kraj do imigranta - prawda?
Do czarnych nic nie mam. Mam wielu czarnych kolegów, pracuję z czarnymi ramię w ramię i naprawdę jest OK. Ale czarni są czarni - no sorry, ale jeżeli jakiś czarny się obraża na słowo "czarny" to ja powinienem się obrażać na nazwanie mnie "białym"? Tak jak napisałem w poprzednim poscie, europejczycy tolerancje doprowadzili do granic absurdu i cały czas przesuwają tą granicę dalej.
Nikt się nie spina na słowo polak - w UK jesteśmy bardzo szanowani, podejrzewam, ze w US podobnie. I nikt nie ocenia całości przez jednostki mocno upośledzone, np. przez Madzię - bo sprawa obiegła cały świat.
Bardzo łatwo jest udawać światowca podczas gdy się mieszka w Polsce w otoczeniu samych słowian katolików, identycznych kulturowo, światopoglądowo, religijnie i tak dalej. Przeprowadź się, pomieszkaj kilka lat wśród wielonarodowej i wielokultorowej społeczności - zobaczymy co za ksenofob i "uprzedzony człowiek ze slumsu" z Ciebie wyjdzie...
Z niektórymi kulturami nie da się współżyć i tyle. Cyganie są tego dobrym przykładem. Miałem wątpliwą przyjemność się o tym przekonać.
Ktoś już to kiedyś dobrze podsumował:
http://demotywatory.pl/4176397/Slowa-odwaznej-premier-Australii-do-muzulmanow-
A.l.e.X -- > życzę ci zatem abyś podczas swoich światowych podróży osiadł w kraju, gdzie muzułmanie stanowią 20-30% społeczeństwa. Będziesz szybciej odszczekiwał swoje anty-uprzedzeniowe nastawienie niż ci się wydaje. Wtedy zobaczymy kto tu był ograniczony.
[60]
>twoja zona nigdy nie bedzie odwazna premier australii
okropne uczucie
ITSHAPPENING - oklepany tekst z jedną zmienną i co w związku z tym?
To przyjezdna/gość powinien się dostosować a nie kraj do imigranta - prawda?"
No AleX to ci raczej racji nie przyzna...
Nie, nie jestem rasistą, nei nazywam nikogo bambusem ani asfaltem, ciapatym też nie, nie gole się na łyso i nie noszę baseballa w plecaku - jakby etos cos zaczął znowu pisać o generalizowaniu albo ograniczeniach - ale jacy akurat są Romowie, to wiadomo. To, ze kradnąc albo nie pracując jednocześnie się nie edukują - bo nie chcą, nawet jeśli mogą - i chorują - to inna sprawa. Choć zgoda - bo i o to chodziło - nie wszyscy są bogaci. Może i mniejszość.
Co do tego kim jestem - Jestem Polakiem, tak jak ktos może byc np. Nigeryjczykiem. I jestem biały, tak jak ktos mozę byc w Polsce murzynem albo czarnym (choć może czarny brzmi w Polsce mniej naturalnie niz murzyn? niech więc będzie czarnoskóry). Rozumiem, zę język się zmienia i kutas to juz nie jest ozdobny frędzel - przynajmniej dosłownie :P - ale sorry, murzyn nigdy nie miało zdaje sie negatywnych konotacji. To, zę można go używać z pogardą, a murzyni wymyślili sobie jakieś odrębne honkey, ofey i whitey to nie mój problem.
--->jasonxxx - ludzie są różni, znam bardzo dużo ludzi różnych narodowości i różnych wyznań. Nie spotkałem się z złym muzułmaninem, hindusem, czy afrykaninem, ani też z złym żydem. Jednak jak w każdym społeczeństwie zawsze się znajdą jednostki złe, np. nasza polska katarzyna w., czy pani z UK od zagłodzenia. Tylko ja nie generalizuje, mieszkałem sporo w rożnych miejscach, fakt nie dla pracy, ale często stanowiło to nawet do 1/3-1/4 roku. Po prostu jak napisałem wyżej prawie zawsze bieda rodzi patologię (też nie będę generalizował więc pisze prawie zawsze), jeśli zajdziesz do takich dzielnic nawet w RPA to możesz z nich nie wyjść, a potem twoja rodzina będzie pisać, że wszyscy czarni są źli. Wszystko zależy od tego gdzie mieszkasz i w jakim otoczeniu.
