Snajper # snajperskie rzemiosło - fakty i mity
Z tym wstrzymywaniem oddechu to wydaje mi się ze czytałem ze są rożne sposoby, na oddanie strzału a nie tylko na wydechu i ze to jak strzela zależy od doświadczenia i preferencji strzelca.
bambaryla --> w zasadzie dałoby się to podzielić na trzy kategorie - na wydechu (wydychając powietrze), wstrzymując wdychanie powietrza i wstrzymując wydychanie powietrza. Najgorsza z tych wszystkich jest trzecia metoda.
Po pierwsze ja bym rozgraniczył termin "snajper", od terminu "strzelec wyborowy". Obie profesje zazębiają się, ale istotne różnice pozostają. Jeżeli bierzesz pod uwagę amerykańską doktrynę wojskową, to co do funkcjonowania par (strzelec + obserwator) zgodzę się jak najbardziej. To co funkcjonuje na zachodzie nie zawsze stało jednak profilem działania wojsk na całym świecie. W jednostkach rosyjskiego specnazu strzelec wyborowy działa sam. Wyszkolenie pozostałych kolegów z oddziału pozwala w pewnych okolicznościach (na przykład w razie śmierci strzelca) na przejęcie jego roli. Zresztą poziom wyszkolenia tych jednostek (porównywalny do amerykańskich Rangersów), z powodzeniem pozwala na użycie terminu "snajlper".
Dyskutowałbym też w kwestii możliwości usłyszenia wystrzału przez ofiarę tuż przed śmiercią/zranieniem. Można przyjąć, że przy odległości ~1800 m większość pocisków wystrzelonych z karabinów snajperskich ma prędkość poddźwiękową. Można oczywiście dyskutować, bo karabinem może być Barrett, Cheytac, lub M24. Różne prędkości wylotowe, różne masy i kalibry, a więc różna balistyka. Jednak większość krzywych balistycznych pokazuje, że przy takiej odległości oddanego strzału pocisk jeszcze przed uderzeniem w cel będzie miał prędkość poddźwiękową. W związku z tym akustyczna fala wystrzału może "przegonić" pocisk i dotrzeć do ofiary przed samym trafieniem. Pomijam to że dźwięk będzie stosunkowo cichy, chodzi o to że jest to możliwe, mało prawdopodobne, ale możliwe.
@Barthez x
Do Myth Bustersów raczej by Cię nie przyjęli. Bo zamiast obalać mity sam je tworzysz, a przynajmniej to co piszesz nie jest to końca rzetelne.
Lemur80 --> nie aspiruję do tego, by dostać się w szeregi pogromców mitów, ale też nie uważam się za żadnego zawodowca i wybitnego specjalistę, by mówić coś na pewno :)
Od zawsze używam terminu snajper i strzelec wyborowy zamiennie, tak samo jak zamiennie używają go autorzy przeczytanych przeze mnie książek. I oczywiście - prędkości wylotowe pocisków wystrzelonych z różnych broni także są różne :)
Zawsze mnie fascynują takie artykuły pisane przez "specjalistów", którzy swoją wiedzę czerpią z książek i tym podobnych materiałów. No i jeszcze obalanie mitów...
Ciekawi mnie chociaż czy służbę wojskową odbyłeś i z jakiejkolwiek broni strzelałeś?
Ze swoje strony dodam tylko tyle że o prawdziwych "akcjach" snajperów, strzelców wyborowych, czy nawet jednostek specjalnych nigdy nie przeczytacie czy nie usłyszycie.
Takie "misje" są objęte klauzurą tajności, a osoby które ujawnią jakiekolwiek informacje na ich temat są skazywane za wyjawienie tajemnicy państwowej, szpiegostwo, zagrożenie dla państwa itp. itd... Nie muszę chyba dodawać że w niektórych państwach groźi za to wieloletnie wiezienie, dożywocie, lub nawet kara śmierci.
To samo tyczy się np. polskiego GROM-u
@Barthez x
Cieszę się że potrafisz odpowiedzieć uprzejmie i z pokorą. Zauważ proszę, że tytułując swój artykuł ("Snajper # snajperskie rzemiosło - fakty i mity") automatycznie stawiasz się (chcąc nie chcąc), w roli swego rodzaju specjalisty w temacie. Czyli kierujesz do ludzi tekst tłumaczący co w danych kwestiach jest prawdą, a co nie. To wymaga moim zdaniem bardzo fachowego i rzetelnego podejścia do tematu. Pisząc taki tekst powinieneś być pewien tego o czym piszesz, jeżeli nie jesteś warto najpierw dowiedzieć się więcej. Zrobić risercz, pooglądać, poczytać, a pisać na samym końcu. Masz dużo szczęścia, gdybyś taki tekst próbował umieścić na jakimś forum historycznym, technicznym, czy dotyczącym ASG, to gwarantuję, z miejsca spotkałbyś się z cyfrowym linczem. Ja wiem i rozumiem, że to jest forum o grach, a nie o broni i technikach strzeleckich. Wychodzę jednak z założenia, że jak coś się robi to rzetelnie i prawdziwie, od początku do końca.
