Furious 4 bez Brothers in Arms - Nowe wieści oraz film z rozgrywki
O tym, że te growe "Bękarty wojny" nie zostaną nazwane Brothers in Arms, wiadomo już od jakiegoś czasu. Sam na ten idiotyczny pomysł Ubi utyskiwałem, gdyż bardzo lubię BiA, gdzie zawsze liczyło się ukazanie wojny jako ludzkiego dramatu, a nie okazji do beztroskiego "jatatatatatatatatata" i wciąż czekam na dalsze losy 101. Powietrznodesantowej.
Nie mam nic przeciwko F4, wręcz przeciwnie - chętnie go spróbuję, ale niech to się nikomu nie kojarzy z poważnym, wojennym cyklem.
Tak samo jak ja. Wolę zagrać w Furious 4, czując że to nowa, całkiem inna marka, niż biorąc ją pod uwagę spin offu Brothers in Arms.