Z jednym się mogę jedynie zgodzić, że przyjezdni muszą przestrzegać prawa i zasad kraju w którym są, a nie narzucać swoje. Miałeś ostatnio temat o uboju rytualnym i co ? ostatecznie pewnie nic z tego zakazu nie będzie bo kłuci się to z wolnością zapisaną w konstytucji.
[65] Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy Alex, ze nie ma czegos takiego jak "dobry" zyd czy muzulmanin, jezeli ty nie jestes ich wyznania.
W ich swietych ksiegach sa zapisy, ktore porownuja nie-zydow do zwierzat, podludzi.
Wiec jezeli ktos przyznaje, ze jest zydem, to automatycznie nie moze byc dla ciebie "dobry", bo wedlug jego religii jestes podludziem i zwierzeciem.
Rozumiesz?
A.l.e.X - Co do czarnych w USA, to jest to najgorzej zarabiająca tam rasa, sporo za białymi. Z kolei liczba więźniów w przeliczeniu na 1000 mieszkańców wśród czarnych jest 6x większa niż wśród białych (http://en.wikipedia.org/wiki/Incarceration_in_the_United_States )
http://www.youtube.com/watch?v=VpC0Oh3cqeM (czarni w Chicago)
http://www.youtube.com/watch?v=dnP1hZFMCMA (czarni w LA)
--->Lucky_ - to chyba potwierdza, że ubóstwo rodzi przemoc i bandytyzm. No chyba nie wyobrażasz sobie żeby dobrze zarabiający człowiek musiał kraść, czy prowadzić rozbój, o ile nie jest kimś z zaburzeniami psychicznymi ?
--->Itshappening - nie wiem tego nie czytałem ich świętych ksiąg, bo ani mnie to nie interesowało, ani nie widziałem potrzeby. Poza tym po nastawieniu żydówek do mnie wnioskuje że jednak nie byłem dla nich zwierzęciem ;)
[68] Sami sie do ubostwa doprowadzaja, nie chcac pracowac i samemu sobie pomoc.
Oczekuja tylko wiekszych zasilkow.
A.l.e.X --> to super, że znasz miłych muzułmanów, ale jak ci wjadą do kraju w większej ilosci to oto jacy będą mili:
Dopóki populacja muzułmanów pozostaje w okolicach 1%, są oni postrzegani, jako miłująca pokój mniejszość.
W zakresie 2% do 3% muzułmanie zaczynają odróżniać się od innych mniejszości. Zaczynają być widoczni, jako członkowie gangów ulicznych i w więzieniach.
Powyżej 5% zaczyna być zauważalny silny (nieproporcjonalny do ich liczebności), wpływ na społeczeństwo.
Naciskają na wprowadzenie żywności halal (czystego wg. islamskich standardów), dzięki czemu wymuszają pojawienie się dużej liczby miejsc pracy dla muzułmanów. Pojawia się seria żądań do sieci handlowych o wprowadzenie tej żywności na rynek, często wzmocniona groźbami.
Powyżej 10% rząd państwa zmuszany jest do uznania ich prawa do sądów Sharii, czyli wg. prawa islamskiego.
Powyżej 20%, zaczynają się demonstracje siły, podpalenia szkół, szpitali, samochodów, synagog i kościołów
Powyżej 40% można się spodziewać regularnych masakr i ataków terrorystycznych.
źródło: Frontpage Magazine, Peter Hammond
nie wiem tego nie czytałem ich świętych ksiąg, bo ani mnie to nie interesowało, ani nie widziałem potrzeby.
No tak, bo dla ciebie oni są mili. Szkoda, że nie wiesz do czego są zdolni, ani do czego dążą w swojej 'wierze'.
Dla mnie mogą sobie do nas przyjeżdżać czarni, żółci, niebiescy, zieloni, czerwoni, o obojętnie jakim wyznaniu dopóki respektują fakt, że są tu gośćmi - nie mam tu problemu z tolerancją. Ale jak dana rasa/wyznanie się wprasza i pod groźbą urąbania mi głowy maczetą robi sobie własne państwo i nakazuje wierzyć w coś innego niż ja bym chciał sobie wierzyć, to jest to dla mnie zaraza, którą należy tępić.