@medyk18
Przepraszam ja ciebie, a skąd on ma czerpać wiedzę jak nie z filmów, książek i tym podobnych materiałów? Odsetek ludzi po odbytej służbie wojskowej jest na tym forum znikomy, zapewniam. Poza tym co ma wspólnego służba wojskowa z wiedzą na temat militariów? Kumpel po zasadniczej nie wiedział na jakiej zasadzie działa kbk AK. W związku z tym jedno i drugie nie musi mieć ze sobą absolutnie nic wspólnego. Dziwne, że nie potrafisz założyć, że człowiek interesujący się militariami nie może mieć sporej wiedzy teoretycznej w temacie i pisać o nim co najmniej w stopniu poprawnym.
"Ze swoje strony dodam tylko tyle że o prawdziwych "akcjach" snajperów, strzelców wyborowych, czy nawet jednostek specjalnych nigdy nie przeczytacie czy nie usłyszycie."
Bullshit. W książce nieżyjącego Chrisa Kyle'a przeczytasz o takich akcjach, w dajmy na to "SOGu" Johna L. Plastera podobnie. Dlaczego więc w ogólnie dostępnych pozycjach można przeczytać o tajnych akcjach jednostek specjalnych? Bo zostały odtajnione do ciężkiej cholery! Czy tak trudno jest to zrozumieć? Klauzula bezpieczeństwa nie obowiązuje po wsze czasy i nawet w przypadku historii najnowszej zdarza się, że uczestniczy danych akcji po ich odtajnieniu mogą dość swobodnie pisać o ich przebiegu. Zgodzę, że całkiem spora ilość operacji w których udział brał wywiad czy służby specjalne jest tajna i będzie przez najbliższa kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt lat. Jednak nie wszystkie! Gdyby tak było nigdy nie powstałyby "Sensacje XX wieku" Wołoszańskiego, lub "A każdy szpieg to książę". Merytorycznych źródeł jest pod dostatkiem. Zastanów się wiec pięć razy zanim zaczniesz wypisywać brednie. To samo tyczy się np. polskiego GROM-u, o części misji w której brali udział operatorzy wymienionej jednostki możesz poczytać w książkach i w necie.
@Lemur80 - kolejny znawca z książek i opowieści się znalazł...
Jedyna "dobra" wiedza to ta czerpana z doświadczenia i obcowania na żywo z militariami a nie z pseudo naukowych materiałów dostępnych na necie, pisanych przez pseudo specjalistów z wiedzą z ksiązek.
Co do służby wojskowej to każdy ma (miał) możliwość odbycia dodatkowych "szkoleń", w tym również na strzelca wyborowego. Kwestia chęci. Ja takie odbyłem i nie żałuje, choć na pewno "snajperem" czy nawet znawcą w tym temacie bym się nigdy nie nazwał. Obalać mitów też bym się nie podejmował.
A co do akcji bojowych i ich odtajniania to żadne szczegóły nigdy nie zostały i nie zostaną odtajnione. Choćby dla dobra żołnierzy i powodzenia misii. Taktyki "wojenne" w bardzo wielu nawet elitarnych jednostkach bojowych nie zmieniły się znacznie od czasów ich powstania. I co więcej szkolenia też są objęte klauzurą tajności i ich odtajnienie jest uznawane za naruszenie bezpieczeństwa narodowego. Ni wierzysz to poszukaj. Choćby w naszym kraju ;).
Co do materiałów które podałeś to nawet nie będę się wypowiadał. Kto się trochę zna sam zrozumie. Powiem ci tylko ze 5% z tego to prawda. 10% science fiction a 85% to spekulacje. Taka "odtajniona" prawda.