Cyganie natomiast sami sobie zasłużyli na swoją opinię masowym złodziejstwem, co jest dla nich sposobem na życie, więc no respect z mojej strony.
Tak wiem. Znasz też miłych i przyjaznych cyganów, więc nie mam racji.
jasonxxx - możesz podać źródło swojego cytatu?
http://archive.frontpagemag.com/readArticle.aspx?ARTID=30675
[72]
The following is adapted from Dr. Peter Hammond's book: Slavery, Terrorism and Islam: The Historical Roots and Contemporary Threat
?
Dla mnie mogą sobie do nas przyjeżdżać czarni, żółci, niebiescy, zieloni, czerwoni, o obojętnie jakim wyznaniu dopóki respektują fakt, że są tu gośćmi - nie mam tu problemu z tolerancją. Ale jak dana rasa/wyznanie się wprasza i pod groźbą urąbania mi głowy maczetą robi sobie własne państwo i nakazuje wierzyć w coś innego niż ja bym chciał sobie wierzyć, to jest to dla mnie zaraza, którą należy tępić.
Idealne podsumowanie
tmk13 - przecież podałem. Jest to fragment http://www.amazon.com/Slavery-Terrorism-Islam-Historical-Contemporary/dp/0958454981?tag=vglnkc8046-20 na stronie Frontpagemag.com
Moją uwagę przykuło zdanie, które edytowałeś:
Powyżej 20%, tak jak w Anglii lub Francji, zaczynają się demonstracje siły, podpalenia szkół, szpitali, samochodów, synagog i kościołów
Nie było pytania, heh.
ITSHAPPENING
Parodio człowieka, dostałeś jednego bana i nadal szerzysz swoje rasistowskie bzdury.
Zabij się, zrób ludzkości ta przysługę.
Tłumaczenie wziąłem z polskiego portalu, gdzie "redaktor" sam to najwyraźniej dopisał, więc uznałem, że należy wyedytować.
[77] Prosze cie JIDF, odpusc sobie.
Popatrz do lustra, kolejny powod, zeby sie zabic. ;)
Jesteś tak niespotykanie chory, że to jest w sumie śmieszne - myślałem że takie zjeby jak Ty, zdarzają się tylko w marnych książka przedstawiających karykaturalnie ludzi z demencją. A jednak takie coś jak Ty żyje. :D
--->jasonxxx - nie znam tych statystyk więc nie potrafię się ustosunkować. Zgadzamy się co najbardziej zasadniczego stwierdzenia, przyjezdni mają przestrzegać zasad danego kraju. W tym jest mojej 100% zgody.
Co do cyganów - nie znam żadnych, nie miałem kontaktu, jednak mogę założyć że nawet oni jako społeczność też pewnie niektórzy pracują, bo nie wierzę że wszyscy żyją z kradzieży, czy też zasiłku. Jednak podkreślam - mogę się mylić.
Jak to, teraz już znasz statystyki, możesz się ustosunkować.
Tu jest więcej statystyk =>
nawet oni jako społeczność też pewnie niektórzy pracują, bo nie wierzę że wszyscy żyją z kradzieży, czy też zasiłku.
Może i jakiś by się znalazł. Tylko co to zmienia?
Czy ty wychodzisz z założenia, że musisz poznać osobiście dajmy na to jednego cygana, żeby mieć opinię o całym narodzie? To jest dla ciebie taka próbka rezprentatywna?
Znasz muzułmanina, nawet trzech, mieszkałeś pół roku obok, wszystko było ok, byli mili, uśmiechali się, to klamka zapadła, masz już zdanie, że muzułmanie są w porządku. Tak?
jasonxxx, to podaj link do tego polskiego portalu. A jak ta książka, dobrze się czyta? Szkoda, że niełatwo znaleźć informacje o autorze. No i to pierwsze zdanie z twojego linku od amazon jakoś nie rysuje obrazu książki, która chociaż próbuje obiektywnie podejść do problemu: "A fascinating, well illustrated and thoroughly documented response to the relentless anti-Christian propaganda that has been generated by Muslim and marxist groups and by Hollywood film makers."
No ale przynajmniej są procenty pasujące do tezy, do tego w języku obcym. Seems legit:)
--->jasonxxx - napisałem że nie znam tych statystyk jakie podałeś, jest to tekst źródłowy, ale jest to tez tylko autorskie opracowanie autora, nic poza tym. Dlatego napisałem, że nie znam tych statystyk w rozumieniu, że nie jest to powszechna prawda.
Znasz muzułmanina, nawet trzech, mieszkałeś pół roku obok, wszystko było ok, byli mili, uśmiechali się, to klamka zapadła, muzułmanie są w porządku. Tak?
Działa to tak samo w drugą stronę, ty widocznie znasz samych złych. Kiedy jesteś w Izraelu w większości otaczają cię Żydzi, kiedy jesteś w Arabii Saudyjskiej otaczają cię Arabii, kiedy jesteś w Chinach otaczają cię Chińczycy. Nigdy się nie zastanawiałem nad tym czy ktoś jest dobry, czy zły. Normalni ludzie którzy żyją jak każdy człowiek na ziemi.
Nie znam Afganistanu, więc nie mogę się ustosunkować do życia tam, ale zapewne o to ci chodziło ;)
http://www.filmweb.pl/film/Terrorysta-2012-562154
Troszkę odbiegając od "cygańskich" klimatów. Historia poruszona w filmie jest co prawda w stu procentach fikcyjna, jednak w pewnym stopniu pokazuje mechanizmy i skutki, których jesteśmy świadkami w dzisiejszym multikulturowym świecie zachodu.
Wystarczy wyjść z domu przejść ulicami i zobaczyć, jak asymilują się w Polsce mniejszości w poszczególnych miastach.
Spora społeczność wietnamska jest tu wzorem (praktycznie wszyscy pracują, mili, grzeczni i dawajta ich więcej!), murzyni żyją z handlu i nikomu nie wadzą (nie dotyczy ex-dziewczyn pana Mola), zaś arabowie i innej ludy muzułmańskie - dzięki stosunkowo niewielkiej reprezentacji w Polsce - nie sprawiają tu problemów, odmiennie do UK czy Francji, zamiast tego pracując w kebabiarniach ;).
O tyle problem polega na tym, iż pytanie, które ktoś już zadał w tym wątku dalej pozostaje bez odpowiedzi-czy ktoś widział pracującego cygana? Uczciwie, normalnie pracującego. Nikt? Ktokolwiek? :)
Rozumiem, ze niektorzy sadza, ze wystarczyloby sie pozbyc Cyganow, aby swiat, a juz na pewno Polska, bylby lepszym miejscem? Ze zlo i przestepstwa sa jedynie domena tej narodowosci? Ja sadze, ze nawet jesli znacznie wiecej procentowo wsrod niej przypadkow zycia na bakier z prawem, to statystycznie wypadaja blado przy ilosci przestepstw popelnianych przez normalnych Polakow. Ilosc przekretow, kradziezy, oszustw podatkowych, zatajen, przekupstw i kretactw, ktore zubazaja znacznie bardziej caly narod niz te, wymierzone w naiwnych, cyganskie, jest przeciez az przytlaczajaca. Nie bronie ich ze wzgledu na to, ze nie zgadzam sie z wasza nieufnoscia, ale zauwazam podobny mechanizm na emigracji w UK. Malo kto zauwaza nas jako narod na co dzien, gdy pracujemy i cicho zyjemy obok, wystarczy jednak jakies glosniejsze potkniecie, aby czesc tabloidow i sieci huczaly od doniesien, i komentarzy. Polak zjadl labedzia w Anglii, inny zjadl mewe w Edynburgu, ktos onanizowal sie odkurzaczem typu Henry i juz co slabsi na umysle maja obraz Polaka - biedaka i glupka, czy kto tam cokolwiek woli. Niektorzy z was takze podaja sie takim latwym manipulacjom, a to swiadczy jedynie o ograniczeniu. Cyganie zyja obok nas od stuleci i nie wszyscy z pewnoscia kradna. Nie kazdy z nich mieszka w Kolorowym Wozie i biega z kastanietami, tanczac przy ognisku. Czesc z nich jakos sie asymiluje, choc pielegnuja swoja tradycje i odmiennosc. Trzeba umiec odroznic czlowieka od czlowieka - nie kazdy Chinczyk wyglada tak samo...