Tyle powiem od siebie. Dalsza dyskusja itak nie sensu. Nie chcesz w to co ci napisałem wierzyć, twoja sprawa. Ale jak trochę pomyślisz i pogada z ludźmi którzy militariami się zajmują na codzień szybko zrozumiesz ze tak jest naprawdę.
snajperzy dzialaja tez sami, zalezy od jednostki
@medyk18
To skoro jesteś praktykiem może byś się tą wiedzą podzielił? Może napiszesz z czego strzelałeś? Na jakie odległości, jaka to była amunicja? Niby dlaczego nie możesz obalać mitów? Po kursie strzelca wyborowego powinieneś mieć taką wiedzę w małym palcu. Podejrzewam że swoje odbębniłeś i kompletnie nie interesuje cię pogłębienie tej dziedziny wiedzy. Jakby tego było mało stylem i treścią swojej wypowiedzi negujesz sens poszerzania takiej wiedzy teoretycznej przez innych. Skąd moje przypuszczenie? Skoro odbyłeś służbę wojskową to powinieneś wiedzieć na jakiej zasadzie działa kbk AK? Jaką amunicją jest zasilany, jaka jest jej skuteczna donośność? Wiesz? A jak czyścić rurę gazową, co spowoduje gdy narośnie w niej nagar? Wiesz? To jest wiedza jaką powinien posiadać każdy szeregowy żołnierz. Jeżeli jej nie posiadasz to znaczy, że sytuacja jest taka sama jak w przypadku kumpla. Wojsko wychowało trepa który niewiele umie i nic nie wie. A masz czelność przyłazić tu i krytykować nic nie wnosząc do tematu.
Z twojej wypowiedzi wynika, że nie masz zielonego pojęcia o literaturze tematycznej i nie masz najmniejszego zamiaru tego zmieniać. Podam jeszcze tylko dwa następne przykłady, chociaż szczerze wątpię, że zmieni to twoją ignorancką postawę. "Brygady Antyterrorystyczne" autorstwa Stanisława Kochańskiego zawierają charakterystykę, opis uzbrojenia i taktyk najbardziej znanych jednostek specjalnych końca lat 80'. Opisy operacji w Entebbe, Mogadiszu, Londynie czy Dżibuti są oddane z kronikarską pieczołowitością, godzina po godzinie, niekiedy minuta po minucie. Sam fakt, że negujesz istnienie wielu rzetelnych opisów tych zdarzeń świadczy o niewiarygodnie wysokim poziomie twojej ignorancji (by nie napisać więcej). Następna rzecz, "Combat" Lena Cacutta. Autor skupia się na wyszkoleniu pojedynczego strzelca oraz na taktyce i współdziałaniu pododdziałów, zwłaszcza w trudnych warunkach bojowych, jak walka w mieście czy desant. Masz tam opisy taktyki zielonej i czarnej w dużej części oparte na podręcznikach armii amerykańskiej. Podręczniki marines (kopia 1:1) były dostępne w necie jeszcze przed aferą z wikileaks. Porównałem, ogólnie Cacutt nie dał dupy. Jasne, część autorów bajdurzy, część nie mówi całej prawdy, trzeba tylko wiedzieć co się czyta i w jakich kategoriach to traktować. Co nie zmienia faktu, że jest całkiem sporo solidnych periodyków które bezapelacyjnie są wartościowe z merytorycznego punktu widzenia. Więc nie chrzań mi tu głodnych kawałków, że "czytanie jest beee....". Najpierw pokaż co sam potrafisz i sam wiesz (czegoś cię chyba nauczyli), krytykuj i neguj później.
Nie twierdzę, że znajdę w pełni wiarygodny opis taktyk GROM-u, nie twierdzę, że znajdę w pełni prawdziwy opis choćby 30% przeprowadzonych przez nich akcji. Ale na litość boską, nie odmawiaj ludziom możliwości pisania o rzeczach których wiarygodność da się potwierdzić w innych źródłach (przykłady przytaczane powyżej). Nie odmawiaj też sensu ludzkiej chęci do poszerzania własnej wiedzy (którą, powtarzam - da się w przynajmniej częściowo zweryfikować). Miałem kontakt z gościem który odsłużył 2 tury w Iraku w logistyce, miałem kontakt z innymi którzy bywali na MilSimach. Nie raz dyskutowałem z Remigiuszem W. (naczelny "Broni i Amunicji"). Więc sam widzisz, że moja wiedza jest nie tylko książkowa. Wiem, że nic nie zastąpi praktyki, ale jeszcze raz powtarzam, negowanie praktycznie 100% źródeł wiedzy równa w tym przypadku negowaniu czyichś zainteresowań i pasji... Co jest objawem jak już pisałem daleko posuniętej (i raczej niczym nieusprawiedliwionej - tak to już z nią jest), ignorancji.
Nadal chcesz mnie przekonać do swojej racji? Proszę bardzo, napisz tylko coś sensownego, coś co mnie przekona. Proszę tylko o konkretne argumenty. Bo bez nich dalsza rozmowa (tak jak napisałeś), nie ma sensu.