[89] Czarni popelniaja srednio 2,5-3,5 raza wiecej przestepstw na 100,000 ludzi w porownaniu do bialych.
A ja lubię czytać to forum, bo tu wszystko jest... jakieś. Jest po prostu określone. Tutaj wszyscy są albo dobrzy, albo źli. Nie istnieje żaden środek, nie trzeba brać pod uwagę tej całej skomplikowanej palety odcieni między czernią, a bielą. Obserwując otoczenie, które na co dzień dostarcza mi masy znaków zapytania, wchodzę na forum i oto jest! Azyl. Miejsce, gdzie wszystko jest w swojej szufladce. Tak gładko, czysto, bez zbędnych obaw, męczących pytań bez odpowiedzi.
Podczas, gdy ja tu sobie komplikuję światopogląd, myśląc, że kwestia migracji mas ludności to zjawisko złożone zarówno na poziomie grup społecznych, jak i jednostek, tutaj wszystko się krystalizuje na wzór szachownicy. Dla mnie, kwestia emigracji jest niestety dość kolorowa, jak na temat przystało :). Nie lubię wrzucać ludzi do jednego worka, ale nie zgadzam się też z tymi, którzy twierdzą, że Muzułmanie oraz inni imigranci nie sprawiają w Europie problemów. Ten post nie jest o Cyganach, bo to swoisty ewenement na umiejętność zupełnego obycia się bez socjału i porządne życie, ale powiem tak:
Jedyne, co do czego jestem mocno przekonany, to to, że "Zachód" ma niezwykle miękką d* w stosunku do wszelkiej maści imigrantów, którzy wywołują eksplozję demograficzną. We Francji, dopiero Hollande zlikwidował ulgi dla dzieciorobów. Stało się to dość niedawno. Problem polegał na tym, że praktycznie cała północ Paryża i wszystkie północne okolice (a Paryż to tylko przykład) obsiadły rodziny z krajów arabskich i afrykańskich, mnożące się jak króliki i jadące na zasiłkach. Do niedawna wystarczył wymóg posiadania dzieci, by dostawać regularne wypłaty - naturalnie skalowało się to z liczbą dzieci. Imigranci z oczywistych powodów to wykorzystali i teraz Francja ma to, co ma. Obecnie prawo zostało zmienione tak, że kasa wciąż jest wypłacana, ale tylko pod warunkiem, że jeden z rodziców pracuje. To już jakiś krok naprzód... trochę późny krok. Czy to wystarczy? Samo w sobie na pewno nie.
Pozostaje kolejny problem - imigranci już tu są. Wielu z nich faktycznie sprawia problemy. Społecznie, są nieco spychani na bok, bo mało kto ich lubi i obrywa się wszystkim po kolei. Wywołuje to bunty, agresję i jeszcze większą izolację wśród nich samych. Wsparcie znajdują w grupach radykalnych, które przychodzą z pomocną dłonią. Nie rozumieją często europejskich zwyczajów i trudno im się zasymilować, nie wspominając o potwornych trudnościach dla tych, którzy są ambitni i próbują awansować w drabince społecznej, ilu by ich nie było.
Mam za sąsiada człowieka, którego rodzice pochodzą Libii. Urodził się we Francji, zna zaledwie kilka słów w języku swoich rodziców. Wygląda jak podręcznikowy Bin Laden, bez względu na to, czy się ogoli, czy nie :). Obronił doktorat na Sorbonie z wysokim wynikiem i chciał zostać nauczycielem akademickim, bo ... po prostu kocha uczyć!
Nie było najmniejszych szans. Z nadaniem mu stanowiska czekano, aż w końcu zgłosił się koleś, który ledwo "zbuchał" egzamin, ale przynajmniej był "czysty rasowo". Nasz bohater pomyślał sobie - no nic, to chociaż w liceum spróbuję (nauczyciele zarabiają tutaj śmieszne 1100 euro miesięcznie. Ostatnio więcej protestują, niż uczą). I co? I tak dupa. Ostatecznie, zaproponowali gościowi nauczanie w jakimś ichszym odpowiedniku zawodówy, gdzieś na północnych przedmieściach, gdzie właśnie całe tłuszcze imigrantów żyją na zasiłkach i wolą raczej handlować krakiem, niż się uczyć. Nasz bohater obecnie sprzedaje zegarki, jako pomoc w jakiejś firmie.
Czy jemu podobają się stada Arabów podpalający samochody w imię "lepszej Francji"? Nienawidzi ich całym sercem, bo przez takich dzikusów jest spychany do szeregu brudasów. Jest też muzułmaninem :).
Znam też murzyna, który urodził się w Kongo i wychowywał we Francji od 3-ego roku życia. Jeden z bardziej światłych ludzi, jakich poznałem. Tutaj go nie chcą, bo murzyn. W Afryce też go nie chcą, bo Francuz ^^.
Wina leży w systemie, który naprzyjmował spauperyzowane masy pod swój dach i zachęcił do nieróbstwa i mnożenia się. Stworzył im getta i obecnie, w imię politycznej poprawności, udaje, że problemów nie ma. Duchowni muzułmańscy oficjalnie potępiają, nieoficjalnie g* robią. Ekstremiści mogą paradować i zachęcać do rozrób, a cierpią na tym ci, którzy naprawdę próbują się zasymilować (i takich osób jest tu całkiem sporo), a to dlatego, że zachodnim rządom zwyczajnie brakuje jaj i wzięcia odpowiedzialności we własne ręce. Każdy system, który wspiera pasywność, wspiera tak naprawdę tworzenie barier międzyludzkich i brak interakcji. Skoro dobry socjał wszystko załatwi, po co się starać...
Gdyby od początku wziąć poprawkę na różnice kulturowe, kopnąć wszystkich nierobów mocno w tyłek i dać im wędkę, zamiast ryby sytuacja wyglądałaby może nieco inaczej. Może wówczas, kontrola fanatycznych demagogów byłaby łatwiejsza. Może zaproszenie ich do aktywnego budowania kraju otworzyłoby im nowe horyzonty? Nowe ścieżki rozwoju (szkolenia, pięcie się w górę, aktywne kontakty z "natywnymi" mieszkańcami)? Europa musi zrewidować swoje brednie o politycznej poprawności, zniechęcać nowo-przybyłych do lenistwa i nakreślić wyraźne granice, co tu wolno, a czego nie.
Muzułmanie mają po części rację, że Europa jest przegniła - i moim zdaniem jest, a to dlatego, że rozpuściła ich jak dziadowski bicz. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Wśród narodów występują oczywiste różnice kulturowe odnośnie trybu, czasu pracy, relacji międzyludzkich, funkcjonowania w przestrzeni społecznej. Wspieranie izolacji doprowadziło do powstania nierozumiejących się nawzajem konglomeratów ludności.
P.S. O Polskę bym się nie bał. Poza tym, że nie mieliśmy kolonii, to nasz socjał jest w takim stanie, że dziecioroby-nieroby, uciekałyby gdzie pieprz rośnie, o ile wcześniej by nie zamarzły, bo ta Polska to taki zimny kraj. Nasi imigranci nie mogą sobie po prostu pozwolić na naklepanie dzieciaczków i wołanie z oburzeniem o zasiłki. A "Romowie" to swoisty ewenement. Nie potrzebują rozwiniętego socjału, żeby g* robić i dobrze żyć :). To takie organizmy pionierskie. Nawet na litej skale znajdą sposób na dobry zarobek. Bądź, co bądź, regularne kombinatorstwo też pochłania nieco energii i zaryzykuję stwierdzenie, że dla niektórych jest pracą :P.
P.P.S. I też nie widzę nic złego w słowie "murzyn", tak długo, jak używane jest w neutralnym kontekście. Trochę "common sense" by się niektórym przydało. I uważałbym na tych wszystkich "Afroamerykanów", jakiś potomek Marleya może się wk***ć.
ad#90
Jaki wiec plynie z tego wniosek? Ze sa gorsi jako ludzie? A moze jedynie bieda zmusza ich do siegania po drastyczniejsze formy przezycia? A moze wyrwalismy z ich srodowiska i bez odpowiedniego okresu przejsciowego, w postaci rozwoju kultury, przeflancowalismy do naszego stylu zycia, obciazajac dodatkowo pogarda dla ich odmiennosci i prymitywnych zachowan, ktore po czesci sami im przypisujemy? Kiedy juz zmuszono nas do zaprzestania traktowania ich jako niewolnikow i podludzi nie dalismy im takiej samej szansy na start w swiecie, ktory nie jest ich wlasny. Prawdziwego rownouprawnienia nie ma nawet obecnie, ale pozorne, ktore przyznaje im prawa do normalnych dla nas czynnosci, jest w wiekszosci panstw, ktore uznaje sie za rozwiniete, maja raptem co, dopiero od trzech pokolen? Jak wiec mozemy oczekiwac, ze gdy wzrastaja posrod nas w biedzie, ze beda zachowywac sie z godnoscia wieksza niz my sami? Jesli popatrzec na problem przez pryzmat nie koloru skory, czy narodowosci, a biedy i bogactwa, to rowniez posrod bialych o najmniejszych dochodach przestepczosc jest najwyzsza. A przynajmniej przestepczosc drobna, bo najwieksze pieniadze i tak zdobywaja nieuczciwie najbogatsi, ktorzy sa przy tym chronieni przez prawa szyte na ich miare. Nie ma co dzielic zla na kolory, na kazdego trzeba patrzec oddzielnie. Kazde inne zachowanie bedzie prowadzic w efekcie do jego nasilenia. Zachowaj wiec swoja nienawisc dla realnych, a nie wyimaginowanych wrogow, jesli tacy pojawia sie w Twoim zyciu.
ad#91
Podpisalbym sie pod wiekszoscia Twoich obserwacji, gdyby nie wstep, w ktorym slicznie nas szufladkujesz. ;)
Przepraszam :)
Uznałem, że osoby, do których było to adresowane doskonale się domyślą, że to do nich :).
Wiem, że nie jestem tu jedynym Morganem Freemanem :D.
Maziomir [89] - bzdura, bzdura, bzdura. Cyganie wypadaja blado przy polakach? Wiekszej glupoty i negatywnego postrzegania wlasnej narodowosci dawno nie czytalem.
Mieszkajac w Uk przez 8 lat mialem za sasiadow juz wszystkie nacje i kultury w tym cyganow. Wyprowadzilismy sie z mieszkania po miesiacu. To nie sa ludzie, to jest bydlo pasozytujace na ludziach, kradna, klamia, jak im zwrocisz uwage, to wrzeszcza i groza.
Mieszkalem obok muslimow, zydow, czarnych, anglikow, itd. Mam kolegow czarnych, mam kolegow anglikow, przyjaciolka mojej zony to muslimka (fakt, ze taka wyzwolona) ale cygan przy nich to tak jak bomba atomowa przy kapiszonowcu. Z kazdym idzie sie dogagac, bo kazdy ma jakies zasady i przestrzega norm spolecznych. Oprocz cyganstwa - to zwykle zlodziejskie pasozyty, ktore nawet sie z tym nie kryja. Jedna cyganska rodzina potrafi zmienic na gorsze cala okolice - zlodziejka, podpalenia samochodow (wlasnych - insurance), krzyki do 2-3am, wyludzenia, a sprobuj sie takiemu postawic to zjezdza sie w 15min 20 chlopa.
Np. wbrew obiegowym pogladom mieszkanie wsrod zydow to sama przyjemnosc - cisza, spokoj, pelna kultura.
nalezy nadmienic ze wiele afer na wyspach gdzie celem byli "polacy" de facto dotyczyla Pi£$%^£$ cyganow, przykladowe labedzie.
Z innymi to jak juz napisano, zalezy od miejsca. Do Polski jak ktos z afryki przyjedza to zazwyczaj w konkretnym celu, czyli edukacja lub bizness (roznie sie konczy ale jednak). Na wyspach natomiast z afryki wiekszosc przyjezdza za latwym zyciem, asylumy, benefity, lewizna i przekrety a potem tak jak u nas cyganow w UK np Nigeryjczykow postrzegaja przez pryzmac cwaniactwa i zlodziejstwa.
A skoro mowa o cyganach > http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=CgwRYaCn4Co#t=136
minus jeden - Polacy piszemy z dużej litery. Nawet jeśli nie z szacunku, to z zasad ortografii. Na treść posta nie widzę sensu odpowiadać.